Skocz do zawartości


Przypominam o konieczności przestrzegania ciszy wyborczej trwającej od od północy w nocy z piątku na sobotę (z 7 na 8 czerwca) aż do zakończenia głosowania, czyli zapewne do 21:00 w niedzielę 9 czerwca.

Zdjęcie

Jonosfera i jej mieszkańcy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
9 odpowiedzi w tym temacie

#1

----.
  • Postów: 359
  • Tematów: 75
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Dołączona grafika

красный спрайт - czerwony krasnoludek,
тайгер - duszek,
эльф - elf,
голубой джет - niebieski strumień
грозовые тучи - chmury burzowe




Duszki, krasnoludki, elfy - to nazwy nadane zagadkowym zjawiskom zachodzącym w jonosferze.

Fizycy mają spore trudności ażeby nadać nazwę zjawiskom, które rozgrywają się nad naszymi głowami. Zachodzą w warstwie atmosfery zwanej jonosferą i świadczą o występowaniu jakiegoś "życia" elektromagnetycznego. Tam w jonosferze, na wysokości 50-100 km nad Ziemią gdzie nie występują już chmury burzowe są rejestrowane monstrualnej wielkości błyski. Są do niczego nie podobne, przybierają najdziwaczniejsze formy.

Praktycznie nie można ich zobaczyć gołym okiem, ani za pomocą zwykłych aparatów optycznych. Są to zjawiska niezwykle dynamiczne, pojawiające się z niewyobrażalną prędkością. Czas ich trwania to zaledwie tysięczne części sekundy. Zjawiska można zarejestrować jedynie wysokoczułym sprzętem zamontowanym na szczytach górskich lub na pokładzie satelity.

Od kilkudziesięciu lat o nocnych niewyjaśnionych zjawiskach regularnie informowali piloci, ale naukowcy nie wierzyli ich opowieściom. Jeśli już relacje były traktowane poważnie, to zjawiska były brane za obserwacje UFO.

Pierwsze potwierdzenia, że wybuchy w jonosferze rzeczywiście miają miejsce i nie są wymysłem ludzi o nadmiernej wyobraźni pojawiły się w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Tuż przed końcem dwudziestego wieku naukowcom udało się bliżej poznać wygląd tych tajemnicznych obiektów.
tzw.czerwony krasnoludek (red sprite)

Wiadomo już, że można wyróżnić kilka rodzajów pojawiających się zjawisk. W najniższej warstwie jonosfery można zaobserwować tzw. niebieskie strumienie, przypominające swym wyglądem ogromne fontanny. Pozostałe twory otrzymały nazwy istot ze świata fantazji. Mamy więc czerwone i niebieskie krasnoludki oraz duszki - zjawiska przybierające formę bardzo złożoną, gdzie przy odrobinie wyobraźni można dopatrzeć się głowy, tułowia oraz odnóży. Odmiennie, ale niezwykle ciekawie prezentuje sie "elf", który przypomina ogromne koło. Pierwsze, w miarę udane fotografie tych zjawisk zostały wykonane latem 2005 roku w Colorado (USA). Kamera pracowała z prędkością 5 tysięcy kadrów na sekundę. Udało jej się zarejestrować coś, co przypominało swoim wyglądem wielką meduzę.

Aby poznać prawdziwą strukturę zjawisk, należy użyć kamer pracujących z prędkością 10 tysięcy klatek na sekundę! Takim sprzętem posługują się specjaliści ds. badań atmosfery z Uniwersytetu Alaska, którzy odkryli niezwykle ciekawą rzecz - twory przypominające meduzę, czyli tzw. "krasnoludki" tak naprawdę mają kształt kul. Są w ciągłym ruchu. Lecą pionowo w dół, a następnie w górę. Prędkość - jedna dziesiąta prędkości światła.

Zagadkowe zjawiska zapewne mają wpływ na procesy zachodzące w atmosferze. Ale jaki jest charakter i siła tego wpływu, tego na razie nie wie nikt. Potrzebne są badania wykonane z bliskiej odległości, które pozwolą na poznanie i zrozumienie istoty tych niezwykłych zjawisk.

Astronauci z amerykańskiego promu "Columbia", którzy zginęli tragicznie w 2003 r. także w ramach swych zadań na orbicie mieli fotografować zjawiska w jonosferze. Jedno z takich zjawisk zostało zarejestrowane i przekazane na Ziemię kilka dni przed katastrofą. Sfotografowany obiekt zdumiał ekspertów. Był widoczny niezwykle długo, bo około sekundy. Emitował czerwone światło. Znajdował się nad Madagaskarem, na wysokości 150 kilometrów.

zrodlo:nautilus.org.pl
  • 0

#2

Robaczek.
  • Postów: 574
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Hmm, mi się przypomniało z przepowiedni majów "i bogowie zejdą na ziemie", strasznie intrygujące.. może wie ktoś o tym coś więcej?

HAARP (ang. High Frequency Active Auroral Research Program) – program badań naukowych prowadzonych wspólnie przez US Air Force, US Navy i DARPA. Celem projektu jest, według słów jego twórców:
zrozumienie, symulowanie i kontrola procesów zachodzących w jonosferze, które mogą mieć wpływ na działanie systemów komunikacji i nadzoru elektronicznego.

Projekt stara się badać wpływ działania rozmaitych urządzeń elektronicznych na dynamiczne procesy zachodzące w jonosferze. Projekt dysponuje dużym zestawem różnych urządzeń diagnostycznych i nadawczych, przy pomocy których można symulować oddziaływanie różnych źródeł promieniowania na jonosferę


Fajnie się układa..
  • 0

#3

freaky_styley.
  • Postów: 63
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

тайгер - duszek

taki szczególik: тайгер (czyt. tajgier) to chyba raczej tygrys, a nie duszek.
;) :P
  • 0

#4

Eury.

    Researcher

  • Postów: 3467
  • Tematów: 975
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 108
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak zwykle "zjawiska atmosferyczne", dlaczego? Bo brzmi lepiej i nie budzi kontrowersji.
  • 0



#5

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chociaż wydaje się, że o burzach wiemy już wszystko, to jednak odkrycie "duszków" uświadomiło nam, że to nie prawda. Dlaczego zagadka tego zjawiska pozostaje nierozwiązana od 86 lat?

Dołączona grafika


Dwaj holenderscy naukowcy znaleźli częściowe wyjaśnienie powstawania tajemniczych kolorowych błysków ponad chmurami burzowymi wysoko w ziemskiej atmosferze.

Zjawisko, które zwane jest "duszkami" (ang. sprite) występuje na wysokości od 40 do 90 kilometrów nad powierzchnią ziemi.

Bardzo trudno jest je zbadać, ponieważ jonosfera znajduje się zbyt wysoko, aby mogły do niej dolecieć balony meteorologiczne lub samoloty badawcze, zaś dla satelitów znajduje się ona z kolei zbyt nisko.

To sprawia, że od 1990 roku, czyli od czasu pierwszego szczegółowego opisu tego zjawiska, nie można odkryć wszystkich jego tajemnic.

Pierwsza wzmianka o zaobserwowaniu duszków pojawiła się w zapiskach z 1925 roku, chociaż niespisane opowieści o nich sięgają końca dziewiętnastego wieku. Z lakonicznych opisów niewiele się można było dowiedzieć.

Naukowcy zmuszeni byli czekać dziesiątki lat, aby potwierdzić ostatecznie istnienie zagadkowego zjawiska. Duszki to wielobarwne fontanny tryskające ponad chmurą burzową, które po raz pierwszy zostały sfotografowane 6 lipca 1989 roku, a następnie pierwszy raz w kolorze 4 lipca 1994 roku.

Teraz wiemy, że są to wyładowania elektryczne o bardzo niewielkich rozmiarach. Występują one głównie nad rozwiniętymi kompleksami burzowymi w różnych regionach świata.

Holenderscy badacze Alejandro Luque i Ute Ebert zdecydowali się w badaniu użyć programu komputerowego, który symulowałby warunki panujące w dolnej jonosferze. Dzięki temu okazało się, że powstające tuż przed pojawieniem się duszka zjawisko o nazwie halo, porusza się w dół z prędkością aż 10 tysięcy kilometrów na sekundę.

Następnie dochodzi do jego przełamania się i pojawia się duszek, który następnie przez bardzo krótki czas unosi się ponownie w górę mieniąc się kolorami. Naukowcy wciąż nie potrafią wyjaśnić jakie jest ich powiązanie z piorunami wewnątrz chmur burzowych.

Wiadomo tylko, że mogą być po części odpowiedzialne za tak zwane superpioruny naładowane dodatnio, które łączą powierzchnię ziemi z górnymi warstwami chmury burzowej.

Wcześniej uważano, że duszki są winne katastrof statków powietrznych na dużych wysokościach, ale jak się okazało w jonosferze jest zbyt zimno, aby nietypowe błyskawice miały strukturę podobną go rozżarzonego do czerwoności typowego pioruna.

Dlatego też określanie duszków mianem piorunów jest błędne. Zastosowana w jednym z badań tzw. szybka kamera nagrywająca obraz z dużej ilości klatek, nie rozwiała tajemnic, a wręcz przeciwnie, przyniosła nowe znaki zapytania.

Źródło
  • 2



#6

adam0.
  • Postów: 163
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Oglądałem film na discovery o burzach i poruszali tam temat chochlików burzowych. Przyznam, że pierwszy raz o tym usłyszałem. Wydaje mi się, że nie było tu jeszcze takiego tematu. Jeśli zły dział to proszę o przeniesienie.
Dołączona grafika

Co wie wikipedia na ten temat:

Wyładowanie do jonosfery

Zjawiska optyczne towarzyszące chmurom burzowym

Pierwszy raz wzmianki o wyładowaniu z chmury burzowej do góry pojawiły się w roku 1886, ale potwierdzenie znalazły dopiero ostatnio.

Najczęściej obserwowany rodzaj wyładowania do jonosfery pojawia się tylko w chmurach cumulonimbus wznoszących się wysoko do góry. Ma ono zwykle kolor czerwono pomarańczowy, podobny do światła lamp neonowych i trwa dłużej niż zwykły piorun. Zwykle jest widoczne przez 17 ms. Jego źródłem jest bardzo silny piorun w kierunku ziemi, który pozbawia chmurę ładunku dodatniego. Wyładowanie w kierunku jonosfery może mieć wysokość do 50 km i pojawia się około 100 ms później. Często wyładowanie jest podwójne, a wokół niego na skutek rozgrzania plazmy powstaje poświata.

Pierwsze zdjęcia wyładowania do jonosfery wykonali 6 czerwca 1989 roku naukowcy z University of Minnesota. Nazwali to zjawisko angielskim słowem spirites nawiązującym do postaci ze sztuki Szekspira.

Rzadszym rodzajem wyładowań do jonosfery są błękitne smugi (ang. blue jets), pierwszy raz zaobserwowane w 1989 z pokładu promu kosmicznego, fotografowane i badane w następnych latach. Sięgają one od szczytu chmury burzowej, do wysokości około 50 km (obserwowano tez znacznie dłuższe, sięgające 80 km). Mają postać wąskich, błękitnych stożków i są jaśniejsze, niż sprites. W przeciwieństwie do tych ostatnich, nie wydają się bezpośrednio związane z silnymi wyładowaniami w kierunku ziemi. Mechanizm ich powstawania prawdopodobnie wiąże się z tworzeniem się kanałów silnie zjonizowanego gazu pomiędzy wierzchołkiem chmury, a jonosferą.

W roku 1990 pierwszy raz zaobserwowano, również z pokładu promu kosmicznego, elfy (ang elves) – bardzo krótkie (0,5 ms) i słabe rozbłyski o kształcie dysku lub torusa, ponad chmura burzową, na wysokości 85–100 km, skojarzone z silnymi wyładowaniami poniżej chmury. Są one zbyt krótkie i słabe by mogły być obserwowane gołym okiem, widoczne są tylko dla czułych kamer. Najprawdopodobniej wywołuje je oddziaływanie impulsu elektromagnetycznego (EMP), generowanego przez uderzenie pioruna, z jonosferą.

W roku 1994 satelita przeznaczony do obserwacji promieniowania rentgenowskiego i gamma pochodzącego z kosmosu, odkrył silne rozbłyski gamma pochodzące z atmosfery ziemskiej, ponad chmurami burzowymi. Pochodzą one od hamowania elektronów rozpędzonych do energii 20–40 MeV w górnych warstwach atmosfery. Nie jest obecnie jasne, czy są one bezpośrednio związane z jakimś rodzajem wyładowań do jonosfery.

Słabiej zbadane są odkryte ostatnio zjawiska jasnych i długotrwałych (do 2 s) błyskawic rozciągających się od chmury burzowej w górę, oraz tzw. pixies – rozbłysków wierzchołka chmury.
Dołączona grafika

Dość obszerny opis zjawiska znajdziecie tutaj:
http://www.kil.pb.ed...na_Misi_ska.pdf

Amatorskie zdjęcie:
Dołączona grafika

Użytkownik adam0 edytował ten post 06.07.2011 - 23:37

  • 4

#7

daxx.
  • Postów: 558
  • Tematów: 116
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"Chochlika", czyli rodzaj błyskawicy pojawiającej się nad chmurami burzowymi, uwiecznili Brytyjczycy. Niewielu udaje się dostrzec to zjawisko, a co dopiero sfotografować bądź nagrać. "Chochlik", który swoją nazwę zawdzięcza Pukowi, złośliwemu duszkowi z szekspirowskiego "Snu Nocy Letniej", to kapryśny fenomen.

Dołączona grafika


Kamery, z których korzysta Obserwatorium Armagh znajdujące się na terenie Irlandii Północnej, zarejestrowały bardzo rzadkie wyładowanie atmosferyczne.

Tzw. chochlik (ang. sprite) pojawił się w nocy z 24 na 25 lipca, mniej więcej nad Dublinem. Nie wiadomo dokładnie, na jakiej wysokości.

Dołączona grafika


"Chochliki" są rozbłyskami, które pojawiają się nad chmurami burzowymi na wysokości 50-90 km nad Ziemią.

Mało kto może je oglądać - wśród szczęśliwców znajdują się astronauci przebywający na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ang. International Space Station) oraz ci, którzy latają samolotami ponad burzami. Jednak i oni mają trudności z dostrzeżeniem "chochlików" - zjawisko trwa zaledwie tysięczne części sekundy.

Źródło: TVN Meteo i Armagh Observatory

Tematy połączone.
edycja:
ultimate

  • 1



#8

dżek.

    Muzyka Śnieżnych Pól

  • Postów: 1196
  • Tematów: 280
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 39
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

nic nowego. polska stacja bolidowa rejestruje kilka sprite'ów rocznie..
(spowolnienie dwukrotne - suma klatek). Odległość do zjawiska rzędu 80 km, szerokość pozioma zjawiska rzędu 30 km.

Dołączona grafika
  • 2



#9

daxx.
  • Postów: 558
  • Tematów: 116
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

O wyładowaniach tego typu faktycznie słyszałem, ba nawet kilka razy widziałem rozbłyski na niebie bardzo podobne. Jednakże ulotność tego zjawiska może powodować, że tylko wydaje nam się, że błysnęło coś w chmurach ale gdzie dokładnie, nie wiadomo. Może to tylko odbite światło od chmur jakiego innego wyładowania. Takie przynajmniej ja wrażenie zawsze miałem.

Zwróciłem na to zjawisko uwagę ze względu na jego angielską nazwę "sprite". Dawno dawno temu, gdy królowały komputery 8-bitowe, nazwa sprite była zarezerwowana dla obiektu dwu-wymiarowego, który poruszał się po ekranie komputera. Amiga, która wtedy była komputerem z bajecznie kolorową grafiką, bazowała na takich dynamicznie poruszających się obiektach. W polskim tłumaczeniu były to duszki. Programowanie wtedy głównie odbywało się w asemblerze, czyli w języku niskiego poziomu, za to bardzo szybko programy i gry działały. Programowanie wymagało niesamowitej znajomości hardware komputera. Programista był wtedy bogiem. Nie uczono w szkołach jak programować, wszystko było zasługą samodzielnej nauki kodera czyli programisty.

Trochę nie na temat ale mi się młodość przypomniała, to musiałem się z wami tym podzielić. Rzeczywiście na stop klatkach to wyładowanie wygląda jak obiekt z dawnych gier komputerowych. Duszek - nazwa nawiązuje trochę do naszego paranormalnego forum. Czyżby Amiga była nawiedzonym komputerem :)
  • 0



#10

daxx.
  • Postów: 558
  • Tematów: 116
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ten sprite wygląda niczym statek obcych

Dołączona grafika
  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych