Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ataki atomowe na Hiroszime i Nagasaki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

#16

eLiPe.
  • Postów: 19
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Niemiecki i Japoński ekspansjonizm trzeba było zakończyć raz na zawsze, a nie tak jak po pierwszej wojnie światowej zawrzeć pokój i zostawić nieprzyjacielowi wolną rękę dla odbudowy swojej potęgi. Do tego była konieczna bezwarunkowa kapitulacja państw osi, a nie kapitulacja na ich warunkach.


Można było zakończyć, tyle że bez tysięcy ofiar. Konferencje w Teheranie, Poczdamie i Jaucie były przed zrzuceniem bomb, już wtedy było ustalone co ma stać się z faszystkowskimi państawi, a Amerykanie musieli jeszcze zabić kilka tysięcy osób...

Ci co mówią,że zrzucenie tej bomby na Hiroszimę było porażką moralną Ameryki,nie zdają sobie sprawy jakie piekło chcieli aliantom zorganizować Japończycy-miliony ich rodaków obładowanych materiałami wybuchowymi w atakach samobójczych miały siać spustoszenie w szeregach Amerykanów,samoloty Kamikadze czekały na okręty USA-dowództwo bało się ogromnych strat ludzi i dlatego użyło broni nuklearnej-nie wiadomo,czy wojna by się zakończyła,gdyby jej nie użyto.


O czym tym mówisz, w sierpniu było już praktycznie po wojnie! Amerykanie zrzucili tą bombe, aby zademonstrować swoją siłe, głównie przed ZSRR. Japończycy byli skłonni podpisać traktat pokojwy jeszcze przed zrzuceniem bomb. Istnieje jeszcze teoria że amerykanie zrobili to w odwecie za barbażyński atak japończyków na Perl Harbour

Były 3 powody zrzucenia bomby:
1.popisanie się przed innymi krajami.
2. Przetestowanie nowej broni.
3. Atak wroga.


Prawdziwych powodów nikt nie zna... Demonstracja siły przed innymi? Na pewno. Testowanie nowej broni... Amerykanie non-stop testowali rozszczepienie atomu, fakt że udało im sie wyprodukować na ten czas tylko 2 bomby, oni się sami nie spodziewali że wyrządzą takie szkody. Japonia to wg. mnie została kozłem ofiarnym, fakt że im sie w pewnym sensie należało, jednak nie była w stanie nic zrobić. Już po taktyce "Żabich skoków" Japonia była praktycznie bezbronna i jedynie broniła się kamikadze...
  • 0

#17 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

Był jeszcze jeden powód - rozdarcie w hiperprzestrzeni pozwalające wlecieć tu tym którzy wiedzieli że to się stanie (imperium Oriona czyli gady).
Dużo statków z różnych układów zostało także przypadkowo "wessanych" przez ten incydent do naszej czaso-przestrzeni.
Zainteresowanych i znających angielski odsyłam do strony Ala Beneka, uczestnika "experymentu filadelfia" czyli podróży w czasie, 1943r - zapoczątkowane przez Einsteina i Teslę a dokończone przez von Brauna co brzmi już bardziej faszystowsko :mrgreen:
pozdrawiam
  • 0

#18

+......

    Wędrowiec

  • Postów: 710
  • Tematów: 125
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Amerykanie non-stop testowali rozszczepienie atomu, fakt że udało im sie wyprodukować na ten czas tylko 2 bomby,


Mieli trzy - 16 lipca 1945 r na poligonie w Alamogordo, na pustyni koło Los Alamos w stanie Nowy Meksyk przeprowadzono test bomby atomowej;
- 6 sierpnia 1945 – Hiroszima (bomba Little Boy);
- 9 sierpnia 1945 – Nagasaki (bomba Fat Man).
  • 0



#19

Trajan.
  • Postów: 358
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Można było zakończyć, tyle że bez tysięcy ofiar. Konferencje w Teheranie, Poczdamie i Jaucie były przed zrzuceniem bomb, już wtedy było ustalone co ma stać się z faszystkowskimi państawi, a Amerykanie musieli jeszcze zabić kilka tysięcy osób...

Co ma się stać z faszystowskimi państwami ustalono znacznie wcześniej, podczas podpisywania karty atlantyckiej w 1941 roku i w Casablance w 1943 roku. Pozostał jeszcze tylko taki mały szczegół, mianowicie ci wszyscy żołnierze państw Osi grasujący po świecie i psujący Aliantom ich wspaniałe plany... :)
Zapewniam, że dowolna ilość konferencji nie skłoniłaby Japonii do bezwarunkowej kapitulacji. Zapewniam, że to nie zgodna wola przywódców skłoniła japonię do kapitulacji, bo z całym szacunkiem ale z powyższej wypowiedzi można by wywnioskować, że to własnie owe konferencje miały zakończyć wojnę :D

Dopóki Japonia nie ogłosiła bezwarunkowej kapitulacji ustalenia jej dotyczące były warte tyle co papier na jakim je spisano.

O czym tym mówisz, w sierpniu było już praktycznie po wojnie! Amerykanie zrzucili tą bombę, aby zademonstrować swoją siłe, głównie przed ZSRR. Japończycy byli skłonni podpisać traktat pokojwy jeszcze przed zrzuceniem bomb. Istnieje jeszcze teoria że amerykanie zrobili to w odwecie za barbażyński atak japończyków na Perl Harbour

Po raz kolejny słyszę o gotowości Japonii do kapitulacji przed zrzuceniem bomb, no bardzo pieknie, tyle, że źródła tego nie potwierdzają. Przyp0ominam, że chodzi o bezwarunkową kapitulację Japonii:

W książce "Upadek", wydanej w 1999 roku, amerykański historyk Richard B. Frank napisał:

"Fantastyką a nie historią jest wierzenie, że koniec wojny był w zasięgu ręki przed użyciem bomby atomowej".

Zdaniem prof. Franka zabiegi dyplomatyczne w Moskwie, podejmowane przez japońskich dyplomatów w sprawie ewentualnego zawarcia pokoju były nieskuteczne i pozbawione wiary w ich sukces. Na słabość japońskiej oferty zwracał nawet uwagę w telegramach do zwierzchników ambasador Naotake Sato. Depesze te były również czytane przez amerykański wywiad.

Amerykański historyk odnosi się także do kwestii pozostawienia na tronie cesarza. Przytacza wypowiedź ministra spraw zagranicznych Japonii Shigenori Togo, w której miał on jasno powiedzieć, że nawet zawarcie takiej obietnicy w warunkach ewentualnej kapitulacji jest niewystarczające. Inni ministrowie nie wyrażali bowiem zgody na okupację Wysp.

W tym czasie Japonia nie była bynajmniej "praktycznie bezbronna", gdyż tysiące jej żołnierzy stacjonowało na setkach wysp, w Indonezji, w Chinach, w Mandżurii (inwazja Sowietów nastąpiła dopiero po zrzuceniu bomb), nie wspominając już o samych wyspach macierzystych Japończycy mieli wtedy jeszcze 2,5 miliona żołnierzy zdolnych do fanatycznej obrony w dżunglach, miastach, bunkrach itd. Po zrzuceniu bomb w najwyższych kręgach japońskich dyskutowano możliwość konstrukcji bomby atomowej w celu dokonania ataku odwetowego o czym pisze m. in. Wołoszański.Pisze on także o niezdecydowaniu najwyższych decydentów co do kapitulacji już po zrzuceniu bomb, w świetle takiej ich postawy jak mam traktować poważnie ich deklaracje o gotowości do kapitulacji wcześniej?

Już po taktyce "Żabich skoków" Japonia była praktycznie bezbronna i jedynie broniła się kamikadze...

Taktyka żabich skoków pod koniec wojny na malutkiej Iwo Jimie mi Okinawie przyniosła amerykanom ogromne straty w ludziach. To właśnie te rzezie (szczególnie Okinawa) były jednym z argumentów za zrzuceniem bomb., żeby nie musieć toczyć kolejnych tego typu krwawych bitew.
  • 0

#20

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Trajan ma racje. Japończycy nigdy by się nie poddali, bez tego ciosu wymieżonego w serce ich kraju. Ich mentalność jest inna niż nasza.
Walki o kolejne wyspy były niezwykle krwawe, ponoszono wielkie straty w ludziach i sprzęcie. Ameryka nie mogła sobie pozwolić na bezsensowne tracenie kolejnych tysięcy żołnierzy.


radosław@ a co z późniejszymi próbami bomb atomowych? Wtedy też wlatywali? Ile z nich musiało być tu wessanych przez wybuch Bomby Cara. ;)
  • 0



#21

eLiPe.
  • Postów: 19
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co ma się stać z faszystowskimi państwami ustalono znacznie wcześniej, podczas podpisywania karty atlantyckiej w 1941 roku i w Casablance w 1943 roku. Pozostał jeszcze tylko taki mały szczegół, mianowicie ci wszyscy żołnierze państw Osi grasujący po świecie i psujący Aliantom ich wspaniałe plany...


Zgoda, z tym że to były jedynie plany. Kiedy odbywała się konferencja w Poczdamie już było praktycznie po wojnie, a gdy podpisywano Karte Atlantycką dopiero tworzył się sojusz Aliantów.

Taktyka żabich skoków pod koniec wojny na malutkiej Iwo Jimie mi Okinawie przyniosła amerykanom ogromne straty w ludziach.


Owszem, ale dała ogromną przewage taktyczną na Japonią. Czym była Japonia bez swoich baz wojskowych rozrzuconych po Oceanie?

Co do chęci podpisania przez japończyków traktatu, mogę się mylić, nie jestem zadnym historykiem, wiem tyle ile zapamiętałem z lekcji, dlatego też nie mam zamiaru bronić głową swojej wypowiedzi ;p ;)
  • 0

#22

maribot.
  • Postów: 223
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chęć podpisania traktatu przez Japończyków :| Przecież po zrzuceniu pierwszej bomby u cesarze odbyła się narada w czasie, której ustalono że Japończycy będą walczyć dalej licząc na to, że Amerykanie więcej takiej broni nie mają. Dopiero po zrzuceniu drugiej bomby i groźbie biologicznego wyniszczenia narodu Japończycy skapitulowali.

Owszem, ale dała ogromną przewage taktyczną na Japonią. Czym była Japonia bez swoich baz wojskowych rozrzuconych po Oceanie?

Mieli przewagę taktyczną ale i tak wojna by się nie zakończyła bez ataku na główne wyspy japońskie, które pochłonęły by dziesiątki milionów ofiar. Tutaj proponuję poczytać o planach operacji Olympic i Cornet, które zakładały desant około 2 milionów żołnierzy przy stratach własnych rzędu 350-500 tysięcy żołnierzy i stratach Japończyków dochodzących do kilkudziesięciu milionów.
  • 0

#23

Trajan.
  • Postów: 358
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Zgoda, z tym że to były jedynie plany. Kiedy odbywała się konferencja w Poczdamie już było praktycznie po wojnie, a gdy podpisywano Karte Atlantycką dopiero tworzył się sojusz Aliantów.

Chodzi mi o to, że wszystkie plany jakie Alianci sobie wymyślili mogły być zrealizowane dopiero po kapitulacji Japonii, bez tego były jedynie dzieleniem skóry na niedźwiedziu. Dlatego samo istnienie owych planów nie może być argumentem przeciwko użyciu bomb atomowych.

Owszem, ale dała ogromną przewage taktyczną na Japonią. Czym była Japonia bez swoich baz wojskowych rozrzuconych po Oceanie?

Twoje rozumowanie jest racjonalne i byłoby słuszne gdybyśmy rozmawiali o nazwijmy to "zwykłej" wojnie. Pod ta nazwą rozumiem konflikt, w którym gdy jedna strona zda sobie sprawę, że już nie wygra to po prostu kończy się zabawę i zabiera zabawki, tak było podczas I wojny światowej. Ale wojna z Japonią i z Niemcami była wojną do końca, do wyniszczenia, do całkowitego zniszczenia przeciwnika, który był gotów bronić się do samego końca. Tak było właśnie z Japończykami, którzy z powodów kulturowych byli gotowi zginąć, bo kapitulacja była dla nich niepojętą hańbą ()proszę sobie wyobrazić, że Japończycy jeszcze lata po wojnie popełniali samobójstwa przed pałacem cesarza w Tokio w akcie przeprosin za to, że nie zdołali dla niego wygrać tej wojny).

W 1945 roku sytuacja wyglądała tak, że Japonia nie była już zdolna do zadawania Amerykanom jakichś strategicznych ciosów, USA dominowała na morzu, w powietrzu i była coraz bliżej Japonii. Potencjał przemysłowy gasł na skutek nalotów, brakowało surowców (na skutek przerwania szlaków komunikacyjnych z podbitymi przez Japonię częściami Azji). Normalne państwo poddało by się, bo po co dalej wojować skoro już się nic nie ugra. Ale Ani Japonia ani III rzesza nie poddały się, byli gotowi na zagładę swoich państw (choć rożnie to uzasadniali jedni a inaczej drudzy - Japończycy stawiali na honor, a Adolf uważał, że skoro Aryjczycy są tak słąbi, że nie pokonali Sowietów, to najlepsze co mogą zrobić to zginąć w walce bo przyszłości dla nich już nie ma).

Japonia nie była zdolna do uderzeń na USA, ale nadal kontrolowała gigantyczne obszar=y Azji, których broniła 2,5 milionowa Armia. A amerykańska dominacja w przemyśle, na lądzie, morzu i powietrzu nie eliminowała konieczności krwawych walk w trudnych azjatyckich warunkach ażeby Japonię pokonać. Słowem Japonia nie mogla atakować, ale mogła długo bronić coraz to mniejszego terytorium nie licząc się z przetrwaniem swojego państwa i narodu przez co zgotował by Amerykanom wieloletnią krwawą jatkę.

Dopiero aż do bólu realna, namacalna, i straszna perspektywa całkowitej zagłady w atomowym ogniu (w połączeniu z kilkoma innymi czynnikami) ostatecznie przeważyła i po wahaniach (!) w końcu Japończycy skapitulowali.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych