Dawniej medycyna stała na bardzo niskim poziomie. Często podczas epidemii, a także (choć rzadziej) w indywidualnych przypadkach zdażał0o się grzebać ludzi słabych, lub głęboko omdlałych (pogrzeb odbywał się w dzień śmierci). Wkrótce 'nieboszczyk' budził się i sam wygrzebywał się z grobu, lub wołaniem prosił o pomoc. Zabobonni ludzie sądzili że zmarły powraca jako strzyga (wcześniejszy odpowiednik wampira), aby ugasić pragnienie krwią żywych. Czekali aż głosy ucichną, a następnie poddawali domniemanego wampira powyższym zabiegom. Do sposobów ochrony przed wampirem należały także: wtykanie zmarłym ząbków czosnku do nozdrzy; umieszczenie w trumnie noża; zasadzenie na świeżym grobie tzw. przytulii (roślina chroniąca przed upiorami); 'puste noce' przy grobie przez cały okres żałoby, a w wypadku wampira starszego Wielki Post...