Skocz do zawartości


Zdjęcie

A moze po prostu umieramy i nie ma nic?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
319 odpowiedzi w tym temacie

#286

Algbeer.
  • Postów: 99
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Moje dowody znajdują się na stronie numer 19. Zobacz sobię jeśliś ciekaw. xD
  • 0

#287

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A moim zdaniem nie istnieje coś takiego jak nic. Tego wyrazu nawet nie rozumie nasz umysł.

Nie ma czegoś takiego, od zawsze było "coś". Skoro świat materialny nie zna pojęcia "nic" i zawsze jedno zamienia się w drugie.

To tak samo odbieram ten drugi świat, nasza świadomość też się w coś przemieni. Pytanie czy nowy twór będzie czymś co będzie sobie zdawało sprawę z tego kim był wcześniej. Może to być wątpliwe, bo człowiek to miliardy drobnych cząsteczek, które w momencie śmierci stracą spójność. Ale to, że czegoś nie widzimy nie znaczy, że tego nie ma. Wiemy tylko co się dzieje z cząsteczkami widzialnymi przez nas po śmierci a nie wiemy co wyprawiają cząsteczki niewidzialne okiem. Gdybym miał tu coś badać to tylko DNA te tak zwane "śmieciowe", to że w tym świecie śmieciowe nie znaczy, że w każdym innym też.
  • 0

#288

rolpiek.
  • Postów: 577
  • Tematów: 3
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@rolpiek: A po co nam to pamiętać? Gdybyśmy wszystko pamiętali, nie bylibyśmy tym kim jesteśmy. Są przecież ludzie którzy pamiętają prawie każdy fragment swojego życia ze szczegółami. Myślisz, że takim ludziom jest z tym łatwo? To może do szaleństwa doprowadzić. To jest nienaturalne i tyle.

a gdzie ja pisałem że mamy to lub nie pamiętać ?
czytaj ze zrozumieniem

to jest mój argument dla tych co twierdzą " "skoro nie pamiętam nić przed urodzeniem tzn że po śmierci też nic nie ma"
bo jeśli by go przyjąć należałoby uznać że noworodek nie żyje bo nic nie pamięta później z tego okresu a to jest nonsens
  • 0

#289

CrAxMaN.
  • Postów: 223
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

chłopaki oblukajcie to - http://www.infra.org...ria-shanti-devi


Znam ten przypadek. Inne badania tego typu tu: Jim B. Tucker 'Życie sprzed życia"; Ian Stevenson "Dwadzieścia przypadków wskazujących na reinkarnację"


[...]
bo jeśli by go przyjąć należałoby uznać że noworodek nie żyje bo nic nie pamięta później z tego okresu a to jest nonsens


No cóż to tyczy się każdego homo sapiens. Mamy np. oczy, które rejestrują otoczenie, ale pytanie ile z tego co zauważą oczy zobaczymy/zrozumiemy my sami?!? Mózg to ogromny kombinat do przetwarzania danych pytanie dodatkowe ile z tego wszystkiego pozostaje na nieśmiertelną duszę...
  • 0

#290

Yoh.
  • Postów: 617
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

W sumie, właśnie przypomniałem sobie pewien fragment z mojego (?) życia.
Dziwne uczucie.

Zapytałem o to co sobie przypomniałem.. Nie. O to czego nie powinienem pamiętać, moich rodziców.
Chodzi o pewne zdarzenie, które miało miejsce kilka lat przed moimi narodzinami.
Nie będę się rozpisywał jakie.
Chodzi o sam fakt że to pamiętam, czego pamiętać nie powinienem. Nigdy o tym nikt mi nie wspominał, bo sami moi rodzice zapomnieli o tej historii, a Ja w głupi sposób im przypomniałem :P Nie ukrywali zaskoczenia xD

Nie potrafię na chwilę obecną tego wyjaśnić. Pamiętam zdarzenie, które miało miejsce zanim się urodziłem. Ba! Nie byłem nawet pieprzonym płodem xD !
Może reinkarnacja naprawdę istnieje? Ale to wyklucza istnienie Boga i Nieba. Skoro przenosimy się z ciała do ciała, że tak to ujmę, to gdzie jest miejsce na przysłowiowy raj?
Dobra, pieprzyć to.

Cholera.. No, a byłem sceptycznie nastawiony do istnienia także reinkarnacji xP Nie.. Ja muszę to jakoś wyjaśnić sobie, bo jestem wręcz pewny że ona nie istnieje xP Tylko są pytania, na które właściwie niema odpowiedzi.

Użytkownik Yoh92 edytował ten post 25.05.2010 - 02:24

  • 0



#291

CrAxMaN.
  • Postów: 223
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Może reinkarnacja naprawdę istnieje? Ale to wyklucza istnienie Boga i Nieba.


Reinkarnacja nie wyklucza istnienia Boga czy tzw. nieba. To że wcielasz się w kolejne cykle na ziemi nie oznacza, że będzie to trwało wiecznie. Poczytaj to co pisałem parę stron wcześniej może więcej zrozumiesz o reinkarnacji.
Jeśli chcesz/cie się dowiedzieć więcej o reinkarnacji itp. polecam książki chociażby dr Michaela Newtona
  • 0

#292

ANTI HUMAN ANTI GOD.
  • Postów: 77
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem własnie tak jest umieramy i nic nie ma , bo niby dlaczego miało by coś być ,ludzie niektórzy dalej są uwięzieni w "umysłowym średniowieczu" i wierzą w wspaniałego stwórce który lata gdzieś w chmurach i obserwuje każdy kroczek twój i każdy twój zły uczynek żeby potem jak się umrze cierpieć katusze w piekle , normalnie krzyknę z radości hail jahwe.


Większość ludzi popełnia ten sam błąd a mianowicie , że jak będą żyć zgodnie z dekalogiem to będą mieli nagrodę w postaci przebywania z bogiem w niebie a ci źli będą się hajcować w piekle . Otóż ludzie wykombinowali pojecie dobra i zła , a tak naprawdę tego nie ma , bo dla kogoś coś może być dobre
a dla kogoś ta sama rzecz będzie zła

Ja osobiście uważam ze nie ma boga jest to postać czysto mityczna i bóg jest ta rzeczą ,która najłatwiej wyjaśnia powstanie wszystkiego ,

Moim zdaniem za dużo ludzi myśli nad tym co będzie po śmierci , ja natomiast zawsze zastanawiałem się nad największą absurdalną i paranormalną rzeczą jaka istnieje w całym universum a mianowicie sam fakt ze coś takiego jak życie istnieje i ze jest jakaś tam rzeczywistość która nas dokoła otacza bo równie dobrze mogło by nic nigdy nie powstać

Choć mogę się mylić , może i chrześcijański bóg istnieje i życie po śmierci w co wątpię bardzo i wiem ze się raczej nie mylę ale gdyby nawet , to nie ukłoniłbym się takiemu bogowi i nie służył bym mu prędzej napluł mu w twarz
  • 1

#293

pawlo18.
  • Postów: 77
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

O życiu po śmierci może powstać tyle teorii ile jest wolnych umysłów na świecie. Dla czego mówię wolnych, bo ludzie, którzy wierzą w to co mówi im się w świątyniach są zniewolenie, ale nie w sposób dosłowny, tylko w taki, że mają określony i ten sam pogląd na życie po śmierci, który przekazywany jest przez ich religię, bądź też inny kult.

Ostatnio odkryłem pewien hormon, który jest wytwarzany przez szyszynkę. Jest on o tyle ciekawy, że jest wydzielany u nas co noc i przez jego działanie mamy sny. Nazywa się dwumetylotryptamina (w skrócie DMT). Najciekawsze nie jest to, że mamy po nim sny, nie to że wydziela się w czasie naszego snu, ale to, iż jest on (o zgrozo! przeciwnicy drugów wykrzykną) 1000 razy mocniejszy od LSD. Drugą ciekawostką jest to, że podwyższa się jego wydzielanie przed naszą śmiercią i dlatego niektórzy widzą całe swe życie, a niektórzy jak ulatują w przestworza i gaworzy do nich sam zbawiciel.

Reinkarnacja jest bardzo ciekawym zjawiskiem, ale nie każdy myślę co miał taką sytuację, że pamięta jakieś zdarzenie z czasów kiedy go nie było, powinien być kwalifikowany od razu jako dowód na to. Jestem może trochę sceptyczny co do tej praktyki, bo słyszałem o przypadkach, że wszystko pięknie ładnie wspaniała bajka, tylko smoków brakowało, bo po dokładnym sprawdzeniu dana osoba mogła istnieć w tamtych czasach, o których mówiła osoba poddana np hipnozie, ale zajmowała się czym innym, miała innego małżonka, bądź też była stanu wolnego, brak dzieci i tych nieścisłości można wymieniać i wymieniać. Jeżeli chodzi o historię tą, którą przytoczył nam kolega z forum mam do niego pytanie, które powinno każdemu się narzucić. Czy podczas tej historii, bądź też twoi rodzice opowiadali ją dla osób drugich, istniała taka osoba, która była przy tym jak opowiadano, albo była naocznym świadkiem tej historii, a umarła przed twoim urodzeniem?
  • 0

#294

endl3ss.
  • Postów: 30
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Po co się martwić? Jeśli nic nie ma po śmierci - lepszego scenariusza nie mogę sobie wyopbrazić, dlatego nie do końca wierzę, że to takie proste. Jeśli jest Niebo z biblijnej definicji - też nie jest najgorzej ;) Jednak myślę, że czeka nas coś zupełnie innego :)
  • 0

#295

Ibyl.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wypowiem się co do zadanego na początku pytania.

Według mnie (i jak widać wielu userów) po śmierci nie ma nic.
Ludzie bali się (i nadal boją) że są nędznymi robakami, nic nieznaczącym pyłem w ogromie wszechświata.
Ludzie boją się że zginą razem z ciałem... najgorsza jest myśl o niebycie. Jak można nic nie czuć i nie myśleć? Nie istnieć!
No i tu wkraczają religie pocieszające ludzi że po śmierci coś jest... i jest to miłe.
Oczywiście był jeszcze aspekt prawa i władzy. Wiadomo że zwykłe prawa nie trzymają ludzi w ryzach... Ale jeśli ludzie uwierzą że jeśli będą dobrzy to po śmierci czekają na nich 72 dziewice, nieskończona ilość jedzenia, radość i wieczne zdrowie to będą grzeczni.
Oczywiście tłumy naiwniaków wierzących w to co zapodaje religia są przydatne... militarnie i finansowo.
Wiemy chyba przecież że Krzyżacy i Saraceni ginęli za raj i wieczne zbawienie.
No i tu się kończy rola religii... wymyślono jes dla władzy, sławy i bogactwa... oraz pocieszenia.


Więc zakącze wypowiedź cytatem pani Nosowskiej i zespołu Hey:
"Więc nie myśl że wieczność
Jest balem czy ucztą
Pobytem w kurorcie, wesoły miasteczkiem
Bankietem z gwiazdami, tańcami do rana
Herbatką u króla z szampanem, ciasteczkiem
Wieczność to tunel kończący się.. dupą "

  • 0

#296

CrAxMaN.
  • Postów: 223
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wypowiem się co do zadanego na początku pytania.

[...]

Wieczność to tunel kończący się.. dupą "


Bravo za erudycję tak Nosowskiej jak i tobie :D :o

Użytkownik CrAxMaN edytował ten post 08.06.2010 - 22:58

  • 0

#297

jack4544.
  • Postów: 15
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

ja jestem ateistą i przyznaje ci racje po śmierci jest koniec. Nie da się tego wytłumaczyć w racjonalny sposób więc ludzie stworzyli bogów.
Ludzie wierzą bo chcą dalej istnieć nawet po śmierci ponieważ się boją że umrą. Lecz to naturalne wszyscy kiedyś umrą :hm: :hm:
Mój kumpel powiedział że nieważne kim jesteś, byłeś lub będziesz to i tak niczego nie zmienisz :P :P . Sory ale taka jest prawda.
  • 0

#298

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Kolejny święcie przekonany, że wie na 100% co będzie hehe Jak istnieje reinkarnacja, to mam nadzieje że za kare staniesz się ........... kostką brukową :lol

A tak serio, to jak tam ktoś w innym temacie napisał, że to co będzie dalej wcale nie musi być logiczne. Logika to jest wymysł ludzi tutaj na ziemi - i ja mam takie samo zdanie.

Wszystko ma swój cel - nawet głupie (albo i nie głupie?) drzewo traci liście na zimie, umiera po to by narodzić się na wiosnę na nowo :]
  • 0

#299

Dread.
  • Postów: 42
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ja jestem ateistą i przyznaje ci racje po śmierci jest koniec. Nie da się tego wytłumaczyć w racjonalny sposób więc ludzie stworzyli bogów.
Ludzie wierzą bo chcą dalej istnieć nawet po śmierci ponieważ się boją że umrą. Lecz to naturalne wszyscy kiedyś umrą :hm: :hm:
Mój kumpel powiedział że nieważne kim jesteś, byłeś lub będziesz to i tak niczego nie zmienisz :P :P . Sory ale taka jest prawda.

I takiego postępowania właśnie nie lubię. Gdy ktoś się na temat Boga i końca życia wypowiada w sposób stwierdzający i objawiony. Wiem, że to formalność, ale lepiej używać zwrotów subiektywujących waszą wypowiedź, tak dla kwestii prawnych tylko. Bo w tej chwili mogę powiedzieć, że narzucasz mi swoje poglądy jako prawdę objawioną.
  • 0

#300

pawlo18.
  • Postów: 77
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co do logiki mogę przyznać rację Ronaldo, że jest to wymysł ludzi, ale tak samo jak i religie i wszystko co nas w dzisiejszym świecie otacza. Trudno jest dociec prawdy co jest prawdziwe, a co fałszywe (trochę wygląda to na matrix).

Co do poglądów o końcu naszego żywota są proste jak budowa cepa i myślę, iż każdy ma takie same jak ja, a mianowicie: nie możemy wiedzieć co jest po drugiej stronie, bo nikt nie powrócił nagle z zaświatów i nie opowiedział nam co tam na nas czeka. Tak samo nie można negować prawd mówionych przez religie, bo taka reinkarnacja mogłaby być prawdziwa gdybyśmy zakładali, że nasza energia (bądź coś energiopodobne, próbuję tutaj nadać naukowy ton) uchodzi w chwili śmierci i wędruje w kosmosie, a potem może gdzieś się zalec w innym ciele. Co za tym idzie teoria o reinkarnacji byłaby prawdziwa, tylko, że nie miałaby ta energia wspomnień itp rzeczy, chociaż z tego co słyszałem jest może parę takich przypadków na świecie udokumentowanych,że reinkarnacja jest możliwa, choć w 100% nie jest to pewne.

Drugi scenariusz chrześcijańskie pójście do nieba. Dla jednych jest to celem w życiu inni w to nie wierzą i jak tutaj pogodzić obie strony. Jedni mają wspomnienia osób, które przeżyły śmierć kliniczną inne dowody w postaci hormonu, który przedstawiłem wyżej, bo jak zauważyłem uaktywnia się on najbardziej przed śmiercią. Trudno jest znaleźć tak naprawdę dowody na istnienie tego świata, ale nie negowałbym tego.

Ogólnie rzecz biorąc można naszą dysputę na ten temat podpiąć pod scholastyczne dyskusję typu ile wejdzie aniołów w główkę od szpilki.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych