A jakikolwiek temat o katolikach zakłada Don Corleone, główny piewca tolerancji. I to tylko po to, żeby pisać, jacy katolicy są chorzy i ograniczeni. To nie jest nagonka? To nie jest gorsze traktowanie?
Ten temat dotyczy rozważanych zmian w kodeksie karnym. Sam rozważ możliwość leczenia, skoro nie widzisz, że takie tematy zakładane są po to, by polemizować z argumentami drugiej strony. Ograniczeniem jest unikanie dyskusji poprzez uderzanie ad personam i wycieczki o samoocenie i terapii. Skoro jesteś tak bardzo zdrowy i masz wspaniałą samoocenę, to czemu odmawiasz prawa do zakładania tematów Twoim poglądowym oponentom?
1. Nie czytam tematów Don Corelone, posłużyłam się przykładem który znam.
2. Temat miał dotyczyć zmian w kodeksie, skończyło się na obelgach, porównywaniu do dewiacji i tym że homoseksualiści mają się leczyć.
3. O polemice nie ma mowy, niektórzy tracą zdolność czytania widząc kontrargumenty. A nawet jeśli je widzą, to i tak nic nie dociera.
4. Nikomu nie odmawiam do niczego prawa Widać nie zrozumiałaś mojego postu.
Dla wyjaśnienia: chodziło mi o to, że jakimś cudem Ci walczący i rozwrzeszczani homoseksualiści nie pędzą na forum założyć tematu o tym, że ma wejść jakaś tam ustawa. Przecież to oni w pierwszej kolejności powinni się cieszyć, nie?
No właśnie. Zamiast tego temat zakłada naczelny heteryk.
No dla mnie to co najmniej dziwne Przecież jesteśmy tacy rozwrzeszczani