Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wilgotny, gorący świat


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1

Ejael.
  • Postów: 1261
  • Tematów: 56
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Odkrycia dokonali badacze z międzynarodowego zespołu pracującego pod kierunkiem dr Giovanny Tinetti z Europejskiej Agencji Kosmicznej. Wyniki swych badań przedstawili w najnowszym wydaniu magazynu "Nature".

Nie jest to wcale - jak można by się spodziewać - skalista planeta okrążającą swą gwiazdę po dalekiej orbicie, ale gazowy olbrzym, rozgrzany do czerwoności, który krąży w pobliżu swojego słońca. Na okrążenie gwiazdy planeta potrzebuje niewiele ponad dwóch ziemskich dni.

Na wyciągnięcie ręki

Gwiazda jest bardzo podobna do Słońca, lecz nieco chłodniejsza. Cały układ znajduje się 64 lata świetlne od nas w gwiazdozbiorze Liska (Vulpecula). Jest to niezbyt jasny gwiazdozbiór nieba północnego oznaczony przez Jana Heweliusza, gdańskiego astronoma.

Planeta oznaczona w katalogu naukowym jako HD189733b jest większa o 15 procent od Jowisza. I na tym podobieństwo z największą planetą Układu Słonecznego się kończy. Jowisz jest chłodny i krąży po orbicie wokół Słońca ponad pięć razy dalej niż Ziemia, natomiast ta odległa planeta jest bardzo gorąca i -w skali kosmicznej - jest od swej gwiazdy na wyciągnięcie ręki: 30 razy bliżej niż Ziemia od Słońca.

Temperatura sięga tam 930 st. C po stronie dziennej, a po nocnej spada do 700 st. C. - Niewielka odległość od gwiazdy sprawia, że planeta jest wyjątkowo gorąca - wyjaśnia dr Giovanna Tinetti, pracująca także w University College London.

W tak wysokiej temperaturze woda może być obecna w postaci rozgrzanego gazu - pary wodnej.

Dlaczego jednak nie ucieka ona w przestrzeń kosmiczną, jak by miało to miejsce na Ziemi, gdyby atmosferę podgrzać do tak wysokiej temperatury? -Pamiętajmy o tym, że planety -gazowe olbrzymy, takie jak Jowisz, Saturn Neptun czy Uran - mają olbrzymią grawitację, która jest w stanie utrzymać parę wodną wewnątrz atmosfery - tłumaczy prof. Andrzej M. Sołtan z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika w Warszawie.

Migocząca gwiazda

Układ planetarny HD189733 odkryty został w roku 2005 przez zespół europejskich astronomów pod kierunkiem Francois Bouchy'ego, wykorzystujący teleskop Haut-Provence Observatory. Odkrycie planety udało się, ponieważ badacze zauważyli migotanie światła spowodowane przez cykliczne pojawianie się planety na tle gwiazdy. Metodą pomiaru tzw. prędkości radialnej ustalili przybliżone rozmiary planety. Masa globu zakłóca obracanie się gwiazdy wokół wspólnego środka masy i te właśnie odchylenia zarejestrowały urządzenia obserwatorium.

Planeta okazała się na tyle ciekawa, że naukowcy postanowili prowadzić dalsze obserwacje. Międzynarodowy zespół badaczy pod kierunkiem dr Tinetti wykorzystał do tego celu kosmiczny teleskop Spitzera. Urządzenie zarejestrowało światło wysyłane przez gwiazdę. Astronomowie dokonali jego widmowej analizy. Na tej podstawie doszli do wniosku, że atmosfera rozgrzanej planety pełna jest pary wodnej.

Odkrycie to było tak zaskakujące, że inny zespół naukowców postanowił przeprowadzić ponowną analizę widmową atmosfery odległej planety. Dr Bob Barber i prof. Jonathan Tennyson z University College London potwierdzili jednak wcześniejsze wyniki.

Święty Graal łowców planet

-Jakkolwiek nie podejrzewamy, że na planecie HD189733b istnieje życie, teoretycznie warunki, jakie tam panują, sprzyjają temu. Nasze badania wskazują, że na odległych planetach woda występuje znacznie częściej, niż nam się dotychczas wydawało -uważa dr Tinetti.

- Świętym Graalem dla dzisiejszych łowców planet jest glob podobny do Ziemi, z wodą na powierzchni i w atmosferze. Kiedy odkrycie takiego obiektu nastąpi, pewne stanie się, że na takiej planecie będzie mogło istnieć życie. Odkrycie wody w atmosferze odległego gazowego olbrzyma jest milowym krokiem na tej drodze -dodała dr Tinetti.

Odkrycie "gorącego Jowisza" w pobliżu gwiazdy rzuca także nowe światło na sposób formowania się układów planetarnych wokół gwiazd.

"To całkowite zaskoczenie, zmieniające dotychczasowe poglądy na temat ewolucji układów planetarnych. Sądziliśmy, że systemy planetarne powstają w podobny sposób jak Układ Słoneczny. Według tego modelu najbliżej słońca powinny być planety skaliste, takie jak Ziemia, natomiast gazowe olbrzymy powinny wędrować dalej od gwiazdy i pozostawać chłodne. W tym przypadku tak nie jest i na razie nie wiemy dlaczego" - pisze w komentarzu Heather A.Knutson z Uniwersytetu Harvarda.

KRZYSZTOF URBAŃSKI

Źródło: http://www.rzeczpospolita.pl/
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych