91 odpowiedzi w tym temacie

[CzstSrkzm]

Dżekson:
a) proponuj zamknięcie tematu osobie za to odpowiedzialnej - wyślij raport, bo jak po raz 3 stwierdzisz "temat do zamknięcie' - to wtedy dopiero będzie dziwne.
b) Jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy kotu któremu obcinane są łapy na żywca, a tobie, któremu jest zabierany telefon... no to.....Naaah, nie chce mi się...

Uznajmy, że masz rację - nie masz telefonu - podobna trauma. Sick & Weird....

Craven - sorry - zagalopowałem się. Co nie zmienia faktu, że:

"ale co można zrobić samemu? Odpowiedz jest prosta - NIC"

Można - można ten art z tytułu rozwiesić w miejscu zdarzenia - ja nie jestem w stanie tego zrobić (mieszkam za daleko), ale już ludzie mieszkający w okolicy mogą.

Wielu ludzi "chciało dobrze" ale ich przesłanie nie trafiło do nikogo i skończyli marnując sobie życie i nie odnosząc żadnych rezultatów.

Do czego w tym momencie przyrównujesz ludzi, którzy chcą ujrzeć finał tej sprawy? Możesz sprecyzować?

iNestety w naszym cywilizowanym świecie nie wszyscy ludzie są cywilizowani. Nie przyszło Ci do głowy że niektórzy nie potrafią radzić sobie z problemami i dlatego uciekają od problemu w różne patologie? (Alkoholizm, narkomania, tudzież wymieniona przemoc?)

Przyjmuję - i przyjmuję też, że jak wrażliwi, inteligentni ludzie schowają głowy w piasek, to za kilkadziesiąt lat tym właśnie wrażliwym, inteligentnym ludziom będzie przeznaczony jedynie ten właśnie piasek. Bo całą resztą świata będą rządzili barbarzyńcy.

Mentalność ludzi wygląda tak, że jak zobaczą w telewizji (lub w internecie) "biedną Kasie która jest chora" to zaraz rzucają się do pomocy. A to że u sąsiada codziennie są kłótnie i awantury to "nie ich sprawa przecież nie jest chyba tak źle"

Crav - wbrew pozorom, jesteśmy po tej samej stronie barykady. Nie będę się rozpisywał - zrozumiesz sam. Jednak chyba zgodzisz się ze mną, że zjawisko przedstawione w głównym temacie (czyli dosłownie "rozczłonkowanie" kota) jest zjawiskiem patologciznym.

[craven]

chyba zgodzisz się ze mną, że zjawisko przedstawione w głównym temacie (czyli dosłownie "rozczłonkowanie" kota) jest zjawiskiem patologciznym.

Tak, zgodzę się, jednak do takich zjawisk dochodzi po bardzo długim czasie, pomysł na coś takiego nie zrodziła się komuś w głowie w przeciągu 5 sekund.

Ale jak już pisałem wcześniej, tak napisze kolejny raz - Ludzie widzą zawsze tylko szczyt góry lodowej, nie dostrzegając całego "syfu" który jest pod powierchnią, a zlikwidowanie właśnie tego zniwelowało by cały problem. Całość sprowadza się do leczenia objawów, bo są one spektakularne, a nie do przyczyn które da się wyplenić łatwiej gdy tylko się je zauważy.

[bianka]

A ja napiszę tak "lepiej zrobić mało niż nie zrobić nic"

"lepiej pomóc kotu niż nie pomóc nikomu"

"lepiej nie jeść mięsa i nosić skórę niż jeść mięso i nosić skórę"

"lepiej wspierać konie i jeść świnie niż nie wspierać koni i jeść świnie"


Dlatego jak ktoś np. karmi gołębie nie stwierdzam głosem ważniaka (smerfa) "tak,gołębie karmi,a mięsko je"

Tylko się cieszę,że przynajmniej te gołębie karmi.

A tu jak powstał temat o ludziach chcących złapać morderce kota,to się pełno smerfów odezwało.

Bo Waszym zdaniem lepiej nic nie robić,skoro świat jest i tak zły.

[Cahir]

Oj ludzie ludzie, teraz muszę się rozpisać.

Skan - Nie należy olewać jak to mówisz "zpsycholonych" ludzi, ale co można zrobić samemu? Odpowiedz jest prosta - NIC. Samemu możesz zmienić co najwyżej swoje podejście, podejście ludzi których dobrze znasz, a na pewno nie kogoś z 2 końca polski.

Oto chodzi. Te osoby mogą zrobić to samo z innymi i tak się rozniesie to bardzo pozytywne 'choróbsko'

[bianka]

Tak.

Dlatego jak pomagam jakiemuś kotkowi i ktoś mówi:

"po co to robisz? i tak nie zmienisz świata"

Odpowiadam "ale świat się zmieni dla tego jednego kociaka"

[tatik]

Dlatego jak pomagam jakiemuś kotkowi i ktoś mówi:

"po co to robisz? i tak nie zmienisz świata"

Odpowiadam "ale świat się zmieni dla tego jednego kociaka"

Bagatelizuj takie bradnie, ochroniłaś kotka i to jest ważne. Tak samo potrafiłabyś ochronić człowieka. Twój świat nabrał innych wartości. Nie słuchaj ludzi którym wszystko zwisa ponieważ żyją....tylko jak długo skoro to jest motor naszych czasów.

Edit....ktoś mi włoił minusa ponieważ poparłem pomoc kotkowi ? Co się dzieje z tym forum.

[Mr. Mojo Risin']

Skan, świata nie zmienisz. Codziennie ginie tysiące kotów i setki jest katowanych. A Ty się przejmujesz jednym. Dlatego nazywam to paranoją, bo na inne określenie imo nie zasługuje.

Prawda, to się dzieje. Jednak giną one
- potrącone, np. przez rozpędzony TIR, jakiegoś nieostrożnego kierowcę. Trudno, stało się, wypadek (inna sprawa, jak ktoś jeździ specjalnie po drogach i rozjeżdża koty dla perwersyjnej przyjemności).
- dla jedzenia. W niektórych krajach, zwłaszcza dalekiego Wschodu, są na równi z psami i robakami = na talerz. Może bym nawet sięgnął tam po udko z kundelka, sałatkę z mrówek, szarańczowe frytki lub smażone pająki - kota bym nie tknął, gdyż darzę je szaloną sympatią*. Jednak szybkie zabicie (zabicie, nie brutalna tortura i śmierć po długich męczarniach), by nakarmić ludzi nie jest naganne.
- w schroniskach. Cóż, hycle są okrutne i łapią każdego kota w mieście, nawet jeśli ma obróżkę, a jako, że bezdomnych dachowców są całe tabuny, i których nikt nie chce (druga sprawa, że koty świetnie radzą sobie na samowolce gdziekolwiek, nie szkodzą ani nie zagrażają ludziom jak bezdomne psy, więc po co je łapią, by siedziały w klatce?), w końcu trzeba je "zutylizować" - jak ładnie to brzmi. Jednak i tutaj śmierć jest stosunkowo szybka, a jeśli i bolesna (nie każde schronisko stać na "strzykawki śmierci", więc odkręcają kurki z gazem i siup dwa tuziny do skrzynki), nie jest ona zamierzoną torturą, ani nie służy do zaspokojenia niczyjej perwersyjnej żądzy.

Odsetek zakatowanych kotów przez jakichś chorych psychicznie delikwentów/kultystów z pewnością jest bardzo mały i równa się zeru przy wymienionych przeze mnie wyżej sposobach i celach.

Tutaj różnica i wyjątkowość sytuacji leży w tym, że ktoś z premedytacją, bez żadnego racjonalnego celu, brutalnie kaleczy kota, który taki bezpański nie był - wręcz przeciwnie, był to ulubieniec większości mieszkańców okolicy, jak wynika z artykułu; "bawi" się jego bólem zapewne przez długi czas, by w końcu rzucić gdzieś w kąt i spokojnie pójść spać. I dajmy na to, że jest to "spokojny chłopak z sąsiedztwa", który nazajutrz idzie normalnie do szkoły/pracy/na wykłady, wydaje się normalny, słyszy "njus" o jego dokonaniach i cholera jedna wie, co się dzieje w jego umyśle. Może następny będzie jakiś bezdomny?
Takie wyczyny nie mogą być tolerowane. Są one chore i winni powinni ponieść za nie karę i publicznie ujawnieni - taki eksces nie może przejść "łagodnie", bo "to tylko kot".

*Sam zaopiekowałem się z kotem, którego znalazłem szlajającego się w pobliżu mojej wsi, chudego, z guzami w brzuchu, jak później się okazało u weterynarza. Od tamtej chwili mija już czwarty rok i mój kochany futrzak jest najukochańszy na świecie

[tatik]

Co sądzisz o kwestii przeznaczenia pieniędzy na informacje o sprawcy?

Co sądzę ? Jest to sprawa prywatna lecz podziwiam ludzi którzy chcą zapłacić za informację o "ukochanym zwierzaczku" Oby takich więcej....większość wolałaby kupić sobie nowy telewizor. Oczywiście dla mnie jako ateisty każda śmierć jest tragedią....bez znaczenia czy to człowiek czy kotek. Może w innym znaczeniu żaden kot nigdy nie zakatował dumnego cywilizowanego człowieka na śmierć. Nikt nam nie dał władzy nad życiem na ziemi a traktujemy siebie jako władcy życia i śmierci. Mam szacunek do każdego życia bez względu na to kto je stworzył. Od urodzenia panicznie boję się pająków lecz nigdy żadnego nie zabiłem, bo i po co ? Bo jestem "naczelny" na naszej planecie ? Słoik kartka i eksmisja na podwórko. Tego samego uczę swoje dzieci i wiem że nigdy świadomie nie zabiją innej żywej istoty. Ale dość zwierzeń.

Mr. Mojo Risin'

Sam zaopiekowałem się z kotem, którego znalazłem szlajającego się w pobliżu mojej wsi, chudego, z guzami w brzuchu, jak później się okazało u weterynarza. Od tamtej chwili mija już czwarty rok i mój kochany futrzak jest najukochańszy na świecie

Podziwiam.....czy ktoś chce potwierdzenia że zwierzę bardziej kocha właściciela niż własna żona ? Prosty dowód, proszę zamknąć żonę i psa do bagażnika i otworzyć po godzinie.......kto się bardziej ucieszy ? (oczywiście żart)

[D.B. Cooper]

Z pająkami i różnymi owadami robię podobnie jak tatik..., a co do tematu to wszelkiego rodzaju zaangażowanie w schwytanie tych psycholi popieram, chociażby rozwieszanie plakatów z informacją, obok takich spraw obojętnie przejść nie można. Od dawna wiadomo, że społeczeństwo nam dziczeje ale reakcja normalnych ludzi musi być i musi być stanowcza. TĘPIĆ DEBILIZM w zarodku!!

[mylo]

I uważam,że pomaganie kiedy się może jest lepsze od niepomagania wcale. Nie zawsze możemy pomóc. Róbmy to kiedy możemy.

Nie zapominaj o jednej ważnej rzeczy - Pomagaj tym którzy tego chcą. Nigdy na siłe, bo twoja pomoc uleci w kosmos.

Jeżeli uważacie ,że to przesada uzbierać tyle kasy za schwytanie mordercy kota. Dajcie kase na sierociniec czy szpital. Nikt Wam nie zabrania pomagac temu komu uważacie.

Ależ oczywiście że możemy uważać, że to przesada - tak samo możemy napisać że to przesada i strzelanie do muchy z armaty.



Tu nie chodzi o znieczulice, bagatelizowanie śmierci, czy obojętność. Chodzi o zdrowe spojrzenie na świat, nie patrzenie z klapkami na oczach na małą cząstkę rzeczywistości. Nie można skupiać się tak mocno nad jednym przypadkiem, bo to nic nie da. Dotrze do ludzi mniej więcej tak: "Ohh biedny kotek, ci ludzie musieli być bestiami - dobrze że to tylko jeden przypadek.". Co innego mają pomyśleć? Informacja tylko o jednym przypadku znęcania, do tego taka wielka nagroda - to musi być jednostkowy przypadek bo inaczej nikt nie dałby takiej kwoty.

Po prostu złe podejście, wręcz odstraszające. Następnym co przyjdzie czytającemu do głowy "W ogóle kto daje 6 tysięcy na kota? Jakiś nienormalny". Tutaj autorzy akcji mają już łatkę ekoparanoików.


Akcja ma pozytywną genezę, ale jest źle rozegrana.
To normalne że człowiek traktuje zwierzęta z góry. One jeśli mogą, tak traktują nas. Świat taki jest, my jesteśmy częścią tego świata. Nie można temu zaprzeczyć, nie można zaprzeczyć samego siebie.
Oczywiście nie mówię tu o takim traktowaniu zwierząt, tylko po prostu o relacji człowiek-zwierzęta.

[Cher]

Co sądzisz o tej całej sytuacji?
Co sądzisz o kwestii przeznaczenia pieniędzy na informacje o sprawcy?
Co sądzisz o kwestii przeznaczenia prywatnych pieniędzy od naczelnego?

Sytuacja idealnie pokazuje zdziczenie społeczeństwa bądź nadal w tym zdziczeniu pozostającym.
Sama ze wstydem przyznam że te zdjęcia mnie nie poruszyły.Owszem nie są estetyczne ale moje oczy karmione codziennie ludzka krzywdą oraz obrazami wojny nie tak łatwo sie wzruszają.Mimo to jest to rzecz niedopuszczalna którą należny publicznie nagłośnić i bezwzględnie krytykować.

Osoby które się tego dopuściły powinny zostać publicznie upokorzone tym samym zniechęcając innych do powtarzania tego chorego incydentu.Pieniądze jako zachęta?To tylko pokazuje jak nisko upadli ludzie...że każą sobie płacić za sprawiedliwość.Z drugiej strony nie ma co się dziwić ludzie potrzebują pieniędzy.Tym bardziej człowiek który z własnej kieszeni przekazuje taką nagrodę zasługuje na szacunek.

Wiem że pytania nie były skierowane do mnie ale wiążą się z tematem dlatego postanowiłam odpowiedzieć.

[tatik]

Sytuacja idealnie pokazuje zdziczenie społeczeństwa bądź nadal w tym zdziczeniu pozostającym.
Sama ze wstydem przyznam że te zdjęcia mnie nie poruszyły. Owszem nie są estetyczne ale moje oczy karmione codziennie ludzka krzywdą oraz obrazami wojny nie tak łatwo sie wzruszają. Mimo to jest to rzecz niedopuszczalna którą należny publicznie nagłośnić i bezwzględnie krytykować.

Krokodyle pojawiły się na Ziemi około 220 mln lat temu i przetrwały do dziś.....może miały wypasione konta bankowe ? A ile przetrwa człowiek ?

[Cher]

Krokodyle pojawiły się na Ziemi około 220 mln lat temu i przetrwały do dziś.....może miały wypasione konta bankowe ? A ile przetrwa człowiek ?

Ciekawa teoria z tymi krokodylami ale to raczej nie ten temat prawda?Ludziom daje jeszcze 50-60 lat.Może będziemy mieli tyle szczęścia że zobaczymy swój koniec.

[mylo]

Ciekawa teoria z tymi krokodylami ale to raczej nie ten temat prawda?Ludziom daje jeszcze 50-60 lat.Może będziemy mieli tyle szczęścia że zobaczymy swój koniec.

Ludzie zawsze mieli manie końca. Czemu mamy być tacy butni by uważać że będziemy ostatni? Uważam że ludzkość świetnie sobie będzie radzić jeszcze długo długo po nas.

[Cher]

Dlatego napisałam "może będziemy mieli tyle szczęścia".Niczego nie stwierdziłam