Skocz do zawartości


Zdjęcie

Reinkarnacja przekreśla chrześnijaństwo?

chrześnijaństwo reinkarnacja ateista

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
52 odpowiedzi w tym temacie

#31

Sheldon Cooper.
  • Postów: 40
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przypomniał mi się pewien film. Nazywa się "The Man From Earth". Tam była mowa o pewnym uczniu Buddy... Da Ci do myślenia skoro jesteś ciekaw tych tematów i stawiasz takie pytania. Myślę, że dobrym pomysłem jest, abyś go obejrzał i podzielił się z nami nowymi spostrzeżeniami. Niewątpliwie skłania do refleksji i mógłby Ci trochę pomóc w kształtowaniu światopoglądu, rozwoju świadomości. Więcej ujawnić nie mogę. Niżej link do Filmweb -

 

http://www.filmweb.p...emi-2007-322665

 

Ważne żebyś nie przestał szukać, bo w końcu na tym to polega  ;)


Użytkownik Sheldon Cooper edytował ten post 20.08.2016 - 21:44

  • 0

#32

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Aidil, skąd czerpiesz swoje informacje na temat judaizmu? Bo są dość... dziwne. Reinkarnacja w klasycznym judaizmie? W tym samym w którym mowa o duszach przebywających po śmierci w Szeolu? Oczywiście - tak jak dziś powstają rozmaite sekty i odłamy - tak i judaizm miał swój udział takich rozmaitych "szkół" które dokładały co chciały do całości wierzeń, ale reinkarnacja w sensie "po śmierci odradzamy się w jakimś nowym ciele i tak w kółko" w Biblii po prostu nie istnieje. Mamy życie doczesne, potem śmierć a potem albo Szeol albo odpowiednie do uczynków za życia miejsce w zaświatach, w zależności w jakiej epoce żyli wyznawcy. Jezus zaś mamił ludzi obietnicami "Królestwa Bożego" w którym odrodzą się i będą dalej sobie żyli w najprawdopodobniej swoich ciałach.

 

A judaizm wywiódł się z religii kananejskiej, to było główne źródło. Sumeryjskie itp elementy to jedynie dodatki.  


  • 0



#33

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Szczerze mówiąc pół godziny szukałem tej modlitwy z wybaczaniem "w tym lub innym wcieleniu" i znajdowałem tylko kopie jakiegoś amerykańskiego artykułu.


  • 0



#34

KXYZ.
  • Postów: 186
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jezus zaś mamił ludzi obietnicami "Królestwa Bożego" w którym odrodzą się i będą dalej sobie żyli w najprawdopodobniej swoich ciałach.

 

To jest (choć być może nieświadome) mamienie, jeśli oceniasz coś to proszę przynajmniej doczytaj tę Biblię, bo wcale nie prawdopodobnie w swoich ciałach, tylko na pewno bliżej nieokreślonych zupełnie nowych ciałach, pozbawionych wad tych ziemskich.

Tu jest takie dość ciekawe opracowanie tego tematu:

http://ps-po.pl/2011...artwychwstanie/

 

Co do reinkarnacji:

 

 

Inaczej musiałby cierpieć wiele razy od stworzenia świata. A tymczasem raz jeden ukazał się teraz na końcu wieków na zgładzenie grzechów przez ofiarę z samego siebie. A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd, tak Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują.

 

Hbr 9, 26-28


Użytkownik Kubala95 edytował ten post 21.08.2016 - 01:29

  • 0

#35

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

To jest (choć być może nieświadome) mamienie, jeśli oceniasz coś to proszę przynajmniej doczytaj tę Biblię, bo wcale nie prawdopodobnie w swoich ciałach, tylko na pewno bliżej nieokreślonych zupełnie nowych ciałach, pozbawionych wad tych ziemskich.

 

Być może, szczegółów nie znam. W każdym razie nie ma tam mowy o "klasycznej" reinkarnacji.

 

A co do listu do Hebrajczyków - dajmy szerszy kontekst, bo akurat dokładnie poprzedni wers którego już nie podałeś wyjaśnia o co chodzi:

 

I prawie wszystko oczyszcza się krwią według Prawa, a bez rozlania krwi nie ma odpuszczenia [grzechów]. Przeto obrazy rzeczy niebieskich w taki sposób musiały być oczyszczone, same zaś rzeczy niebieskie potrzebowały o wiele doskonalszych ofiar od tamtych. Chrystus bowiem wszedł nie do świątyni, zbudowanej rękami ludzkimi, będącej odbiciem prawdziwej [świątyni], ale do samego nieba, aby teraz wstawiać się za nami przed obliczem Boga, nie po to, aby się często miał ofiarować jak arcykapłan, który co roku wchodzi do świątyni z krwią cudzą. Inaczej musiałby cierpieć wiele razy od stworzenia świata. A tymczasem raz jeden ukazał się teraz na końcu wieków na zgładzenie grzechów przez ofiarę z samego siebie. A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd, tak Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują.

 

Nie chodzi tu o reinkarnację, tylko o porównanie "ofiary Jezusa" z ofiarami jakie co roku składał kapłan w świątyni. Gdyby Jezus taką ofiarę miał składać, wtedy musiałby tę swoją ofiarę cierpienia składać od stworzenia świata, ot i wszystko. 


  • 0



#36

KXYZ.
  • Postów: 186
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Nie wiem co masz na myśli, Żydzi nigdy nie składali ofiar z ludzi (to jest zupełnie sprzeczne z prawem judaizmu i jeśli ktoś się tego nawet dopuszczał, to traktowano to jako grzech i powód do bożego gniewu, a nie udzielenia łaski), tylko ze zwierząt i o ich krwi jest tu mowa. To, że "postanowiono raz ludziom umrzeć" na pewno nie odnosi się do żadnej ofiary z nich, bo coś takiego było bezwględnie zabronione.


Użytkownik Kubala95 edytował ten post 21.08.2016 - 02:43

  • 0

#37

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ateistycznysceptyku, nie zrozumiałeś sensu mojego pytania.
Przeczytaj jeśli chcesz
http://www.paranorma...-12#entry449763

Jest jeszcze zbyt wcześnie żebyś rodzicom wyznawał swoją wiarę.
  • 0



#38

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Aquila, dnia 20 Sie 2016 - 23:42, napisał:
Aidil, skąd czerpiesz swoje informacje na temat judaizmu?

 

@Zaciekawiony, dnia 21 Sie 2016 - 01:27, napisał:
Szczerze mówiąc pół godziny szukałem tej modlitwy z wybaczaniem "w tym lub innym wcieleniu"

"Kabbalah uczy, że będziemy powracać na ten świat w wielu inkarnacjach do czasu dopełnienia transformacji. Niedokończona praca w tym życiu przenosi się do przyszłego i sytuacja powtarza się aż do momentu kiedy przejdziemy całkowitą transformację. Reinkarnacja to fundamentalne pojęcie w Kabbalah. Świat, nasza tu obecność i sens egzystencji nie może być zrozumiany bez tego kluczowego pojęcia." -- http://pl.kabbalah.c...nt/reinkarnacja

Przed wieczornym czytaniem modlitwy Szema przed zaśnięciem (Kriat Szema al haMitah) wypowiada się błogosławieństwo hamapil, które w zasadzie jest birkat haszewach (błogosławieństwem chwalącym Boga). Jednak tuż przed nim wypowiada się słowa heszbon nefesz, czyli medytacji rozliczającej kończący się dzień:

"Panie wszechświata, oto wybaczam każdemu, kto mnie rozgniewał albo postapił nikczemnie wobec mnie, albo zgrzeszyl wobec mnie - czy to przeciw mojemu ciału, czy przeciw mojemu majątkowi, czy przeciwko mojej czci, czy przeciwko czemukolwiek, co jest moje.  Czy pod przymusem, czy z własnej woli, czy niechcący, czy z rozmysłem, mową, czynem, myślą czy rozważaniem, czy to w tym wcieleniu, czy w innym (...)" -- http://www.the614thcs.com/40.174.0.0


  • 0



#39

Latrans666.

    Wszyscy kłamią....

  • Postów: 79
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@Wszystko Niby dlaczego za wcześnie? Im szybciej tym lepiej.... Ja co prawda nie musiałem mówić bo sama moja pogarda dla kościoła była jednoznaczna. Tak czy siak kiedy oficjalnie im to wytłumaczyłem jedynie ojciec miał z tym problem.Po jakimś czasie mu przeszło i nikt mnie do niczego nie namawia, nie próbują mnie nawrócić ani nic w ten deseń.


  • 0

#40

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bo w wieku 15 lat nie ma się jeszcze tak ukształtowanych poglądów w tak trudnych tematach. Dzisiaj chłopak wierzy w reinkarnację, a jutro przeczyta jakiś artykuł w necie i uzna że wierzy w co innego. Widać po tym co pisze, że jego poglądy nie są efektem głębokich przemyśleń. Raczej to jest chwilowe zauroczenie.
  • 0



#41

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@ Aidil

Biorąc pod uwagę że dzisiejsza kabała mocno odstrychnęła się od judaizmu, to co piszą ludzie z grupy Kabbalah Centre (a grup kabalistycznych jest jeszcze wiele) nie stanowi dowodu że taki pogląd funkcjonował w Judaizmie.

 

 

Przed wieczornym czytaniem modlitwy Szema przed zaśnięciem (Kriat Szema al haMitah) wypowiada się błogosławieństwo hamapil, które w zasadzie jest birkat haszewach (błogosławieństwem chwalącym Boga). Jednak tuż przed nim wypowiada się słowa heszbon nefesz, czyli medytacji rozliczającej kończący się dzień:

"Panie wszechświata, oto wybaczam każdemu, kto mnie rozgniewał albo postapił nikczemnie wobec mnie, albo zgrzeszyl wobec mnie - czy to przeciw mojemu ciału, czy przeciw mojemu majątkowi, czy przeciwko mojej czci, czy przeciwko czemukolwiek, co jest moje.  Czy pod przymusem, czy z własnej woli, czy niechcący, czy z rozmysłem, mową, czynem, myślą czy rozważaniem, czy to w tym wcieleniu, czy w innym (...)" -- http://www.the614thcs.com/40.174.0.0

No to właśnie ten artykuł który cytujesz, kopiowany na licznych stronach, był jedynym miejscem gdzie znalazłem ten tekst. Z tego co czytałem wynika, że "heszbon nefesz" jest to nie tyle  modlitwa co rachunek sumienia. Nie ma jasno ustalonej formuły. Na wielu amerykańskich stronach poleca się aby wykonać go jak bilans przychodów i strat.

 

Zresztą - skoro już cytujesz z jakiejś strony kawałek podpierający twoją tezę, to zacytuj też dalej. Bo w dalszej części artykułu rabin wyjaśnia, że chodzi tam o zmartwychwstanie jakie ma nastąpić po końcu świata, a nie o wcielanie się w nowe ciała jeszcze za naszych czasów. I że wiara w to że reinkarnacja może zachodzić pojawiła się w zasadzie tylko w kręgach mistycznych, natomiast w samej religii jest odrzucana.


Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 21.08.2016 - 14:04

  • 0



#42

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W twoim wieku - a raczej będąc o rok młodsza - też próbowałam pogodzić chrześcijaństwo z reinkarnacją i doszłam do wniosku, że czyściec daje taką opcję. Ot, żyje się tyle razy aż w końcu zasłuży się jednoznacznie na niebo lub piekło.

 

Jednak szybko porzuciłam ten pomysł a wraz z nim większość nauk chrześcijańskich i przeniosłam się na własnowierstwo. Jeżeli chcesz się jakoś określić a nie pasuje ci chrześcijanin, ateista ani buddysta a jednak w coś wierzysz własnowierca będzie w sam raz: http://wlasnowierca....snowierstwo.htm .

 

Nie wiem kto ludziom wmówił, że trzeba wybierać pomiędzy gotowymi religiami i nie można stworzyć własnego światopoglądu.

Każdy powinien myśleć za siebie.

 

Na przestrzeni lat moja wiara ewoluowała - co jest we własnowierstwie nie tylko dozwolone (w przeciwieństwie do religii) ale wręcz pożądane. Wiara zmienia się wraz z doświadczeniami i wiedzą człowieka. 

Obecnie najbliżej mi do ateistycznej agnostyczki.

 

Bierzmowania odmówiłam. Obyło się bez histerii.

 

Rodzice mieli tylko jedno "ale" - jak ja w przyszłości ślub wezmę. To im podałam przykład, że rodzona siostra mamy ma tylko ślub cywilny i jakoś żyje a jej syn jest nawet ochrzczony. I, że bierzmowanie można dostać w późniejszym terminie jakby mi się odwidziało a dodatkowo jest zawsze opcja ślubu z innowiercą z której mogę skorzystać jeżeli mój przyszły mąż nie będzie chciał żyć "w grzechu".

Dziadkowie od strony taty załamywali ręce ale im wytłumaczyłam, że bierzmowanie to poważna sprawa świadcząca o tym, że dorosło się do pełnego wyznawania wiary a ja do tego nie dorosłam i odbębnienie tego w tym momencie by się nie liczyło bo byłoby nieszczere. Odpuścili.

Babcia od strony mamy mnie pochwaliła(też uważa, że każdy powinien szukać swojego światopoglądu). Dziadek natomiast (bardzo religijny, planował być księdzem) tylko stwierdził "Nawet mi nie mów." i do tej pory moje heretyckie poglądy do niego chyba nie dotarły. Ale nie nakazuje mi chodzić do kościoła ani nic w tym stylu więc konfliktu nie ma. Nie poruszamy tematu nawet gdy daje mi wodę święconą z Medjugorje czy coś w tym stylu - traktuję to jako pamiątkę z wycieczki.

 

Nie było nawet problemu w katolickim liceum do którego poszłam. Mimo obowiązkowej religii nikt z nauczycieli nie dowiedział się, że jestem niewierząca. Wiedzieli tylko moi znajomi. Którzy z resztą sami też "średnio" do kościoła chodzili.


  • 4



#43

Domcia.
  • Postów: 83
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

 

Czyli wg Ciebie mam zostać bierzmowany pomimo tego, że nie wierzę?

 

Jeśli to zapewni Ci spokój w rodzinie (zarówno Twój jak i Twoich rodziców) - to tak. Nie jest to specjalnie wysoka "cena". Jeśli jednak uznasz, że Twoje przekonania i ujawnienie się z nimi są na tyle ważne aby zaryzykować poważną kłótnię z rodziną (albo i serię kłótni, bywa i tak) - no to Twój wybór, masz prawo. Może będą spięcia, a może i nie, tego nie wie nikt. Daj znać co postanowiłeś i co z tego wyszło.

 

Zgodzę się z Aquilą. :) Ja osobiście podeszłam do bierzmowania ze świadomością, że ta religia mi już "nie służy" i że te sakrament będzie de facto nie ważny (bo nie jest szczery), ale nie chciałam ryzykować konfliktów w domu. Po bierzmowaniu już nikogo nie obchodziło jak często chodzę do kościoła (a praktycznie całkowicie przestałam uczęszczać). Cokolwiek nie postanowisz, życzę powodzenia. :)


  • 0



#44

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wy naprawdę w tym wieku już macie takie rozkminy? No, ale to może inne czasy są.

Za moich czasów przed bierzmowaniem nie było internetu, człowiek nawet nie wiedział, że istnieją jakieś inne religie, a bierzmowanie każdy traktował jako zwykłą mszę, nawet nie rozumiejąc co to i po co. Denerwujące były jedynie te próby przed, na które trzeba było chodzić. Człowiek chciał pograć w piłkę, a trzeba było iść na próbę. No, ale to inne czasy były, lata 90-te.


  • 1



#45

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Sugerowanie pytającemu by został  koniunkturalistą przytulającym się do głównego nurtu wyznawców jest kuszącym sposobem na nie wytworzenie u niego postawy by nie podejmował wyzwań oraz stawiał sobie pytań i szukał na nie odpowiedzi. Czy nie jest to co najmniej dziwne?


Użytkownik Aidil edytował ten post 23.08.2016 - 11:32

  • 0




 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: chrześnijaństwo, reinkarnacja, ateista

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych