"Flakka" jest bardzo popularna w Ameryce Południowej (Youtube.com)
"Flakka" nazywana jest "narkotykiem zombie", bo po jej zażyciu człowiek staje się bardzo agresywny, nie czuje bólu i jest praktycznie nie do zatrzymania. Narkotyk popularnie zwany jest też "żwirem", gdyż przypomina żwir służący do wysypywania dna akwarium.
Flakkę stosuje się bardzo łatwo
Nowy dopalacz zombie jest banalny w użyciu, jest praktycznie do spożycia na każdy sposób.. Można go dawkować dożylnie, palić, połykać oraz wciągać. "Flakkę" stosuje się najczęściej w ten ostatni sposób. Ten narkotyk prowadzi do poważnych uszkodzeń zdrowotnych, ale także do śmiertelnych zachowań.
Jak działa "Flakka"?
Po "Flacce", ludzie nie raz biegają nago po środku ulicy, uciekając przed wyimaginowanymi przeciwnikami, czy stworami. Niektórzy stają się agresywni i atakują budynki, drzwi, ogrodzenia, szyby czy nawet jadące samochody, niczym zombie. Ten ostatni przypadek miał miejsce kilka dni temu po zażyciu "flakki" w Świnoujściu.
Stosowanie "flakki" powoduje, że dramatycznie słabnie motoryka mięśni i ludzie rzeczywiście zaczynają przemieszczać się jak zombie - w spowolnionym tempie, dziwnie powykrzywiani. Ludzie są w euforii, odporni na ból i mają nadludzką siłę.
Narkotyk "Flakka" jest substancją wywołującą silne pobudzenie. Powoduje stan wyższej euforii, wzmaga aktywność ruchową, zwiększa czujność i powoduje również bezsenność. Teoretycznie to objawy podobne do zażycia amfetaminy czy kokainy. Jednak dokładne działanie "dopalacza zombie" na człowieka nie jest jeszcze znane.
"Narkotyk zombie" prawdopodobnie silnie uzależnia. Nie zostało to jeszcze oficjalnie potwierdzone, ale naukowcy mają powody żeby tak twierdzić. Sądzą, że "flakka" może zmieniać działanie reakcji zachodzących w mózgu, tak, aby jej entuzjaści sięgali po coraz większe dawki, a osiągali ten sam stan.
"Flakka zombie" ma 10-krotnie silniejsze od kokainy właściwości znieczulające. Szybko znajduje zwolenników, bo jest po prostu tani. Według amerykańskich mediów porcja flakki kosztuje zaledwie 5 dolarów, a w Europie można znaleźć narkotyk już za 5 euro, czyli za 20 złotych.
Jak zrobić "flakkę"?
"Flakka", narkotyk zombie powstaje z organicznego związku chemicznego α-Pirolidynopentiofenon, w skrócie alfa-PVP. Chemicznie jest bardzo podobny do katynonu, głównego składnika innego narkotyku, po którym ludzie również zachowują się jak zombie.
"Flakka w Polsce"
Kilka dni temu polskie media obiegło nagranie ze Świnoujścia. "Flakka" zabiła mężczyznę, który rzekomo miał być nią odurzony.
Mężczyzna zachowywał się bardzo dziwnie. Jego ruchy w większości były niekontrolowane, do tego stopnia, że zaatakował nawet jadący samochód. Jednak alfa-PVP pojawiła się w Polsce już w 2010 roku, ale sprawa nie była po prostu nagłaśniania. Przez kilka lat środek był łatwodostępny, gdyż nie był ograniczony surowym prawem. Dopiero w 2015 roku zdelegalizowano alfa-PVP.
- Od 1 lipca 2015 roku alfa-PVP jak i wszystkie preparaty zawierający ten chemiczny składnik są nielegalne. Ale producenci znajdują na to sposób. Modyfikują skład, sprawdzają czy substancje, które dodają nie są na zakazanej liście. To jeden z najbardziej popularnych związków chemicznych używanych do produkcji dopalaczy - mówi nam Artur Malczewski. Pochodna tej substancji alfa – PVT trafiła na zakazaną listę w Chinach. Stamtąd najczęściej trafiała właśnie do Polski.
Pomimo zakazów w internecie bez trudu znajdziemy ogłoszenia reklamujące sprzedaż alfa – PVP. – Produkty są tylko i wyłącznie do celów kolekcjonerskich. Wszystkie nasze produkty sprzedawane są legalnie. Nie używamy wypełniaczy dzięki czemu nasze odczynniki osiągają 99,8 proc. czystości. Sprzedaż tylko i wyłącznie hurtowa – zapewnia jeden z ogłoszeniodawców.
Świadkowie opisują, że pod koniec czerwca ulicą Grunwaldzką w Świnoujściu szedł podejrzanie zachowujący się mężczyzna. Był dziwnie pobudzony, przewracał się, rzucał się na nadjeżdżające samochody. - Wiem co widziałem i dam się za to pokroić. Takie rzeczy zdarzają się w filmach, w komiksach fantasy. A ja to widziałem na własne oczy - mówi [...] jeden ze świadków
"Na oczach przechodniów próbował się okaleczyć i podciąć gardło telefonem komórkowym. Przerażeni ludzie wezwali policję, która również miała problemy z zatrzymaniem mężczyzny. Po chwili stracił on przytomność. Na miejsce przyjechało pogotowie, rozpoczęła się reanimacja, ale mężczyzna zmarł." - podaje nasz serwis Wiadomości WP. Poniżej nagranie przedstawiające "Flakkę" w Polsce.
Uwaga, na nagraniu słychać niecenzuralne słowa.
- Gromadzimy materiały dowodowe. Przeprowadzona została sekcja zwłok mężczyzny. Czekamy na opinie biegłych toksykologów. Wtedy poznamy przyczynę śmierci, dowiemy się, czy mężczyzna był pod wpływem środków psychotropowych - mówi Joanna Sochalska-Biranowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
https://tech.wp.pl/c...72551471798401a
https://tech.wp.pl/c...72551471798401a
https://wiadomosci.w...71549258516097a