Skocz do zawartości


Zdjęcie

najnowsze zdjęcia Nibiru


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
179 odpowiedzi w tym temacie

#106

Biermacht.
  • Postów: 80
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mianowicie to, że układ tych gwiazd wygląda niemal identycznie, jak na zdjęciach, które na poprzednich stronach ktoś zapodał. Z roku 2004.
  • 0

#107 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Dalej nie rozumiesz. Symulacja ruchu wstecz może dać informację o obiekcie już nie istniejącym lub znajdującym się obecnie w większej odległości od Słońca. Taki obiekt musiał kiedyś oddziaływać ze znanymi nam ciałami U.S. i powodować zaburzenia w ich ruchu. Począwszy od niewielkich, ale mierzalnych perturbacji ciał dużych (np. planet, szczególnie tych typu ziemskiego), poprzez wyraźne zaburzenia ruchu ciał średniej wielkości (np. większych planetoid o rozmiarach rzędu setek kilometrów), do zupełnego bałaganu wśród obiektów małych (np. mniejszych planetoid o rozmiarach rzędu dziesiątek kilometrów). Tymczasem śladów takich zakłóceń nie ma, orbity ciał U.S. charakteryzują się wysoką stabilnością oraz występowaniem wzajemnych, ukształtowanych na przestrzeni bardzo długiego czasu rezonansów. JEST PEWNE, że na przestrzeni ostatnich, przynajmniej kilkunastu tysięcy lat nie doszło w U.S. do żadnych przetasowań wśród planetoid większych niż 20-30 kilometrów (nie mówiąc już o zderzeniach między nimi).


Byc może, ale to nadal nie wyjaśni sytuacji, w której katastrofa nie naruszy stabilności układu innych planet i planetoid.
Nie każda zmiana będzie miała wpływ na położenie innych ciał lub na ich ruch.
Mamy na jednym pasie lukę i pozostałości po obiekcie. Tu masz chociaż przykład, a twierdzisz, że nic się nie stało. Nie wiemy kiedy doszło do tej katastrofy a dojśc mogło do większej ich ilości.
  • 0

#108 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

Sumerowie opisują jak powstała Ziemia (oddzielenie od Tiamat), Księżyc i np dlaczego Wenus kręci się w drugą stronę...
Nasi naukowcy upierają się jednak że na tabliczkach są MITY, nie próbując nawet nad nimi pomyśleć - jeśli bowiem są prawdą rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej niż sobie wyobrażali a wiele książek trzeba by napisać od nowa.
Nie wiedzą dlaczego Księżyc jest pusty w środku i starszy od Ziemii, dlaczego warstwa skorupy ziemskiej pod Pacyfikiem jest tak cienka (około 5km) - a przecież wystarczy zacząć logicznie myśleć - czy naprawdę "starożytni" (dla mnie starożytni to Ci sprzed 550 mln lat) napisali nam Harrego Pottera dla zbicia czasu czy rozrywki?
pozdarwiam
  • 0

#109

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Byc może, ale to nadal nie wyjaśni sytuacji, w której katastrofa nie naruszy stabilności układu innych planet i planetoid.

Zakładając, że mowa tu o obiekcie, którego średnicę można liczyć w tysiącach kilometrów (o pierdołach w stylu komety, która zmiotła z powierzchni Ziemi dinozaury tu nie mówimy), możemy śmiało stwierdzić, iż tylko katastrofa, która się nie wydarzyła nie naruszy stabilności orbit innych planet i planetoid.
Krótko mówiąc: NIC nie wskazuje na to, aby w ciągu ostatnich kilku tysięcy lat coś znaczącego w naszym układzie planetarnym się wydarzyło.

Mamy na jednym pasie lukę i pozostałości po obiekcie.

Mówisz o pasie planetoid? Skąd pewność, że tam kiedyś coś krążyło? A może tam nigdy nic nie powstało?

Zresztą planetoidy pasa głównego mają łączna masę wynoszącą ok. 1/32 masy Księżyca. To odpowiada hipotetycznemu ciału o średnicy wynoszącej zaledwie ok. 1100 km. Niewiele tego jak na planetę, ale w sam raz jak na niewykorzystane pozostałości z czasów formowania się Układu Słonecznego.

