Napisano 20.05.2006 - 17:41
Napisano 20.05.2006 - 21:09
Zgadzam się z Tobą w 100 % Dlatego nie uznaję nauki religii w szkole,która polega na przymusowym uczeniu dzieci modlitw na ocenę.Nauka religii to mówienie o niej,bez względu na to,ile osób na religię przyjdzie.Nie powinno być sprawdzania obecności.Niestety tak w większości odbywa się nauka wiary w Polsce,a potem są efekty...Ludzie idą do kościoła "bo trzeba"i klepią to co ich katechetka w szkole nauczyła.I dla większości na tym polega ich wiara.Ja przez całą moją edukację tylko RAZ miałem księdza,który mówił o wierze,uczył nas nie co powinniśmy mówić modląc się,ale jak powinniśmy się modlić,nie sprawdzał obecności,nie wstawiał ocen (tzn na koniec dał wszystkim 5,bo takie przepisy,że ocena musi być) I w dużym stopniu dzięki Niemu nauczyłem się co znaczy modlitwa,że to nie regułka do klepania,ale wewnętrzny dialog z Bogiem,prawia jak rozmowa ze znajomym.Modlitwa powinna płynąć z wewnętrznej potrzeby dialogu z Bogiem , a nie być przymusem.
Napisano 20.05.2006 - 21:46
Napisano 22.05.2006 - 06:37
w taką maszynke to się zmienił już dawno, dawno tamuNiestety Kosciol zamienił sie w maszynke do robienia pieniedzy, skutecznie zapominajac , do czego został powołany.
Przypomij sobie choćby ogromne majątki kościelne w średniowieczu
Napisano 27.05.2006 - 15:49
Napisano 31.05.2006 - 19:38
Napisano 01.06.2006 - 09:19
Napisano 02.06.2006 - 22:11
Napisano 02.06.2006 - 22:29
Napisano 03.06.2006 - 17:54
abstrachując już od tego, że jak zrobisz coś złego to zamiast cię podnieść to cię zdepcze i wrzuci w ognie piekielneWspaniale jest czuć, że ma się kogoś potężnego i dobrego za plecami. Kogoś, kto pomoże mi wstać, kiedy upadnię.
Napisano 03.06.2006 - 20:43
Bardzo ciekawe. Ja zawsze w trudnych chwilach czułem, że jestem wspierany, a nie dobijany. Nie zgadzam się też z tymi "ogniami piekielnymi". Jako iż nie wiesz jak dokładnie wygląda kwestia potępienia (bo tego nie wie nikt), nie powinieneś wysnuwać takich wniosków. Osobiście skłaniam się ku teorii pustego (albo prawie pustego) piekła. Wierzę, że na samym "końcu" otrzymujemy jeszcze ostatnią szansę - w pełni jasności umysłu wybieramy, czy chcemy być z Bogiem, czy nie. Nie zgadzam się z ludźmi mówiącymi, że niechrześcijanie mają potępienie jak w banku - to zdaje się mówi Koran, nie Biblia. To prawda, że Jezus to jedyna droga do zbawienia. Nie chodzi tu koniecznie o wiarę w niego, ale o sposób życia. Dlatego twój tekst uważam za lekko absurdalnyabstrachując już od tego, że jak zrobisz coś złego to zamiast cię podnieść to cię zdepcze i wrzuci w ognie piekielne
Napisano 03.06.2006 - 22:43
to np. przeczy słowom "...wieczne potępienie...", ale co tamWierzę, że na samym "końcu" otrzymujemy jeszcze ostatnią szansę - w pełni jasności umysłu wybieramy, czy chcemy być z Bogiem, czy nie.
Napisano 04.06.2006 - 07:57
Napisano 04.06.2006 - 08:53
0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych