93 odpowiedzi w tym temacie

[Leczysław Kerdgeniusz]

Kosmici? Raczej nie. To jest osobna rasa. Narodziła się z wygnańców i uciekinierów z Europy. Za dobrze im się pasożytowało na Indianach i jakoś przetrwali. Stworzyli wielką cywilizację która mogła żyć odizolowana od innych społeczeństw, cywilizację opartą o demokratyczne idee, do cna zegalitaryzowaną. Narodziło się pojęcie "przeciętnego Amerykanina". Jak taki ktoś wygląda? Ma za dużo kasy, za dużo czasu, niczym się nie przejmuje, nie ma za grosz poczucia realizmu... Itd. No i teraz media próbują wylansować takie "przeciętniaka" na bohatera, zrobić z nikogo... nie wiadomo kogo. I taki obraz nam się maluje w hollywoodzkich produkcjach.

[Leczysław Kerdgeniusz]

No i teraz media próbują wylansować takie "przeciętniaka" na bohatera, zrobić z nikogo... nie wiadomo kogo. I taki obraz nam się maluje w hollywoodzkich produkcjach.

OK, tylko dlaczego główny bohater lub jego najlepszy przyjaciel lata z inhalatorem?

Właśnie dlatego! Mówią w ten sposób - zobacz, możesz być astmatykiem, ale i tak to przełamiesz. Chwalmy Pana!!! Jesteś idiotą? Ale chcieć to móc! Chwalmy Pana!!! Nie jesteś satanistą? To nic, i tak pójdziesz do piekła. Chwalmy Pana!!!

Mnie dobija ich hipokryzja... Wszyscy latają do tych ich zborów tańczą, śpiewają, mają wizję, a w filmie to i tak wszyscy ze wszystkimi seks uprawiają jak popadnie.

Już niedługo zrobią osobę sparaliżowaną która pokona japońską mafię ninja i ocali świat... Już było coś w tym stylu... Ale to jakiś detektyw...

[NoMeansNo]

Polski reporter: Witam, czy słyszała pani o Polsce?
Amerykanka: A cóż to za egzotyczny kraj?!
Polski reporter: (zdziwienie)

A o czym ma to niby świadczyć?


Wiedza Polaków o nie tak dawnej przeszłości.

OK, tylko dlaczego główny bohater lub jego najlepszy przyjaciel lata z inhalatorem?

Jakieś tytuły? Ile jest takich filmów w stosunku do całej produkcji np. wyświetlanej w Polsce? A moze po prostu - z pewnych wzgledów - zwracasz szczególna uwagę na tego typu "gadżety"?

[NoMeansNo]

Nie jestem w stanie podawać teraz wszystkie tytuły z użyciem tego rekwizytu, ale naprawdę jest ich wiele.

To obstawiam bardziej inne - pozafilmowe powody. Zupełnie nie kojarzę jakiegoś nadmiaru tego typu filmów, a na sprawy związane ze stanami astmatycznymi w najbliższej rodzinie - łącznie ze stanami poważnymi - mam do czynienia. Stąd też temat inhalatorów jest mi bliski. Równie dobrze można powiedzieć - że w polskich filmach wszyscy pija wódkę.

Czy nie przypomina Wam to czegoś z dalekiej przeszłości.
Tak właśnie robili izraelici.

Co robili Izraelici?!

[mortyr]

W 90% filmów jest Murzyn. Co ciekawe taki zawsze przeżyje.

Nie zawsze. Pamiętasz murzyna-żołnierza, kumpla Arnolda w filmie "Predator" ?
Predator odciął mu rękę jeśli dobrze pamiętam i nadział na te dwa ostrza, które ma w jednej ręce.

Acha i chyba jeśli mnie pamięć nie zawiodła, to czarnoskóry twórca Skynetu z Terminatora 2 ginie w tym budynku, gdzie przechowywali rękę i procesor z głowy Terminatora z części pierwszej.

Użytkownik mortyr edytował ten post 19.02.2008 - 21:25

[Alyna]

Czytam sobie temat i myślę "o czym on gada? ostatni film jaki kojarzę z astmą to Goonies" A dzisiaj włączam film "Spiral" a tu co? Główny bohater ma astmę i wciąga ten inhalator jak ćpun

[Leczysław Kerdgeniusz]

W 90% filmów jest Murzyn. Co ciekawe taki zawsze przeżyje.

Nie zawsze. Pamiętasz murzyna-żołnierza, kumpla Arnolda w filmie "Predator" ?
Predator odciął mu rękę jeśli dobrze pamiętam i nadział na te dwa ostrza, które ma w jednej ręce.

Acha i chyba jeśli mnie pamięć nie zawiodła, to czarnoskóry twórca Skynetu z Terminatora 2 ginie w tym budynku, gdzie przechowywali rękę i procesor z głowy Terminatora z części pierwszej.

Faktycznie... Ale i tak jak widać byli ci Murzyni Ale niech sobie są. Niebawem ba Francuskich filmach nie będzie mogło zabraknąć Araba


Ja nie rozumiem swojego narodu pod względem alkoholizmu... Co w wódce takiego fajnego?


Muszę obejrzeć jakiś film hollywoodzki zaś, żeby się wypowiedzieć odnośnie inhalatorów
Zwrócę za to uwagę na pewną skłonność Amerykanów do ubóstwiania wszelkich realityshowów (czy jak to się zwie). Na Polsacie pokazują teraz to z tymi domami w tydzień i jaką restauracją. Jakieś pokojówki i niańki też gdzieś się przewinęły. Dodatkowo jest cała masa filmów pokazująca jakąś zwykłą (patologiczną) rodzinę w trudnej sytuacji życiowej. Walczą czy to z chorobą, czy ze złą matką, czy z prawem, no i przeważnie wygrywają... Ale mnie to jakoś nie interesuje. Amerykan sądząc z ilości takich produkcji owszem.