----------------

Nie wiedzą dlaczego Księżyc jest pusty w środku i starszy od Ziemii

Podasz jakieś jakieś fakty potwierdzające Twoje tezy o pustości Księżyca i jego sędziwości w porównaniu z Ziemią?

Nie wiedzą (...) dlaczego warstwa skorupy ziemskiej pod Pacyfikiem jest tak cienka

Nie wiedzą? A to nowość...
  • 0



#110 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Zakładając, że mowa tu o obiekcie, którego średnicę można liczyć w tysiącach kilometrów (o pierdołach w stylu komety, która zmiotła z powierzchni Ziemi dinozaury tu nie mówimy), możemy śmiało stwierdzić, iż tylko katastrofa, która się nie wydarzyła nie naruszy stabilności orbit innych planet i planetoid.
Krótko mówiąc: NIC nie wskazuje na to, aby w ciągu ostatnich kilku tysięcy lat coś znaczącego w naszym układzie planetarnym się wydarzyło.


Ale też nic nie wskazuje, że taka katastrofa nie miała miejsca. Mogła miec wpływ np. jakaś duża planeta jak nibiru
na ostatnie planety układu, chociaż nie musiała. Tego nie wiemy. Nasza wiedza nie jest aż tak duża,
skoro wyklucza np. istnienie sztucznych tworów. Wychodzimy z założenia, że jeśli czegoś nie możemy dostrzec, to na pewno to nie może istniec. to jest trochę takie ignoranckie myślenie.


Mówisz o pasie planetoid? Skąd pewność, że tam kiedyś coś krążyło? A może tam nigdy nic nie powstało?


Może tak, może nie. Widzisz, to jest same gdybanie.

Zresztą planetoidy pasa głównego mają łączna masę wynoszącą ok. 1/32 masy Księżyca. To odpowiada hipotetycznemu ciału o średnicy wynoszącej zaledwie ok. 1100 km. Niewiele tego jak na planetę, ale w sam raz jak na niewykorzystane pozostałości z czasów formowania się Układu Słonecznego.


O masz. Patrzysz na pozostałości, ale nie bierzesz pod uwagę tego, że to mogą byc pozostałości po jakimś na prawdę dużym obiekcie, który sobie powędrował gdzieś indziej. Odnoszę wrażenie, że tłumaczysz sobie wszystko pod kątem swojej wizji, że w Naszym układzie nic się nie działo, a tego nie wiesz i nie sprawdzisz.
  • 0

#111

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ale też nic nie wskazuje, że taka katastrofa nie miała miejsca. Mogła miec wpływ np. jakaś duża planeta jak nibiru
na ostatnie planety układu, chociaż nie musiała. Tego nie wiemy. Nasza wiedza nie jest aż tak duża,
skoro wyklucza np. istnienie sztucznych tworów. Wychodzimy z założenia, że jeśli czegoś nie możemy dostrzec, to na pewno to nie może istniec. to jest trochę takie ignoranckie myślenie.

Zaraz, zaraz. O ile dobrze zrozumiałem mariusha (jako całkowity ignorant w tej dziedzinie - ale nie jestem w tym osamotniony :mrgreen: ) właśnie są dowody, że taka katastrofa nie miała miejsca. Dowodem jest na to właśnie brak jakichkolwiek anomalii w ruchu okolicznych nam ciał niebieskich. :) który to brak "wynaturzeń" wskazuje, że hipotetyczne zjawisko (odwiedziny jakiegoś wielkiego obiektu) nie miało, w najbliższej nam przeszłosci, miejsca.
  • 0

#112

Tempter.
  • Postów: 413
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja,jako sceptyk wymagam twardych i jednoznacznych dowodów na istnienie Nibiru - a takich do tej pory jeszcze nie było.Skoro ta planeta ma się zbliżyć do Ziemi do 21 Grudnia 2012 roku,to już od dawna powinna być w zasięgu wzroku naszych teleskopów - i nie wypali tu stwierdzenie,że obserwatoria sponsorowane przez rządy mają zakaz rozpowszechniania danych na ten temat,bo wielu amatorów także dysponuje sprzętem,który z całą pewnością już by dostrzegł ciało niebieskie zbliżające się do naszej planety.Poza tym,tak jak już pisał Mariush,brak jakichkolwiek anomalii w ruchu planet Układu Słonecznego w ostatnich tysiącleciach podważa twierdzenie o cykliczności z jaką Nibiru ma się poruszać.A skoro tak to są 2 możliwości:

1.Nibiru nie istnieje i nie jest żadnym zagrożeniem dla Ziemi - i tej wersji trzymam się Ja

2.21 Grudnia 2012 to zła data - to właśnie tego wytłumaczenia złapią się pewnie,jak tonący deski po 2012 roku Ci,którzy teraz tak mocno wierzą w Nibiru.

@Muhad: pisząc,że nauka wyklucza istnienie sztucznych tworów,masz na myśli,że ta planeta może być starożytnym statkiem kosmicznym?
  • 0



#113

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale też nic nie wskazuje, że taka katastrofa nie miała miejsca.

Właśnie wszystko wskazuje, że takiej katastrofy w ciągu ostatnich tysięcy lat nie było. Ślady po takim zdarzeniu zacierają się bardzo wolno (czasem nawet ulegają utrwaleniu). Oczywiście, takie gigantyczne katastrofy miały miejsce, ale działo się to często w początkowym okresie kształtowania się Układu Słonecznego. Przykładowo na Księżycu jest sporo olbrzymich basenów pouderzeniowych (największy Basen Biegun Południowy - Aitken o średnicy 2500 km), na Marsie też ich nie brakuje (największa Hellas Planitia mająca 2100 km średnicy). Te największe to wynik uderzenia obiektów o rozmiarach przekraczających 500 km.

Mogła miec wpływ np. jakaś duża planeta jak nibiru na ostatnie planety układu, chociaż nie musiała. Tego nie wiemy. Nasza wiedza nie jest aż tak duża, skoro wyklucza np. istnienie sztucznych tworów.

Sprecyzuj mi wpierw, o jakiej wersji Nibiru tu dyskutujemy... O odwiedzającej rubieże Układu Słonecznego wielkiej planecie/brązowym karle, o sitchinowskiej planecie przelatującej co 3600 lat w rejonie pasa planetoid między Marsem i Jowiszem, czy może po prostu o dającym niemal nieograniczoną swobodę spekulacji statku kosmicznym?
Uściślenie na pewno ułatwiłoby dyskusję...

Może tak, może nie. Widzisz, to jest same gdybanie.

Moje pytanie: A może tam nigdy nic nie powstało? miało charakter retoryczny i wcale nie wskazywało naukowej niewiedzy w tej kwestii. Wręcz przeciwnie, koncepcję sugerująca, że w pasie planetoid nigdy nie istniała większa planeta potwierdza coraz więcej faktów (polecam zajrzenie do mojego pierwszego postu na forum, tam trochę o tym pisałem).
  • 0



#114

Maro.
  • Postów: 210
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kanadyjscy astronomowie sfotografowali być może po raz pierwszy planetę pozasłoneczną w pobliżu gwiazdy podobnej do Słońca. Tak się wydaje, gdyż masa obiektu na zdjęciu oceniana jest na 8 mas Jowisza.

Trzech naukowców z Uniwersytetu Toronto wykonało obserwacje teleskopem Gemini North w obserwatorium na Hawajach, z użyciem adaptywnej optyki. Projekt badawczy obejmował przegląd ponad 85 gwiazd w jednej z asocjacji w gwiazdozbiorze Skorpiona. Poszukiwano mało masywnych obiektów, które mogły uformować się w pobliżu młodych gwiazd tej asocjacji - małych gwiazd, brązowych karłów, planet.

Obiektem obserwacji była m.in. gwiazda 1RXS J160929.1-210524 położona w odległości 500 lat świetlnych od Słońca. W jej pobliżu sfotografowano obiekt o masie około 8 mas Jowisza, co plasuje go w kategorii mas planetarnych. Obiekt znajduje się w odległości 330 jednostek astronomicznych od swojej gwiazdy (jednostka astronomiczna to średni dystans Ziemi od Słońca, czyli około 150 milionów kilometrów).

To pierwszy raz, kiedy bezpośrednio zobaczyliśmy obiekt o masie planetarnej na prawdopodobnej orbicie wokół gwiazdy takiej jak Słońce - powiedział David Lafreniere, główny autor publikacji w Astrophysical Journal Letters.

Naukowcy uzyskali widma obiektu, ale potwierdzenia wymaga jeszcze kwestia czy jest on grawitacyjnie związany z gwiazdą. Astronomowie szacują, że temperatura zaobserwowanego obiektu wynosi 1800 kelwinów (1500 stopni Celsjusza). To bardzo gorące ciało, dla porównania temperatura Jowisza, największej planety w Układzie Słonecznym, wynosi około 160 kelwinów (minus 110 stopni Celsjusza).

Dodatkowo odległość 330 jednostek astronomicznych to 11 razy więcej niż dystans Neptuna od Słońca, który wynosi około 30 jednostek astronomicznych. Jeśli potwierdzi się grawitacyjny związek z gwiazdą, będzie to nowe wyzwanie dla teorii formowania się planet.

źródło PAP
  • 0

#115

iskiero.
  • Postów: 53
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak tacy sprytni sa to niech pokaza te zdjecia bo tak przy okazji to kazdy moze powiedziec ze mamy zdjecia nibiru
Jak zwykle scieeema :/
  • 0

#116

iskiero.
  • Postów: 53
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Niewiem czemu ale niemoge edytowac posta :/ / Prosze adminow o skasowanie w/w posta z gory przepraszam.

Panie Mariushu - co do symulacji powstania U.S Japonczycy z Kobe universitiy jako tako symulacje zrobili

http://www.kobe-u.ac...08_03_04_01.htm

I mozliwe ze jest planeta ktora wkracza w nasz uklad sloneczny.... Nieznam sie na zadnych prawach jak nam tutaj Mariushu wymieniasz bo niestety nie jestem ekspertem i nie skonczylem zadnego uniwersytetu. Prosiblbym cie o mala pomoc w rozwiazaniu tej zagadki. Czy jest mozliwa za takowa symulacja przez ekspertow byla zle przeprowadzona?

Pozdrawiam,
  • 0

#117 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Mariush a co jeśli jakaś katastrofa nubirystyczna doprowadziła do zniszczenia planety na pasie asteroid (luka międzyplanetarna) a nie zmieniła trajektorii innych planet? No bo chyba o to Ci chodzi?
  • 0

#118

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pas asteroid najprawdopodobniej nigdy nie był planetą, gdyż "zlepieniu" się materiału przeszkadza grawitacja Jowisza.
Tak przynajmniej czytałem w jakiejś książce o Układzie.
  • 0



#119 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

A skąd wiadomo, że Jowisz był pierwszy? :)
  • 0

#120

meth777yl.
  • Postów: 116
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Do mariusha

Podziwiam Twoją cierpliwość, z jaką tłumaczysz dyskutantom zasady rządzące Kosmosem.
Cieszy mnie ogromnie fakt, że jesteś jednym z najbardziej normalnych i
wyedukowanych ludzi jakich spotkałem w sieci. Mimo że sam wiem małe conieco to jednak wiele
rzeczy odkrywałem dzięki Twoim postom na nowo.

Nie poddawaj się i nie załamuj. Ja wiem, że masz rację ale inni mogą potrzebować nieco więcej czasu,
żeby sobie pewne rzeczy uświadomić.

Powodzenia w krzewieniu Prawdy. :)

Do Muhada

Jowisz, jako że jest drugi co do wielkości zaraz po Słońcu, zawiera najwięcej materii z wszystkich
pozostałych planet w naszym układzie słonecznym. Prawdopodobne zatem jest to, że zaczął sie formować
z obłoku jako drugi zaraz po słońcu (czyli pierwszy spośród planet).

Jeśli chodzi o tezę, że w naszym układzie słonecznym nigdy nie doszło do nubirystycznej
katastrofy, to przemawiają za nią następujące fakty:

1. Wszystkie planety mają stabilne orbity.
2. Nawet jeśli doszło kiedyś do penetracji naszego u.s. przez obcą planetę ( np. wyrzuconą z macierzystego pobliskiego układu gwiezdnego wielokrotnego na skutek oddziaływanie grawitacyjnego gwiazd) to prawdopodobieństwo tego, że przemierzając zimną przestrzeń międzygwiazdową, pozbawiona ciepła słońca
planeta zdoła podtrzymać życie ( bo przecież na tej Nibiru jest życie?) a na dodatek wejdzie na stabilną orbitę
wokół naszej gwiazdy, to takie prawdopodobieństwo jest naprawdę bardzo małe.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych