132 odpowiedzi w tym temacie

[Kolorowa wiedźma]

nadal Cię olewam

 

Więcej nie diagnozuję, koniec, kropka.

zdiagnozuje Cię jakiś kolega lub koleżanka z forum.

może...

Użytkownik Enetra edytował ten post 02.05.2016 - 22:29

[Joshua]

Tak patrzę na te kolory i kurcze sporo ich jest. Więcej niż żółty, zielony, czerwony....
Ale wracając do tematu... Moimi ulubionymi jest czarny i (według tej tabelki) makowy.
No Entetra. Spróbuj mnie rozgryźć. Zrób to po znajomości 

Użytkownik Joshua edytował ten post 06.05.2016 - 15:15

[Leny]

Wszystko to bardzo ciekawe

Użytkownik Leny edytował ten post 08.05.2016 - 01:49

[Ana Mert]

U mnie bezsprzecznie wygrywają czerwień i czerń, zwłaszcza w połączeniu.

Lubię wszystkie odcienie czerwieni za wyjątkiem tych wpadających już w róż czy fiolet ale z tabelki najbardziej do gustu przypadł mi odcień wiśniowy i róż pompejański. 

W mojej szafie właściwie nie znajdzie się innych kolorów, poza 2 złocistymi/złotorudymi(nie tak żółty jak złocisty ale nie tak pomarańczowy jak złotorudy) bluzkami, których nigdy nie noszę (w czarno-czerwonych ciuchach czuję się bezpieczniej) ale które kupiłam z uwagi na śliczny, przyciągający wzrok kolor.

 

Czerń i czerwień to kolory stanowiące moją identyfikację - kim jestem bądź za kogo chcę uchodzić. To swoista bariera między mną a światem.

Złocisty/złotorudy to kolor który mi się podoba, jest ładny, energetyczny, ognisty - ale nie daje takiego poczucia bezpieczeństwa jak czarny i czerwony(może właśnie taka jestem pod maską czerni i czerwieni?). Co nie zmienia faktu, że to on jest głównym kolorem w moim pokoju. Sofa, łóżko, fotele i wszystkie dodatki jak dywany czy zasłony są czarno-czerwone ale ściany, podłoga, drzwi i meble są w odcieniach podobnych do ognia. Stanowi tło, bazę.

 

Hmm. Wygląda na to, że jestem jak ogień stłumionego ogniska. Niby sam popiół i żar(czerń, czerwień) ale tam gdzie czuję się komfortowo pojawia się ukryty płomień(złocisty/złotorudy).

 

 

Lubię też "kobaltowy" i "jagodowy" ale te szybko mi się nudzą/męczą mnie na dłuższą metę. Są dobre na chwilę: zerknąć, pomyśleć "o, ładny kolor" i odwrócić wzrok. Są przytłaczające. Jak jaskrawe światło.

Podoba mi się też bardzo ciemna zieleń (na wiki z jakiegoś dziwnego powodu nazwana "smolistym"). To dobry kolor, jak trawa nocą. Taki naturalny.

[Kolorowa wiedźma]

Myślałam że jak przestanę się udzielać, poklasyfikujecie się sami, ale chyba jednak nie da rady.

Jednak temat umarł beze mnie śmiercią naturalną...

No dobra, pobawię się w nekromantę

 

(chyba) pierwszy spławiony

Moje 2 ulubione to:

 

- Cyjan

- Oranż

 

Wczesniej mnie olala...

 

 

 

cyjan i oranż

Nie wiem czy to samodzielnie wybrane barwy czy po prostu kolor ciuchów Goku z DB... Po twoim nicku raczej celuję w to drugie

ale...

 

oranż i cyjan to bardzo nietypowy zestaw. oba dość żywe- więc pewnie nie jesteś typem siedzącym cały dzień na tyłku, lubisz sport na świeżym powietrzu? oranż to kolor koleżeństwa, braterstwa, zabawy i rywalizacji a cyjan, wskazuje na to że bywasz chłodny jak lód- po połączeniu, wychodzi nam urodzony szef- albo ktoś kto ma o sobie takie zdanie. nie zawsze jesteś do końca szczery, ani bardzo czuły, masz raczej umysł analityczno-przekrętowy i skupiasz się bardzo mocno na swoich celach.

Tak patrzę na te kolory i kurcze sporo ich jest. Więcej niż żółty, zielony, czerwony....
Ale wracając do tematu... Moimi ulubionymi jest czarny i (według tej tabelki) makowy.
No Entetra. Spróbuj mnie rozgryźć. Zrób to po znajomości 

 

makowy w połączeniu z czarnym był już określany dla TechnikaWiertnika

 

ale osobno symbolizują lekkie oderwanie od świata i delikatną namiętność- jesteś czuły, troskliwy, dbasz o drugą osobę, ale też lubisz czasem pobyć sam, zamknąć się w pokoju i zająć czymś dzięki czemu odrywasz się od tego łez padołu- gry, filmy, muzyka irp. masz pewnie jakieś swoje hobby którym się wtedy zajmujesz

U mnie bezsprzecznie wygrywają czerwień i czerń, zwłaszcza w połączeniu.

Lubię wszystkie odcienie czerwieni za wyjątkiem tych wpadających już w róż czy fiolet ale z tabelki najbardziej do gustu przypadł mi odcień wiśniowy i róż pompejański. 

W mojej szafie właściwie nie znajdzie się innych kolorów, poza 2 złocistymi/złotorudymi(nie tak żółty jak złocisty ale nie tak pomarańczowy jak złotorudy) bluzkami, których nigdy nie noszę (w czarno-czerwonych ciuchach czuję się bezpieczniej) ale które kupiłam z uwagi na śliczny, przyciągający wzrok kolor.

 

Czerń i czerwień to kolory stanowiące moją identyfikację - kim jestem bądź za kogo chcę uchodzić. To swoista bariera między mną a światem.

Złocisty/złotorudy to kolor który mi się podoba, jest ładny, energetyczny, ognisty - ale nie daje takiego poczucia bezpieczeństwa jak czarny i czerwony(może właśnie taka jestem pod maską czerni i czerwieni?). Co nie zmienia faktu, że to on jest głównym kolorem w moim pokoju. Sofa, łóżko, fotele i wszystkie dodatki jak dywany czy zasłony są czarno-czerwone ale ściany, podłoga, drzwi i meble są w odcieniach podobnych do ognia. Stanowi tło, bazę.

 

Hmm. Wygląda na to, że jestem jak ogień stłumionego ogniska. Niby sam popiół i żar(czerń, czerwień) ale tam gdzie czuję się komfortowo pojawia się ukryty płomień(złocisty/złotorudy).

 

 

Lubię też "kobaltowy" i "jagodowy" ale te szybko mi się nudzą/męczą mnie na dłuższą metę. Są dobre na chwilę: zerknąć, pomyśleć "o, ładny kolor" i odwrócić wzrok. Są przytłaczające. Jak jaskrawe światło.

Podoba mi się też bardzo ciemna zieleń (na wiki z jakiegoś dziwnego powodu nazwana "smolistym"). To dobry kolor, jak trawa nocą. Taki naturalny.

 

Twój profil kolorystyczny jest bardzo podobny do mojego, jesteś ekstrawertykiem, dość radosną, silną, namiętną dziewczyną która nie daje sobie w kaszę dmuchać, złocisty sugeruje że masz dość wysokie mniemanie o samej sobie. kobaltowy i jagodowy to twoje przelotne melancholijne nastroje, czasami lubisz się na trochę zamyślić i oderwać od ziemi, po której zwykle twardo stąpasz. Te kolory mówią też że masz czasami swoje... "złe stany". Wskazują że czasami twoje problemy Cię przytłaczają, ale na krótko. Nawet jeśli popłaczesz chwilę, potem wstajesz, otrzepujesz tyłek z kurzu i idziesz dalej.

Lubisz noc i masz dość mroczną naturę- nie przepadasz za rzeczami z gruntu idealnie dobrymi, wolisz łobuzów od grzecznych chłopców- bo sama nie jesteś grzeczna, i być nie masz zamiaru.

 

 

 

kogoś ominęłam?

Użytkownik Enetra edytował ten post 20.05.2016 - 20:38

[kuroisora]

To i ja podpinam się do tematu

Odcienie zielonego lubię, zawsze lubiłam malachit , khaki, zieleń butelkowa, odcienie mundurowe, lawendowy, purpurowy i czarny ( jako uniwersalny do wszystkiego pasujący kolor). Nawet kiedyś rozmyślałam czy w poprzednim wcieleniu nie byłam przypadkiem żołnierzem .

pozdrawiam

[Kolorowa wiedźma]

@up

Jesteś osobą kochającą przebywanie na łonie natury i dumanie, w otoczeniu przyrody.

Jesteś raczej spokojna, zamyślona. Dość miła i często uśmiechasz się do ludzi, ale ciężko wywołać u Ciebie głośny śmiech.

Trochę wtapiasz się w tło i nie jesteś imprezowym typem.

Ludzie nie zawsze rozumieją twoje przemyślenia, przez co wolisz przebywać w wąskim gronie bliskich znajomych lub sama. Jesteś raczej introwertykiem, masz spore skłonności do melancholii, i rozmyślania o przemijaniu, albo o tym "co by było gdyby...?"

Wymyślasz alternatywne lepsze rozwiązania już po fakcie i żałujesz że nie zachowałaś się wcześniej w taki a nie inny sposób, nawet jeśli nie zrobiłaś nic złego,żałujesz że nie zrobiłaś lepiej.

Żyjesz raczej w swoim świecie. A Twoje hobby nie są raczej związane z adrenaliną czy ekstremalnymi sportami, ale pewnie nie masz nic przeciwko spacerowaniu.

[Maleficent-Advisor]

Mnieeeee nie byłoooo! -Gin macha z daleka- 

Ogólnie to wątpię, że ludzie załapią główną ideę tematu, sądząc po reakcjach publiczności - taka to wygoda :v 

[kuroisora]

@up

Jesteś osobą kochającą przebywanie na łonie natury i dumanie, w otoczeniu przyrody.

Jesteś raczej spokojna, zamyślona. Dość miła i często uśmiechasz się do ludzi, ale ciężko wywołać u Ciebie głośny śmiech.

Trochę wtapiasz się w tło i nie jesteś imprezowym typem.

Ludzie nie zawsze rozumieją twoje przemyślenia, przez co wolisz przebywać w wąskim gronie bliskich znajomych lub sama. Jesteś raczej introwertykiem, masz spore skłonności do melancholii, i rozmyślania o przemijaniu, albo o tym "co by było gdyby...?"

Wymyślasz alternatywne lepsze rozwiązania już po fakcie i żałujesz że nie zachowałaś się wcześniej w taki a nie inny sposób, nawet jeśli nie zrobiłaś nic złego,żałujesz że nie zrobiłaś lepiej.

Żyjesz raczej w swoim świecie. A Twoje hobby nie są raczej związane z adrenaliną czy ekstremalnymi sportami, ale pewnie nie masz nic przeciwko spacerowaniu.

No , no , no nie wiem jak Ty to robisz ale piąteczka! Powiem tak , a raczej napiszę ja naprawdę dobrze się czuję w swoim towarzystwie mimo iż mam przyjaciół i znajomych. jestem  miła i uśmiechnięta ludzie to wykorzystują wykorzystując mnie, niestety. Nie potrafię ludziom odmawiać chciałabym się nauczyć asertywności , bez niej popadam czasem w tarapaty. Dziękuje za twoją analizę.

[Kolorowa wiedźma]

@Ikorose

Po pierwsze witam fana bleacha- daj znać jak wreszcie wyjdzie kolejny sezon

Po drugie, masz rację, mało kto coś wyniósł z tego tematu- a nawet jeśli coś wyniósł, rzadko miało to wiele wspólnego z ideą tematu.

Po trzecie- nie machaj tylko dawaj kolory jak też chcesz

[Maleficent-Advisor]

@Ikorose

Po pierwsze witam fana bleacha- daj znać jak wreszcie wyjdzie kolejny sezon

Po drugie, masz rację, mało kto coś wyniósł z tego tematu- a nawet jeśli coś wyniósł, rzadko miało to wiele wspólnego z ideą tematu.

Po trzecie- nie machaj tylko dawaj kolory jak też chcesz

 

1. Dam znać, jeśli tylko będę coś wiedzieć. Na razie, jak sądzę, po prostu zbierają materiał z mangi. Nic specjalnego, jeśli o mangę chodzi, a Tite Kubo zaczynają się już chyba kończyć pomysły, ale to mniejsza... O Bleachu możemy porozmawiać prywatnie, bądź założyć nowy temat, aby nie robić tu offtopu. Swoją drogą ciekawe, czy są tu jeszcze miłośnicy Bleacha?

2. Bo ludzie nie czytają ze zrozumieniem. Może to, co mówię, brzmi dość przykro dla większości osób, ale taka jest smutna prawda. I raczej nikt nie zada sobie trudu żeby zajrzeć na pierwszą stronę - klasyczne lenistwo. To co mnie zaskoczyło, to podobne zjawisko wśród starszych stażem użytkowników.

 

3. Ejże, ejże...  http://giffiles.alph...m/137/13702.gif (to było silniejsze, nie bij!). Ale tak do rzeczy: 

#618358 khaki
#808000 oliwkowy
#6E6F2F zieleń zgniła
Zdecydowanie ulubiony dobór, z czego jeden z odcieni zawsze musi się znaleźć w moim otoczeniu, na ubraniach lub w dodatkach. Zawsze.

Ale niezaprzeczalnie lubię też:
#C34444 róż indyjski
#E21E13 makowy
#FFBF00 bursztynowy
#E5E4E2 platynowy.

Platynowego nie noszę zbyt często, jednak niezaprzeczalnie jest mi bliższy niż pozostałe trzy kolory (róż, mak, bursztyn).  

Powodzenia. Zapewne nie będzie to specjalnie skomplikowane, chyba nie jestem skomplikowanym człowiekiem... Chyba

 

Ps. Propsy za rozpoznanie nicka. Gin approved.

Użytkownik Ikorose_Shinsou edytował ten post 31.05.2016 - 22:33

[Matis99]

Bardzo interesujący temat! Na tyle interesujący, że choć jestem zarejestrowany od dawna i regularnie lurkuje, to skłonił mnie do napisania pierwszego od kilku lat (?) posta.

 

Szczerze mówiąc, odpowiedź na pytanie o ulubione kolory sprawiła mi trochę trudności. Kiedyś byłem przekonany, że jest to niebieski , bez wgłębiania się w odcienie. Potem zacząłem nieco interesować się modą męską i samodzielnie kupować sobie ciuchy. Wreszcie zaś, jako dorosły już człowiek, dorobiłem się mieszkania, które mogłem urządzić wedle własnego uznania. I ze zdziwieniem zauważyłem, że wiem, jakie kolory mi się podobają, wiem, jakie chce mieć ściany, meble i rolety, i wiem, jakiego koloru nosić koszule, Być może dla większości z Was wydaje się to oczywiste, ale będąc nastolatkiem takie rzeczy są decydowane poza nami (u mnie jeszcze w liceum ciuchy kupowała mi mama, było mi obojętne, w czym chodzę), zwłaszcza jeśli chodzi o kształt otoczenia w którym się żyje.

 

Tak więc, moje ulubione kolory:

 

błękit pruski  #003153 (większość moich wierzchnich, kurtek ma ten kolor lub o ton ciemniejszy, granatowy)

malachitowy #006633 (choć ja bardziej lubię określenie "butelkowa zieleń", mój ulubiony krawat i ściany mojej sypialni mają taki kolor)

biały #FFFFFF (bardzo lubię białe koszule, trzy czwarte mebli w moim domu jest białych)

 

Będę bardzo wdzięczny (i ciekawy) za interpretację

[Ana Mert]

(...)

 

Twój profil kolorystyczny jest bardzo podobny do mojego, jesteś ekstrawertykiem, dość radosną, silną, namiętną dziewczyną która nie daje sobie w kaszę dmuchać, złocisty sugeruje że masz dość wysokie mniemanie o samej sobie. kobaltowy i jagodowy to twoje przelotne melancholijne nastroje, czasami lubisz się na trochę zamyślić i oderwać od ziemi, po której zwykle twardo stąpasz. Te kolory mówią też że masz czasami swoje... "złe stany". Wskazują że czasami twoje problemy Cię przytłaczają, ale na krótko. Nawet jeśli popłaczesz chwilę, potem wstajesz, otrzepujesz tyłek z kurzu i idziesz dalej.

Lubisz noc i masz dość mroczną naturę- nie przepadasz za rzeczami z gruntu idealnie dobrymi, wolisz łobuzów od grzecznych chłopców- bo sama nie jesteś grzeczna, i być nie masz zamiaru.

Średnio.

 

Lubię noc, nie przepadam za rzeczami z gruntu dobrymi (zbyt wiele razy zostałam bezpodstawnie nazwana "złą" tylko dlatego, że nie wpisywałam się w schemat), mam dość wysokie mniemanie o sobie i często miewam melancholijne nastroje z którymi z reguły szybko sobie radzę(bo potrafię się skoncentrować na czym innym). I jestem dość radosną osobą, która potrafi bronić własnego zdania.

 

Jestem jednak introwertyczką, łatwo się męczę i nigdy nie miałam faceta a tzw. łobuzi mi się nie podobają (śmierdzą papierosami, piją alkohol a w szkole byłam przez ten typ chłopaków dręczona). Walczę też z niskim poczuciem własnej wartości, co paradoksalnie nie wyklucza się z wysokim mniemaniem o sobie (widzę w sobie potencjał i wierzę we własne umiejętności - ale niepełnosprawność mnie blokuje i sprawia, że czuję się gorsza bo nie mam jak pokazać tego co we mnie siedzi światu).

[Kolorowa wiedźma]

@ Ana

Cóż, kolory to nie cv

No i tak jak mówiłam już kilkakrotnie, twoje ulubione kolory nie zawsze opisują Ciebie. Czasem osobę którą chciałabyś być, albo taką z którą chciałabyś być.

 

@ikorose

Twoje kolory są Ciepłe ale nie żarówiaste, i myślę że taką też jesteś osobą- ciepłą, wyróżniającą się, ale nie tak żeby kłuło w oczy, trochę wyróżniasz się z tłumu, jesteś dość spokojna, raczej pogodna. Lubisz czasem pobyć z przyjaciółmi, czasem wolisz posiedzieć sama i zatracić się w tym co lubisz robić. kiedy ktoś Cię zdenerwuje masz skłonność zapewniania długiego opierniczu z dokładnym zaznaczeniem kilkukrotnym, czym cię zdenerwowała osoba która cię zdenerwowała, a potem do zamrażania go wzrokiem przez jakiś czas i focha. ale nie wydaje mi się żeby łatwo było Cię urazić.

 

@Matis,

Twoje kolory, były już opisywane wcześniej,
I to jest to o czym mówiłam i ja i Ikorose, nikomu się nie chce czytać.

 

Przez to że napisałeś zanim poczytałeś wyszła jedna z cech barw które wybrałeś- jesteś święcie przekonany że kolory które wybrałeś, mogłeś wybrać tylko Ty bo innych tak wybitnych i królewskich jednostek, o tak wysublimowanym guście kolorystycznym, i podobnym zamiłowaniu do eleganckich, chłodnych barw, pewnie tu nie ma

a są

Taki psikus

.

Użytkownik Enetra edytował ten post 02.06.2016 - 00:46

[Maleficent-Advisor]

A też prawda. Szybko się wściekam, wrzeszczę chyba przy tym na pół okolicy, ale gniew przynajmniej bardzo szybko mi mija i nie chowam zbyt długo urazy. Rzeczywiście też niełatwo mnie obrazić, nie sposób zaprzeczyć, ale jeśli już komuś się to uda... Peszek.

 

Chyba tylko w moim przypadku był wybór kilku zieleni, czuję się wybrańcem Niemniej z chęcią poobserwuję sobie jeszcze temat, aby popatrzeć na reakcje innych użytkowników.