Teraz każde nadzwyczajne zdarzenie w Twoim życiu będziesz starał się przypisać temu gołębiowi
Znam to, jak kilka lat temu jeszcze wierzyłem w takie cuda jak czarny kot przebiegający drogę. Dzień później rozwaliłem nogę na rowerze i zwaliłem winę na kota.
Moim zdaniem to nic szczególnego. Gołąb mógł uciec komuś z hodowli i albo próbował do niej wrócić, lecz zwabiło go światło, albo coś go spłoszyło i zwabiło go światło.
Ptaki nie wiedzą co to szyba - fakt - na ekranach dźwiękoszczelnych nie od parady są naklejki z wizerunkami tych stworzeń.
W okno na balkonie ostatnio uderzyła mi sikorka. Przygrzmociła jak V2 i siedziała na parapecie przez jakieś 15 minut. Pukałem w okno, chodziłem z lewa na prawo, a ona wodziła za mną wzrokiem niczym niewzruszona. Gdy otworzyłem drzwi balkonowe, po prostu odleciała, uciekła. Heh... A wydawała się oszołomiona.
Ptaki nie należą do zbyt mądrych stworzeń, według mnie to nic nie znaczy, ot, dziwny zbieg okoliczności. Ale kto wie...