Palilo sie gdzies w dolnych partiach budynku zeby mogl runac?
paliło się w dolnych
Napisano 26.08.2006 - 12:53
Palilo sie gdzies w dolnych partiach budynku zeby mogl runac?
Napisano 26.08.2006 - 14:58
Napisano 26.08.2006 - 15:42
Napisano 08.09.2006 - 18:56
Napisano 08.09.2006 - 19:21
Napisano 08.09.2006 - 19:22
Ekhm, a wiesz że WTC było budowane eksperymentalną, nowoczesną i dość nietypową metodą i dlatego cieszyło się tak ogromną powierzchnią użytkową tak ważną w wieżowcach?=]Ostatnio widziałem w wiadomościach jak palił się jakiś wieżowiec (chyba Hiszpania) ... pożar był niebotycznie większy niż te kłęby DYMU z WTC (bo paliwo wybuchło na zewnątrz). Szkoda , że owa konstrukcja po takiej dawce ognia nie uległa zawaleniu.
Napisano 08.09.2006 - 19:32
Napisano 09.09.2006 - 10:02
Napisano 09.09.2006 - 10:18
od dwoch samolotow takie budynki nie maja prawa runac .to trzeba wziasc pod uwage.
projektanci WTC przewidzieli i przypadek uderzenia samolotu w wieże, wszystko było idealne, nie tak łatwo było ją zawalić, ktoś jej pomógł runąć
Napisano 09.09.2006 - 10:28
Nie wiecie o czym mówicie. Te budynki miały konstrukcję odporną na uderzenia AWIONETEK(a i tak 5 tego rodzaju samolotów i efekt jest ten sam). A nie na udeżenia dużych samolotów pasarzerskich! To cud, że budowle nie runeły odrazu po zdeżeniu!
Napisano 09.09.2006 - 15:04
Tym oto stwierdzeniem obalasz zdanie budowniczych, inżynierów którzy wypowiadali się na ten temat
Napisano 13.09.2006 - 14:29
Warto dodać iż ten budynek był właśnie budowany....To i tak nie zmienia faktu iż "pożar" (ilość płomieni itd.) w WTC dnia 9/11 był znikomy. Na myśl przychodzi mi słynna fotka z pożaru biurowca z Madrytu - tam dopiero było "piekło", budynek palił o wiele dłużej niż WTC (pożar, płomienie ...) ale stał nadal. Nic nie zmieni faktu iż 9/11 jest jedynym dniem gdzie stalowy budynek po "pożarze" [jeśli można tak to nazwać] (czas trwania bardzo mały) uległ "zawaleniu" ...
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych