83 odpowiedzi w tym temacie

[Chemiczna]

Wyjaśnijmy kilka spraw

1. Na forum są wierzący w zjawiska paranormalne i niewierzący. Przeważają ci drudzy.
Jednak wiara w takie zjawiska nie oznacza, że wierzy się we wszystkie. Część można uważać za pewne, inne za mniej pewne, a jeszcze inne za bzdury. Ktoś może wyznawać życie po śmierci, ale nie wierzyć w reinkarnację.
Kardynał Ratzinger zanim został papieżem, pisał że poczęcie przez ducha świętego jest najpewniej mitem przejętym z innych religii.
Tak samo jest w tym temacie. Jesteś mocno zdziwiona że ktoś może nie wierzyć w tarota? A wszyscy których spotkałaś w swoim życiu uznają nadprzyrodzoną moc tych kart.

 

Rozumiem, chociaż nie rozumiem po co tutaj są skoro nie wierzą w zjawiska paranormalne? 

 

 

 

OK, ale czego się spodziewasz? W najlepszym razie, bazując na tzw. metodzie naukowej (paranaukowej?) i chcąc poważnie podejść do tematu, konkluzja naszych sceptycznych forumowiczów może być tylko jedna - nie wiemy. Tyle. Trochę jak wyniki projektu Blue Book. Tam, bodajże 0,4 procent przypadków obserwacji UFO uznano za... niewyjaśnione. Właśnie. Niewyjaśnione, czyli diabli wiedzą co, a nie potwierdzone jako latające talerze.

 

sama nie wiem czego się spodziewałam, zdecydowanie nie takich wyjaśnień jak np. trzęsienia ziemi czy tego że zmyślam...

[Nick]

Wiesz, akurat trzęsienie ziemi to zupełnie dobre wyjaśnienie. Rozumiem, że mieszkając w Warszawie może Cię to dziwić, ale porozmawiaj z ludźmi ze Śląska.

 

A co do zmyślania... Mamy Twoją historię i mnóstwo przypadków opowieści dziwnej treści. Nie dziw się, że ktoś nie wierzy.

[Wszystko]

,, Rozumiem, chociaż nie rozumiem po co tutaj są skoro nie wierzą w zjawiska paranormalne?  "

To akurat jest prostsze niż 2+2. Nie trzeba wierzyć w te zjawiska, żeby się nimi interesować. Są ludzie których tutaj poznałaś, którzy fascynują się takimi zjawiskami, ale nie wierzą. Nie ma polskich forów o takiej tematyce przeznaczonych dla sceptyków, więc wszyscy siedzą tutaj.
Poza tym, tzw zjawisk niewyjaśnionych są setki. Na pewno wśród nich są takie w które ty nie wierzysz. Więc tobie też mogę postawić zarzut, dlaczego tutaj siedzisz.
Zdajesz sobie sprawę, że wielu księży nie wierzy w adama i ewę? Więc dlaczego są księżmi?

Użytkownik Wszystko edytował ten post 03.08.2017 - 18:58

[Hardy]

Ano tak, można się było spodziewać, odpowiedzi w stylu "strzeżcie się mocy tarota..." z dodanym trzykropkiem, żeby nadać aury tajemniczości, normalnie poczułem się zagrożony. A dowodów, jak nie było tak nie ma, ani od Chemicznej ani "wróżki", jeszcze zabrakło mojego ulubionego, sekciarskiego tekściku o "zamkniętych umysłach". Który jest przytaczany, za każdym razem, gdy bajkopisarze stykają się z niewygodnymi pytaniami. 

[Nick]

 A dowodów, jak nie było tak nie ma

 

Mógłbyś mi, krótko i na temat, wyjaśnić jakich dowodów byś oczekiwał?

[Hardy]

Z postów, które pisze Chemiczna, wynika, że regularnie, zdarzają się niewyjaśnione zjawiska w jej życiu, więc o dowody nie powinno być trudno. 

[Nick]

Z postów, które pisze Chemiczna, wynika, że regularnie, zdarzają się niewyjaśnione zjawiska w jej życiu, więc o dowody nie powinno być trudno. 

 

Zdanie godne polityka... Oj, przepraszam, bez obrazy.

 

Sorry, ale to nie jest odpowiedź. Tak bez wykrętów, konkretnie, da się?  Prosisz o dowody, a ja proszę o odpowiedź - jakie.

Co ma zrobić Chemiczna?

Użytkownik Nick edytował ten post 03.08.2017 - 22:59

[Hardy]

Skoro tak trudno, wydedukować ci samemu, proste rzeczy, do tego stopnia, że zarzucasz mi politykowanie, to proszę bardzo:

 

 

sam włączył się faks, ktoś jak by włączył tryb głośnomówiący i nagrał wiadomość z dziwnymi trzaskami, kompletnie nie zrozumiałymi... niestety moja mama była zaspana, faks strasznie hałasował i usunęła tą wiadomość

 

Tutaj rzekomy dowód, został usunięty, ale zaraz po tym mamy dalej:

 

 

oglądałyśmy film nagle spadł pilot i włączyło się przypomnienie na moim telefonie: "proszki", jestem przekonana ze nie było żadnej możliwości ze nawet przez przypadek mogłam je ustawić,

 

 

Dziś obudziła mnie tablica "zjazd do zajezdni" która spadła z półki a była przyciśnięta dekoderem... okno było otwarte ale nie ma wiatru nawet wentylator by jej chyba nie zrzucił bo lekka nie jest... TO JUŻ ZACZYNA BYĆ MĘCZĄCE.... (celowo dużymi literami).

 

I takie rzeczy, powtarzam, wedle tego co pisze Chemiczna, zdarzają się regularnie,tak często, że jak sama twierdzi, jest to męczące, to jest tak trudno udowodnić? Chociażby, zostawiać na noc, włączoną kamerę? Sądziłem, że to oczywiste, w którym momencie, zdarzenia z opisywanych tutaj, mogłyby być łatwo udowodnione, gdyby nie były kolejnymi bzdurami. 

Użytkownik Hardy edytował ten post 03.08.2017 - 21:37

[Anthrox]

Pomysł Hardego z nagraniem kamerką uważam za najbardziej rozsądny.

Od razu tylko proszę o nagrywanie w dobrej jakości FullHD oraz żeby kamerka mogła nagrywać w nocy.

Jak autorka nie ma pieniędzy na niedrogą kamerkę dobrej jakości zawsze może zrobić zakupu na Kuźniara - czyli kupić w internecie, nagrać co trzeba i w ciągu 14 dni ma prawo zwrócić kamerkę i odzyskać tym samym wyłożone pieniądze

 

BTW

To przewidywanie wygranych w Lotto, Euromilions i innych to trochę jak z nieśmiertelnością - gdyby ktoś wykazywał się takimi zdolnościami, to ja bym siedział cicho, bo szybko by się nim mafia zainteresowała albo państwowe organy

Użytkownik Anthrox edytował ten post 03.08.2017 - 21:57

[Nick]

@Hardy

Wielkie dzięki za pomoc. Wprawdzie nie było to krótkie wyjaśnienie, ale już rozumiem.

 

Reasumując - chodzi Ci o kamerę.

 

Kamerę? Na noc? Serio? Chcesz zobaczyć film z "duchami"? Kpisz, czy o drogę pytasz? Zapraszam na YT, Ile dusza zapragnie. Nie ma opcji, by nasi forumowi sceptycy nie wyśmiali takiego dowodu szybciej niż mi udało się napisać to zdanie.

 

Rozumiesz, o co mi chodzi?

 

Nie da się udowodnić zjawisk paranormalnych prawdziwemu, niezłomnemu sceptykowi. Zdjęcie, film, nagranie dźwiękowe - podważy, zakwestionuje i obali. Świadkowie? Niewiarygodni albo przekupieni. Doświadczenie osobiste? Sceptyk sklasyfikuje je jako złudzenie optyczne, ewentualnie halucynację. A jeśli nawet będzie się dusił pod toną ektoplazmy, na ostatnim oddechu zakrzyknie: - Zdejmijcie ze mnie tę górę przeżutego papieru!

 

Moim zdaniem, jeśli biedny nawiedzony, jeden z drugim, trafi na urodzonego sceptyka - nie ma absolutnie żadnych szans na udowodnienie swoich racji. Zdobycie niepodważalnego dowodu jest zwyczajnie niemożliwe.

 

A może się mylę..?

Użytkownik Nick edytował ten post 03.08.2017 - 22:04

[miczkey]

 

Rozumiem, chociaż nie rozumiem po co tutaj są skoro nie wierzą w zjawiska paranormalne? 

 

 

 

Zauważ, że na tym forum nie ma wyłącznie tematów o duchach, zjawach i ektoplazmie, a są też inne ciekawe zagadnienia, których przytaczać nie będę, bo na główną stronę każdy wejść sobie potrafi sam.

 

 

Jeśli jesteś tak niesamowicie przekonana, że to był duch, to po co dalej ciągniesz temat? Po co prowadzisz z nami dyskusje? Podaliśmy Ci parę przykładów, co mogło spowodować te wydarzenia - upierasz się, że to na pewno coś innego, coś nadprzyrodzonego. No to umów się z koleżanką od tarota na priv, niech Ci postawi karty albo wywróży z fusów, a najlepiej to wyślij jej zdjęcie dłoni i niech z niego powróży Bo my Ci już inaczej nie pomożemy.

 

A co do przypomnienia w telefonie... W kalendarzu można ustawić przypomnienie co parę miesięcy lub co rok

[Hardy]

@Hardy

Wielkie dzięki za pomoc. Wprawdzie nie było to krótkie wyjaśnienie, ale już rozumiem.

 

Reasumując - chodzi Ci o kamerę.

 

Kamerę? Na noc? Serio? Chcesz zobaczyć film z "duchami"? Kpisz, czy o drogę pytasz? Zapraszam na YT, Ile dusza zapragnie. Nie ma opcji, by nasi forumowi sceptycy nie wyśmiali takiego dowodu szybciej niż mi udało się napisać to zdanie.

 

Rozumiesz, o co mi chodzi?

 

Nie da się udowodnić zjawisk paranormalnych prawdziwemu, niezłomnemu sceptykowi. Zdjęcie, film, nagranie dźwiękowe - podważy, zakwestionuje i obali. Świadkowie? Niewiarygodni albo przekupieni. Doświadczenie osobiste? Sceptyk sklasyfikuje je jako złudzenie optyczne, ewentualnie halucynację. A jeśli nawet będzie się dusił pod toną ektoplazmy, na ostatnim oddechu zakrzyknie: - Zdejmijcie ze mnie tę górę przeżutego papieru!

 

Moim zdaniem, jeśli biedny nawiedzony, jeden z drugim, trafi na urodzonego sceptyka - nie ma absolutnie żadnych szans na udowodnienie swoich racji. Zdobycie niepodważalnego dowodu jest zwyczajnie niemożliwe.

 

A może się mylę..?

 

A to problem, światło włączyć? Haha, jeśli nagranie, byłoby z np. całej nocy, skierowane obiektywem, w miejsce, gdzie najczęściej dochodzi do tych "paranormalnych" zjawisk, to byłoby to już coś wiarygodnego, jeśli oczywiście do czegokolwiek by doszło, a po za tym, mogłoby to dać, jakieś wyjaśnienie samej zainteresowanej. 

 

Co do sceptycyzmu, ja w racjonalny dowód, byłbym w stanie uwierzyć, ale jak już kiedyś pisałem, mamy XXI wiek, gdzie technika rozwija się, jak szalona i co? Dziwnym trafem, wszelkie duchy itp. zostają uwiecznione, na parę sekund, tak, że ledwo je widać, najczęściej do tego, w fatalnej jakości. A to, że fałszywych dowodów jest co raz mniej, to akurat plus, ludzie kiedyś wierzyli na słowo, że np. podczas egzorcyzmów ludzie plują gwoździami, niestety, na żadnym nagranym egzorcyźmie, do takich bajerów nie doszło, pozostaje zatem szukanie naiwnych i opowiadanie im bajek. 

Użytkownik Hardy edytował ten post 03.08.2017 - 22:19

[Nick]

No to umów się z koleżanką od tarota na priv, niech Ci postawi karty albo wywróży z fusów, a najlepiej to wyślij jej zdjęcie dłoni i niech z niego powróży Bo my Ci już inaczej nie pomożemy.

 

Co do zasady się z Tobą zgadzam. Niepokoi mnie tylko jedno zdanie: jw.

Czemu mają się umawiać na priv? Czemu nie mogą, jeśli chcą, spokojnie kontynuować dalej rozmowy publicznie, jak do tej pory? Bo sceptyków przestało to bawić, a co gorsza, zaczęło denerwować?

Chodzi mi tylko o pewną równowagę w dyskusji i tyle.

 

Z drugiej strony, jak już zdążyłem zauważyć, gdy posty przekraczają granice absurdu wkraczają Moderatorzy i świetnie sobie radzą, więc w czym problem?

[Endinajla]

@Hardy

Kiedyś włączył mi się w telefonie sprzęt głośnomówiący. Co mi na to odpowiesz? Wiem... że to nie możliwe i ściemniam.

 

A jeśli dodam , że wtedy była burza i stało się to po uderzeniu, blisko mojego domu pioruna doziemnego?...Wtedy mi uwierzysz, co nie?

Gdybym zapomniała powiedzieć o piorunie, to powiedzielibyście, że kłamię. Jednak ja mówiłabym prawdę.

 

Gdyby pioruna nie było słychać, zapewne samoistne włączenie się sprzętu głośnomówiącego, przez jednych potraktowane było by jako paranormal activity, a sceptycy powiedzieli by, że to nie możliwe. Jednak się stało. Żyjemy w świecie przyczynowo skutkowym. Jeżeli coś sie wydarzyło, to musi mieć, to jakąś przyczynę. Jeżeli przyczyny nie da się odkryć empirycznie, to wrzuca się ją w worek zjawisk paranormalnych, czyli niewidzialnych dla sceptyków. Ale!

 

Zauważcie, że widoczny był efekt końcowy. Jeśli jest efekt końcowy, a nie znamy przyczyny, to... kochani sceptycy wasza wiedza jest ograniczona i niepełna, a przyczyna która spowodowała dane zjawisko, leży w zakresie ciemnej ciemni waszej wiedzy. Dlatego jeśli nie wiecie, to dajcie wypowiedzieć się tym,  co mają coś do powiedzenia.

Użytkownik Endinajla edytował ten post 04.08.2017 - 21:47

[Hardy]

 

No to umów się z koleżanką od tarota na priv, niech Ci postawi karty albo wywróży z fusów, a najlepiej to wyślij jej zdjęcie dłoni i niech z niego powróży Bo my Ci już inaczej nie pomożemy.

 

Co do zasady się z Tobą zgadzam. Niepokoi mnie tylko jedno zdanie: jw.

Czemu mają się umawiać na priv? Czemu nie mogą, jeśli chcą, spokojnie kontynuować dalej rozmowy publicznie, jak do tej pory? Bo sceptyków przestało to bawić, a co gorsza, zaczęło denerwować?

Chodzi mi tylko o pewną równowagę w dyskusji i tyle.

 

Z drugiej strony, jak już zdążyłem zauważyć, gdy posty przekraczają granice absurdu wkraczają Moderatorzy i świetnie sobie radzą, więc w czym problem?

 

 

Ponieważ, jest to temat na publicznym forum, może swoje zdanie w nim więc, wyrazić każdy. 

 

 

Co do Edninajli, to powiem, w ulubionym tonie bajkopisarzy, dostatecznie dużo, przeczytałem jej niedorzecznych opowiastek, żeby traktować ją poważnie, dlatego też z szacunku do samego siebie, nie będę rozwijać bezcelowej dyskusji i pozostawię to bez komentarza.