Skocz do zawartości


Zdjęcie

Umysł Na "autopilocie"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
42 odpowiedzi w tym temacie

#16

2007.
  • Postów: 256
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wyobraźcie sobie teraz taką oto sytuację, że musicie kontrolować każdy ruch mięśnia i kolejność jego napięcia żeby przejść choćby 1 metr. Trwałoby to wieczność nie mówiąc o irytacji. Nie ma co - umysł nieświadomy to potęga.

Wystarczy przyjrzeć się osobom z porażeniem nerwowym - czy inną chorobą upośledzającą poruszanie się lub np. po wypadku - żeby zobaczyć ile wysiłku potrzeba aby móc poruszać swoim niesprawnym ciałem za pomocą sprawnego umysłu. Brrr.
  • 0

#17

~Blood.
  • Postów: 176
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ja niedawno miałam taką sytuację w domu.

Przechodziłam obok kanapy i na jej poręczy zawieszona była opaska do włosów. Stanęłam na chwilę i pomyślałam o tym czy jej nie zdjąć :mrgreen: Ale szybko doszłam do wniosku 'Po co?'. Poszłam po tym do łazienki wziąć prysznic. Wchodzę do pokoju, patrzę, a opaska leży na oparciu kanapy ;D Stanęłam i wlepiłam w nią oczy i natychmiast zaczęłam myśleć, czy ją w końcu zdjęłam, czy nie, ale no na wszytsko, co święte nie mogę sobie przypomnieć żebym ją zdejmowała, skoro 15 minut temu, mówiłam sobie 'Po co mam ją zdejmować...' ;p

A w domu nikogo nie było :mrgreen:
  • 0



#18

Macha.

    Ciekawski

  • Postów: 2267
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Też tak miałem, zamyśliłem się w drodze do kumpla i po pewnym czasie zdałem sobie sprawę, że jestem pod jego domem :D
  • 0



#19

Vivere Parvo.
  • Postów: 238
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja często zapominam po co poszedłem tu i tu, co chciałem zrobić, a co do takich sytuacji to rano tak niemam, raczej toczę ciężką i boleśnie świadomą walkę pomiędzy wstaniem a zrobieniem sobie wolnego. Chociaż czasem się zamyślam...

@up

Co druga moja wyprawa na pocztę kończy się zatrzymaniem 50 metrów niżej ;)
  • 0

#20 Gość_eru75

Gość_eru75.
  • Tematów: 0

Napisano

Heh, ja kiedyś zamyśliłem się jadąc rowerem. Wpadłem na samochód xD Na szczęście zaparkowany ;)

Wyobraźcie sobie teraz taką oto sytuację, że musicie kontrolować każdy ruch mięśnia i kolejność jego napięcia żeby przejść choćby 1 metr. Trwałoby to wieczność nie mówiąc o irytacji. Nie ma co - umysł nieświadomy to potęga.

Zgadzam się -nieświadomy umysł to potęga. Jednakże czasem przydałaby się umiejętność całkowitego panowania nad swoim ciałem :)
  • 0

#21

Tacita.

    Ukryty wymiar

  • Postów: 859
  • Tematów: 53
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Gdyby chcielibyśmy robić te wszystkie żmudne czynności co rano świadomie, w drodze do szkoły orientowalibyśmy się, że nie wiemy co nas dziś czeka, bez planu szli byśmy 'na rzeź' :P

LOL :)

Wskazówka, która może się przydać:
Co zrobić by rano nie wracać się do domu? Wystarczy, że wyłączając żelazko, zatrzymamy się na 2 sekundy (ja zwykle biegam pod domu, walczę ze spóźnialstwem ;) ) i powiemy do siebie głośno: "Właśnie wyłączam żelazko. Właśnie wyłączam kuchenkę. Właśnie zamykam drzwi i sprawdzam czy dobrze zamknęłam." Cztery czynności - 8 sekund oderwania od innych myśli. Opłaca się, ponieważ nie trzeba później cofać się z trasy i upewniać co się zrobiło, a czego nie :P
Tę metodę poleciła mi moja mama i zdała u mnie egzamin :)
  • 0



#22

Reko.
  • Postów: 155
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Rozmawiam z kolega przez telefon i gram w grę MMO. Skupiając się na rozmowie jak i na grze ;p
  • 0

#23

Tacita.

    Ukryty wymiar

  • Postów: 859
  • Tematów: 53
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Reko:

Możemy poświęcić się w tej samej chwili jednej tylko czynności. Są osoby, które faktycznie robią 100 rzeczy naraz. Oznacza to, że mają zdolność szybkiego przeskakiwania z jednej sprawy na drugą i można odnieść wrażenie, że jest to właśnie podzielność uwagi.


  • 0



#24 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Tacita, jak zawsze w takich momentach gratuluję dobrego artykułu!
A teraz opowiem zdarzenie, które miało miejsce w pewnej bazie TIR-ów.
Stróż na bramie wpuścił TIR-a, który wrócił z trasy.
Samochów wjechał na bazę, po uprzednim odczekaniu przed bramą w celu otwarcia onej, i ruszył na swoje miejsce.
Aby ustawić samochóm musiał kierowca poczynić niezwykłe manewry (do przodu i tyłu) celem zaparkowania pojazdu.
Wszystko odbyło się zgodnie z planem poza tym, że kierowca po wyłączeniu silnika nie wyszedł z szoferki.
Po 1 h portier poszedł zobaczyć co się stało, i okazało się, że kierowca nie może wysiąść ponieważ jest zamroczony alkoholem.
Po zbadaniu okazało się, że miał 3 promile alkoholu we krwii.
Nasuwa się więc pytanie: Jak można kierować samochodem (ale nie po drodze, lecz wykonując skomplikowane manewry TIR-em na małym placu) będąc kompletnie zamroczonym alkoholem.
  • 0

#25

didii.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mój "autopilot" chowa pojemnik z cukrem do lodówki :hmm: ...a potem szukaj wiatru w polu.
  • 0

#26

Tacita.

    Ukryty wymiar

  • Postów: 859
  • Tematów: 53
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Osiris, a ja po raz kolejny ślicznie dziękuję :)

Podejrzewam, że umysł tego kierowcy czerpał z tej "bazy danych" (działał podświadomie), o której pisałam. Myślę, że większość zna tekst, że pijanemu rozwiązuje się język. Chciałabym zauważyć, że taka osoba - pomimo tego, że język jej się plącze ;) - może przeprowadzić poważną dyskusję na ciężki temat (alkohol dodaje odwagi). Co bardziej zastanawiające, będzie ją pamiętać na drugi dzień(!). Co prawda w strzępach, ale te elementy da się poskładać w jedną układankę.

Przytoczę tu bardzo ciekawy fragment, który traktuje o naszym mózgu i jest nawiązaniem do incydentu z kierowcą TIR-a:

Po co nam mózg?
Natychmiast nasuwa się odpowiedź ”po to żeby myśleć”. Odpowiedź nie jest jednak tak banalna, bo cóż znaczy myśleć, i czy musimy myśleć, czy to jest nam naprawdę potrzebne? Zobaczmy jak to wygląda u innych organizmów żywych, rośliny mózgu nie mają, przynajmniej nie w postaci zwojów nerwowych. Owady mają mózg po to by się poruszać i rozróżniać kolory. Owady dużo bardziej reagują na kolor pomarańczowy niż na inne barwy. Ptaki mózg mają po to by się nie zgubić. Potrzebna im jest silna orientacja przestrzenna. Wiemy o gołębiach pocztowych, które zawsze wracają tam gdzie trzeba. Ludzie mają mózg... po to by mówić. Mowa jest wykształcona jedynie u naczelnych [prymitywna] a rozwinięta występuje jedynie u człowieka.

Aby jeszcze inaczej zobrazować całą sytuacje opowiedzmy sobie o żachwie. Żachwa to takie zwierze, które jak jest młode pływa sobie w oceanie, ma zwoje mózgowe po to żeby móc się poruszać i póki sobie pływa nie dzieje się nic dziwnego Gdy natomiast dorośnie, przytwierdza się do skały i mózg jest jej niepotrzebny więc.... zjada go. Powód tego jest prosty, mózg wcale nie jest po to byśmy potrafili abstrakcyjnie myśleć, mnożyć, dzielić całkować itp, ale po to by organizm mógł się poruszać. Bardziej zobrazuję to w kolejnym podrozdziale gdzie zobaczymy jaka część mózg jest odpowiedzialna za myślenie, a jaka za mówienie i poruszanie się. Tutaj zaś na koniec zamieszczę jeszcze tylko jedno pytanie: Ile procent mózgu wykorzystujemy? Pewnie wszyscy słyszeli odpowiedz: około 5% mózgu wykorzystywane jest na myślenie abstrakcyjne, reszta bierze udział w analizie sygnałów, koordynacji mowy, ruchy itp. Nie można wykorzystywać 100% mózgu bo to by oznaczało nie możność poruszania się mówienia, jedynie myślenie.
Można za to nie wykorzystywać tych 5% wcale :)

Ten tekst jest napisany nieco chaotycznie i zawiera trochę błędów, ale jest zrozumiały. Tutaj znajdziecie źródło tych informacji.
Dlaczego przytoczyłam ten fragment?
Osoba, która pije alkohol, naraża się na skutki uboczne. Te, które najszybciej można zauważyć to: trudności w chodzeniu, zamazany obraz, bełkotliwa mowa, zwolniony czas reakcji, nadwerężona pamięć itd. Wiemy już, że mózg nie jest nam potrzebny, abyśmy mogli myśleć. Stąd wnioskuję, że kierowca, o którym mowa, mógł wykonać te skomplikowane manewry, ponieważ myślał co robi. W samochodzie robił pewne ruchy, niezbyt wyczerpujące fizycznie, ponieważ siedział. Gdy chciał opuścić pojazd, nie mógł już tego zrobić, ponieważ ilość spożytego alkoholu (3 promile we krwi :wall:) spowodowała, że wyjście z pojazdu zabrałoby mu zbyt wiele energii (tutaj kłaniają się skutki uboczne: trudności w chodzeniu itd.).

Inny przykład: jeśli ktoś oglądał film Hazardziści, z pewnością kojarzy bohatera, który na rozgrywkę bilarda przyszedł totalnie nawalony (za przeproszeniem). Słaniał się na nogach, bełkotał itp. Wziął jednak udział w grze. Jaki był efekt? Zakończył rozgrywkę nie dopuszczając rywala do stołu - tak celnie wbijał bile do łuz.

Jaki z tego wniosek? Osoba pijana myśli, lecz ma dosyć ograniczone wszelkie ruchy fizyczne. Bohater filmu nie musiał wykonywać ich zbyt wiele. Wystarczyło, że przytwierdził się do podłogi i odpowiednio skoordynował ruchy rąk, resztę wykonał za niego umysł. Podejrzewam, że w przypadku kierowcy było analogicznie, lecz doszły do tego jeszcze ruchy stóp ;)

Ps. Mam nadzieję, że za bardzo nie zagmatwałam :P
  • 0



#27 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

przytwierdza się do skały i mózg jest jej niepotrzebny więc.... zjada go

Gdybym chciał być dowcipny, to napisałbym, że kierowca TIR-a po zaparkowaniu powinien zjeść swój mózg. ;-)
Jednak z tym kierowcą nie dokońca bym się zgodził.
Prowadzenie pojazdu po pijaku na - w miarę - równej drodze nie jest zbyt ekwilibrystycznym wyczynem, ale parkowanie potężnego i długiego TIR-a to już zadanie nie do pozazdroszczenia.
Czy ktoś widział na żywo jakie sztuczki trzeba wyczyniać ciągnikiem, aby ciągnik i naczepa (wszystkie w odwrotnym kierunku się poruszają) poszły tam gdzie trzeba i nie przyhaczyć w inne pojazdy i przeszkody?
Tutaj na trzeźwo trzeba się nieźle napocić, aby podołać zadaniu, a co dopiero po pijaku.
Myślę, że w tym momencie mózg się jakby "rozdwaja", gdzie jedna jego część jest zamroczona, a druga pracuje w miarę normalnie.
Inaczej nie da się tego wytłumaczyć.
Tu nie mamy (w tym przypadku) automatyki działania, bo są to zbyt skomplikowane operacje w długim odcinku czasu, wymagające dużego skupienia.
  • 0

#28

Tacita.

    Ukryty wymiar

  • Postów: 859
  • Tematów: 53
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jednak z tym kierowcą nie dokońca bym się zgodził.
Prowadzenie pojazdu po pijaku na - w miarę - równej drodze nie jest zbyt ekwilibrystycznym wyczynem, ale parkowanie potężnego i długiego TIR-a to już zadanie nie do pozazdroszczenia.

Celne wbicie wszystkich bil do łuz po pijaku, to też nie lada wyzwanie :] A widziałam już takie przypadki na żywo, nie tylko w filmie ;)
Zauważyłam pewną prawidłowość, która towarzyszy niektórym osobom 'pod wpływem'. Gdy mają coś do wykonania, w sensie fizycznym, poruszają się sprawniej, niż osoby trzeźwe i o wiele lepiej wykonują swoje zadania (np. przy grach sprawnościowych typu bilard, rzutki, piłkarzyki czy nawet wspinanie się filarach ;) ), ale to nie trwa długo. Dlaczego tak się dzieje? Alkohol blokuje poczucie odpowiedzialności, dodaje odwagi itp. Osoby pijane nie myślą zwykle o konsekwencjach swoich poczynań. Potrafią zaś skupiać się na danej czynności. Ten stan szybko mija i osoba pijana opada z sił ;) Na skutek utraty dużej ilości energii, organizm potrzebuje snu, by zregenerować siły.
  • 0



#29

Pyziak.
  • Postów: 703
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

może po pijanemu jest łatwiej, bo mózgowi świadome myślenie po prostu przeszkadza w wykonywaniu takich czynności? :)

Tacita, będę musiał Twojego sposobu wypróbować, bo zazwyczaj parę razy się cofam sprawdzić czy drzwi zamknięte ~~
  • 0

#30 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

To wszystko co opisujesz jednak nijak - moim zdaniem - ma się do tego kierowcy.
Faktem jest, że w pewnych zawodach sportowych wypicie alkoholu pomaga w koncentracji.
Strzelcy wypijają po koniaczku, aby ręka była pewniejsza i się nie trzęsła.........ect.
Bilardzista......analogicznie.
Ba, w walkach dalekowschodnich jest ponoć odmiana walki po pijaku.
Była prezentowana w paru filmach Kung-Fu.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych