Trwa sesja kosowskiego parlamentu, podczas której ma zostać ogłoszona niepodległość prowincji. Na deklarację przed budynkiem czekają tłumy Albańczyków. Tymczasem NATO obawia się zamieszek ze strony niezadowolonych z tego faktu Serbów. W zamieszkanej przez obie nacje Kosovskiej Mitrovicy wzmocniono siły.
Hashim Thaci: będziemy głosować nad symbolami państwowymi
Premier Kosowa Hashim Thaci oświadczył, że "od dziś Kosowo jest dumnym, niepodległym i wolnym" krajem. Z kolei przewodniczący parlamentu Jakup Krasniqi oświadczył, że prowincja ta "otwiera nową kartę swojej historii". Rozpoczęła się sesja parlamentarna, na której ma zostać ogłoszona niepodległość Kosowa od Serbii.
Premier Kosowa Hashim Thaci zapowiedział, że podczas sesji zostanie nie tylko proklamowana niepodległość, lecz także odbędzie się głosowanie nad symbolami państwowymi Kosowa.
- Stajemy u progu bardzo ważnej chwili; podjęcia istotnej decyzji, która uczyni z nas jeden z wolnych narodów świata - oznajmił premier Kosowa. Zaznaczył również, że Kosowo pozostaje wierne popieranemu przez Zachód planowi niepodległości pod nadzorem UE, który zapewni rządy prawa w wieloetnicznym państwie.
Siły NATO w pogotowiu
Siły pokojowe NATO w Kosowie (Kfor) rozmieściły w niedzielę znaczne oddziały w mieście Kosovska Mitrovica na północy prowincji, zamieszkanym zarówno przez Albańczyków, jak i Serbów.
- Jesteśmy w stanie oczekiwania i mamy nadzieję, że wyperswadujemy obu stronom prowokowanie jakichkolwiek incydentów - powiedział belgijski adiutant Johnny Verwichte.
Reporterzy TVN24 na bieżąco relacjonują sytuację w Kosowie
Przy jednym z dwóch głównych mostów w mieście Kfor zorganizował prowizoryczną bazę, w której stoi kilkadziesiąt pojazdów opancerzonych i znajdują się oddziały żołnierzy. Na mostach mają zostać ustawione barykady. - Mamy nadzieję, że nie będziemy musieli ich wykorzystywać, ale jesteśmy gotowi do reakcji - dodał Verwichte.
Kosowo fetuje...
Centrum Prisztiny było kompletnie zablokowane niemal przez całą noc. Do stolicy przyjechały dziesiątki tysięcy osób. Samochody udekorowano flagami albańskimi, amerykańskimi, a czasem starymi proporcami z wypisanym hasłem, którego autorem był prezydent federacyjnej Jugosławii Josip Broz-Tito: "Zjednoczenie i braterstwo".
Jacek Mojkowski, redaktor naczelny tygodnika "Forum"
...świat zastanawia się: co dalej?
Świat zaczyna się już zastanawiać, jakie implikacje będzie miało ogłoszenie niepodległości przez Kosowo.
- Świat jest podzielony. Nawet Unia Europejska jest podzielona. Jest wiele krajów, które niechętnie do proklamacji niepodległości podchodzą – Rumunia, Cypr, Hiszpania, Grecja Bułgaria, Słowacja, Rosja, Chiny, Tybet – wymieniał w Poranku TVN24 Jacek Mojkowski, redaktor naczelny tygodnika "Forum". - Wszystkie te kraje mają wątpliwości, co do metody ogłoszenia niepodległości... I boją się własnych mniejszości - tłumaczył.
Mojkowski podkreślił, że bardzo istotna jest również kwestia przyszłej organizacji państwa.
Serbowie mieszkający w Polsce mają żal do większości krajów UE, że poparły rozpad ich kraju
- To jest państwo wielkości województwa opolskiego - państwo, które nie ma silnej struktury państwowej, państwo podziemne. Musi w nim zajść radykalna wymiana elit. Kosowo jest podszyte silnymi strukturami mafijnymi, przestępczością zorganizowaną, przemytem... I najważniejszą kwestią będzie to, jak Kosowu pomoże UE? - pytał retorycznie Mojkowski. Jego zdaniem, prawdopodobne jest wchłonięcie Kosowa w ciągu najbliższych lat przez Albanię.
Prisztina przygotowuje się do świętowania
Na wieczór zaplanowano w centrum Prisztiny koncert i pokaz sztucznych ogni. Szacuje się, że świętować może ponad milion osób.
Źródło: tvn24.pl
EDIT:
Cerkiew za odbiciem Kosowa siłą
SERBSKA CERKIEW PRZECIW NIEPODLEGŁOŚCI KOSOWA
Przywódca serbskiej cerkwi prawosławnej w wypowiedzi dla dziennika "Glas Javnosti" stwierdził, że serbska armia powinna uznać niepodległe Kosowo za teren okupowany i zmobilizować się, aby je odzyskać siłą.
Zdaniem biskupa Artemije Kosowo zawsze było serbskie a planowana proklamacja niepodległości to tylko czasowa okupacja. - Wszystko przemija, przeminie więc także okupacja Kosowa - dodał 73-letni duchowny. Reakcja Artemije nie jest zaskoczeniem. Serbski komentator Boszko Jakszić uważa, że podobnych komunikatów pełnych agresji i wściekłości można spodziewać się w ciągu kilku kolejnych dni. - Zostanie obniżony poziom kontaktów dyplomatycznych z państwami, które uznają nowy kraj na Bałkanach - napisał Jakszić w prorządowym dzienniku "Politika".
To hańba
Biskup Artemije deklarację szefa sztabu generalnego generała Zdravko Ponosza, że armia nie będzie bronić Kosowa nazwał hańbą. - Serbia powinna kupić najnowocześniejszą broń od Rosji i innych państw oraz zaapelować do Rosji o przysłanie ochotników - dodał.
Użytkownik Matt' edytował ten post 17.02.2008 - 15:50