78 odpowiedzi w tym temacie

[Xellos]

Ja jestem ciekaw, jakie wy widzicie alternatywy. Ejael poglądy mieć zawsze można, ale realia się dopasowuje do sytuacjii na świecie. A nie, że ja chce tak to zrobie tak.

Jakbyś się urodził w Chinach, i powiedział...ja chce demokracje, coś by to dało ? NIE. Chcieć sobie można różne rzeczy. A w realiach jakie są przystąpienie do UE to dobra decyzja.

Teraz się niby obawiasz Niemiec, ciekawe czego byś się obawiał bez UE, też nadal Niemiec...i pewnie paru innych państw.

[cisz]

O nie nie moi drodzy! Jeżeli natychmiast nie wrócicie do tematu, zacznę korzystać ze swoich moderatorskich przywilejów, zapewniam.

[Ejael]

Człowiek uczy się przede wszystkim na własnym doświadczeniu. Historia to doświadczenie narodu. Jeżeli złamałem sobie nogę na lodzie to będę uważał następnym razem i albo będę po lodzie chodził ostrożnie albo w ogóle nie wejdę na lód. Jeżeli coś miało miejsce w historii to należy postępować tak samo - uważać obcując z innymi państwami lub nie obcować z nimi w ogóle. Ja jestem jak najbardziej otwarty - chce kontaktować sie z Niemcami i Rosjanami, chcę poznawać ich kulturę, handlować z nimi, bawić się w ich kurortach jak i gościć ich u siebie bo z tych wszystkich rzeczy płyną korzyści. Ale w stosunkach międzypaństwowych zawsze będę pamiętał o tym co się stało w przeszłości i na poziomie państwowym będę na nich uważał. I to nie jest jakaś "spiskowa teoria dziejów" jak niektórzy uważają ale najnormalniejsza na świecie ostrożność i rozważność wynikająca z doświadczenia. Skoro coś się zdarzyło to znaczy że może zdarzyć się ponownie a jeżeli coś miało miejsce wielokrotnie to prawdopodobieństwo ponowienia jest dużo większe i to dodatkowo wzmaga ostrożność.

Na tej samej zasadzie będę miał ograniczone zaufanie do przyjaciół - Polska ma dosyć przykre doświadczenia z sojusznikami wynikające z faktu że co innego deklarowali a co innego czynili
Wyznaję zasadę "umiesz liczyć - licz na siebie" Przede wszystkim na siebie!

Jeżeli chodzi o alternatywy UE to już je wymieniłem - można było wejść do Schengen i Europejskiego Obszaru Gospodarczego nie wchodząc pod biurokratyczną czapkę Brukseli - tak jak Norwegia i Islandia.

edycja cisz: Ejael, masz problemy z oczami? To była OSTATNIA wypowiedź NIE NA TEMAT w tym temacie. Jeżeli interesuje Was dyskusja o wyższości UE nad innymi strukturami tudzież na odwrót, to znajdzćie do tego odpowiedni temat. Dzięki.

[Flix]

No to teraz jak wygra PIS to opozycja będzie gadać ze sfałszowali wyniki wyborów a na zachodzie Polska będzie przedstawiana jako kraj totalitarny. Ale sie dali wciągnąć w pułapkę z powodu ich głupiej politycznej nieugiętości....

[nosky]

:sux:

Czyli co? Skoro nie zgadzam się z rządami PiSu to mam zmienić obywatelstwo i najlepiej wyemigrować? I tak ma zrobić większość Polaków, której rządy Kaczyńskich i ich kontrowersyjne postanowienia się nie podobają?? Bardzo przyszłościowe myślenie. :drink:

Bardzo Cię proszę - przeczytaj kolejne moje wypowiedzi które się pojawiły przed Twoim wpisem. Napisałem nie tylko o zmianie obywatestwa, była to wyłącznie alternatywa, opcja - IMO najgorsza z możliwych (choć dzisiaj ludziom łatwo przychodząca). Zanim się kogoś wydrwi - myślę że przynajmniej można przeczytać komplet wypowiedzi które się składają na zdanie danej osoby (a pojawiło się tego trochę zanim odpowiedziałaś na mój pierwszy post).

