Zidentyfikowano mumię królowej Hatszepsut?Zahi Hawass, najbardziej znany egipski archeolog, ma dzisiaj ogłosić sensacyjne odkrycie mumii Hatszepsut - słynnej kobiety faraonaKoleje losów mumii królowej Hatszepsut męczą naukowców od 1903 roku, gdy Howard Carter odkopał w egipskiej Dolinie Królów jej grobowiec i znalazł w środku dwa puste sarkofagi. W tym samym roku uczony odkrył też grobowiec jej niańki, a w nim dwie kobiece mumie, których nie dało się przekonująco zidentyfikować. Teraz naukowcy twierdzą, że Hatszepsut jest jedną z nich.
Królową poznasz po zębachPrzechowywane w muzeum w Kairze mumie prześwietlono za pomocą doskonałych tomografów komputerowych pozwalających uzyskać trójwymiarowy obraz wnętrza mumii bez jej niszczenia. Według wstępnych informacji przekazanych przez Discovery Channel i anonimowych archeologów mumię kobiety faraona zidentyfikowano, porównując pewne cechy jej budowy anatomicznej ze znanymi przodkami królowej. Decydującym dowodem ma być jednak odłamany ząb znaleziony niegdyś w tzw. urnie kanopskiej z imieniem królowej. Takie urny służyły do przechowywania szczątków zmumifikowanej osoby, które z różnych powodów odłączono od reszty ciała. Według Discovery Channel badania wykazały, że pasuje on idealnie do dziury w uzębieniu jednej z mumii znalezionych w grobowcu niani.
Wyniki tych badań mają jeszcze potwierdzić badania genetyczne, ale już teraz Zahi Hawass mówi o największym odkryciu w Dolinie Królów od czasu odkopania grobowca Tutenchamona, czego w 1922 r. dokonał Howard Carter.
Regentka to za małoO Hatszepsut świat miał zapomnieć. Gdy zmarła, jej pasierb i następca Tutmozis III kazał usunąć jej imię ze świątyń i zniszczyć wizerunki kobiety, która śmiała uznać się królem Egiptu. Przez 3,3 tys. lat nikt o niej nie wiedział, jej imię nie występowało na żadnej liście królów. Jednak gdy do Egiptu zaczęli przyjeżdżać wścibscy Europejczycy, okazało się, że królewski rozkaz nie został wykonany sumiennie. W pierwszej połowie XIX wieku Francuz Jean - Francois Champollion, który zasłynął odczytaniem hieroglifów, natknął się na kamienny blok z wyrytym imieniem królowej. Od tego czasu kolejne pokolenia badaczy mozolnie odtwarzały dzieje pierwszej kobiety króla.
Hatszepsut była córką króla Tutmozisa I i żoną swego przyrodniego brata Tutmozisa II. Gdy małżonek zmarł, przejęła władzę jako regentka małoletniego Tutmozisa III. Pozycja ta nie satysfakcjonowała jednak ambitnej kobiety. Po kilku latach przyjęła więc tytuł króla, zaczęła nosić strój faraona, a artystom nakazała, by przedstawiali ją jako mężczyznę. Czegoś takiego Egipt jeszcze nie widział.
Triumfalny marsz władczyniArystokratom nie podobało się, że mianowała się królem. Otaczała się więc zdolnymi ludźmi z niższych warstw społecznych, których wierności mogła być pewna, bo zawdzięczali jej władzę i bogactwo. By wzmocnić swą pozycję, budowała liczne świątynie. Pokryte jej imieniem przypominały ludowi, kto tu rządzi. Najwspanialszą świątynię zbudowała w dolinie Deir el Bahari pod wysokim malowniczym klifem. To tam naukowcy znaleźli najwięcej inskrypcji i reliefów pozwalających poznać dzieje Hatszepsut.
Władczyni zorganizowała również wyprawę do krainy Punt leżącej gdzieś u wybrzeży Sudanu bądź Somalii. Egipcjanie nie pływali tam już od 400 lat i wielu uznawało opowieści o dawnych wyprawach za legendy. Na polecenie Hatszepsut rozebrane statki przeniesiono znad Nilu nad Morze Czerwone. Gdy wróciły obładowane hebanem, kością słoniową, złotem, drewnem cynamonowym, skórami i innymi egzotycznymi skarbami, królowa zorganizowała w Tebach, najważniejszym mieście Egiptu, triumfalny marsz.
Jednak mimo tych sukcesów jej pozycja słabła. Tutmozis III dorastał i nie chciał żyć w cieniu macochy.
Hatszepsut zmarła w nieznanych okolicznościach po blisko 20 latach rządów.
źródło:Gazeta Wyborcza