Konradyn@
Staram się wypowiadać konkretnie i rzeczowo, bez propagandowej przesady. Nie tylko ode mnie to zależy.
reformator@
Tak się przecież zaczynały rewolucje. Na ich czele rzadko stawali ludzie mający te plecy. Po prostu szukali ludzi gotowych ich poprzeć i wychodzili na ulice.
Osobiście obawiam się rewolucji. One zwykle tylko zmieniają ludzi w korycie, przy wtórze przemocy i światłych frazesów. Wierzę tylko w powolną pracę u podstaw i miarowe, ale stałe zmiany ku lepszemu.
Ah to by było piękne poświęcenie życia. Może moja śmierć też była by natchnieniem dla ludzi.
Lepiej być żywym niż martwym - moim zdaniem.
Wiadomo że w celu np. ograniczenia biurokracji nie powinno się zwalniać od razu 500 tyś ludzi. Jakby rynek zareagował na nagłe pojawienie się tylu bezrobotnych.
Dokładnie, to mnie gryzie zawsze w merytoryce niektórych osób.
"Zwolnić darmozjadów już, teraz, natychmiast! Niech zostanie 10 000 urzędników!"
To jest takie czcze gadanie z którego nic nie może wyniknąć. Nie ma prawa nic wyniknąć, bo nie przedstawia żadnej propozycji rozwiązania problemu - tylko żądany wynik.
Trzeba zacząć od drugiej strony. Co powoduje że Ci urzędnicy są potrzebni? Gdy zlokalizujemy problem, można go rozwiązywać czego wynikiem będzie redukcja etatów.
Uproszczenie prawa podatkowego, zlikwidowanie konieczności interpretacji w US, zlikwidowanie ulg. To już dałoby nam kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy w administracji mniej. Potem zajęcie się agencjami rządowymi.
Jednak uważam też że to skrajnie ciężki problem, bo ludzie będą się tam kurczowo trzymać stołków, a Twoi sympatycy i ludzie z partii będą musieli mieć zupełnie inne podejście do władzy. Dziś partie wynagradzają swoich posadkami, Ty byś tego nie mógł zrobić.
No to stwórzmy taki plan i zacznijmy jakoś działać.
Przydałaby się porządna debata społeczna, nie te cyrki które odprawiają w dzisiejszych programach publicystycznych. Prawdziwa i rzetelna dyskusja o stanie Polski i rozwiązaniach które mogą pomóc. Bez partyjnego pyskowania. Cóż, marzenia...
Może ta debata Kaczyńskiego będzie jakimś zalążkiem, bo nie oczekuje zbyt wiele. Będzie zapewne chaotyczną wymianą myśli.