Mój znajomy też mówił że słyszał płacz dziecka w nocy, a okazało się że to były tylko koty( bez skojarzeń proszę,ostatnio dużo było na ten temat na forum) które czasem bardzo specyficznie miauczą (jak ktoś słyszał te charakterystyczne miauknięcia kiedy dwa kocury gotują się do walki wie o czym mówię).
fakt. potwierdzam u mnie jest to samo. odgłosy kotów przypominają płacz dziecka więc nie ma się czym martwić. to nie jest zjawisko paranormalne tylko zoologiczno -fizjologiczne zresztą skoro mieszkasz w bloku powinieneś byc przyzwyczajony do róznych dziwnych dźwięków. mnie swego czasu budziły odgłosy kopulacji (hehe nieźli byli trzeba przyznać) a innym razem intensywny zapach denaturatu (oddychać sie nie dało) - ludziska kompot sobie gotowali (dla niewtajemniczonych nie chodzi o wywar z owoców). zreszta swego czasu będąc jeszcze pacholęciem byłem swiadkiem świniobicia odgłosy wydawane przez katatrupioną swinke jako zywo przypominały "maaaaamoooo raaaaaaaatuj"...