24 odpowiedzi w tym temacie

[Florek]

Średnio 1200 euro wydaje rocznie samotny Włoch na to, by zdobyć kobietę - wynika z sondażu, ogłoszonego we wtorek. Najszerszy gest mają mieszkańcy Mediolanu: wydają na ten cel co najmniej 2400 euro w ciągu roku.
Z ankiety, przeprowadzonej wśród włoskich singli w wieku 25-40 lat, można dowiedzieć się, że dużą hojnością w romantycznych zdobyczach wyróżniają się również mężczyźni z Neapolu. Na randki i prezenty wydają rocznie 2000 euro.
Znacznie bardziej skąpi są rzymianie, którzy przeznaczają na ten cel jedynie 500 euro. Na samym końcu listy znaleźli się mieszkańcy Bolonii, przyznający się do rocznych wydatków w wysokości 380 euro.
Ponad 80 procent Włochów wyznało, że nigdy nie pozwoliłoby, aby to kobieta zapłaciła za kolację.
Według statystyk we Włoszech żyje 6 milionów samotnych mężczyzn przed czterdziestką.

Informacja z serwisu Wirtualnej Polski. Autor: Sylwia Wysocka.

[Robaczek]

Hmm, nie podoba mi się w ogóle tytuł..
Zdobyć za pieniądze?
Za pieniądze możesz prostytutke wynajać..

[Tiamat]

Na Polki wydaja duzo mniej (bez urazy Panie, nie mowie o Was, tylko o tych co jadac do roboty na zachod glupieja na widok kazdego latino i za jednego drinka ida z nim do lozka). Powiedzialbym, zjawisko dosc masowe na zachodzie. Okreslenie "Polacca" (niestety okreslenie obrazliwe) nie wzielo sie we Wloszech z kosmosu. Slyszalem takze okreslenia "Polish girls ? one dollar woman". Mialem tez jednego Wlocha na studiach, na wlasne oczy widzialem jak jedna podeszla i bez slowa wcisnela mu swoj numer, a on to skomentowal w ten sposob "she knows, i'm Italian" Coz, przykre ze te porzadne Polki musza sie wstydzic za granica, przez te latawice.

[Jarecki]

Trzeba tak kombinować żeby to kobieta sponsorowała faceta(w miarę możliwości) a nie odwrotnie
Ja hołduje takiej zasadzie.

[Sathik]

1)Każdy żyje jak chce. I czemu te porządne panienki, mają się wstydzić za te latawice?
2)Faceci, którzy wydają kasę, aby "zdobyć" kobietę to zwykli frajerzy. Inaczej pewnie nie potrafią, "podrywać".

[2007]

W wyniku doświadczeń życiowych pozbyłem się złudzeń już jakiś czas temu; moja słodka naiwność dawno się wyczerpała - towar b. deficytowy, reglamentacja uczuć. (Bez odbioru).

[Tiamat]

1)Każdy żyje jak chce. I czemu te porządne panienki, mają się wstydzić za te latawice?

Bo te latawice sa hipokrytkami, w Polsce udaja porzadne, zasadnicze i pseudomoralne ("ja bym w zyciu z obcokrajowcem nie chciala" itd.) , a tam jak nikt nie widzi i przyjdzie co do czego pokazuja prawdziwa nature. Ja nie krytykuje ich za sam fakt ze szaleja za granica i daja na lewo i prawo jakbys nie zauwazyl, bo to ich sprawa. Ale pod warunkiem, ze tak samo sie zachowuja w Polsce, nie udaja w kraju pruderyjnych a przedewszystkim nie robia w rogi faceta w Polsce. To juz chyba nie jest normalne. Krotko mowiac, mam dokladnie takie samozdanie jak Ty, ze kazdy robi co chce, ale pod warunkiem, ze sie z tym nie kryje i nie udaje cnotki na pokaz przed wyjazdem.

2)Faceci, którzy wydają kasę, aby "zdobyć" kobietę to zwykli frajerzy. Inaczej pewnie nie potrafią, "podrywać".

Frajerzy to ci, ktorzy mysla ze dla kobiety pieniadze sie nie licza. Oczywiscie, zeby ppoderwac kobiete pieniedzy nie trzeba, ale napewno dlugo jej przy sobie bez pieniedzy nie utrzyma (mowie o kobietach po 20stce, nie nastkach). No chyba ze mowimy o wyrwaniu na jedna noc.

[Asieńka]

Tiamat, gdzie tu jest napisane że oni płacą za usługi seksualne, bo jak mi dobrze wiadomo to za sex, płaci się prostytutkom.

Na randki i prezenty wydają rocznie 2000 euro.

Włosi mają gest i co w tym złego, żyjemy w materialistycznym świecie i to dzisiaj się liczy, kasa, a panowie by podbić serce kobiety szastają na ich rzecz pieniędzmi po to by pokazać że są zaradni i potrafią zarobić.

Co do Polek ulegającym Włochom, a nie Polakom, no cóż, co prawda nigdy we Włoszech nie byłam, ale z racji pracy kilku dobrze znam (Włochów rzecz jasna) i muszę przyznać, że takiej kultury i sposobu bycia wielu Polaków mogło by im pozazdrościć

[Sathik]

Bo te latawice sa hipokrytkami, w Polsce udaja porzadne, zasadnicze i pseudomoralne ("ja bym w zyciu z obcokrajowcem nie chciala" itd.) , a tam jak nikt nie widzi i przyjdzie co do czego pokazuja prawdziwa nature. Ja nie krytykuje ich za sam fakt ze szaleja za granica i daja na lewo i prawo jakbys nie zauwazyl, bo to ich sprawa. Ale pod warunkiem, ze tak samo sie zachowuja w Polsce, nie udaja w kraju pruderyjnych a przedewszystkim nie robia w rogi faceta w Polsce. To juz chyba nie jest normalne. Krotko mowiac, mam dokladnie takie samozdanie jak Ty, ze kazdy robi co chce, ale pod warunkiem, ze sie z tym nie kryje i nie udaje cnotki na pokaz przed wyjazdem.

Skąd to wiesz?

Frajerzy to ci, ktorzy mysla ze dla kobiety pieniadze sie nie licza. Oczywiscie, zeby ppoderwac kobiete pieniedzy nie trzeba, ale napewno dlugo jej przy sobie bez pieniedzy nie utrzyma (mowie o kobietach po 20stce, nie nastkach). No chyba ze mowimy o wyrwaniu na jedna noc.
[

Widać, że w ogóle się nie znasz na kobietach.

[Tiamat]

Tiamat, gdzie tu jest napisane że oni płacą za usługi seksualne, bo jak mi dobrze wiadomo to za sex, płaci się prostytutkom

A gdzie ja napisalem ze za uslugi seksualne ? ja tylko napisalem ze ida po jednym drinku do lozka. Zreszta jak zwal tak zwal. Ja nei widze roznicy miedzy sponsoringiem a prostytucja, bo sponsoring tym samym sie konczy, tyle ze placi sie pzred a nie po.

[Sathik]

A gdzie ja napisalem ze za uslugi seksualne ? ja tylko napisalem ze ida po jednym drinku do lozka. Zreszta jak zwal tak zwal. Ja nei widze roznicy miedzy sponsoringiem a prostytucja, bo sponsoring tym samym sie konczy, tyle ze placi sie pzred a nie po.

Hah ...Ja nie znam takich kobiet...A czasami kobieta też potrzebuje seksu. Nie znaczy to, że możesz ją nazwać prostytutką.

[Sido22]

Dobrze że żyje w Polsce bo u nas wystarczy drink albo piwo

[Tiamat]

Hah ...Ja nie znam takich kobiet...A czasami kobieta też potrzebuje seksu. Nie znaczy to, że możesz ją nazwać prostytutką.

Ale ja nie uwazam prostutucji ani sponsoringu za cos zlego, wrecz przeciwnie, szanuje je jak inne kobiety. Dla mnie prostytutka to nie jest synonim dzi..., albo ku.... , a widze ze ty tak to odebrales, pozatym nigdzie nie nazwalem kobiety lubiacej seks prostytutka. Dz... i ku... to sa dla mnie kobiety, ktore zdradzaja, klamia itd. Nigdy bym nie nazwal dz... kobiety, ktora lubi seks, chocby i codziennie z kims innym, jesli nikogo tym nie krzywdzi. Bo musialbym sam siebie tez tak nazwac, bo sam nie jestem swiety i zdarzaly sie, szczegolnie na studiach ronze sytuacje.

[Asieńka]

Zastanawiam się Panowie czy jak umawiacie się na randkę, to wybieracie się na nią z pustym portfelem licząc na to, że wasza wybranka zaprosi was na kolację Dla mnie nie ma nic złego w tym ze dostanę prezent na randce i zjem dobrą kolację, ale to nie znaczy, że właśnie dlatego ta randka skończy się rano.