Napisano 08.01.2009 - 22:44
Napisano 08.01.2009 - 23:28
Napisano 09.01.2009 - 00:10
Według mnie? Poprostu pyk i się stało. Nie można zbadać co było wcześniej bo nic wtedy nie było. Wszechświat wziął się z niczego. Wcześniej nie było czasu. Bo gdzie On ma płynąć jak nie było wszechświata?Pytanie: I jak według was wygląda początek świata, czasu??
Napisano 09.01.2009 - 01:47
Napisano 09.01.2009 - 15:03
Napisano 09.01.2009 - 15:11
Napisano 09.01.2009 - 15:17
Napisano 09.01.2009 - 15:30
Napisano 09.01.2009 - 15:53
Podam jeszcze bardziej praktyczny przyklad: Wyobrazcie ze znajdujecie sie w "przezroczystej windzie czasu". Mozecie sie poruszac w dwie strony - w gore i w dol. Podroz w dol oznacza podroz do przeszlosci, a w gore - do przyszlosci. Teraz wyobrazcie sobie bardzo wysoki, budynek z niekonczaca sie wysokoscia. Podczas podrozy w tej windzie przed waszymi oczami widac jak obiekty zmieniaja polozenie, czyli przemieszczacie sie w czasie. Powiedzmy ze mozemy sterowac predkoscia tej windy, wiec mozemy poruszac sie w czasie wolniej lub szybciej.
Teraz pojawia sie problem. Jezeli istnieje taka winda, to jak mozna poruszac sie w "przeszlosc". Otoz jak winda sie zatrzyma na pewnej wysokosci, i nie bedzie miala wystarczajaca energii aby sie utrzymac na tym poziomie, to po prostu zacznie spadac, i to oznacza podroz do przeszlosci! Tylko jak taki stan osiagnac aby sie "zapasc w dol"?. Pytanie wydaje sie nie miec odpowidzi, ale...Jak winda bedzie sie poruszac w gore i bedzie miala mniejszy bagaz to jej predkosc bedzie malala bardzo wolno, ale jak ja obciazymy, to zatrzymamy sie szybciej i energia szybko spadnie do zera, az bedzie jej brakowac i ta winda zacznie sie zapadac.
Napisano 09.01.2009 - 17:18
Ta winda to nie jest na prawde, tylko taka przenosnia, zeby latwiej bylo zrozumiec na czym polego przemieszczanie sie w przestrzeni czasowej.Podam jeszcze bardziej praktyczny przyklad: Wyobrazcie ze znajdujecie sie w "przezroczystej windzie czasu". Mozecie sie poruszac w dwie strony - w gore i w dol. Podroz w dol oznacza podroz do przeszlosci, a w gore - do przyszlosci. Teraz wyobrazcie sobie bardzo wysoki, budynek z niekonczaca sie wysokoscia. Podczas podrozy w tej windzie przed waszymi oczami widac jak obiekty zmieniaja polozenie, czyli przemieszczacie sie w czasie. Powiedzmy ze mozemy sterowac predkoscia tej windy, wiec mozemy poruszac sie w czasie wolniej lub szybciej.
Teraz pojawia sie problem. Jezeli istnieje taka winda, to jak mozna poruszac sie w "przeszlosc". Otoz jak winda sie zatrzyma na pewnej wysokosci, i nie bedzie miala wystarczajaca energii aby sie utrzymac na tym poziomie, to po prostu zacznie spadac, i to oznacza podroz do przeszlosci! Tylko jak taki stan osiagnac aby sie "zapasc w dol"?. Pytanie wydaje sie nie miec odpowidzi, ale...Jak winda bedzie sie poruszac w gore i bedzie miala mniejszy bagaz to jej predkosc bedzie malala bardzo wolno, ale jak ja obciazymy, to zatrzymamy sie szybciej i energia szybko spadnie do zera, az bedzie jej brakowac i ta winda zacznie sie zapadac.
No, no po prostu nie rozumiem o czym ty piszesz, bez obrazy ale ta winda to czysty absurd;o
Co do czasu, zaakceptować to że jest tylko teraźniejszość jest trudno, ale myślę że ruch można odpowiednio opisać w teraźniejszości, mianowicie: poruszając się względem czegoś jesteś w stanie widzieć to co widzisz w danej chwili, miliardowej sekundy którą przeżywasz właśnie wtedy kiedy jestes w stanie widzieć to że coś jest, po paru sekundach patrzenia(czyli przyszłości od czasu zaczęcia spoglądania na owy obiekt względem którego się poruszasz) możesz powiedzieć "jest ruch, widze ten obiekt w innym miejscu" Ale tak czy owak powiesz te słowa w przyszłej teraźniejszości, teraźniejszości która jest w tamtej chwili wypowiadania tych słów.
Z resztą, nie jesteśmy pewni że nasz rok to nie chwila i na odwrót:)
Napisano 09.01.2009 - 21:08
0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych