Erich von Däniken: Był u mnie kosmitaNajsłynniejszy badacz obcych cywilizacji Erich von Däniken ujawnia tajemnicę swojego życia. W 1987 roku przez cztery tygodnie gościł u niego... kosmita z układu planetarnego Wegi. Ta gwiazda odległa jest od nas o 25 lat świetlnych.Książki von Dänikena przetłumaczono na 32 języki. Sprzedały się one w ponad 60 mln egzemplarzy! Erich von Däniken od lat próbuje udowodnić, że Ziemię odwiedzali kosmici. Choć naukowcy traktowali sceptycznie jego tezy, Dänikenowi nie brak zwolenników. Także w Polsce - pisze "Fakt".
Ale teraz Szwajcar zaszokował świat niesamowitą wręcz informacją, którą skrywał przez 20 lat. Oto w 1987 r. przez cztery tygodnie był u niego kosmita, przybysz z układu planetarnego Wegi. Ta gwiazda odległa jest od nas o 25 lat świetlnych!
Däniken przebywał na wyprawie na pograniczu Iranu i Pakistanu. "Spałem na dachu swojego range rovera. Nagle zbudził mnie huk. Błysk. Pękają zbiorniki na wodę. Z wody materializuje si nagi człowiek" - wspomina dziś Däniken. "Wyglądał dokładnie tak jak ja, tylko był o 30 lat młodszy. Przez kilka minut cały trząsłem się ze strachu. Zastanawiałem się, czy nie zwariowałem".
Niezwykła istota uspokoiła go jednak, wyjaśniła po niemiecku, że przybyła z układu Wegi. "Powiedział, że w jego świecie nie ma miłości, seksu, broni ani ubrań" - opowiada Szwajcar. "Jedyną formą życia jest <inteligentna energia>".
Weganin towarzyszył Dänikenowi w wyprawie. Tomy, bo tak nazwał go Däniken, udzielił mu wielu informacji. "Ale prawie nic z tego nie zrozumiałem. Język ludzki nie ma słów, żeby je wyrazić. Może kiedyś je zrozumiem" - zastanawia się słynny Szwajcar. Potem w jego ciele kosmita wjechał do Szwajcarii. Mieszkał w domu Dänikena, który przedstawił go swojej żonie Elisabeth.
"Ale Tomy chciał wrócić do domu" - dodaje Szwajcar. "Mówił, że wie już wystarczająco dużo o ludziach. Kiedy się zdematerializował, pozostała po nim tylko kałuża wody w ogrodzie".
http://www.dziennik....ArticleId=29329