Spójrzmy na to naszym kaprawym okiem...
Pominę drogę na skróty Posejdon - Indoeuropejczycy - Słowianie. Nie ma czegoś takiego, jak Lud Mahadewa. Są wyznawcy kultu mahadewa. Mahadewa to w śiwaizmie tak zwane "czyste imię" Boga Śiwa. Dalej, kult Mahadewy rozpoczyna w śiwaizmie tak zwaną wyższą drogę idealizowania Boga w postaci Wszechducha, Absolutu czy Nieskończonej Światłości w odróżnieniu od niższej ścieżki, która używa wyrazistych osobowych personifikacji bóstw.
Scytowie, to przodkowie Słowian... znowu droga na skróty. Scytowie – koczownicze ludy irańskie wywodzące się z obszarów pomiędzy Ałtajem a dolną Wołgą tj. z obszaru kultury andronowskiej, zamieszkujące od schyłku VIII lub od VII wieku p.n.e. północne okolice Morza Czarnego. Byli spokrewnieni z Sakami i Sarmatami.
Ludy Abhar, to prawdopodobnie ludzie zamieszkujący perskie miasto Abhar - mieszkańcy Abhar a nie Abharianie. Coś komuś umknęło podczas tłumaczenia. Stawianie zaś między nimi, a Atlantami znaku równości, to daleko idące nieporozumienie.
Daninken nie wymyślił by lepiej zaplątanej opowieści, ale było ciekawie...
Struktura matematyczna* {język da się policzyć i przewidzieć, w tym miejscu chcielibyśmy ukazać potencjał słowotwórstwa języka, w alfabecie 24 literowym wszystkich możliwych słów ośmioliterowych jest 110 miliardów, tzn. tyle jest możliwych kombinacji słów ośmioliterowych różniących się chociaż jedną literą, w alfabecie 40 literowym (z ligaturami plus, minus, nasz alfabet) ośmioliterowych słów może być 7 bilionów, nawet w alfabecie dziesięcioliterowym którego przybliżeniem jest dziesiętny system liczenia składającym się z 10 cyfr, można utworzyć miliard różnych dziewięcioliterowych słów (999 999 999 + 1), są pewne ograniczenia na swobodę wymowy (co skutkuje nadreprezentacją samogłosek), czy mechanizmy upodobnienia słów ale potencjał matematyczny alfabetu jest i tak o kilka do kilkunastu rzędów wielkości większy od potrzeb przeciętnego języka nie mówiąc o języku na potrzeby codzienne gdzie przeciętnie używamy ledwo 10 000 słów.
Następny wniosek jest taki o ile podobieństwo słów dwuliterowych (576 możliwych słów w 24 literowym alfabecie) i trzyliterowych (13 824 możliwych słów) znajdujących się w różnych językach ligi i.e. może być statystycznie przypadkowe, to poczynając od słów czteroliterowych 331 tysięcy możliwych słów, kiedy ich przypadkowe podobieństwo jest mało prawdopodobne, to przy słowach pięcioliterowych (8 milionów słów) - sześcioliterowych (192 miliony słów) - siedmioliterowych (4,5 miliarda słów) - ośmioliterowych (110 miliardów słów), ich przypadkowe podobieństwo jest praktycznie przez rachunek prawdopodobieństwa wykluczone, więc nie trzeba dowodzić pokrewieństwa tych słów bo to jest po powyższym wyliczeniu oczywiste, najwyżej trzeba wywodzić-udowodnić ich przypadkowe podobieństwo. Porównując gdyby ktoś chciał zapisać wszystkie możliwe słowa ośmioliterowe alfabetu 40 literowego których jest 6,5 biliona z prędkością jednego słowa na sekundę to musiałby to robić 190 000 lat, żyjąc bez spania, jedzenia i innych niezbędnych czynności].
Też można po prostu traktować język czyli słowa czy zdania matematycznie np. jeśli dodamy znaczenie słów Liad + Lach + Led + Lenk + Lendziel + Chrobat + Pszoniec + Regin + Chrobry (imiona własne czy sąsiedzkie Polaków, to otrzymamy) = Chrober, Mogiliones, Kurgan, Obrzym ili Paralat Lehina czyli matematyka bezpośrednio dowodzi, że moja historia jest prawdziwa.
Źródlo:
http://svasti.org/cd...or/Leledrag.htmDuchowi Innorodcy
Używamy w swych pismach frazy duchowi innorodcy, kto zacz?
Są to ludzie neurolingwistycznie zaprogramowani poprzez system scholastycznej indoktrynacji, tak by nie widzieli, nie rozumieli, oraz nie mogli zrozumieć, czym są kurhany, ani co jest np. wyryte na monetach realizują stary program romajskich czarowników, zacierających prawdę o polskiej historii, których duchowi spadkobiercy dalej okupują ten kraj (''dali im dyplomy zabrali dusze'',) dopiero jak zaczną wygadywać jak papugi idiotyzmy typu... ''nic nie wiadomo o polskiej historii'', ''na podróbkach i fałszywych monetach są bezsensowne wizerunki i napisy'', kurhany to celtyckie obserwatoria astronomiczne''... czy najważniejsza jest ortografia itp. dostają dyplomy mag. ~ów. Jeśli mówią inaczej dostają ndst. i są relegowani ze szkół, uczelni, itp. przybytków reprodukcji kłamstwa alias kindersztuby czyli dobrego ułożenia i tresury, jaką nas raczyło szkolnictwo zaborców, bo nauką tego nazwać nie można.
Pamiętam przerażenie dzieci które uświadomiły sobie, że gdzieś tam zrobiły błąd ortograficzny i ich rozpacz co teraz będzie... wszczepione strachem odruchy Pawłowa... szkoła która wywołuje dysfunkcję czytania czyli rozumienia informacji... inaczej wszczepia ucznim sztucznie analfabetyzm, bo kim jest ten który nie rozumie słów które czyta... Ant, Chrobat, Liad, Led, Leli, Hamon, Krak, Kagan, Walamir...
Np. nie widzą tego co jest na takich monetach jak niżej, tym bardziej niewiedzą dla czego Wyspiański pisał o ''tańcu Chochołów'' i ''czapkach z piór'', choć co dziwne uważają Wyspiańskiego za wielkiego poetę, co ciekawe po dwudziestu latach nauki wiedzą gdzie się pisze 'ó'... o czym wiodą długie oraz jałowe dyskusje... czyli nie wiedzą co znaczą słowa choć wiedzą jaka jest ich ortografia, czyli rzecz trzeciorzędna ortograficzna forma języka na którą w ogóle nie powinno się zwracać uwagi, absorbuje cały ich wysiłek intelektualny tak, że przysłania im pierwszorzędną funkcję języka, określającą język jako narzędzie porozumienia i przekazywania informacji.
Jakich informacji... takich informacji: ~
[''Świątynia na Ludzkich szczątkach''
[(''Odkrywca'' nr1(25) 01.2001]
Pierwszą pogańską świątynię na terenach polskich pochodzącą prawdopodobnie z połowy XI wieku, czyli już z czasów chrześcijańskich, odkopali archeolodzy w okolicach Bełchatowa. Budowla o średnicy ok. 10 metrów powstała na niewielkim pagórku. Zbudowano ją z drewnianych pali wbitych w rów wypełniony ludzkimi szczątkami. Ten fakt świadczy najdobitniej o pogańskim charakterze świątyni.
(czyżby a może jednak świadczy o profanacji kurhanu? Kagana Lestka VIII? Bolesława Srogiego?... innego Kagana ~ Koszyka ~ Hamona)
W pobliżu znajduje się około 40 stanowisk ciałopalnych ze szczątkami szkieletów. Byli to prawdopodobnie jeńcy lub drużyna wojów ~ uważa archeolog B. M. który wspólnie z ekipą dokonał odkrycia.
(cóż, możemy tu tylko spytać ... czyich ''wojów'' kagana? Bo kogo innego... inna odpowiedź nie wchodzi w rachubę)
Świątynia została zbudowana w centralnej części cmentarzyska. Jej wiek oceniono na podstawie zachowanych słupów konstrukcyjnych, a także naczyń oraz nożyka i koralika znajdujących się w kilku grobach. Na precyzyjne badania, dokładnie określające wiek znaleziska trzeba będzie jeszcze poczekać. Obecnie prowadzone są ekspertyzy z użyciem izotopu węgla C14...''
Pogańska świątynia to ewenement na skalę krajową, podobna znajduje się najbliżej pod Nowogrodem w Rosji.
( ... czyżby dużo świątyń było na obszarze Połabia).]
U nas w kraju jest pełno tego typu struktur kopców ~ mogił ~ kurhanów, właściwe każdy pagórek jest podejrzany, tak jak ten z powyższego tekstu, ''Budowla o średnicy ok. 10 metrów powstała na niewielkim pagórku'', ten pagórek jest kurhanem... o czym świadczą te kości.
Kurhan Kraka, Wandy mniej znany 10 metrowej wysokości kurhan Kroka z Krakuszowic, są te kurhany pod Przemyślem, Sandomierzem, podobno pod Lublinem i po Horyń, też maja się znajdować w Czechach, jak widać jest jakiś pod Bełchatowem, jak wskazują liczne nazwy miejscowe Kopce czy Mogiły (patrz słownik), tych kurhanów musi być dużo więcej, też muszą się te pochówki znajdować w górach najprawdopodobniej w sztolniach, bo często Góry noszą nazwę Mogiła czy Grób, również przybierają imiona chrystiańskich świętych tak jak np. Góra św. Wawrzyńca, która ma być sztuczne usypanym wzniesieniem 800 lat pech. Czyli jest najpewniej kurhanem jakiegoś trój'głowego ~ trój'osobowego kagana ~ kakusa z tego okresu...
... niekiedy stare nazwy kurhanów mogły zostać zatarte przez nowsze wydarzenia np. nosząc dziś nazwy z czasów szwedzkiego potopu, np. górki czy okopy szwedzkie, kilkunastometrowej wysokości kurhan w równinnym terenie był dobrym punktem obserwacyjnym, czy po zniwelowaniu wierzchołka stanowiskiem artylerii, wokół którego można było założyć obóz.
Dlaczego nie przebadano tych znanych kurhanów... nie tylko dlatego, że to romajska okupacja, to też stare manipulacje romajskich czarowników ''... a księdza czeskiego wygnawszy, Którego rozdarł lud skarżąc o czary'' na zbiorowej świadomości narodowej i historycznej Słowian, dziś nazwalibyśmy ich iluzjonistami czy hipnotyzerami czyli kuglarzami.
Znieś wszystko... wszystko, duchu obłąkany,
Zostaną jednak wiecznie ~ te kurhany.
(''Król Duch'')
Sumując powyższe duchowy innorodca to ktoś kto nie zna historii swego narodu nie rozumie rodzimych słów, zaprzecza kronikom, legendom, pieśniom oraz zabytkom kulturowym swego narodu, i po tym można go rozpoznać, a ile trzeba bezczelności by stojąc pod kopcami Kraka, Wandy, Kroka, zaprzeczyć ich historyczności.
Ps. W Polsce otrzymuje się tytuły mag.~ów nawet kiedy nigdy nie słyszło się o ''Edzie'', nic nie wie o Wedzie, a Byliny mieszają się z blinami, a nawet czyni się z tego cnotę inteligenta, czyli przeciętny inteligent to w zasadzie... komunalista inaczej wygadujący pseudonaukowe komunały komunista katolickiego obrządku (czyli intelektualista romajskiego pochodzenia duchowego).
... czy oni specjalnie utrzymują nas w ciemnocie wywracając np. do góry nogami wizerunki naszych przodków, byśmy przypadkiem niczego nie skojarzyli, chyba tak bo inaczej musieli by być jeśli nie absolutnymi idiotami... to ludźmi o niskim stopniu inteligencji.
Komunizm był ustrojem organicznie inteligenckim... (patrz ustrój komunizmu)
Skąd się biorą inteligenci? Odpowiedź na to pytanie zaczyna się tak...
''Idzie dwóch studentów ulicą i nagle zobaczyli kartkę papieru na chodniku.
- Ej, co to jest?
- Nie wiem, ale kserujemy.
Idą dwaj studenci dalej, zatrzymują się na przystanku autobusowym i patrzą na rozkład jazdy.
- Ej, co to jest?
- Nie wiem, ale wkuwamy.
Po latach idzie dwóch profesorów przez Kraków, zatrzymują się przy kurhanie Wandy.
- Ej, co to jest?
- Nie wiem, ale na pewno zbudowali to Celtowie.''
Ale to chyba uniwersalna prawda o szkolnictwie: ''W czaszkach jednak tych wszystkich panów trudno się doszukać choćby jednej oryginalnej myśli. (...) Zadaniem ich jest chwytanie młodzieży studiującej na uniwersytetach, wymiatanie z jej głów wszelkich iskier samodzielnej myśli, jakie mogłyby się tam zatlić, oraz opatrywanie ich pieczęcią ustalonej prawomyślności'' ''... papugi o skarłowaciałych móżdżkach...'' (Jack London ''Martin Eden'').
Walinowie - Wolinowie - Balinowie - Bolinowie - Palinowie - Polinowie - Phalinowien - Pholnowie - Falinowie - Folinowie (Warinowie - Worinowie - Barinowie - Borinowie - Parinowie - Porinowie - Pharinowie - Phornowie - Farinowie - Forinowie, to możliwe mutacje imienia Walin ~ Wolin)
Kwestia Walinów (Awali-Awari) [Słowa Wale'czny, Wal'ka, Wali'ć, uWalać (czeski uWal-dolina to samo serbskie uWala-dolina, ang. valej, dla naszych górali Lachy to Polacy z nizin~dolin, uwalać-umorusać wal - mor'awianin - mo'rus - rus), sejm Walny, hufiec Walny, imię Wali'góra, Wala'mir, nazwisko Wali'sławski, rdzeń 'wali' jest więc w wielu słowach, też w imieniu NahanarWali (na pierwszy rzut oka na'hanar'wale, na konarach dusze, 'na konarach drzewa życia', czy h'anar ma coś wspólnego z słowem aner-człowiek prawdopodobnie tak, bo jest słowo g-h'ener'acja po prostu nowy k'onar~h'anar drzewa życia) plemienia związku Lugii które posiadało ośrodek kultowy. Gockie słowo sai'wala znaczy dusza, więc nawiązuje do imienia Weles władcy zmarłych czyli dusz - wele - duchy przodków (litewskie), Edycka Wal'halla to miejsce pobytu zmarłych wojowników Odyna, bić - za'bity, walić - wal(zmarły, dziś nowa synteza z tym rdzeniem mieć z'awał), wala-wele-duch-mara nawiązuje to bezpośrednio do drugiego plemienia związku Lugii zwanych Hari'iami słynących z drużyny zmarłych budzącej powszechne przerażenie, inne plemię tego związku tzw. Manimowie nawiązują do słowa sanskryckiego manas "dusza, duch" i łacińskiego many - "dusze zmarłych przodków" (to samo znaczy litewskie 'wele'), wygląda więc na to, że te imiona Hari, Mani, Nahanar'walowie to trzy synonimy w istocie jednego imienia jednego Ludu, ludu duchów-strachów czyli nawiązuje to do imienia Walinów (wale - wele, czyli duchy - dusze), czyli to Ljady-diabły - Lachy-strachy czyli straszące duchy (dodać tu możemy Edyckie wal'kirye, słowo kiria fińskie kląć-przekęty więc dosłownie duchy-zaklęte lub przeklęte, u nas Wal'ek to imię diabła to nacechowanie przez wpływ chrystianizmu, możliwa jest też taka etymologia fińskie krija-księga więc walkirja - duchy-ksiąg, podobnie można odczytać nazwę własną Wilków~Wieletów którzy sami zwali się Wele'tab'ami jak duchy tabów-dubów, chodzi tu o duchy z czarnych ksiąg - czarnych dubów, duchy które wychodziły z czarnych ksiąg by wstąpić w ludzi i nimi kierować, zwykłe utożsamienie z bo-haterem pierwszej lepszej książki może dać taki sam efekt).
Hari, Mani, NahanarWalowie, Walinowie to jeden lud, a nie kilka to tak jakby brać nazwy Polacy, Bolanda, Lechici, Lachy, Ljady, Ledianie, Przońcy(Pszońcy), Lenkija, Lengel za imiona różnych ludów, przy takiej logice, że każda nazwa etniczna równa się od razu istnieniu etnosu, to dziś w Polsce mieszkałoby dziewięć narodów, a jak wiemy tak nie jest, jednak bez wątpienia każda z tych nazw dowodzi istnienia na północ od Karpat narodu nikt tych nazw nie zmyślił tak samo nikt nie zmyślił narodu Walinów poniższy Arabski tekst dowodzi, że etnonim Walinów może tyczyć tylko narodu Awarów synonim Chorwatów chociażby poprzez samą identyfikację czasu i charakterystyki wydarzeń czyli (rola Awarów jako... ''promotorów'' Słowian,), więc Awar to Awal. Awalom (Walinom) znaczeniem odpowiada też lud-ród Amali władców północy sprzed tzw. inwazji Huńskiej za Amala (czyli Polaka alias Awara?) uważał się Teoderyk Wielki i nazwał swą córkę Amala'suentha czyli Amalaświęta, dawniej księgi były rzadkie i drogie więc czytano je obsiadając z różnych stron od dołu i od góry, więc Amale to ortograficzna mutacja m-w czyli Amale (ród władców północy) to Awale (zasłużony na'ród władców północy, czyli ten sam ród co Amale, identyfikacja poprzez miejsce i czas panowania) więc Awala'święta znaczyła by duszaświęta lub duchem silna, nasi romajscy istorycy tworzą takie zastanawiające frazy o 'roli Awarów jako... "promotorów" Słowian', czyli co do istoty Amale - Walinowie - Awarowie spełniają tą samą rolę wśród Słowian są ich przywódcami.
[(ach te 'stosunki' uniwersyteckie... odwracając skojarzenie czy promotor to "Awar" gnębiący student(a~kę), ala opis 'Wredegara', "czas kaganatu Awarskiego to okres największego zasięgu ekspansji Słowian w Europie", czyli to kaganat Słowian]
(arabski przekaz) ''Otóż między nimi jest jeden lud, przy którym z dawna od samego początku była władza, jego król nazywał się Madżak (Wolga-Mag-Medzik-Magog czyli Kagan i jego zastępca dowodzący wojskami Kaganbok). Naród ten zwie się Walinjana; i temu narodowi zwykły się były podporządkowywać pozostałe plemiona słowiańskie, ponieważ przy nim była władza i inni ich królowie jej ulegali... Lud ten jest wśród słowiańskich najczystszej krwi; był on czczony pośród ich narodów i mógł się między nimi powoływać na stare zasługi''.
W arabskim słowo 'wali' oznacza co prawda zarządcę (wali to też turecki tytuł zarządcy wilajetu) nawet gdyby wyraz Wali był niezwiązany etymologicznie z słowem słowiańskim a imię Walinowie byłby tylko tłumaczeniem słowiańskiego słowa w znaczeniu ludu przywódców-zarządców to i tak tyczyło by to Lachów bo inna nasza nazwa odnotowana przez Litwinów Lenkija odpowiada niemieckiemu słowu Lenken co znaczy kierować-prowadzić-sterować, w naszym języku mieć lęki(lenki) to mieć strachy (pierwotnie tak jak straszydło i strachliwy, 'lęki' mogły znaczyć ci którzy straszą - strachy, mieć lęk, mieć stracha. Strach-chochoł na wróble to ten który straszy wróble a nie się ich boji), czyli Lenki-Polacy-Lachy-Walowie to synonimy od walecznych duchów-strachów kierujących słowiańszczyzną - Bantami(Wantami) Antów-Entów, Związkiem Lugii-Ludzi. [Pośrednio dowodzi też tezy, że przodkowie Turków byli pochodzenia Słowiańskiego najprostsze tłumaczenie to takie, że Turkuci wywędrowali na wschód jeszcze w dobie dominacji Walinów czyli podczas trwania imperium Folin (pholin-folin-polin) (łać. foli'um-liście czyli imperium liści drzewa życia), stad u Turków słowo pospolite 'wali' w znaczeniu 'pan-władca-przywódca-kierownik-zarządca'.]
Val znaczy w sanskr. jaskinia (u nas w podobnym znaczeniu w złożeniu roz'walina skalna), jest to też imię demona Wala (brata Wrytry), ma to znaczyć 'zamykający' czy jakiś innowers imienia Sziwy hara (niszczyciel kończący czas, niszczyciel bogów i świata pod koniec każdej kalpy), Wala ma też mieszkać w jaskini, tak jak Wizun w Ruskiej skale zwanej Anafjol, czy Mitra na górze Harati, jest też słowo Wal'miki - mrowisko, identyfikacja Myrmidonów i z dru-żyną Wolga Wszechsławewicza, wyraz Wal-Wala wytworzył się wiec jeszcze przed epoką Skolotów która zaczęła się ok. 1200 lat p.e.ch. Val - jaskinia czyli Valowie - jaskiniowcy pasuje do znaczenia loch - Lach, nora - Norycy, spalaeum - jaskinia, Spalowie - jaskiniowcy, wreszcie 'Nor mani' to dosłownie 'jaskiń duchy'. Do słowa Awal-Awar-Abar - wele nawiązuje słowo niemieckie 'wahl'- wybór, co od Woli-Wolki-peuki,-kele, jako miejsca sOboru, sAbor(serbskie), wahl to po prostu ktoś posiadający prawo obierania, wy'borca-elektor, czyli wahl i abar(aborca) to synonimy, czes. volicz - wyborca, volenny - wybrany, volit - wybierać co wszystko od wólki woli - ligoty czyli góry na której odbywał się wiec].
Źródło:
http://svasti.org/cd...o_plik/slow.htmPieczyngowie ~ Gurgani ~ to nazwy, niby dwóch ludów, ale jak wszystko na to wskazuje, te dwie nazwy są synonimicznymi nazwami tego samego ludu, Pieczyngowie uznawani są przez niektórych starych historyków za Słowian, Naruszewicz w swojej HNP którą załączyliśmy, polemizuje z tymi ich twierdzeniami, usiłując podważyć bezsporny fakt używania języka słowiańskiego przez Pieczyngów świadczący o ich Słowiańskości, bo niby ci Pieczyngowie, którzy się tylko nauczyli języka słowiańskiego nie są Słowianami, ''bo mowa nie rodowita nie jest próbą rodu'', zresztą Naruszewicz wywodzi ich od Scytów, a Kołłątaj uważa Scytów za Słowian. Skoro Pieczyngowie byli płowowłosi jak świadczy późniejsza ich nazwa Płowcy, trudno uznać ich za Mongołów czy Turków, najwyżej za również rusych Rusów, czy Sklawinów których barwa włosów, nie była ani zdecydowanie czarna, ani biała.
(Dla nas prawdziwych Słowian, kryterium narodowości jest język trzecia składowa ciała Słowianina (Król Duch), a w naszej przedchrystiańskiej filozofii, język to główne ~ najważniejsze i prawne kryterium człowieczeństwa, więc istota nieantropomorficzna ale mówiąca!!! z mocy tego prawa jest człowiekiem, wiec głównym kryterium narodowości jest język, dlatego np. żydów mówiących w jidisz (dialekcie niemieckim) i noszących niemieckie nazwiska, uznajemy bez żadnej wątpliwości za niemców, w wąskim tego słowa znaczeniu, tym bardziej Słowianami są nie różniący się od nich antropologicznie, rudawi Pieczyngowie ~ Płowcy, mówiący po Słowiańsku).
Więc nikt nie kwestionuje faktu powszechnego używania języka słowiańskiego przez Pieczyngów i to już od chwili opanowania przez nich ''dzikich pól'', kiedy więc Pieczyngowie nauczyli się powszechnie języka Słowian, a jak dobrze świadczy to, że używali na określenie swoich wodzów terminu ''boebodo'', (zapis z około 950 roku grecki przypis 1 str. 100 HNP ''boebodo'' b~w czyli woewodo ~ wojewodów*), jest to polski termin, termin Pieczyng (od piecza~nadzór) też, tak jak i Gurgan ~ Kurgan ~ Kurhan, synonim Chrobat od grobu, czyli Pieczyngowie pochodzili nawet bezpośrednio od Polaków więc język Polski znali od zawsze, Długosz mówi, że Polaków nazywano w starożytności Reginami (Królewskimi) i Pieczyngów wywodzi się od Scytów Regii ~ Basilleos ~ królewskich, co nam niezależnie potwierdza tę etniczną identyfikację.
Kiedy oderwali się od Chrobatów, w VI~VII wieku plemiona powołaża mieli opanować Awarowie (małopolscy Awarinowie) niesamowicie je przerażając, czyli Awarowie ~ Pieczyngowie ~ Kurgani to synonimiczne imiona tego samego narodu od Chrobackiego ~ Chorwackiego [Gierusów ~ Mazurów ~ Gledian(do'gląd)], i tworzyliby tzw. Kaganat wschodni Awarów. Potwierdza to też przekaz arabski wśród Słowian ma się znajdować plemię [Nam'dżin, którego król nazywa się Girana. Ten naród jest najdzielniejszy i najbardziej przedsiębiorczy wśród Słowian. (Czyli to Pieczyngowie, niekoniecznie bo oni pochodzili od Chrobatów~Gier'usów czyli Państwa Gieran~Giran, może od tego nazwa g'Iranu)] Gir to Gil (mutacja r~l) i wśród Pieczyngów ma znajdować się prowincja Gila z królem tegoż imienia Gil (Siedmiogród), też wśród Gurganów wtedy gdy znajdowali się nad morzem Kaspijskim, była prowincja Gilan, czyli podobnego imienia, pierwotną nazwą tu była by nazwa gier(gir)~giel(gil) czyli od Gierrusi~Dzier'rusi(dziel'ni) czyli od krainy Scytów gerros ~ herosi.
Pieczyngowie podobnie ja Gurgani mieli spustoszyć prowincje podkaspijskie po Eufrat i zatokę perską, w tym samym czasie, czyli Gurgani ~ Pieczyngowie to ten sam naród. Ustępując pod ich naporem Turcy mieli uciec do Azji mniejszej, (ta historia mogła się zacząć wcześniej niż w VI-VII wieku, w czasach Wilcynjusza III wiek). Dopiero połączone siły Chazarów i Uzów(Uz'beków?) miały wyprzeć Pieczyngów z strefy okołokaspijskiej.
Wydaje się, że Kozar'owie to nie nazwa Chazarów (turków) tylko Pieczyngów (z rodu Słowian, nie tylko słowiańskojęzycznych) bo w naszym języku kozyr jest etymologicznie związany z rdzeniem k'zur (nad'zur ~ do'zur ~ ma'zur) zer'kać ~ patrzeć ~ oglądać, zapis grecki Patzi'na'citarun (fonetycznie patrzy'na~(s+)cita'rum ~ patrzący Scyci) jest też od naszego patrzeć, a nie od pat zabijać, choć nasz rdzeń zer'kać w niemieckim zerr znaczy niszczyć, czyli ciąg słowotwórczy scytyjskie pat' ~ zabijać, nasze patz~pac'nąć uderzyć ~ pat'rzeć, jest możliwy, stąd może bajki o bazyliszkach zabijających wzrokiem, od Scytów Basilleo ~ Królewskich. Oczywiście Pieczyngowie byli okrutni i palili wrogów na ofiarę swym bogom, ale to samo czynili chrześcijanie z heretykami czy poganami, Pieczyngowie czasowo podlegali Chrobremu i prawdopodobnie Bolesławowi Śmiałemu bo wojować miał, aż za stepami partyjskimi co sugeruje, że działał mając ich co najmniej za sprzymierzeńców, bo inaczej trudno by było mu przeprowadzać takie akcje militarne.
Prowincje zadnieprzańskie Cuartzitzur ~ kwartcit'zur [(kwarta~czwarty zur do'zur, może podział Cuart'zit'zur Cuart'cit'zur cztero'miasta'(do)zur) analogiczna nazwa to Siedmiogród], Borotalmat ~ Borutal'mat [brutal'ny, a może boruty ~ worotal(wrota? izWor~źródło?) mat'ecznik], Sivu'culpe ~ siwu~siwy, culpe(wina) czy ~ kulpe znaczy kurpie? Siwe buty?, Bulat'zopan ~ buła ~ bułany ~ bułat żupan, zrost podobny do dwuwyrazowej nazwy prowincji naddunajskiej Giazi (Kazi'mir) chopan ~ szopan ~ żopan czyli nasze żupan, czyli żupania Gaziego, Charoboe (Charo'woe) Charo'woje ~ Chorwaci, Jabdiertin (j'abdierecin) może Abodriten~Obodryci, Gyla (Gila) od Gil~Gir (wąż ~ noga). Według Naruszewicza, Pieczyngowie mieli zostać wchłonięci przez Ruś, Polskę i Węgry, co wydaje się logiczne, choć bardziej wydaje się, że rozpadli się na Polskię i Ruś, bo jeśli obejmowali Chorwatów (małopolskich) Obodrytów (Połabskich?) to obejmowali swym władaniem całą Polskę, w węższym spojrzeniu zamieszkiwali do Bugu i w Siedmiogrodzie sięgając Donu, więc raczej przekształcili się głównie w późniejszych Ukraińców, reszta miała się zamienić w Płowców ~ Połowców. Ta nazwa ostatnia nawiązuje do słów płowy czyli rudy, więc synonim imienia Rusinów od właściwości ciała, koloru włosów, cecha raczej nordyczna niż mongoidalna. Ostatecznie?, zniszczeni w XIII wieku tak jak Ruś, przez Mongołów.
Sprawa Pieczyngów komplikuje sprawę wpływów Rusi Rurykowiczów na południu, bo wydaje się, że okresowo Rurykowicze kontrolowali tylko Kijów, a całe pozostałe terytorium dzisiejszej Ukrainy do Bugu, a okresowo nawet terytoria do Wisły były we władaniu Pieczyngów, na południu sięgali do Dunaju łącznie z Siedmiogrodem, na wschodzie siedzieli za Donem więc było to koło miliona km2, olbrzymie terytorium trzykrotnie czterokrotnie większe od terytorium Polski Mieszka, być może to domniemany kagan Pieczyngów, był zwierzchnią władzą Słowian.
Pieczyngowie byli poganami więc mogli oddziaływać na sytuację religijną w Polsce, czyli wspomagać bunty pogan i dla czego tego nie czynili, a może czynili, pytanie czy zaciągał ich Chrobry na wojny z niemcami, tak jak szli z nim na Kijów, dla czego nie ma o tym informacji czyżby dla tego, że byli poganami i nie wypadało o tym wspominać. Inaczej więc Pieczyngowie powinni toczyć wojny z Polską za czasów Mieszka i Chrobrego, więc dlaczego niema też o tym informacji.
Same pochody na Kijewo były dość łatwe i wynikały z współdziałania Pieczyngów za Chrobrego i właściwie co oczywiste za Szczodrego itp. a już za półniemca Władysława Hermana który obalił królestwo Bolesława Szczodrego, Polska była właściwie półkolonią niemieckożydowską (żydzi np. handlowali nawet chrześcijanami tak, że Judyta matka Bolesława III, musiała ich wykupywać za własne pieniądze z niewoli u żydów ok. roku 1085), była najeżdżana systematycznie przez Płowców (Pieczyngów alias Partów jak nazywa ich Gall), którzy mieli właściwie swe tereny już za Wisłą, która była dla nich rzeką jakby graniczną, co dowiemy się od tzw. Gala Annonima przy okazji ich najazdu po pasowaniu Krzywoustego na rycerza ok. 1100 roku, który miał ich pokonać.
Jednak z kontekstu Kroniki Kadłubka wynika, że Partowie (Pieczyngowie) atakują zatrutymi strzałami czołowe konne kohorty Henryka V w 1109 roku, doprowadzając do padnięcia koni Niemców, od trucizny tych strzał, a spieszonych już Niemców czekała klęska na Psim Polu pod Wrocławiem, czyżby zadana przez Pieczyngów. Nie ma jednoznacznej informacji o posiłkach Pieczyngów, ale byli oni poganami prawdopodobnie nie chciano się tym chwalić. Ale też nie wspomina się o posiłkach Ruskich czy Węgierskich, choć Gall A. pisze, że dziecię Marsa (Liada? Bolesław Krzywousty) wysyłało ''komorników po swoich i po Rusinów i po Węgrów'', bez wątpienia zjawili się ''swoi'' Pieczyngowie, czyli też zostali wezwani. Jest to jakby terytorialnie odrodzona Scytia, odrodzona jedność wobec niebezpieczeństwa niemieckiego. W kronikach staroruskich są też np. informacje, że chodzili Rusowie na pomoc Lachom przeciwko Czechom.
Ich nazwa niby własna Kan'karów jest niejasna, kan jest w polszczyźnie kan'tar ~ ar'kana (za'kon~prawo), kara to przymus prawny, ale z przestawionymi rdzeniami kara'kan to ktoś mały, synonim konus ~ kurdupel ~ karzeł, karakan ma znaczyć też karaluch, Słowacki pisze o ''wieżach Pieczyngów'', ale wieże obok kurhanów, to główny element krajobrazu Polski w ''Królu Duchu'', a inna nazwa Pieczyngów to Kurgani ~ Kurhani, czyli możliwe, że to jeszcze jakiś przekaz legend o Pieczyngach przed ich migracją z VI wieku na powołże z Chrobacji, czyli o Chrobatach ~ Chorwatach.
Pieczyngów wieże...
...
Pamiętam... i słów ludzkich widzę mary,
A w słowach ognie albo smoki
Albo w piorunach bogi i sztandary...
Jak widzimy mimo czterech wieków wojaży Pieczyngów ~ Kurganów sięgających zatoki perskiej i Eufratu, co za tym idzie mieszaniu się z tamtymi ludami i zapisaniu nazw prowincji Pieczyngów przez romaji, język Pieczyngów jest bez wątpienia językiem Słowiańskim. Możliwe, że tatarsko ~ rosyjska nazwa Ukraińców Chachłacy ~ Chochły pierwotnie tyczyła Pieczyngów, bo Mongołowie odróżniali, Kacapów od Chachłaków, a w XIII wieku nie było takiego wyraźnego podziału Rusi Kijowskiej na dwa etnosy, za to był wyraźny podział na greckich Rusów i pogańskich Pieczyngów, choć oba te etnosy mówiły po Słowiańsku, Rosjanie też nazywają Ukraińców Chochłami, co od naszego Chochoł strach synonim Lacha, od tego też niemieckie hoh ~ wysoki.
Imiona wodzów postpieczyngów Połowców Oldamir (to znane imię księcia Rusów atakujących Skandynawię z przekazów duńskich obok Daga, w drugim przypadku może chodzi o tyrana Dagome), Kuten u nas nazwa miejscowa Kutno, Arbuz to polskie słowo nawet jeśli asymilowane, więc jakieś przezwisko typu gruby ~ dynia, Kemenech to jakiś Kamienich (od kamienia), Tur'tul jakiś stary zrost wydaje się, że tur ~ silny, a tul ~ kamień, (Thul to imię edyckich olbrzymów) czyli mocnygłaz, znany z kronik ''staroruskich'' Boni'ak, czyli nasze nazwisko Boni'ek, a imię Kuria może od jakiejś funkcji, bo Kuria ma jakiś związek etymologiczny z słowami kuratela, kurator, czy kuria, a w XIII wieku ''curiales, acies curialis, curialiter armata... nazywali się wszyscy bez wyjątku urzędnicy dworscy, wojskowe obowiązki pełniący, zgoła cała drużyna Monarchy'' (AM.PS str148), czyli Kuria to ktoś z tego rzędu osób.
Niejasna jest u Pieczyngów władza najwyższa, wiadomo dowodzeni są przez wojewodów których ma być co najmniej czterdziestu, Kurię nazwa się kniaziem, teoretycznie powinno być ośmiu książąt tyle co dużych prowincji, a każdy z nich miałby pięciu wojewodów, gwardią przyboczną Kagana Chazarów kiedy tzw. kaganat chazarski był opanowany przez Gurganów, stanowili właśnie Gurgani czyli Pieczyngowie, czy Pieczyngowie mieli nad sobą Kagana, bo znany ten tytuł jest dla Płowców (Rudych), a jeśli nie mieli swego władcy to dlaczego? Bo nie chcieli mieć z powodów wewnętrznych, czy może dlatego, że uznawali władzę Kagana Hormandorum ~ Chorwatów, a może Kagan Pieczyngów ~ Płowców, to Król ~ Kagan ar-Rus, skoro Pieczyngowie to Polacy odchorwatccy, to czy ich władza nie obejmowała Chorwacji małopolskiej.
Choć bez wątpienia toczyli z Chorwatami walki, ale to niczego nie przesądza, wiadomo, że równie ciężkie walki toczyli władcy Polan z Pomorzanami, z Czechami o Śląsk, z Mazowszanami Masława, z Połabianami i jak piszą w Kronice Prokosza z Chulmanami (Chorwatami) Algimina (Meszek pokrywający kamień), były to wszystko walki o hegemonię na obszarze Polski ~ Słowiańszczyzny, czyli wojny domowe, takie jak toczone miedzy Bolesławem Krzywoustym, a jego bratem Zbigniewem, a były i czasy jedności.
Czy to o tych czasach pisał Słowacki gdy wszyscy Słowianie czyli Rusowie, Pieczyngowie, Chrobaci na dawnych kurhanach łączyli swe siły i stanowili jedność... pod wodzą ogromnych rycerzy, wodza oko... czyli oko ~ skop symbol Chrobacji (Patzi'na'citarun czyli patrzy'na~(s+)cita'rum ~ patrzących Scytów, opatrujących, mających pieczę).
Ludzie jacyś po stepach słowiańskich krążyli,
Każdemu gęślarz stary ~ i rycerz ogromny
Wodzował... a przytomny
a przytomny duch boży w kapłanach
Sprawiał jedność... na dawnych kurhanach ~
.................................... .t o n y stawały
Obozy... Gęślarz biały...
a przytomny swą lirkę złoconą
Stroił... straże stawiano na kopcach wysoko,
Wodza oko...
a przytomny jak oko orlicy czuwało...
O! czasy piękne! Dawna słowiańska chwało...
Jak pamiętamy Idantyrsos mówił, ''Scytowie mają tylko groby swoich przodków i tylko w ich obronie stoczą walną bitwę, ale niech Persowie je wpierw znajdą i spróbują zniszczyć, to wtedy doprowadzą do bitwy...'', Słowianie niczym się od Scytów nie różnili prócz tego, że byli ich kilkaset lat późniejszymi potomkami i tylko na kurhanach swoich przodków mogli się jednoczyć, czyli jednoczyła ich wspólna historia.
Jednoznaczna informacja Grecka, powtarzana w HNP Naruszewicza, że (str98) Pieczyngowie to najpotężniejszy naród Scytyjski (Słowiański) pochodzący od Scytów Królewskich ~ Regii ~ Basilleos (starożytna Nazwa Polsków według Długosza, to Reginowie), któremu żaden inny naród Scytów w pojedynkę oprzeć się nie może, potwierdza nam to, że bez żadnych wątpliwości Pieczyngowie to Słowianie, bo w owych czasach u Greków Scytia to Słowiańszczyzna.
Jako, że dawniej pieczara była też grobem ~ kryptą, imię Pieczyng nawiązywało by bezpośrednio do Chrobatów czy Kurganów. Ciąg słowotwórczy pieczara (jaskinia) ~ pieczara (grobowiec), Pieczyng (naród), byłby analogiczny do Mazur (naród) ~ Mazar (mogiła), czy Kurgan ~ Kurhan ~ Gurgan, a znamię Chrobacji to skop ~ oko, czyli zur, do'zur, kto wymyślił żeby dozór pisać przez ó', zaciemniający polską etymologię inteligencki wymysł.
Dorowie byli od Dorzyńców znanych z Kroniki Prokosza utrzymujących się w Polsce co wynika z kontekstu tej kroniki do 9 wieku (synonim Chrobatów), znani już od w 13 wieku pech. Kiedy to zniszczyli centra kultury mykeńskiej w Grecji, po grecku dora znaczy skóra to samo co polska der'ka, też od nich pochodzą Thoring'owie ~ Torzyng'owie (Dorzyng'owie) sławni tak jak Partowie (pochodzili od Partów?) z hodowli koni, ri odpowiadałoby rz, jedna z ich księżniczek miała na imię Basina czy od Basia? nm. Tutti'groda drugi rdzeń bezpośrednio od naszego grodu, Królestwo Thoringów zniszczyli Frankowie i Sasi w VI wieku, dlaczego może dla tego, że Thoring'owie byli wówczas bardziej Słowianami niż kreolami jak owi Frankowie i Sasi czyli za bardzo się od nich różnili, nazwisko szlachetnego rodu Dud'gier'odów jest tak samo polskie jak inne nazwiska z rdzeniem gier [Gier'szeń, Gier'lach, Gier'masz, Gier'ak, Gier'ejko, Gier'lak, Gier'jatowicz, Gier'us, Gier'owski, Rydy'gier(Rydy'giel), Maj'gier, Baj'gier, i podwojony w swej mutacji Giel'gier,] drugi rdzeń dud od dudy czy dudka, w niemieckim dudel'sack, a sack to sak, sak'wa czyli worek itp.
Stąd ciąg słowotwórczy, leder ~ lider ~ Ledianin, Ledian czyli synonim MaZurów, Gladian (oGląd-gLędzian), Chrobatów i to dzieki nim język niemiecki zawdzięcza występowanie w nim takich słów Polskich jak Wilzen (Wilcen-Wilczan'ami-Wilcy), tak niemcy(Eberhart) nazywali Weletabów, Schneeig ~ śnieżny itp.
Też Szkopi to nazwa Dorzyńców, od Skop (oko znamię małopolski chrobacji), tak jak Patzinacitarum (Pieczyngów) czyli Patzi'na'citarun (fonetycznie patrzy'na~(s+)cita'rum ~ patrzący Scyci) od naszego patrzeć, a nie od pat zabijać, nasz rdzeń zer'kać w niemieckim zerr znaczy niszczyć, czyli jest ciąg słowotwórczy scytyjskie pat' ~ zabijać, nasze patz~pac'nąć uderzyć ~ pat'rzeć, bo daje imię etniczne Zer'uanów (zer'kających), od których mieli pochodzić wszyscy Słowianie, czyli mamy dwa synonimiczne ciągi słowotwórcze, zerinen(niszczyć), zerkać od narodu Zeruanów i patrzeć, pacnąć, pat(zabijać), Patzi'na'citarun od narodu Pieczyngów, czyli pierwotnie to ten sam naród od mających pieczę, nadzór, ma'zur, małopolskich Gladian (od tego też gladius~karwat) Chrobatów.
Leksykę dzisiejszej polszczyny początkowo bardziej tworzyli Wieloci czy Polanie (Goci), a nie Chrobaci, stąd Chrobacja z VI wieku sięgająca, od Turyngii włącznie do Wołgi (Kurhani ~ Gurgani ~ Kurgani ~ Pieczyngowie), była dla Wielotów czy Polan czymś zewnętrznym.
Nazwy Dorzyńców z punktu widzenia Wielotów lub Polan przejęli mieszańcy frankijsko ~ celtyccy, którzy Słowian ~ Dorzyńców z Turyngii pokonali i zniemczyli. Nazwa Mazur też w Polsce była pejoratywna (patrz str. 12 ''Słewi są Słowianie''), choć na Rusi, Mazurzy to Polacy.
(Pod terminem Pistric w HNP Naruszewicza trochę o Słowianach w Turyngii).
http://www.youtube.com/watch?v=KN6buVpauuo
(str44 Słowianie Zachodni G. Labudy) Al. Masudi
Wzmianka o Słowianach, ich siedzibach, historii ich królów i ich podziale na szczepy. Słowianie należą do potomków Madaja, syna Jafeta, syna Noego; od nich wywodzą się wszystkie narody słowiańskie i od niego schodzą się ich genealogie; takie jest podanie wielu uczonych ludzi, którzy trudzili się w tej sprawie. Ich siedziby znajdują się na północy i rozciągają aż do zachodu. Oni dzielą się na różne szczepy, które się wzajemnie zwalczają. Mają oni królów, z których jedni wyznają chrześcijaństwo, a mianowicie wyznanie jakobickie [scil. niestoriańskie], drudzy zaś nie posiadają żadnej księgi objawienia i nie słuchają żadnych przepisów religijnych, ale są poganami, którzy nic nie wiedzą o prawdach wiary. Tworzą oni liczne narody. Otóż między nimi jest jeden [naród], przy którym z dawna od samego początku była władza; jego król nazywał się Madżag. Naród ten zwie się Walinjana; i temu narodowi zwykły się były podporządkowywać pozostałe plemiona słowiańskie, ponieważ przy nim była władza i inni ich królowie jej ulegali.
Za tym ludem słowiańskim następuje Ostotrana, którego król dzisiaj nazywa się Basqlabic; następnie Dulaba, którego obecny król nazywa się Wanic-slaf; następnie Namdżin, którego król nazywa się Girana. Ten naród jest najdzielniejszy i najbardziej przedsiębiorczy wśród Słowian. Potem Manabin, którego władca nazywa się Ratimir.
Następnie plemię Surbin, lud którego się boją Słowianie z powodów, które za długo byłoby wyliczać, i z powodów przymiotów, o których za wiele byłoby opowiadać, a także, ponieważ pozbawieni są oni religii, której by podlegali. Dalej idą Morawa, Chorwatin, Sachin, Gussanian, Branciabin. Co się tyczy imion królów niektórych tych narodów, które wymieniliśmy, to są to stałe miana ich królów. Wyżej wymienieni Serbowie palą samych siebie, jeśli umrze ich król lub władca, jak i jego konie. Obyczaje ich są w tym podobne do obyczajów Indów. O rzeczach tych nadmienialiśmy w wcześniejszych miejscach niniejszej książki, gdzie opowiadaliśmy o Kaukazie i o Chazarach [gdzie] są jeszcze Słowianie i Rusowie i że oni się spalają. Ten szczep i inne odłamy Słowian rozciągają się na wschód i są daleko od zachodu.
Pierwszym z państw słowiańskich jest państwo ad-Dir, które posiada rozległe miasta, liczne pola uprawne, rozliczne wojska i przeróżne uzbrojenie. Kupcy muslimscy nawiedzają ich siedzibę z różnorakimi towarami. Temu państwu słowiańskiemu najbliższe jest państwo al-Firag, które posiada kopalnię złota, miasta, liczne uprawy, przeliczne wojska i wielką siłę zbrojną. Ono zwalcza Romejczyków, Franków, Bazkarda i inne ludy. Wojna między nimi prowadzona jest ze zmiennym szczęściem. Najbliżej tego Państwa słowiańskiego leży państwo Turk (Węgier). Ten [tj. al-Firag?] lud jest najładniejszym kształtem, najliczniejszy i najdzielniejszy między Słowianami.
Słowianie składają się z wielu narodów i odmian, których opisu i podziałów książka niniejsza nie chce doprowadzać do końca. Wspomnieliśmy już na początku dzieje króla, któremu panujący ich w dawnych czasach podlegali królowi Madżak, władcy Walinjana... Lud ten jest wśród plemion słowiańskich najczystszej krwi; był on czczony pośród ich narodów i mógł się między nimi powoływać na stare zasługi.
Potem nastała niezgoda między ich narodami rozluźniła się ich organizacja i poszczególne narody skupiły się w sobie; każdy naród powołał króla nad sobą według liczby ich królów, o których wspomnieliśmy, z powodów, o których za długo byłoby rozprawiać.
48Wolny przekład tłumaczenia J. Marquarta op.cit. 101-108 Należy tu jeszcze tekst Rkp. A Złotych Łąk, który jest bardzo zbliżony do niżej cytowanej relacji al.Bekriego. Brzmi on: ''Przed obecną epoką [tzn. Przed rokiem 336 tj. 947/8 n.e.] był król, który zebrał innych królów i którego słuchały wszystkie ich plemiona. Nosił on pospolite imię Madżik, które nadaje się każdemu ich władcy''
al.Bekri
''Stanowią Słowianie liczne, różniące się od siebie plemiona. W ubiegłych czasach zebrał ich razem pewien król, noszący tytuł Maha. Był on z ich plemienia zwanego Wolinan [lub: Wolinana], a to plemię jest wielce poważane wśród nich. Potem poróżnili się między sobą, tak że ustał u nich ład; a plemiona ich potworzyły oddzielne grupy, zaś nad każdym plemieniem ich zapanował król44.''
Do plemion Słowian należą as-Sabraba i Dulaba i Namidżin, a to plemię jest najodważniejsze i najbardziej drapieżne wśród nich- i plemię zwane Sernin [Serbin (fonetycznie raczej zernin~czernin)], a to jest u nich poważane - i plemię Maza'na [Morawa(raczej Mazo'wszan)] i Haj'rawas [Horwatin(może Khojawa~Kujawian)] i Sasin [Sahin?(raczej Sasinów z Prus)] i Hasjabin [Gussanin(raczej Kaszubin~Kaszubów)]. Spośród tych plemion są takie, które wyznają chrześcijaństwo wedle obrządku jakobickiego a są i takie, które nie mają żadnej księgi [objawionej] i nie uznają żadnego prawa religijnego będąc poganami; a ród króla z tych [się wywodzi]. Plemię o którym wspomnieliśmy, że się nazywa Sernin [Serbin], palą siebie w ogniu gdy umiera ich wódz, i palą swoje wierzchowce. Postępowanie ich jest [w tym względzie] podobne do postępowania Hindusów [czym] oni łączą się ze wschodem a oddalają się od zachodu.''
Koniec cytatu.
W ostatnim akapicie dokonaliśmy paru polemik co do identyfikacji nazw plemion na niebiesko w takim nawiasie ( ), dało to nam nazwy geograficznie zgrupowane na północy polski czyli Pomorze, Prusy, Kujawy, Mazowsze, co świadczyłoby na rzecz poprawności naszego odczytania tych imion, reszty nie zmienialiśmy, choć oczywiście mamy wątpliwości plemię Surbiów, czy Sernin, nazwa się Serbami, w mitach niemieckich też mamy nazwę Surb'iów i króla Wenedów Surb'olda, jeśli ta nazwa dotarła do źródeł arabskich za pośrednictwem niemieckim, to imię to mogłoby być jakąś latynizowaną kalką językową s+urbiów (urbi-miasto), oddającą imię Gardarików czyli Słowian urobione od grodu, a nawiązującą fonetycznie do imienia Serbów połabskich, a samo imię Serb od Serp'ens ~ węży.
Drugie imię Sernin, w mutacji dźwiękowej s~z, daje Zernin czyli nawiązuje do Zeri'uanów od których mieli się wywodzić wszyscy Słowianie, czy nawiązuje do słowa Czarni~Czerni czyli S'kir'ów~(mo)Rusów. W każdym bądź razie owi Surbiowie-Serbowie są poganami i łączą się obyczajem pogrzebowym ''Serbowie palą samych siebie, jeśli umrze ich król lub władca, jak i jego konie.'' z Słowianami ''Słowianie i (raczej Słowianie zwani) Rusowie i że oni się spalają'' z okolic Kaukazu. Tak czy inaczej obyczajami Surbiowie~Srebowie nie różnią się od Rusów, obyczajem samobójczej śmierci na grobie króla czy wodza przypominają Scytów i eterę najdzielniejszych z dzielnych króla ar-Rus z przekazu Ibin Faldana z 921 roku. Co dowodzi, że są wszyscy spadkobiercami Scytów, a raczej bezpośrednimi potomkami Scytów. Nazwa Surbiów od miasta nawiązuje bezpośrednio do nazwy Gardarików czyli Słowian, a nazwy Rusów, Surbiów mogą być nawet synonimami, choć wówczas Surbiowie są zdecydowanie na Połaabiu.
Poprzedzające ich plemię Nami'dżin jest jakąś arabską hybrydyzowaną kalką imienia Chrob'atów~Chrob'rów czyli Kurhanów, czyli duchów~upiorów, bo dżin po arabsku to duch, zamknięty w butelce, butelki~urny to naczynia w których składano szczątki pogrzebowe ''spalających'' się Słowian, czyli Nami'dżin to zrost dwóch wyrazów w którym słowo dżin znaczy to samo co dzisiaj w wielu językach, ducha-demona zamkniętego w butelce. Najprościej pierwszy rdzeń nami~ przetłumaczyć jako name-imię(z'namię), nazwisko czyli Nami'dżin to naród, plemię ''imieniem duchy'' co nawiązuje bezpośrednio do imienia (Wala-Wele ~ duch, dusza) Wali'nów-Walinjana. Jego król to Gira'na co z wiąże się z gwarową nazwą polską gira-noga, jest to synonimiczna nazwa syry ~ noga co znaczy też siru-naga czyli wąż, czyli Girana to synonimiczna nazwa Chaściska (czeskie węża) ojca Piasta, a Hadi-Hades-Wąż to stały epitet czy imię władcy zmarłych czyli, Narodu Chrobatów.
[Według ''Od Rusi do Rosji'' Gumilowa, nad morzem Kaspijskim mieli zamieszkiwać wojowniczy Gurgani, Gilanie, T'abari'stańczycy, którzy mieli między innymi przejść na islam, zdobyć Bagdad, a na usługach żydów obalić turecki rząd Chazarii, by ją zjudaizować, co bardziej literatura niż historia bo Gumilow to raczej literat grecki, niż historyk. Prawdopodobnie Gurgani to Kurgani~Kurhani, Gilan to Giran (Nami'dzinowie), tabari-(t+)awari~Awarowie, byłby to jakiś odłam Chrobatów, który wywędrował na wschód i tam stworzył jakąś replikę Chrobacji właściwej]
W powyższych arabskich tekstach widzimy kilka nazw plemion, których charakterystyka jest w szczegółach podobna, tyczy to np. ludu z państwa al-Firag i ludu Namidżin:''jest państwo al-Firag... (jego) lud jest najładniejszym kształtem, najliczniejszy i najdzielniejszy między Słowianami.'' i ''Namidżin, którego król nazywa się Girana. Ten naród jest najdzielniejszy i najbardziej przedsiębiorczy wśród Słowian.'' można więc uznać, że narodem państwa al-Firag jest naród Namidżin, to, że ''państwo al-Firag... posiada... przeliczne wojska i wielką siłę zbrojną... zwalcza Romejczyków, Franków, Bazkarda i inne ludy. Wojna między nimi prowadzona jest ze zmiennym szczęściem.'' pozwala nam zidentyfikować je z Białą Chorwacją, bo państwo al-Firag walcząc z Frankami (niemcami) musi z nimi mieć jakąś granicę, więc wschodnia granica terytoriów niemieckich jest zachodnią granicą państwa al-Firag lub jego wpływów, to że zwalcza Romejczyków oznacza, że dokonujący najazdów morskich na Bizancjum w IX i X wieku Rusowie byli identyfikowani jako jego obywatele, czyli władza państwa al-Firag obejmowała ziemię naddnieprzańskie. Podobnie północną, pogańską, Białą Chorwację w jej działaniach militarnych opisują źródła Bizantyńskie tzw. Porfirogeta, która walczyć ma z Frankią, Płowcami i Turkią czyli Węgrami (finougryjskimi). Czyli państwo al-Firag to Królestwo Gebalimów ~ Kaganat Hormandorum ~ Królestwo ar-Rus, Biała Chorwacja, co wszystko nazwy synonimiczne tego samego państwa. Jest to też niezależny dowód, na istnienie ponadplemiennego związku Słowian.
Nazwa ''al-Firag'', jeśli to słowo polskie, etymologicznie musi być związane z naszym słowem piarg' czyli ''głazy, kamienie, tworzące usypisko, stożek'' co wydaje się opisem lub synonimem nasypu grobu, kopca, kurhanu, co dla państwa zmarłych, znanego jako państwo usypisk hrobów, kopców, czy kurhanów, inaczej krainy Gerros (polskie Gierrus)jest nazwą naturalną, bo tam znajdowały się groby królewskie Scytów, czyli Państwo al-Firag to Państwo Piarg'ów (Kurhanów), a nie Państwo Praskie, można by wywodzić słowo al-Firag też od rdzenia Pir'a-uPior'ów-Pira'gów czyli duchów, sam obrządek pogrzebowy jest dość upiorny ''Serbowie palą samych siebie, jeśli umrze ich król lub władca, jak i jego konie. Słowianie i Rusowie i że oni się spalają'' . Obojętnie czy od piargów czy od upiorów, jasnym się staje dlaczego lud państwa grobów nazwano (nami+)dżinami-duchami, bo nazwa duchów dla ludu grobów i kurhanów jest jak najbardziej adekwatna.[w arabskim zapisie Firag, alternowałoby 'a' przeskakując za r' i mutuje 'p' w 'f' podobnie, nazwę Fenicja oddaje słowo Phonikia, a być może jest to tylko, efekt błędnej transkrypcji z alfabetu arabskiego]
Kwestia Walinów
''Otóż między nimi jest jeden [naród], przy którym z dawna od samego początku była władza; jego król nazywał się Madżag. Naród ten zwie się Walinjana; i temu narodowi zwykły się były podporządkowywać pozostałe plemiona słowiańskie, ponieważ przy nim była władza i inni ich królowie jej ulegali... panujący ich w dawnych czasach podlegali królowi Madżak, władcy Walinjana... Lud ten jest wśród plemion słowiańskich najczystszej krwi; był on czczony pośród ich narodów i mógł się między nimi powoływać na stare zasługi. Przed obecną epoką [tzn. Przed rokiem 336 tj. 947/8 n.e.(tj. sprzeczna logicznie najpóźniejsza data zebrania Słowian przez Madżka, trudno w roku wydania książki czyli 947 przypisywać autorowi by bieżący rok, bieżącej epoki określał jak początek nowej epoki, skoro to zdarzyło się w ubiegłej epoce, i skoro sam pisze, że to zebranie Słowian odbyło się w dawnych czasach względem samego autora, zresztą rok 947 nie charakteryzuje się niczym szczególnym by miał być początkiem nowej epoki)] był król, który zebrał innych królów i którego słuchały wszystkie ich plemiona. Nosił on pospolite imię Madżik, które nadaje się każdemu ich władcy. W ubiegłych czasach zebrał ich razem pewien król, noszący tytuł Maha (Maha-wielki). Był on z ich plemienia zwanego Wolinan [lub: Wolinana], a to plemię jest wielce poważane wśród nich. Potem poróżnili się między sobą, tak że ustał u nich ład; a plemiona ich potworzyły oddzielne grupy, zaś nad każdym plemieniem ich zapanował król.''
W powyższym tekście zebraliśmy wzmianki o Walinach z zacytowanego wyżej tekstu, we wszystkich tych frazach widzimy, że względem sporządzenia notatki (pierwsza edycja, czy redakcja, Złotych Łąk datowana jest na 947rok), a czasem dominacji Walinów zachodzi duża różnica czasu, było to bowiem w ubiegłych, dawnych czasach, przed obecną epoką (dla muzułmanów nowa epok wiąże się z ucieczką proroka Mahometa i zaczęła się 622 roku e.ch.), czyli byłoby to przed tą ostatnią datą, czyli rokiem 622. W czasach współczesnych ''Złotym Łąkom'' czyli teraźniejszemu im, rokowi 947, najdzielniejsi i najwaleczniejsi ze Słowian są Nami'dżinowie czyli lud państwa al-Firag, których utożsamiamy jak wywodziliśmy wyżej.
Jeśli by akcja zebrania Słowian przez Walinów Madżaga, była tuż przed początkiem epoki muzułmańskiej, to mogłoby chodzić o czasy ekspansji Słowian na strefę poddunajską czyli Bałkany, i utożsamić musielibyśmy Walinów z Awarami najwaleczniejszym plemieniem scytyjskim.
Gdyby chodziło o czasy jeszcze dawniejsze to można by zidentyfikować Madżaka z władcą Wielotów Wilcynjuszem, który miał drogą podbojów w latach 350-375 stworzyć imperium słowiańskie sięgające Persji i Grecji ale była to sprawa incydentalna, tylko Reginowie, Lechici, Gierusi, mają znamię odwiecznego lud władców w dosłownym imieniu królewscy, książęcy. I takim jest lud Madżaka odnotowany w źródłach Lewantu, imię Wala-Wele oznacza też duchy, co nawiązuje do zmarłych, alias armii zmarłych czyli małopolskich Harów, których identyfikujemy z Awarinami (II wiek n.e., czyli Awarami) mieszkającymi u źródeł Wisły, zwracamy tu uwagę na to, że Awarowie (Awalowie) to najwaleczniejszy lud scytyjski czyli tak samo jak Nami'dżin'owie ~ al-Firagowie wśród Słowian, z przytoczonych wyżej źródeł Lewantu, czyli Awarowie, Nami'dżin'owie ~ al-Firagowie to ten sam lud, a Walinowie to historyczna nazwa tego ludu, w czasie spisania przekazu już pospolicie nie używana, rdzeń wala-wele znaczy to samo co arabskie dżin'y czyli duchy, co dowodzi słuszności naszego wywodu.
''Za tym ludem słowiańskim następuje Ostotrana (może chodzi tu o ostrów'rana czyli wyspę Ranę), którego król dzisiaj nazywa się Basqlabic; następnie Dulaba (Dulębowie ~ Czesi?), którego obecny król nazywa się Wanic-slaf; następnie Namidżin...[o Namidżin wyżej] Potem Manabin, którego władca nazywa się Ratimir. Następnie Surbiowie... [o Surbiach wyżej] Dalej idą Morawa, Chorwatin, Sachin, Gussanian (Guś ~ Gęś'anie?), Branciabin. Co się tyczy imion królów niektórych tych narodów, które wymieniliśmy, to są to stałe miana ich królów''. Jest to wyliczanka nazw plemiennych bez żadnego komentarza, z których jedne są jednoznaczne Morawa, Chorwatin(Chorwaci), inne trudne co do identyfikacji. Choć imię Basqlabic jakiś Waslawik, Wanic-slaf ~ Waniksław, Ratimir ~ Ratomir (imię władcy u Dukljana który wielce prześladował na Bałkanach chrystian), są jednoznacznie słowiańskie.
Informacja, że to stałe miana królów niektórych narodów może dowodzić, że to tytuły lub jakieś stałe epitety typu gira'na ~ chaściska ~ wąż ~ hadi ~ hades, z przymiotnikami typu wspaniały, najjaśniejszy, zwycięski, waleczny, święty np. znane nam Świętopełk ~ Światopełk (Światogor) czyli Święta'góra ~ Świata'góra, Wala'mir-Veli'mir czyli duch'świata (to samo znaczy imię Rado'gost~Arda'gast czyli duch ziemi), itp. świadczyłoby to też, że to Imiona inkarnacji wcieleń, tego samego boga władcy, czy władców z domu Wcielejów, może nawet samego Hamona którego czcili wszyscy Słowianie w owej epoce, bo Hamanem nazywano Piasta podczas intronizacji, więc może Maha Madżag ma coś wspólnego z Hamonem-Hamanem, bo miał być też przez wszystkich Słowian czczony-uznawany, w poprzedniej epoce, bo to, że spalali się czyli umierali w chwili śmierci króla świadczyło by o fanatycznym, wręcz bałwochwalczym czy boskim uwielbieniu jakim go darzyli, wódz byłby kaganbokiem-hetmanem jego zastępcą, często miewał większą realną władzę niż sam królbóg.
Siła Słowian w poprzedniej epoce wynikała z ich jedności, którą gwarantowali czy wymuszali Walinowie i Maha Madżag, w okresie współczesnym przekazowi, Słowianie byli podzieleni i skłóceni, co skutkowało ich klęskami i niepowodzeniami w walkach z wrogami zewnętrznymi, choć jeszcze wówczas istniało bardzo silne państwo al-Firag które toczyło walki ze zmiennym szczęściem, na wszystkich frontach ówczesnej Słowiańszczyzny czyli z Frankami, Bizancjum i koczownikami (Bazkarda? Może Węgrzy... a może Niemcy, baskardy-bastardy w znaczeniu mieszańcy).
http://www.youtube.com/watch?v=kcLbiLBvV_4
Niestety w dzisiejszych czasach mam do dyspozycji tylko rower Gary Fisher i Berrete......
http://www.youtube.com/watch?v=zqejTOai5t4
A jeśli myślisz inaczej to idź się ....