Napisano 07.02.2008 - 17:08
Napisano 07.02.2008 - 17:08
Użytkownik Santeri edytował ten post 07.02.2008 - 17:09
Napisano 07.02.2008 - 17:08
Użytkownik BENDER edytował ten post 07.02.2008 - 17:09
Napisano 07.02.2008 - 17:13
Napisano 07.02.2008 - 17:19
Użytkownik scpt edytował ten post 07.02.2008 - 17:21
Napisano 07.02.2008 - 18:16
Wiedziałem, że ktoś uderzy w tę nutę Po pierwsze wojny w celach rabunkowych są cechą każdej rasy. Wystarczy zajrzeć do podręczników, albo do telewizora. Poczytaj sobie o rzeziach jakie uskuteczniają murzyni w Afryce po uwolnienia się z jarzma tych okropnych białych. Wojny wszczyna każdy, dlatego argument, że biali są sprawcami wszelkiego zła na świecie jest niepoważny.I spójrz co z tego wyszło, Ameryka najchętniej wszczęła by trzecią wojnę światową ze zwykłej chęci zysku, jeśli to przez białych mamy teraz to co mamy, myślę że będzie lepiej jak znikniemy.
Akurat to nie jest dobry przykład, już wyjaśniam dlaczego. Japończycy mają o tyle odtwórczą technologię, że oni nie wymyślają przełomowych wynalazków, oni już wynalezione patenty obrabiają i udoskonalają jak tylko się da. To raz, a dwa - kiedy zaczął się ten okres w historii Japonii, w którym przodują oni we wdrażaniu technologii? Otóż po II wojnie światowej, kiedy to Japonia była okupowana przez tych straszliwych Amerykanów. Japończycy weszli w schemat cywilizacyjny białych ludzi, przejęli rozwiązania gospodarcze i ustrój. Stali się tym czym są dzisiaj dzięki wzorcom wypracowanym przez białych. Także nieświadomie potwierdzasz swoim przykładem moje tezy z poprzedniego postuJeśli zaś chodzi o naukę i technikę to japonia wyprzedza nas o wiele długości wprowadzając standardy jakie u nas pojawią się dopiero za wiele lat, także w tym też wcale nie jesteśmy najlepsi.
To ciekawe co piszesz, być może właśnie w darwiniźmie społecznym należy upatrywać przyczyny konstatowanych przez nas zjawisk. Ale o tym mówi też autor filmu - biali stali się słabi, dlatego wypierają nas inni. Musimy zatem zrobić wszystko żeby zyskać na sile!Teraz wyszło na to, że jestem przeciwnikiem białych ludzi w ogóle, to nie prawda, nie mam nic do białych ale jeśli robi się nas coraz mniej to znaczy, że jesteśmy wypierani przez kogoś lepiej dostosowanego, być może lepiej pasującego do natury dzisiejszej ziemi. Kto wie czy ten proces się nie odwróci i to my zostali byśmy większością, zresztą ciężko sobie wyobrazić aby np. w polsce większość rasową stanowiła ludność czarnoskóra.
Dlaczego takie myślenie jest autodestrukcyjne?Takie myślenie jest autodestrukcyjne, można zastosować takie porównanie -troje dzieci buduje zamek z piasku, dwoje z nich jest czarnych a jedno białe, te czarne zbudowały podstawy zamku z kolei to białe strzelistą wierzę, które z nich bardziej przyczyniło się do wybudowania zamku? Same podstawy bez wieży nie staną się zamkiem, podobnie jest z wieżą która bez podstaw pozostanie tylko wieżą. Dzisiejszy świat został stworzony wspólnie, a nawet z mniejszym wkładem białych i jest to nasz świat w sensie wszystkich ras a nie tylko białego człowieka.
Nikt temu nie przeczy, a działania do jakich namawiaj autor filmu mają za zadanie nie wywalczyć dominację nad innymi a walczyć o przetrwanie.Nie, ale świat nie jest naszą własnością i dzielimy go z ludźmi o innych kolorach skóry.
Bo to będzie koniec NASZEGO świata (świata w którym żyjemy my, biali), naszej cywilizacji to przecież oczywiste. I w oczywisty sposób zaważy na losach świata, jak każda ogromna wolta w dziejach świata, no chyba, ze twierdzicie, że wyparcie białych i zniknięcie ich świata jest niczym Piszecie w takim duchu, jakby całkiem realne ryzyko zniknięcia naszej cywilizacji nie robiło na Was najmniejszego wrażenia.Bender przyczepił się do tego zdania w kontekście rasizmu, nie wiem dlaczego, bo to zdania po prostu jest nielogiczne i gdybym był autorem filmiku to bym je wyrzucił i zastąpił jakimś innym. Bez białych dzieci po prostu nie będzie naszej cywilizacji, wymrze, zaniknie, zaleje ją morze obcych. Także nie można mówić, że nasza przyszłość nie będzie miała sensu istnienia, bo jej po prostu nie będzie.
To brzmi tak jak Chessman wspomniał, jakby zniknięcie białych miało zaważyć na losach świata.
Tu wkraczamy na nowy obszar w dyskusji, proponuje sobie podarować na razie możliwe metody przeciwdziałania. Ale mogę wymienić kilka: polityka prorodzinna we wszystkich krajach zachodu - trzeba zatrzymać kryzys demograficzny, skończenie z tzw. socjalliberalną polityką społeczną - czyli z promowaniem prądów destrukcyjnych, walką o gospodarkę socjalistyczną (socjalizm to zagłada - tego nikt nie wytrzyma). Ochrona naszej kultury przed degeneracją - sztuką są działa Leonarda da Vinci, Bacha i Mozarta, a nie ekskrementy zamknięte w pudełku z pleksi (to nie żart), albo bohomazy autorstwa szympansa z berlińskiego zoo (to też nie jest żart). Poza tym trzeba wreszcie powstrzymać niekontrolowaną emigrację z krajów trzeciego świata i doszczętnie skompromitowaną politykę multikulti.I co mam w związku z tym zrobić? Założyć 10 osobową rodzinę i do tego samego namówić sąsiadów?
Pisząc o rasizmie stawiasz niezwykle ciężkie oskarżenia, nie szafuj tak swobodnie tym określeniem, zwłaszcza, że w dzisiejszych czasach odium rasizmu prowadzi do wykluczenia z dyskursu publicznego.Po prostu ten film stawia rasę białych na piedestale świata ale widzę, że to zależy od odbiorcy jak to zinterpretuje. Ty widzisz to jako alarm i ostrzeżenie przed zniknięciem białych, ja też to mogę tak odebrać ale tak jak już napisałem, oglądając to mam wrażenie, że autor widzi białych jako pępek świata bez którego reszta się nie obejdzie. To jest tylko moje zdanie i mam do niego prawo, nie mam zamiaru Cię przekonywać, że to ja i tylko ja mam rację.
Zupełnie o coś innego chodzi. Badania przeprowadzone na przedstawicielach rasy negroidalnej potwierdzają, że są oni mniej inteligentni od innych ras. Dlaczego? Żyją na ciepłym południu gdzie mogli sobie dziesiątki tysięcy lat z pokolenia na pokolenie zbierać palmy z drzew (upraszczam). A inne rasy żyły w niesprzyjających warunkach, musiały bezustannie kombinować jak przeżyć i w efekcie ich inteligencja rozwijała się - bo musieli jej używca. Tu nie chodzi o umiejętność czytania czy pisania, murzyni w USA przez 200 lat nie nadrobia zaległości która narastała przez tysiąclecia.Wracając do różnic między rasami to jest faktem potwierdzonym naukowo, między innymi przez noblistę w dziedzinie genetyki, że rasa czarna ma IQ średnio niższe o 25 od rasy białej czyli 75(przypominam, że takie IQ w medycynie uznawane jest za upośledzenie).
Chyba nie masz na myśli czarnych z krajów w pełni ucywilizowanych? Zapewne chodzi o rdzenną czarną ludność afrykańską ale jeśli tak to co w tym dziwnego? Wielu z nich nawet nie potrafi czytać ale czy to znaczy, że potencjał ich mózgów jest mniejszy, nie to znaczy tylko, że nie mają takiego dostępu do wiedzy jak my.
To nieprawda, proszę nie zaklinać rzeczywistości w ten sposób. taki pogląd zresztą często przewija się w mediach, ale nie jest prawdą takie oskarżanie białych o to, że "zmuszają" swoją postawą kolorowych do popełniania przestępstw. Emigranci są otoczeni zadziwiająco szeroką opieką, bywa tak (np. we Francji, Niemczech czy Szwecji), że nie muszą pracować, żeby żyć. Żyją ze sporych świadczeń socjalnych. W Szwecji nawet domy dostawali za darmo. A propos - pewien człowiek w Szwecji poszedł siedzieć na pół roku, za list do gazety w którym narzekał na to, ze w jego okolicy osiedliło się dużo imigrantów i się nie asymilują. Jego zbrodnią był oczywiście rasizmo akurat da się wytłumaczyć wpływem kultury. Czarni są uważani przez białych za istoty gorszego gatunku i chcąc-niechcąc przejmują ten stereotyp. I w efekcie mają gorsze wyniki w testach IQ oraz popełniają więcej przestępstw.
Napisano 07.02.2008 - 18:26
Napisano 07.02.2008 - 18:38
Napisano 07.02.2008 - 18:59
Napisano 07.02.2008 - 19:12
Przeczytałeś dalszą część mojej wypowiedzi? Wytłumaczyłam tam na czym polega to co nazwałam wpływem kultury. To bardzo delikatny, podświadomy proces. W żaden sposób nie można tu mówić o "zmuszaniu" do czegokolwiek, tu chodzi o stereotyp. Ludzie nawet nie zdając sobie z tego sprawy powtarzają pewne stereotypy("Dziewczynki są grzeczniejsze i czystsze od chłopców", "Polak to katolik", "Blondynki są głupie"). To obustronny proces - ktoś to wymyślił ale i ktoś zachowuje się zgodnie z tym wymysłem (pewnie zauważyliście ,że oczywiście nie wszystkie- ale spora część blondynek zachowuje się jak te z dowcipów. I to bynajmniej nie dlatego ,że takie się urodziły - tylko dlatego ,że tak je wychowano. "Jesteś blondynką więc nie musisz tego rozumieć, ważne żebyś ładnie wyglądała."). Nie jest tak ,że tylko biali są winni. Tak właściwie nie ma tu winnych, winna jest kultura, wychowanie.To nieprawda, proszę nie zaklinać rzeczywistości w ten sposób. taki pogląd zresztą często przewija się w mediach, ale nie jest prawdą takie oskarżanie białych o to, że "zmuszają" swoją postawą kolorowych do popełniania przestępstw.To akurat da się wytłumaczyć wpływem kultury. Czarni są uważani przez białych za istoty gorszego gatunku i chcąc-niechcąc przejmują ten stereotyp. I w efekcie mają gorsze wyniki w testach IQ oraz popełniają więcej przestępstw.
Napisano 07.02.2008 - 20:01
Dlaczego takie myślenie jest autodestrukcyjne?
Wojny wszczyna każdy
Napisano 07.02.2008 - 20:56
ja chcę tylko pokazać iż biali wcale nie są najważniejsi,
Napisano 07.02.2008 - 21:15
No chyba jesteś chory. O odkryciach technologicznych mówi się co najwyżej na poziomie PAŃSTWA, nie RASY. Im więcej tym lepiej mówisz? No to jesteś przegraniec, bo murzynów jest więcej.Jesli chodzi o predyspozycje fizyczne to murzyni bija bialych na leb. Inaczej moze byc jesli chodzi o ich rozwoj umyslowy. Nie wiem jaki jest ich sredni wynik IQ, ale co oni takiego odkonali lub wynalezli na przestrzeni wiekow? Ich technologia zatrzymala sie na poziomie domkow z lisci. Poza tym to straszne lenie. Murzyn i Arab to tylko kombinuja jak wymigac sie od roboty.
Użytkownik Ashwalker edytował ten post 07.02.2008 - 21:28
Napisano 07.02.2008 - 21:38
Napisano 07.02.2008 - 21:51
Przeczytałem Twój post, rozumiem Twój punkt widzenia i napisałem dlaczego się z nim nie zgadzam.Przeczytałeś dalszą część mojej wypowiedzi? Wytłumaczyłam tam na czym polega to co nazwałam wpływem kultury.
Nawet jeżeli takie stereotypy są trwale zakorzenione w mentalności społeczeństwa, to nie determinują one postaw danej, objętej stereotypem mentalności. Taki determinizm po prostu nie ma miejsca, to mrzonka. Weźmy przykład z blondynka - niektóre blondynki zachowują się jak te z kawałów nie dlatego, że wprasowano im podświadomie taki sposób postepowania, ale po prostu jest to pewien gatunek ptasich móżdżków z ograniczonymi możliwościami rozumienia świata.Ludzie nawet nie zdając sobie z tego sprawy powtarzają pewne stereotypy("Dziewczynki są grzeczniejsze i czystsze od chłopców", "Polak to katolik", "Blondynki są głupie"). To obustronny proces - ktoś to wymyślił ale i ktoś zachowuje się zgodnie z tym wymysłem (pewnie zauważyliście ,że oczywiście nie wszystkie- ale spora część blondynek zachowuje się jak te z dowcipów. I to bynajmniej nie dlatego ,że takie się urodziły - tylko dlatego ,że tak je wychowano. "Jesteś blondynką więc nie musisz tego rozumieć, ważne żebyś ładnie wyglądała.")
Tak właściwie nie ma tu winnych, winna jest kultura, wychowanie.
Tutaj się w pełni zgadzam, należy im dawać możliwość wydobycia się z dołka, ale nie rozpieszczać. Tylko, że biali ta cała "politykę afirmacyjną" rozpoczęli i kontynuują właśnie w imię walki z rasizmem, zresztą krytyka takiego działania wystarczy, żeby dostać łatkę rasisty, więc uważaj na siebie Taka właśnie polityka (prowadzona zresztą na koszt białych podatników) i niedopuszczanie do siebie myśli, że to nie działa, jest niesłuszne, niesprawiedliwe to właśnie jedna z największych słabości pogrążonego w ideologicznej schizofrenii białego człowieka zachodu.A tworzenie dla czarnych "raju na ziemi" (nie muszą pracować, mają domy, dostają kasę za friko, nie można ich ukarać za przestępstwa) do niczego nie prowadzi a jeszcze pogarsza sprawę. (Nie mówiąc już o tym ,że to również rasizm - tyle ,że w "pozytywnej" formie). Przez to czuja się bezkarni a ponadto uważają ,że nie muszą nic robić bo od białych im się "należy" za dawne krzywdy.
Niestety demokratyczne postępowe demokracje obrały inny kierunek czyli tzw. "pozytywną dyskryminację" - ułatwianie życia jednym kosztem innych. Jest to w oczywisty sposób dyskryminacja tych innych właśnie. A cała metoda jest czasem wręcz idiotycznie kuriozalna, np. w parlamencie szwedzkim po wystąpieniu posła określonej płci np. mężczyzny MUSI wystąpić kobieta i odwrotnie. Kolejny przemawiający musi być przeciwnej płci, choćby nie miał zupełnie nic do powiedzenia ale musi być "równo", większym idiotyzmem jest chyba tylko nakaz, aby w bibliotekach taka sama liczba książek była autorstwa kobiet i mężczyzn.Najlepszą rada na wszelkie izmy (rasizm, seksizm .itp) jest traktowanie ich obiektów na równi. A nie wywyższanie którejkolwiek ze stron.
Ależ ja nie neguje tych wspaniałych osiągnięć różnych wynalazców na przestrzeni dziejów, ale ich przydatność dla nas jest znikoma, już wyjaśniam dlaczego! Co z tego, że w przeszłości jacyś konstruktorzy budowali urządzenia latające? Chwała im!!! Ale nam nic z tego nie przyszło, ta wiedza nie przetrwała i dopiero szereg białych konstruktorów od ponad stu lat konstruuje coraz to doskonalsze urządzenia latające jakie nie śniłyby się braciom Wright! Wiedza antycznych prekursorów lotnictwa przepadła wraz z nimi. I tu dochodzimy do być może najważniejszego! Otóż liczy się nie tylko sam pomysł, wynalazek, ale też wypracowania metody jego udoskonalania, przerabiania itd. Mam na myśli to, że po XX wiecznych prekursorach lotnictwa tematem zajmowali sie kolejni konstruktorzy, inżynierowie, którzy w połączeniu z przemysłowcami przy wykorzystaniu szeregu technologii produkcyjnych, materiałowych itd mogli rozpocząć budowę samolotów, i ich stopniowe udoskonalanie. Gdyby nasza historia lotnictwa skończyła się na pomyśle braci Wright a za tym nie poszedłby cały sztab naukowców, konstruktorów, przemysłowców itd, którzy wykorzystali wiedzę z różnych dziedzin aby stworzyć przemysł lotniczy, to całe poświęcenie i pomysłowość prekursorów lotnictwa na nic by się nie zdało. A pewnie tak właśnie było z antycznymi lotnikami.Z tego tematu możemy dowiedzieć się iż Bracia Wright wcale nie byli pierwszymi osobami które wzbiły się w powietrze Egipcjanie budowali piramidy ponad dwa i pół tysiące lat temu a my dzisiaj wciąż nie jesteśmy pewni co do technologii przez nich użytej, majowie znali się na astronomii i byli w stanie z niesamowitą precyzją i dokładnością sporządzić mapy nieba, Edisonowi przypisuje się wynalezienie żarówki pomimo, że wszystko wskazuje na to iż 3000 lat temu w egipcie dysponowano już elektrycznym źródłem światła
Uważam, że niepotrzebnie to piszesz, bo nikt tego nie kwestionuje, ale tak sie składa, że to właśnie biały człowiek zdołał skonstruować mechanizm, który pozwolił na wdrożenie i rozwijanie zdobytej wiedzy. Inni tego nie zrobili z różnych przyczyn, ale to nie znaczy, że są na to za głupi. Tu problematyczną kwestia są plemiona złożone z przedstawicieli rasy negroidalnej i Indian w Ameryce Poł., które do przybycia białych żyły jako społeczeństwa pierwotne, tu trzeba zaznaczyć, że one jednak nie mogły dokonać takich odkryć.Piszę to po to aby wyjaśnić, że biali pomimo swej inteligencji i niezaprzeczalnemu wkładowi w rozwój technologii, wcale nie są jedyną rasą zdolną do odkryć w tej dziedzinie.
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych