Skocz do zawartości


Zdjęcie

najnowsze zdjęcia Nibiru


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
179 odpowiedzi w tym temacie

#91

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A biblia ma wątki sumeryjskie i temu nie zaprzeczysz.
Przyp. o Adamie i Ewie, Arka Noego przykładowo.

A czy ja gdzieś temu zaprzeczam? Czy w ogóle ktokolwiek temu zaprzecza? Przecież nawet KK tego nie robi...

A Mariushku nie bierzesz możliwości pojawienia się nowych ciał w naszym układzie lub w jego okolicach po upadku cywilizacji sumeru?? Rusz banią wreszcie.

A Ty zapoznaj się nieco z czymś, co się zowie MECHANIKA NIEBIESKA. Może wtedy zrozumiesz, że ciała niebieskie nie przylatują sobie ot tak, nie wiadomo skąd i ot tak, wchodzą sobie na stabilną orbitę wokółsłoneczną. Zresztą, analiza dynamiki orbit dość jasno wskazuje, iż obiekty pozaneptunowe (Trans-Neptunian Objects - TNO), o których tu mowa, krążyły u zarania swoich dziejów po orbitach znajdujących się bliżej Słońca. Ponadto spora część obiektów TNO wykazuje rezonanse orbitalne z Neptunem, a takie zależności nie powstają w kilka tysięcy lat (10-20 obiegów wokół Słońca), ale potrzeba na to wielu milionów lat i tysięcy obiegów. Symulacja wsteczna orbit (cofnięcie się o kilka tysięcy lat wstecz, o kilkanaście obiegów nie stanowi żadnego problemu) także nie wskazuje na żadne fantastyczne scenariusze będące udziałem tych ciał.

To ja Ci banalnie odpowiem. Opis Gagi.

Czytałeś w ogóle "Dwunastą Planetę"? Wnioskując z tego co piszesz, to chyba nie. Poniżej masz "wyjaśnienie" Sitchina. Wskaż mi, gdzie w nim mamy jasne i klarowne uzasadnienie tego, iż Pluton to na pewno jest GAGA:

"Była jeszcze jedna planeta zaliczana do planet zewnętrznych, ta którą nazywamy Plutonem. „Epos o stworzeniu" określił już Anu jako ,,pierworodnego Anszara", dając do zrozumienia, że był jeszcze inny bóg planetarny „zrodzony" z Anszara/Saturna. Epos odrabia zaległości odnośnie tego niebiańskiego bóstwa później, gdy relacjonuje o tym, jak Anszar wysyła swojego posłańca GAGA w różnych misjach do innych planet. Pod względem funkcji i postury Gaga odpowiada Mummu, posłańcowi Apsu; przywodzi to na myśl liczne podobieństwa między Merkurym a Plutonem. Gaga był zatem Plutonem; jednakże Sumerowie umieszczali Plutona na swojej mapie nieba nie za Neptunem, lecz w pobliżu Saturna; był bowiem posłańcem Saturna, czyli jego satelitą.".

Ja w tym powyższym tekście widzę tylko odgórne uznanie sobie przez Sitchina równości Pluton = GAGA i dopasowanie do tego całej astrofizycznej, nie mającej żadnego potwierdzenia w faktach reszty (Pluton jako satelita Saturna, jego liczne podobieństwa do Merkurego - ciekawe jakie? Jedyne co mi przychodzi do głowy to kulistość tych obiektów ;) )

Bo szanujący się fizyk nie siedziałby na forum dla dzieci.
Sorki, ale jesteś dla mnie mało wiarygodny.

Próbujesz mnie dyskredytować poprzez dyskredytowanie moich potencjalnych rozmówców. Bardzo brzydka zagrywka. Gwoli ścisłości, na forum przeważa młodzież (raczej starsza) i młodzi dorośli ludzie, którzy prezentują bardzo szerokie spektrum poglądów. I wbrew pozorom ze sporą częścią tych osób można bardzo konstruktywnie podyskutować (z Tobą jest to wyjątkowo trudne, czasem wręcz niemożliwe). A dzieci tu raczej niewiele.

Przy okazji: Czym wg Ciebie powinien, a czym nie powinien zajmować się "szanujący się fizyk"? Pytam, bo zdaję się, że masz jakąś szerszą wiedzę w tym zakresie.

Po trzecie Mariush już na wstępie podkreślił kim to on nie jest.

A to już przedstawić się w pierwszym poście na forum nie można? Czy jest jakiś zakaz prezentowania swoich zainteresowań i tego, czym mam tutaj zamiar się zajmować? :o

---------------

Natomiast Mariush - w chwili obecnaj mogę oznajmić że Cię rozgryzłem. Twoje zaciekłe bronienie ludziom dostępu do prawdy nic już nie da! Teraz informacje latają w powietrzu, prawda wychodzi na światło! Mam nadzieję że opłacało się służyć imperium i cieszyłeś się tym czasem...

To chyba nic zaskakującego. W końcu Ty, znawca wszelakich tajemnic Wszechświata, rozgryzł już chyba wszystko. A może nawet więcej...

Widzę, że skończyły Ci się argumenty. Szkoda...
Liczyłem, że bardziej konkretnie odniesiesz do mojej wypowiedzi, a tu nic - pusta retoryka.

drodzy forumowicze proponuję ekperyment - porównajmy aury Mariusha i moją, przekonacie się wtedy łatwo kto ma w sobie światło i prawdę, a kto służy ciemnej stronie

Proponowałbym jeszcze postawić tarota. Tak dla pewności... ;)

Pozdrawiam :)
  • 0



#92

tommi59.
  • Postów: 262
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

niewatpliwie cos z genetyka musialo miec miejsce nie wiem jaka cywilizacja czynila to ale warto byloby wiedziec nie wiem na ile prawdy jest w tym co pisze sitchin ale sporo jej jest napewno,yawgmoth ma racje ze sumerowie nie mogli wiedzic o pewnych rzeczach bo sila rzeczy nie mieli takich mozliwosci wiec cos w tym musi byc.natomiast niewiadomo czym jest tak naprawde nibiru bo jesli jest to cialo o srednicy 2000km no to wpasie kuipera tych obiektow tam moze byc sporo wiec czy to jest zdjecie akurat nibiru tego nawet nasa nie wie
  • 0

#93 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

]A Ty zapoznaj się nieco z czymś, co się zowie MECHANIKA NIEBIESKA. Może wtedy zrozumiesz, że ciała niebieskie nie przylatują sobie ot tak, nie wiadomo skąd i ot tak, wchodzą sobie na stabilną orbitę wokółsłoneczną.


Dobra, dobra. Żadne wyliczenia ani inne tego typu nie wykażą czy jakiś obiekt istniejący x lat temu nie wparował poprzez np. kolizję do naszego układu , przy okazji zahaczając o grawitację innej planety, dzięki której mógł zostac przy jej orbicie i zostac jej księżycem. Do tej pory nie wiemy ile ciał "dużych" znajdowało się kiedyś a ile jest teraz.
Wybacz, kto jak kto, ale Ty powinieneś o tym wiedziec.


Zresztą, analiza dynamiki orbit dość jasno wskazuje, iż obiekty pozaneptunowe (Trans-Neptunian Objects - TNO), o których tu mowa, krążyły u zarania swoich dziejów po orbitach znajdujących się bliżej Słońca. Ponadto spora część obiektów TNO wykazuje rezonanse orbitalne z Neptunem, a takie zależności nie powstają w kilka tysięcy lat (10-20 obiegów wokół Słońca), ale potrzeba na to wielu milionów lat i tysięcy obiegów.



To również nie wyjaśnia możliwości katastrofy naturalnej lub nienaturalnej. Masz lukę pomiędzy planetami. To jest chocby zwykły i najprostszy przykład, który pokazuje, że różne rzeczy działy się w naszym układzie słonecznym
a miliony lat w tym przypadku nie mają tu żadnego znaczenia. Masz tu jawną myśl, która wskazuje, że ciała były, ale już mogą nie byc. Luka może też wyjaśniac brakującą planetkę.

Oglądałeś tvn24 ostatnio?? Naukowcy, również Polacy mają ciekawą maszynkę, która prawdopodobnie
spowoduje to, że wszystkie podręczniki do fizyki itp. trzeba będzie wywalic do kosza :)
i co Ty na to???


A co do Sitchinowskich teorii. Ja Ci mówię, odwołując się do powyższych treści, że nie znamy całkowitego układu słonecznego sprzed tysięcy lat i nie poznamy, chyba że cofniesz się w przeszłośc, więc Twoje wywody nie mają pokrycia.



Przy okazji: Czym wg Ciebie powinien, a czym nie powinien zajmować się "szanujący się fizyk"? Pytam, bo zdaję się, że masz jakąś szerszą wiedzę w tym zakresie.


Ty już wiesz sam najlepiej :)

A to już przedstawić się w pierwszym poście na forum nie można? Czy jest jakiś zakaz prezentowania swoich zainteresowań i tego, czym mam tutaj zamiar się zajmować? :o


Nie, ale zrobiłeś to w taki sposób, że już od razu wiadomo było , co z Ciebie za typ :)



A od Radka to się odczep. Może pomylony gośc, ale nie musisz pisac do niego tekstów - znawco wszystkich tajemnic wszechświata. Wymagasz powagi u innych, to miej ją najpierw u siebie.
  • 0

#94

tommi59.
  • Postów: 262
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

problem polega na tym ze kiedys US wygladac mogl troche inaczej niz jest teraz a pozatym muhad ma racje.A nibiru moze kiedys istniala a juz nie istnieje tego nikt niewie
  • 0

#95 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

ale symulacje wszystko wyjaśniają przecież , heh :)
  • 0

#96

scpt.
  • Postów: 522
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A nibiru moze kiedys istniala a juz nie istnieje tego nikt niewie


A flota Darth Vadera może kiedyś istniała a już nie istnieje tego nikt nie wie? Pytanie tylko po co wymyślać coraz to nowsze "ciekawostki". Ok można sobie pofantazjować, ale skąd pomysł że będzie jakaś fotka :P

Żadne wyliczenia ani inne tego typu nie wykażą czy jakiś obiekt istniejący x lat temu nie wparował poprzez np. kolizję do naszego układu


Skąd możesz to wiedzieć? Jesteś taki mocny że znasz wszystkie możliwe eksperymenty, wzory i działania? :)

Oglądałeś tvn24 ostatnio?? Naukowcy, również Polacy mają ciekawą maszynkę, która prawdopodobnie
spowoduje to, że wszystkie podręczniki do fizyki itp. trzeba będzie wywalic do kosza smile2.gif
i co Ty na to???


Co za bzdura totalna :) Na dodatek tvn24 co za syf ! Wiesz ilu było takich cwaniaków co mieli niby fizykę zmieniać od podstaw? Książki mogą zostać co najwyżej UZUPEŁNIONE. Maszynka Polaków? Może to był jeszcze jakiś bioenergoterapeuta? Z chęcią bym poczytał o tej maszynce jak jest link :)

A co do Sitchinowskich teorii. Ja Ci mówię, odwołując się do powyższych treści, że nie znamy całkowitego układu słonecznego sprzed tysięcy lat i nie poznamy, chyba że cofniesz się w przeszłośc, więc Twoje wywody nie mają pokrycia.


Mimo wszystko bardziej prawdopodobne że jednak poznamy niż odnajdziemy Nibiru takie jak sobie je wyobrażają co poniektórzy.
Z wiki:
Niburu (lub Nibiru) dla Babilończyków było ciałem niebieskim, powiązanym z bogiem Mardukiem (przez co niektórzy nazywają je mylnie "planetą Marduk"). Nazwa ma pochodzenie akadyjskie i oznacza "miejsce skrzyżowania" lub "planetę przejścia". W większości tekstów babilońskich jest identyfikowana z planetą Jowisz, a w 5. tablicy Enűma Elisz może być ona zidentyfikowana z gwiazdą Północy, którą w tamtym czasie był Thuban albo Kochab.

Według pisarzy, Zecharii Sitchina i Buraka Eldema Niburu w sumeryjskich zapisach odnosi się do nieodkrytej planety, ale te stwierdzenia nie są brane poważnie przez ekspertów astronomii i archeologii.

Tabliczki sumeryjskie napomykają o istnieniu w systemie słonecznym jedenastej planety. Z badań, jakich dokonali Noah Kramer, George Smith (z British Museum), a później rosyjski archeolog Zecharia Sitchin, wynika, że Sumerowie ochrzcili ją Niburu. Planeta zakreślała szeroką orbitę w kształcie elipsy, a jej obieg wokół Słońca wynosił 3600 lat. Planeta obracała się w przeciwnym kierunku i na płaszczyźnie nachylonej w stosunku do pozostałych planet. Niburu miała przechodzić przez Układ Słoneczny i kiedyś zbliżyć się do Ziemi. Zdaniem Sumeryjczyków, Niburu zamieszkiwała pozaziemska cywilizacja: Annunaki (co oznacza w języku sumeryjskim "ci, którzy przybyli z nieba").

Obecnie NASA odkryła planetę karłowatą o trajektorii częściowo podobnej do powyżej opisanej i nazwano ją Eris. Peryhelium jej orbity wynosi 38 j.a., a zatem nie przecina ona naszego układu planetarnego, którego najdalszy obiekt Neptun posiada aphelium równe 30 j.a. Także okres obiegu wokół Słońca nie odpowiada zapiskom sumeryjskim, gdyż wynosi 578 lat

Nie, ale zrobiłeś to w taki sposób, że już od razu wiadomo było , co z Ciebie za typ smile2.gif


Za to ja jak przeczytałem pierwszy raz Twój post to również poznałem co to za "typ" :D Może popiszemy o emocjach? :P

A od Radka to się odczep.

Heh tarot to ciekawa gierka :P

Może pomylony gośc


Heh :mrgreen:

EDIT//
Na koniec jeszcze raz link zapraszam :D http://parapedia.pl/...ategorie/Nibiru heheh Parapedia :D :D :D
  • 0

#97

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dobra, dobra. Żadne wyliczenia ani inne tego typu nie wykażą czy . Do tej pory nie wiemy ile ciał "dużych" znajdowało się kiedyś a ile jest teraz. Wybacz, kto jak kto, ale Ty powinieneś o tym wiedziec.

Powtórzę jeszcze raz: ... ciała niebieskie nie przylatują sobie ot tak, nie wiadomo skąd i ot tak, wchodzą sobie na stabilną orbitę wokółsłoneczną.
... i dodatkowo skomentuję.
Gdyby kilka tysięcy lat temu doszło do tak gwałtownych zaburzeń ruchu jakiegoś ciała niebieskiego (zacytuję Ciebie: "jakiś obiekt istniejący x lat temu nie wparował poprzez np. kolizję do naszego układu , przy okazji zahaczając o grawitację innej planety, dzięki której mógł zostac przy jej orbicie i zostac jej księżycem"), to do dzisiaj jego orbita cechowałaby się dużą, bardzo wyraźną niestabilnością. Efekty takich wydarzeń nie znikają ot tak - i już. Tymczasem żadna z transneptunowych planetoid nie wykazuje zauważalnych odchyleń. Wszystkie orbity są regularne i powtarzalne (nie licząc drobnych obiektów, których ruch zawsze jest bardziej nieregularny). Występują tam wyraźne rezonanse orbitalne z Neptunem, a to świadczy, że od grubych milionów lat nic wyjątkowo katastrofalnego w tym rejonie się nie wydarzyło.

To również nie wyjaśnia możliwości katastrofy naturalnej lub nienaturalnej. Masz lukę pomiędzy planetami. To jest chocby zwykły i najprostszy przykład, który pokazuje, że różne rzeczy działy się w naszym układzie słonecznym a miliony lat w tym przypadku nie mają tu żadnego znaczenia. Masz tu jawną myśl, która wskazuje, że ciała były, ale już mogą nie byc. Luka może też wyjaśniac brakującą planetkę.

Mówisz o luce pomiędzy Marsem i Jowiszem (główny pas planetoid)? Na chwilę obecną o wiele bardziej prawdopodobną możliwością jest to, iż większej planety nigdy tam nie było, gdyż z racji bliskości Jowisza jej powstanie byłoby wyjątkowo utrudnione, żeby nie powiedzieć - niemożliwe.

A już zupełną herezją jest twierdzenie Sitchina, iż w tamtych okolicach co 3600 lat przelatuje Nibiru. Tam od niewspółmiernie dłuższego czasu panuje spokój. Praktycznie wszystkie planetoidy głównego pasa są ładnie "poukładane" na swoich torach, tworząc liczne i wyraźne rezonanse orbitalne z Jowiszem. Gdyby tamtędy co kilka tysięcy lat przelatywała spora planeta, to panowało by tam równie duże zamieszanie jak po wetknięciu kija w mrowisko.

W początkowym okresie istnienia Układu Słonecznego (ok. 50 - 100 mln lat) zapewne dochodziło do wielkich przetasowań wśród powstających ciał, miały miejsce gigantyczne zderzenia, ale wraz z upływem kolejnych setek milionów lat intensywność megakataklizmów bardzo drastycznie spadła. Można z duża dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że już około miliard lat po powstaniu U.S. praktycznie wszystko było na swoim obecnym miejscu.

Oglądałeś tvn24 ostatnio?? Naukowcy, również Polacy mają ciekawą maszynkę, która prawdopodobnie spowoduje to, że wszystkie podręczniki do fizyki itp. trzeba będzie wywalic do kosza smile2.gif
i co Ty na to???

Nie wiem, co eksperymenty w dziedzinie fizyki mikroświata mają wspólnego z kwestią zwykłego ruchu ciał w Układzie Słonecznym...

A co do Sitchinowskich teorii. Ja Ci mówię, odwołując się do powyższych treści, że nie znamy całkowitego układu słonecznego sprzed tysięcy lat i nie poznamy, chyba że cofniesz się w przeszłośc, więc Twoje wywody nie mają pokrycia.

Analizując obecne orbity ciał niebieskich Układu Słonecznego oraz interpolując ich zachowanie w przeszłość można z zupełną pewnością stwierdzić, iż w ciągu ostatnich dziesiątek tysięcy lat nie zdarzyło się w nim nic szczególnie dramatycznego.

Nie, ale zrobiłeś to w taki sposób, że już od razu wiadomo było , co z Ciebie za typ

Cóż, powiedziałem jasno i dobitnie, że nie wierzę w bajki o starożytnych astronautach (a raczej, że już nie wierze, bo swego czasu mi się te bujdy podobały) i będę starał się swoje przekonanie dokładnie uargumentować. Robię to także i teraz. W czym problem? Mam wrażenie, że jesteś zbyt przewrażliwiony na moim punkcie.
  • 0



#98

AndiDVB.
  • Postów: 118
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

a jak dopasujesz do tego co teraz wiemy historie Dogonow na temat naszego ukladu slonecznego???

za duza wiedze astronomiczna ktos im kiedys przekazal zeby tak sobie powstalo to w ich wymylsach

oni dokladnie mowia jak powstal nasz uklad sloneczny
  • 0

#99 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Powtórzę jeszcze raz: ... ciała niebieskie nie przylatują sobie ot tak, nie wiadomo skąd i ot tak, wchodzą sobie na stabilną orbitę wokółsłoneczną.


Żadne symulacje nie dadzą Ci odpowiedzi na pytania dotyczące planetoid lub planet "nieistniejących już".
Jest to paradoks. Nie możesz obliczyc czegoś, co już nie istnieje a tego przecież nie wiesz i nie masz jak się dowiedziec czy takie sytuacje miały miejsce czy też nie.

Piszesz, że nic od milionów lat się nie stało. Wystarczy jedna katastrofa, która spowodowałaby ubytek w naszym układzie a pozostałości wywaliłaby poza nasz układ słoneczny, co już wyklucza słusznośc Twoich twierdzeń.
Twoja argumentacja jest słuszna tylko w przypadku zbadania obecnego stanu układu i ruchu w nim znajdującego się, ale nie da wszystkich odpowiedzi, dotyczących przeszłości i dziwię się Twojej naiwności, bo nie trzeba byc
fizykiem by to wiedziec. Wystarczy pomyślec.


Nie wiem, co eksperymenty w dziedzinie fizyki mikroświata mają wspólnego z kwestią zwykłego ruchu ciał w Układzie Słonecznym...


Przytoczyłem to tylko, że nauka i spojrzenie zmieniają się. To tyle.

A o Sitchinie nie gadajmy już, bo ta rozmowa sensu nie ma zważywszy na to, że Ty swojego zdania i tak nie zmienisz, niezależnie od tego, co w tej książce by się znajdywało.
Nawet konferencję z 2005 roku negujesz, która zawiera filmy oszałamiające. To już zastanawia, jak upartym
jesteś facetem.

Nie jestem przewrażliwiony na Twoim punkcie. Ja po prostu nie ukrywam, że Twoja postawa mnie irytuje.


Skąd możesz to wiedzieć? Jesteś taki mocny że znasz wszystkie możliwe eksperymenty, wzory i działania? :)


Zadam Ci proste pytania, dzięki któremu sam sobie odpowiesz... no albo nie.

Czy możliwe jest zbadanie obiektu, który nie istnieje? Czy możliwe jest aby obecny stan układu słoneczego wykluczał możliwośc istnienie w nim w przeszłości innych obiektów?? Pomyśl.


Co za bzdura totalna :) Na dodatek tvn24 co za syf ! Wiesz ilu było takich cwaniaków co mieli niby fizykę zmieniać od podstaw? Książki mogą zostać co najwyżej UZUPEŁNIONE. Maszynka Polaków? Może to był jeszcze jakiś bioenergoterapeuta? Z chęcią bym poczytał o tej maszynce jak jest link :)


Nie jest to bzdurą, bo były konferencje i prezentacje. Maszyna jest uruchomiona i ma dojśc do zderzenia
cząsteczek e. za 30 dni. Napisałem tylko, że Polacy przy niej również pracują, więc o co chodzi?

I nie cytuj mi wikipedii na temat Sitchina. Przerabiałem to zanim pojawiłeś się na forum.
  • 0

#100

apo5.
  • Postów: 773
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Bardziej przychylam się tutaj do słów mariusha. Obecny poziom nauk z dziedziny kosmologii z bardzo dużym prawdopodobieństwem jest w stanie udzielić nam odpowiedz na to co działo się w ostatnim mialiardzie lat oraz jak prezentuje i prezentował się stan układu słonecznego ówczesnego. 3600 lat czy nawet 10200 to jest pryszcz jeśli chodzi o badanie kosmosu i jego przeszłości. No chyba, że sumerzy wiedzieli co się wydarzyło w naszym układzie słonecznym o wiele wiele wcześniej - pytanie skąd. Co do Sitchina to opisy w jego książkach są jego teoriami - do czego ma pełne prawo a co nie musi być prawdą.
  • 0

#101

scpt.
  • Postów: 522
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy możliwe jest zbadanie obiektu, który nie istnieje?


Więc po co go badać? :)

Czy możliwe jest aby obecny stan układu słoneczego wykluczał możliwośc istnienie w nim w przeszłości innych obiektów??

Oczywiście nie jest możliwe.

Nie jest to bzdurą, bo były konferencje i prezentacje. Maszyna jest uruchomiona i ma dojśc do zderzenia
cząsteczek e. za 30 dni. Napisałem tylko, że Polacy przy niej również pracują, więc o co chodzi?


Poczekamy zobaczymy, wątpię jednak żeby miało to wpływ na cały materiał w książkach z fizyki.

Moim skromnym zdaniem 1-0 dla Mariusha :D Najlepsze jest to że fotek jak nie było tak nie ma. Nie znalazłem nic na astronews, ani na zagranicznych serwisach. W sumie po 2 godzinach szukania nie znalazłem nic ciekawego w całym necie . W zasadzie jak się czyta poważne źródła o Sumerach to ciężko znaleźć coś poza ciekawymi mitami. Bardziej mnie zastanawiają Dogonowie i ich Syriusze :)

Co do Sitchina to opisy w jego książkach są jego teoriami - do czego ma pełne prawo a co nie musi być prawdą.


Oczywiście że tak, mnie ostatnio z fantastyki zainteresowały książki I.Asimova :)
  • 0

#102 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Przyznajesz mi rację
a z drugiej strony 1:0 dla Mariusha.
Zdecyduj się.


Można sprawdzic ruch obiektów znanych, ale
jeśli coś było a teraz nie ma, to tego nie sprawdzisz
w żaden sposób :)

Czy ja po chińsku piszę?? ;)
  • 0

#103

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Żadne symulacje nie dadzą Ci odpowiedzi na pytania dotyczące planetoid lub planet "nieistniejących już". Jest to paradoks. Nie możesz obliczyc czegoś, co już nie istnieje a tego przecież nie wiesz i nie masz jak się dowiedziec czy takie sytuacje miały miejsce czy też nie.

Dalej nie rozumiesz. Symulacja ruchu wstecz może dać informację o obiekcie już nie istniejącym lub znajdującym się obecnie w większej odległości od Słońca. Taki obiekt musiał kiedyś oddziaływać ze znanymi nam ciałami U.S. i powodować zaburzenia w ich ruchu. Począwszy od niewielkich, ale mierzalnych perturbacji ciał dużych (np. planet, szczególnie tych typu ziemskiego), poprzez wyraźne zaburzenia ruchu ciał średniej wielkości (np. większych planetoid o rozmiarach rzędu setek kilometrów), do zupełnego bałaganu wśród obiektów małych (np. mniejszych planetoid o rozmiarach rzędu dziesiątek kilometrów). Tymczasem śladów takich zakłóceń nie ma, orbity ciał U.S. charakteryzują się wysoką stabilnością oraz występowaniem wzajemnych, ukształtowanych na przestrzeni bardzo długiego czasu rezonansów. JEST PEWNE, że na przestrzeni ostatnich, przynajmniej kilkunastu tysięcy lat nie doszło w U.S. do żadnych przetasowań wśród planetoid większych niż 20-30 kilometrów (nie mówiąc już o zderzeniach między nimi).
  • 0



#104

Biermacht.
  • Postów: 80
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kilkakrotnie, zawsze w bezchmurną noc, gdy widać dużo gwiazd widziałem bardzo niewyraźny trójkąt gwiazd, mniej więcej taki, jak na zamieszczonych zdjęciach, tylko bez tego kolorowego czegoś z tyłu. Wyróżnia się tym, że gwiazdy są o wiele słabiej widoczne od innych, mniejsze, mniej jasne, i bardzo blisko siebie. Kiedy po raz pierwszy to zobaczyłem, odniosłem wrażenie, że to to słynne trójkątne ufo. Widziałem to w styczniu, marcu, maju i ostatnio w sierpniu, już trochę lepiej widoczne, około 2 w nocy. Kiedyś starałem się je policzyć, nie pamiętam już dokładnie ile ich było, ale około 9-12 z jedną gwiazdą taką dużą, wyróżniającą się mniej więcej po środku. Mogę się mylić, może to jakiś gwiazdozbiór, a może jednak nie?
  • 0

#105

avallach.
  • Postów: 314
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mogę się mylić, może to jakiś gwiazdozbiór, a może jednak nie?

To światła miast Annuakich na powierzchni Nibiru...
Biermacht: co to ma wspólnego z tematem ?
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych