69 odpowiedzi w tym temacie

[bianka]

Chciałam zauważyć,że ja również nie wykluczam paranormalnego rozwiązania-więc niech się autor tak nie gotuje,ale dyskutuje z osobami,które są równie ciekawe jak on. Co to może być?

Czy próbowałeś już nagrać te odgłosy???

[Puszatkov]

Z tego co mi mowil to zbyt sie bal, a wczoraj gral w cs'a do drugiej, wiec nic nie slyszal : ]... powiedzial, ze czasem sie to znow powtarzalo ... Pozdrawiam.

[eMisja]

eMisja czemu masz mu przestac wierzyc? Bo go zdenerwowaly takie dziecinne odpowiedzi... ciebie tez by zdenerwowaly

Nie napisałam, że przestałam wierzyc.
Napisałam, że jego odpiwedź była niegrzeczna. Przecież to z4jc3v sam chciał poznac zdanie innych formułowiczów. I musi się z tym liczyc, że jedni będa trzymali jego stronę a inni wręcz przeciwnie. Nawet go skrygykują lub wyśmieją. Ale chyba właśnie po to opisal swoją historię, żeby poznac rożne opinie. Jeśli się patrzy z kilku różnych stron, to można wytworzyc sobie - powiedzmy obrazowo - "widok przestrzenny". Lecz aby to osiągnąc, nie można odrzucac z góry tego co niewygodne, niezrozumiałe.
I proszę, z4jc3v, jeśli chcesz nadal gościc na "paranormalne", to postaraj się pisac nieco grzeczniej. Nie trudno zarobic minusa.
"Wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych. Oni też mają swą opowieśc.,"
http://www.zosia.piasta.pl/desiderata.htm

[z4jc3v]

Przepraszam eMisja Ciebie najbardziej za to ze bylem niegrzeczny i zachowałem sie bardzo nie miło mam nadzieje ze mi wybaczycie. I to sie juz nie powtorzy. Masz racje chciałem poznac rady innych forumowiczow i powinienem byc grzeczniejszy

[eMisja]

OK z4jc3v
Przeczytaj sobie całą desideratę. Link powyżej. Jeśli zrozumiesz, to pomoże Ci w wielu sytuacjach. Innym też polecam.
Pozdrawiam.

[Rockmenka85]

Czasem bywa tak,że osoba,która przechodzi na drugą stronę nie zdaje sobie sprawy ,że nie żyje.
Ale są też przypatki dusz ,które nie chcą opuścić tego świata i tkwią pomędzy dwoma gęstościami.

[Zodiak]

Wytłumaczcie mi: po jaka cholere ten "duch" przychodzi i placze co noc?

[dombro]

A tego już nie wie nikt.
Na tym polega niezwykłość fenomenu duchów.
Przychodzą, ludzi je widzą i słyszą (oczywiście teoretycznie), ale nie wiedzą po co one do nich się przywlekają.
I dlatego zakładają temat na VRP. I potem wszyscy wysnuwają paranormalne teorie.
Chociaż nie, najpierw wyklucza się wszystkie inne normalne, logiczne rozwiązania.

[Puszatkov]

Wyklucza sie tez takie osoby jak ty Flea ...

Zodiak : Moze akurat tak mu sie podoba?

[Ona 1990]

bardzo mnie zainteresowała ta historia. Zastanawiam się jak to wyglądało dzisiejszej nocy, bo dziś akurat było przesunięcie czasu. Pozdrawiam i życzę pomyślnego rozwiązania tej sprawy

[z4jc3v]

Wiec koleżanko powyżej mialem dziwna sytuacje wlasnie w ten dzien co przestawiali czas jeszcze jak bylem w szkole i bylem sam w szatni i jestem pewien ZE NIKOGO NIE BYLO slyszalem smiech dziewczynki ktora widzialem katem oka a jak sie obrucilem calkowicie nikogo nie bylo...

[Ahtamid]

Witam, coś się na Ciebie najwidoczniej uwzięło... nie mówię o opętaniu czy czymś o tego sile podobnej, ale po prostu jakaś niespokojna dusza przebywa koło Ciebie, najprawdopodobniej nie potrafi dostac się do Nieba, lub odbywa na Ziemii swój czyściec płacząc nad tym, że teraz musi tyle czekac, jest również i taka możliwośc, że w naprawdę dawnych czasach mógł ktoś w ogóle jeszcze temu budynkowi nieznany zginąc jak na przykład opisywana przez Ciebie dziewczynka, co do dziwnego przypadku z dziewczyną gdy byłeś w szatni to mógł byc 1 taki przypadek, opiszesz jeśli możesz dokładniej tą dziewczynę, którą tam ujrzałeś... Pozdrawiam.

[z4jc3v]

Więc byla sredniego wzrostu ubrana na czarno z dlugimi wlosami czarnymi wszystko sie dzialo gdy juz opuszczalem szatnie

[Arkadiusz]

Podany przez Ciebie opis jest bardzo typowy dla "strasznych dziewczynek" rodem z horroru. Rozwiązanie jest proste. Jeżeli jesteś wierzący - modlitwa za prześladującą Cię duszę, bądź bezpośrednie do niej pytanie, ale zawsze zadawane w imieniu Boga. Ma to na celu upewnienie się, czy jest to dusza "krześcijańska" czy też jakaś forma pana z różkami i w meloniku. Imię boskie na złe byty działa odstraszająco, a dla Ciebie jest ochroną. Jedną z gotowych formułek może być trochę staroświeckie, ale trzymające się opisanych zasad zawołanie "Wszelki duch Pana Boga chwali!, czego dusza potrzebuje?" Zwykle jednak pomaga modlitwa, w cięższych przypadkach msza... Zawsze jednak pamięć. Może bowiem chodzi o zaniedbany grób, albo rzeczy trudniejsze np. odrzucenie (mogła umrzeć niekochana przez matkę, w poczuciu krzywdy) Spróbuj dojść kim może być owa dziewczynka? Najlepiej - i to nie jest w żadnym wypadku żart - jeśli ona sama Ci to powie. Być może "przyczepiła się" do Ciebie, bo zwyczajnie czuje się zagubiona, a Ty wydajesz się jej godnym zaufania. Możliwe, że ona nawet nie wie, że zmarła, toteż płaczem, czy śmiechem próbuje zwrócić na siebie uwagę otoczenia, a raczej Twoją, jako tego elementu, który bardzo możliwe, że w jej zagubieniu dodaje odwagi.

Jeżeli zaś jesteś racjonalistą - technika, i jeszcze raz technika. Spróbuj dźwięk zarejestrować - obecnie praktycznie każdy telefon posiada jeśli nie kamerę, to cyfrowy dyktafon. Jeśli dźwięku nie zostanie zarejestrowany - pozostaje sądzić, że pochodzi on z Twojej głowy, a tu tłumaczeń może być kilka, i nie koniecznie musi to od razu być "schizofrenia paranoides" Główny powód takich omamów to przemęczenie. Zmęczony, pozbawiony snu mózg fiksuje chwilami mocno... Sporo robi także autosugestia - widzisz, bo chcesz widzieć, słyszysz bo chcesz usłyszeć... Człowiek to skomplikowana maszyna...

[kael]

z4jc3v -mówiłeś że cała sytuacja cię przeraża, że spać po nocach nie możesz itp, ale nic nie robisz żeby tą sytuację jakoś zmienić. Temat jest tutaj już 2 miesiące, wiele osób tu pisało, i dało ci jeszcze więcej porad, a Ty zamiast się do nich jakkolwiek ustosunkować bądź zastosować, wyskakujesz raptem z nowym fenomenem śmiejącej się tym razem dziewczynki w szkolnej szatni.
Mam więc kilka pytań, i jeśli chcesz być traktowany poważnie to na nie odpowiedz:

-Czy zrobiłeś cokolwiek z tą sprawą? Zastosowałeś się do którejkolwiek z rad forumowiczów? Jeśli tak to co to było?
-Czy próbowałeś nagrać ten głos? Z jakim efektem?
-Czy próbowałeś wsłuchać się w ten głos przy świadkach -przy dziewczynie / przy rodzicach? Opowiedziałeś im w ogóle o tym? Czy oni też go słyszeli?
-Czy próbowałeś się porozumieć z tym "duchem"?
-Czy modliłeś się za tego ducha?

Na razie tyle wystarczy. Zaznaczam że pytam o głos w nocy w twoim domu, a nie o ten w szatni. Odpowiedz proszę na każde z powyższych pytań po kolei, wetdy będzie w ogóle sens dalej rozmawiać.
pozdrawiam.