Łatwo jest teraz skakać na rządzących (nie ważnie kto rządzi - najłatwiej natomiast skakać tym którzy nie głosowali wcale) trudniej samemu coś zrobić... Czy ktoś z tego topicu zgłosił się na męża zaufania do swojej komisji wyborczej? (ja już to mam za sobą) Czy te 100zł z groszami raczej nie wydają się zbyt atrakcyjne za cały dzień(i noc) pracy? Poza tym na pewno lepiej jest krzyczeć w ciemno że "na pewno wybory zostały/są/będą zafałszowane" zamiast samemu sprawdzić czy tak było/jest/będzie...

Widzę że temat dotyczący samych obserwatorów w mediach umilkł, ciekawe na jak długo i kto go wykorzysta w swojej kampanii wyborczej... ;-)

[NoMeansNo]

I bardzo dobrze. Nie było u nas ani jednego przypadku fałszerstwa wyborczego a chcą z nas zrobić kraj trzeciego świata i przysłać kontrolerów. Polacy sobie dobrze sami radzą - jakikolwiek rząd wybiorą to będzie nasz rząd a nie głosowanie pod kontrolą smutnych panów dozorców z "zachodu". Ci obserwatorzy to nie jest kwestia kontroli bo ona nie jest potrzebna - powtarzam: nie było ani jednego przypadku fałszowania wyborów

E tam - a Amerykanie, Francuzi, Belgowie, Estończycy, Bułgarzy, Włosi, Kanadyjczycy, Szwajcarzy i Irlandczycy nagminnie fałszują wyników wyborów?

"Obserwatorzy OBWE byli zapraszani na wszystkie polskie wybory od 1989 roku (w 2005 roku uznali, że ich przyjazd nie ma sensu)."

[Jeden_z_Wielu]

Jeśli PiS prowadzi w sondażach to w sumie się dziwie ;>, bo każda zapytana przeze mnie osoba (a było ich mnóstwo) o to na kogo głosowała, odpowiadała PO... Może PiS fałszuje wyniki wyborów itp.? ja osobiście cieszyłbym się jakby to odkryli.... Ale w sumie znowu obeszłaby świat jakaś haniebna informacja o Polsce ;/

[NoMeansNo]

Rzekoma "reprezentatywna" cecha sondażowanej grupy jest śmiechu warta.
Komputer losowo wybiera numery telefonów sondowanej grupy ludzi.
Słowo "losowo wybrana grupa" jest zaprzeczeniem słowa "reprezentatywna grupa"

Tzn. mówisz o dwóch różnych typach i sposobach doboru respondentów. Jednak jest sporo sposobów jaki są dobierane grupy do sondaży. Ten losowo-telefoniczny jest po prostu najtańszy i najłatwieszy do zastosowania. Stąd też wykorzystywany bardzo często.
Niezmienia to faktu, że sondaże wskauzją pewne kierunki dając mniejszy lub większy promil błędu.

[Essen]

Mnie nie przeraża to, że PiS znów wygra. Przerażają mnie dwie inne rzeczy:

1. Brak świadomości społecznej u ludzi - "bojkotuje wybory, bo i tak to nic nie zmieni"
Bo starczyło by, gdyby każdy poszedł na wybory, wtedy myślę PiS nie został by wybrany.

2. Propaganda PiSu mnie strasznie denerwuje. Sam robiłem kampanie polityczną (ostatnią) i widziałem jak to działa. PO jest za miękkie do władzy, a PiS zbyt fanatyczny i obłudny. Jedyne co muszę oddać PiS'owi, to że są mega zoorganizowanii!

Jak wygra PiS mamy kolejne wybory za pol roku i tak w kolko! Bo PiS już teraz nie ma z kim zrobić koalicji!

[Xellos]

Jeśli PiS prowadzi w sondażach to w sumie się dziwie ;>, bo każda zapytana przeze mnie osoba (a było ich mnóstwo) o to na kogo głosowała, odpowiadała PO... Może PiS fałszuje wyniki wyborów itp.? ja osobiście cieszyłbym się jakby to odkryli.... Ale w sumie znowu obeszłaby świat jakaś haniebna informacja o Polsce ;/

To właśnie jest ciekawe. Ale jest na to pewna odpowiedź Polska jest bardzo podzielona, między wschód i zachód. Tak więc nie wiem gdzie akurat więcej ankietowanych. Jeśli by zadzwonili po połowie to w sumie głosy się rozłożą po równo. Jest spora różnica materialna między takim podziałem Polski. Czasami jak w TV pokazują jakieś wioski wschodu to aż przykro. Wsie mnie otaczające to mają chodniki z kostki i domki do pozazdroszczenia. Mieszkam w Wielkopolsce.

Co do elektoratu, trudniej jest zmotywować kogoś kto ma jakiś przyzwoity standard życia...niż kogoś biednego liczącego na pomoc państwa. Ten drugi nie ma nic do stracenia. A ten pierwszy może się rozleniwić w weekend pijąc piwko i mu się nie będzie chciało Może będzie ładna pogoda i pojedzie sobie gdzieś, może brzydka i nie będzie chciał moknąć A może ma wszystko gdzieś, bo ma dobry standard życia, wystarczająco dużo pieniędzy i dla niego to strata czasu.

A babcie RM, zawsze idą z prostej przyczyny. Najpierw do kościoła - później do urn. Nie ma tu kwestii powyższych, bo do kościoła na 100% musi iść, a skoro już idzie więc czemu nie głosować. Można więc określić mianem żelaznego elektoratu takich ludzi.

Gorzej ma niewierzący, śpi może do 12-sej odsypiając impreze z soboty, a później leczy kaca

[nosky]

Gorzej ma niewierzący, śpi może do 12-sej odsypiając impreze z soboty, a później leczy kaca

Hm, ale to właśnie lewicowi mają najbardziej zdyscyplinowany elektorat już od 89 roku... Zawsze mogą liczyć na swoje "minimum" - tak zwany beton :-)

[Essen]

Ja jestem tym niby "niewierzącym", i czuje się w obowiązku iść na wybory! Moj stan materialny bym określał jako conajmniej dobry! Nie pójście na wybory to dla mnie największa głupota. 40 lat męczarni z komuna starczy! Jeśli obecną partie polityczną uznaje za nieodpowiednia, to głosują na inna najbardziej mi zbliżoną ideologicznie, to normalne.

[Xellos]

Hm, ale to właśnie lewicowi mają najbardziej zdyscyplinowany elektorat już od 89 roku... Zawsze mogą liczyć na swoje "minimum" - tak zwany beton :-)

Coś pomieszałeś, przynajmniej cytując te zdanie. Lewicowość ma się nijak do wiary. Większość tego jak to określiłeś betonu, to katolicy. Wyjaśnie dlaczego:

Za SLD przede wszystkim zawsze byli ci, którzy po 89 stracili pracę i że tak powiem Lechu ich wych...czyli kto ? Starsi ludzie. Przecież conajmniej wtedy Polska to była ponad 90% wierzących. Dziś dopiero kolejne pokolenia są niewierzących i o nich mi chodziło. O młodych śpiących do 12 po imprezie. A nie o dziadków rodem PRL.

Teraz ten lewicowy beton zebrał PiS, bo SLD się skompromitowało ostatnio. A to PiS teraz niby walczy z tymi układami po 89, które zabrały im pracę. Ale w stosunku do ostatnich wyborów zebrał też beton LPR i SO dlatego tak wysoko stoją.

LiD to już co innego, nie popieram ich...ale mam świadomość, że odbiegli od ideałów lewicy i walczą o inny elektorat. Moim zdaniem z prostej przyczyny, tkwienie w miejscu to śmierć polityczna. Beton się wykrusza, do wygrania wyborów potrzeba młodych ludzi, dlatego w nich teraz z taka premedytacją uderza Olejniczak. Czy skutecznie, wątpie. Bo mają rywala i jest nim PO, które bardziej skutecznie o ten elektorat zabiega. Obu partią coraz bliżej do PO-LiD'u

A do walki o stary lewicowy beton powrócił Leszek Miller, ich bochater z ich epoki, i ma wielkie szanse pozbierać te niedobitki i 5% przekroczyć z SO.