Skocz do zawartości


Zdjęcie

Moja historia...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
36 odpowiedzi w tym temacie

#16

Special K.
  • Postów: 9
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

B@db0y, wiem, że nie uwierzysz, ale... ja nawet nie mam czasu, żeby mieć gg. Nie mam ani numeru, ani nawet programu zainstalowanego na kompie, bo to zżeracz czasu...

Co do postu goodwilla - to rzeczywiście był kobiecy głos.

Co do wcześniejszych postów - kapliczki były realne i rzeczywiście stoją na tej trasie. To krzyż mi się przywidział.
  • 0

#17

B@dB0y.
  • Postów: 173
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

szkoda bo miałbym pewien plan który mógłby rozwiązać twój problem przynajmniej po części...
  • 0

#18

Aramroth.
  • Postów: 213
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czucie "kogoś" za sobą, zaglądającego przez ramię lub naśladującego ruchy. Słyszenie kroków i głosów. Widzenie dziwnych rzeczy, które po mrugnięciu okiem wracają do normy.

Choćbyście nie wiem jak chcieli w to wierzyć, NIE są to ataki demonów, złych duchów, negatywnie nastawionych istot astralnych ani wampirów energetycznych czy psi.

To są typowe objawy schizofrenii.
  • 0

#19

Wesoły Rogal.
  • Postów: 21
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Taaaaaaaaaaaaaaaa tak to nawet ja nie zmyślam na tym śmiesznym forum ten temat nadaje się do usunięcia a jednak nie został moje tematy od razu są usuwane a są wiarygodniejsze od tego normalnie strach się bać. ZAMKNĄĆ TEMAT.
  • 0

#20

Special K.
  • Postów: 9
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

B@dB0y - to może opiszesz Twój plan na PW?

Aramroth - jestem racjonalistą. Wszystko staram się wytłumaczyć za pomocą nauki, zamiast popadać w paranoje. Choć z drugiej strony jestem wierzący i wiem, że demony istnieją - to jednak nie oznacza, że czuję się jakąś ofiarą ich napadów. Chciałem tylko poznać opinię obcych osób, wyłowić z ich komentarzy coś przydatnego i spróbować samemu jakoś rozwiązać problem, zanim zdecyduję się na wizytę u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty, czy innego medycznego szarlatana, bo to uderzy zarówno w mój portfel, jak i czas, czego raczej wolałbym uniknąć.
  • 0

#21

abrakadabra1a.
  • Postów: 6
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem takie rzeczy MOGĄ Cię doporowadzić do schizofremii. Choć trudno mi się wypowiadać. Schizofremia to
choroba psychiczna, której do dziś chyba nie da się jednoznacznie zdiagnozować. Chyba najczęściej jest mylona z opętaniem. Ktoś coś widzi, słyszy. Jednak schizofremik działa bardziej na zasadzie FATAMORGANY ogólnej niż
poczucia ZŁYCH MOCY. Chyba tak to jest. Wszystko mu się kręci, jest to rodzaj paranoi ogólnej. Schizofremik nie
jest w stanie w ogóle funkcjonować ani za dnia ani w nocy. Ma takie napady przez dłuższy czas. Nie wiem jak ta choroba się rozwija, ale wiem, że człowiek jest w stanie znienacka wyjść z domu nikomu nic nie mówiąc i gdzieś pójść bo słyszy jakieś głosy - ktoś go wzywa. I to za dnia. Wiem bo szukali kiedyś takiej jednej co tak się zachowywała.
I twierdzono, że to schizofremia. Znaleźli ją za kilka dni i dalej uparcie twierdziła, że ktoś ją wzywał.

A opętanie to się chyba niczego nie pamięta po ataku. Nie wiem :( .

Ale jak coś się zaczyna wieczorem to raczej nie choroba psychiczna tylko powolny proces opętywania człowieka. Powolny, a czasem bardzo skuteczny ostatecznie. Celem tego procesu jest wywoływanie coraz to większej nienawiści u dręczonego do osób, które są obok, powinny mu pomóc, a nie pomagają, nie rozumieją go, wręcz wszystko pogarszają. I jesli człowiek się nie opamięta to może dojść do opętania i zabójstwa nawet czasem bo raz w necie czytałam, że jedna była opętana i ruszyła z nożem w kierunku osoby, z która przebywała, a później niczego nie pamiętała :( . A siedziała z nią w pokoju i rozmawiała z nią , a ta osoba nie pamiętała, że mówiła grubym głosem, śmiała się z tej drugiej osoby - takie tam, że ruszyła z nożem też nie pamiętała.
Ale ta druga osoba miała pełno siniaków z walki - no to ta pierwsza osoba, ta opętana, śmiała się z tej drugiej, że skąd tyle siniaków. Krótko mówiąc/pisząc- jeden wielki obłęd :(



Z życia znam taki przypadek, że u jednej pacjentki zdiagnozowano schizofremię i ona funkcjonowała normanie,
aż dostawała znowu ataku głosów itp. Ona nie była Polką w ogóle - moim zdaniem dostała tej choroby z powodu kategorycznej zmiany klimatu i środowiska, kultury - wszystkiego. I pewnego dnia miała tak dość, że popełniła
samobójstwo. Później jej bliscy się zastanawiali - jak można było tego uniknąć bo nie wiedzieli, że ona aż tak cierpi.
W sumie była sobie stuknięta i tyle. A ona może miała po prostu choć na wycieczkę wrócić do swoich rodzinnych stron. A nie chciała? Takie tam... w każdym razie żyły sobie podcięła czy coś tam. Ale to nie w Polsce, nic wspólnego z Polską.
  • 0

#22

B@dB0y.
  • Postów: 173
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Szczegóły mojego planu napisze ci na PW
  • 0

#23

rapel.
  • Postów: 43
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A ja ci napisze że to nic takiego, po prostu jesteś przemęczony i musisz się porządnie wyspać. Miałem te same objawy co ty, kiedy dawnymi czasy organizowaliśmy sobie LANparty ( 2 tygodnie wspólnego grania w sieci z przerwami na jedzenie, spaliśmy wtedy po 4-5 godzin co 2-3 dni albo potężna kawa zamiast :) ) po tygodniu takiego maratonu czułem się baardzo zmęczony. Wtedy właśnie zdarzało się że wszyscy spali oprócz mnie bo latałem jeszcze po necie i gdy było już koło 3 rano nagle dostawałem takiego uczucia jakby "ktoś tu jest i patrzy na mnie" powtarzało się to wtedy bardzo często, nie byłem sam bo moi koledzy również to zauważyli. Ale gdy się już porządnie wyspałem wszystko ustało.

Odgłosy że ktoś cie woła po imieniu lub słyszysz jakieś fragmenty rozmów, albo zdaje ci sie że ktoś coś do ciebie mówi? Ja mam takie omamy po hardcore'owej imprezie (nie koniecznie z alko) kiedy gadam z wieloma ludzmi i wogóle dużo sie dzieje że można sie zmęczyć, wtedy przez kilka godzin mam takie objawy a potem też ustają.

A co do tego "półsnu" czyli stanu w którym wydaje ci się że już śpisz a wciąż wiesz co sie dzieje w pokoju -> wydaje ci sie :) , w końcu juz śpisz i zaczynasz śnić i w momencie gdy usłyszysz coś interpretujesz to jakby ktos naprawde coś do ciebie mówił.

Objawy takie mają chyba nawet jakies naukowe określenie.

Ode mnie kilka prostych rad na początek:
1. Wyśpij sie ( porządnie, weż kilka dni wolnego i ani przez chwile nie zajmuj sie pracą )
2. Znajdź sobie jakieś zajęcie/hobby które polubisz i zamiast tyle pracować w domu zrób coś innego, bo moim zdaniem ciągle powtarzane ( jak praca) czynności nasilają efekty które opisałeś.

To tyle ode mnie życze ci powodzenia :)

Jak nie podziała to są tu już specjaliści od przypadłości duszy :)
  • 0

#24

abrakadabra1a.
  • Postów: 6
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem najbardziej zastanawiające jest to przywidzenie kapliczki. O ile trzaski, pukania, nocne mary itepe są na porządku dziennym na forum takim jak to to ta kapliczka przywidzona nie daje mi spokoju. Naprawdę.
I jeszcze rozumiem, że stoi krzyż przy drodze a przywidziały mu się postacie Maryi i Jana. Ale jak rozumieć jego przywidzenie NA ODWROT (bo później napisał, że kapliczka była)- to co - przy tej drodze stał Jan i Maryja, a krzyż ktoś ukradł? Dziwne, nie? Co w sumie było w tej kapliczce a co mu się przywidziało - to bym teraz jeszcze chciała wiedzieć i cześć pieśni.
  • 0

#25

bianka.
  • Postów: 301
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Cześć!

Po pierwsze: bardzo ładnie wszystko opisałeś-wyszła ciekawa historia.

Wracając do tematu. Miałam podobne zdarzenia i działo się to gdy byłam bardzo zmęczona,można powiedzieć wycieńczona.

Nie twierdzę,że jest tak u Ciebie,ale podpowiadam,że może tak być.

Na pewno wizyta u lekarza nie zaszkodzi.

Podjąłeś złą drogę : wpierw powinieneś wykluczyć sprawy medyczne i jak to nie przyniesie rozwiązania szukać wśród niewyjaśnialnego.

Zacznij dobrze spać,rzuć kawę i używki,uprawiaj sport,zrób podstawowe badania-od tego powinieneś zacząć.
  • 0

#26

Rozgwiazda.
  • Postów: 251
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przesadzacie...on juz nie pracuje tak dlugo jak wczesniej... i pewnie jest juz git...

PS: co z wami? Czy kazdy musi ''kłamac''... ja tez tak miałem i tez slysze kroki... tez jak sie nie wyspie to słysze kroki itd... historia tego czlowika jest prawdopodbnie prawdziwa i uwierzmy... bo stajecie się takimi niewierzącymi we wszystko co was otacza... moze to i wam sie kiedys naprawde przydazy i zechcecie o tym napisac a tobie powiedza,ze masz urojenia i musisz isc do lekarza!

Normalnie straszna te zdarzenia... ja nie mogłbym jechac samochodem i widziec twarze...ufff

Aha... zdarza ci sie teraz tak samo?/ twarze? kroki? itd?
  • 0



#27

Kaśka2458.
  • Postów: 8
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hmmm.... Sama się nad tym zastanawiam, bo jeszcze nigdy nie słyszałam takiej opowieśćii. Może to się dziać z powodu bardzo dużego przemęczenia, ale może też się dziać z powodu jakiś sił, które chcą Cię jeszcze bardziej zamęczyć. Może naprawdę dobrze by było jakbyś sobie odpoczął. Jak to by się dalej powtarzało najlepiej udać się do psychologa. Jednak jeżeli to nawet nie pomoże to już będziesz wiedział, że mogą to być zjawiska nadprzyrodzone. A propo ja mieszkam w małej miejscowości koło Katowić :D Też mam tak z tymi godzinami, że jak zobacze godzine w jakimś programie, bo na dole jest zegarek to często trafiam na 23:23. Ty widzisz 21:37 tak? Jak tak to może to jest dziwny zbiego okoliczności bo o tej godzinie umarł nasz ukochany Papież :( Może to jakiś znak? Trzymaj się dasz rade;)
  • 0

#28

Pixxel.
  • Postów: 156
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No cóż... Wydaje mi się, że smród papierosów w aucie może być spowodowany nie tym, że ktoś palił w twoim aucie, ale tym, że ktoś palił obok twojego auta a zapach przedostał sie przez rożne otwory w aucie, np. ten który służy do wentylacji.
  • 0

#29

ADAM_H.
  • Postów: 27
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witaj

Po pierwsze napisze, ze wierze Ci w to co piszesz.
Niemniej jednak postaraj sie moze 'pogadac' z tym Kims.
Co to znaczy?
Hm... ja na przyklad wtedy, gdy czuje czyjas obecnosc staram sie zachowac cisze i spokoj ducha i zaczynam swoj monolog w kierunku tego 'Czegos'. Mowie cos w stylu, ze wiem, iz tu jestes i ze to miejsce nie nalezy juz do Ciebie, ale do mnie, bo to teraz moj dom. Mowie, ze chcialbym byc wiecej juz nie niepokojony przez Twoje wizyty itp.
Po prostu postaraj sie 'Temu' uswiadomic gdzie jest 'Jego' miejsce, a gdzie Twoje.

Mnie osobiscie taki monolog pomaga - w sensie: przestaje odczuwac czyjas obecnosc.
Za to czuje spokoj i cisze.

Fakt: to pozniej moze wrocic - mowie o tym poczuciu obecnosci, ale zdarza sie to coraz rzadziej.
Nie wiem - byc moze ta 'metoda' nie skutkuje, ale warto sprobowac.

Pozdrawiam
  • 0

#30

Special K.
  • Postów: 9
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Trochę mnie tu nie było, ale wykorzystywałem resztki urlopu i chwilowe "luzy" w pracy.

Teraz, gdy się wysypiam i nie muszę sobie zaprzątać głowy żadnymi obowiązkami związanymi z pracą, wszystko może nie tyle przycichło, co łatwo znajduje logiczne wyjaśnienie. Gdy tak sobie siedzę i myślę, że to wszystko mogło być z przemęczenia, aż mi głupio, że opisałem to na takim forum... ;p


Skoro jednak już tu jestem... Nie wiem, czy to jakieś specyficzne wyczulenie na godzinę 21:37, ale często wieczorem spoglądam na zegarek właśnie o tej porze. Może inne godziny traktuję po prostu "odruchowo" i nie zwracam na nie uwagi? Subtelnie podpytałem jednak żonę, rodziców, teściów i różnych znajomych i... większość z nich ma podobnie. Wy też? Ot, taka przyjemna ciekawostka.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych