Pisałam o tym, by uważnie formułować zdania podczas stosowania autosugestii. Prościej: gdy chcemy otrzymać bogactwo, unikajmy błędu z powtarzaniem: "Nie jestem biedny/a." lecz mówmy: "Jestem bogaty/a." - dlaczego drugie zdanie jest prawidłowe, a pierwsze nie? Zapraszam do lektury
Nigdy nie używaj słowa NIE! Czyżby?!
Ludzie wypowiadają to słowo dziesiątki razy dziennie, ale tylko nieliczni wiedza, jaka moc się w nim kryje. Zacznijmy od niezwykłego eksperymentu. Poniżej zamieszczam kilka poleceń. Dokładnie je przeczytaj, zamknij oczy i powtórz każde z nich powoli obserwując jak zareaguje Twój umysł:
- Nie myśl o czerwonym
- Nie myśl o swojej matce
- Nie przypominaj sobie jak brzmi głos Twojego ojca
- Nie przypominaj sobie jak brzmi kilka pierwszych taktów piosenki "Sto lat.."
Jaki jest mechanizm tej przekornej reakcji naszego umysłu na tak sformułowane polecenia? Aby to wyjaśnić, potrzeba nieco teorii.
Umysł każdego człowieka składa się z dwóch integralnych części: świadomej i nieświadomej. Szczególnie interesuje nas ta druga, bowiem to właśnie ona przechowuje dobrze wyuczone umiejętności i np. to, że posługując się językiem ojczystym robisz to, nie zastanawiając się co i jak w danym momencie masz powiedzieć, tj. nie myślisz o tym, że "w tej chwili użyję czasownika, potem rzeczownika, a następnie dla urozmaicenia kilka przymiotników". Wszystko to dzieje się w sposób nieświadomy. Jeśli uczyłeś się kiedykolwiek języka obcego, to wiesz doskonale jak bardzo złożona jest to umiejętność i ile czasu trzeba poświęcić, aby zacząć się swobodnie nim posługiwać. A przecież rozmawiasz w języku ojczystym bez świadomego myślenia o składni i gramatyce.
Właśnie za takie funkcjonowanie Twojego umysłu odpowiada jego "nieświadoma" część (podświadomość) i to ona przetwarza słowa, które słyszysz lub czytasz. Rozumie ona jednak tylko bardzo prosty język, nie rozumie złożonych konstrukcji, np. nie przetwarza i nie "rozumie" zaprzeczeń. Czyli aby zrozumieć i wykonać polecenie "Nie myśl o czerwonym" mózg najpierw musi uruchomić pojęcie "czerwony", a dopiero potem jakoś mu zaprzeczyć. Innymi słowy dla nieświadomego umysłu polecenia: "Nie myśl o czerwonym" oraz "Pomyśl o czerwonym" są dokładnie tym samym!
Ten fakt ma ogromne znaczenia, bowiem - jak już wielokrotnie wspomniałem - to właśnie nieświadomy umysł odpowiada za Twoje reakcje, stany emocjonalne i wynikające z nich reakcje.
Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się, że bliska Ci osoba powiedziała do Ciebie: "Kochanie, tylko się nie denerwuj.... mam Ci coś do powiedzenia."
Co się wówczas zadziało? Prawdopodobnie Twoja reakcja była odwrotna do tej, którą miały wywołać te słowa. Twój umysł zareagował dokładnie tak, jak w przypadku polecenia "Nie myśl o czerwonym", czyli najpierw przywołał stan zdenerwowania, a potem próbował go jakoś zneutralizować. Jaki jest więc ostateczny rezultat tego polecenia? Odwrotny do zamierzonego! Zamiast spokoju, pojawia się stan mniejszego lub większego zdenerwowania i niepokoju. Twój rozmówca osiągnął więc efekt odwrotny do zamierzonego. Czy już widzisz jak często ludzie sabotują swoje zamierzenia wydając polecenia z zaprzeczeniem, np.:
- nie upuść tego
- nie zgub tego
- proszę nie zapomnieć wysłać tego przelewu
- proszę Państwa, proszę się nie denerwować (pilot do pasażerów na chwilę przed lądowaniem)
- trzymaj to
- pilnuj tego
- proszę wysłać ten przelew terminowo
- proszę Państwa, proszę zachować spokój
Zawsze kiedy myślę o niefrasobliwym używaniu słowa NIE, przypomina mi się reklama jednego z towarzystw ubezpieczeniowych: "Z nami nie stracisz!", którą posłużył się jeden z agentów próbujący sprzedać mi polisę.
Po usłyszeniu "Z nami nie stracisz" natychmiast pomyślałem: "Hmm.... nie myślałem, że mogę coś stracić, ale skoro już o tym wspomniałeś, to...." oczywiście nie kupiłem tej polisy!
Czy to znaczy, aby nigdy nie używać zaprzeczeń? Ależ skąd! To byłoby "wylewanie dziecka z kąpielą". Używając bowiem tego słowa, w sposób właściwy i świadomy, możesz uzyskać bardzo pożądane (w życiu prywatnym i zawodowym) rezultaty.
Na wielu szkoleniach dotyczących negocjacji, języka perswazji i wywierania wpływu, w których brałem udział, powtarzano do znudzenia: "Nigdy nie używaj słowa NIE!". Niektórzy trenerzy, handlowcy, tak zwani "spece" od sprzedaży uważają to wręcz za jedną ze "złotych" reguł marketingu. Zastanawiam się jak długo jeszcze ludzie Ci będą sabotować swoje wysiłki, ile czasu minie, zanim zorientują się, że umiejętne stosowanie słowa NIE daje wręcz oszałamiające efekty!!
Świadome i celowe stosowanie słowa NIE w komunikacji z innymi ludźmi (werbalnej i niewerbalnej) przynosi doskonałe rezultaty. Dzięki temu słowu możesz wywoływać w umyśle osoby, z którą się komunikujesz określone obrazy, dźwięki oraz - co ważniejsze - pożądane przez Ciebie stany emocjonalne. Np. stan gotowości do zakupu czy stan, w którym świadomy umysł nie zauważa, iż usiłujesz mu "coś sprzedać".
Przykład: Przed kilkoma laty otrzymałem zaproszenie dla dwóch osób do eleganckiego lokalu na prezentację oferty turystycznej. Pojawiłem się tam. I oto na scenę wkroczył gospodarz wieczoru - młody, elegancki i opalony mężczyzna, który przedstawił się jako reprezentant firmy turystycznej X.
Gdyby powiedział:
"Szanowni Państwo, zaprosiliśmy tu Państwa, aby przedstawić naszą fantastyczną ofertę handlową. Za atrakcyjną cenę możecie korzystać z najlepszych hoteli, piaszczystych plaż...." byłoby to dokładnie to, czego się spodziewaliśmy i jego wysiłki miałyby raczej marne szanse powodzenia. W umysłach słuchaczy natychmiast odezwałby się alarm "UWAGA! Chcą Ci coś sprzedać!" co skutkowałoby zamknięciem na dalsze komunikaty.
Gdyby jednak powiedział:
"Szanowni Państwo, na początku chciałbym uprzedzić, że NIE będziemy tu rozmawiać o wspaniałych wakacjach nad ciepłymi morzami, NIE będę Państwu opowiadał o tych wszystkich atrakcjach, jakie oferują luksusowe kurorty przy piaszczystych plażach, nad lazurowymi wodami. NIE będę także Państwu mówił o tym, że to wszystko można mieć za naprawdę niewielkie pieniądze, Spotkaliśmy się tu bowiem, aby porozmawiać o poważnych sprawach, np. o tym, jak ważny dla naszego zdrowia jest rozsądnie zaplanowany wypoczynek...." itd.
Jak sądzisz, co się działo w umysłach słuchaczy podczas tego monologu? Oczywiście! Nieświadomy umysł przywołał określone obrazy (wakacje, luksusowe kurorty, lazurowe morze, piaszczysta plaża....) co sprawiło, że zamiast sygnału "coś chcą sprzedać" pojawił się sygnał "no tak.... to jest to, o co chodzi", ponieważ każdy, kto przychodzi na tego typu spotkania, chciałby właśnie w takich warunkach spędzać wakacje. Zaś świadomy umysł większości uczestników zareagował prawdopodobnie dokładnie tak samo jak mój. Pojawiła się myśl: "O! No i proszę. Gość nie zamydla nam tutaj oczu frazesami i banałami. Warto posłuchać dalej....". Tym samym pozostał "otwarty" na dalsze informacje. Rezultat? Z ponad 30 osób obecnych na sali, tylko dwie nie skorzystały z oferty!
Podobnie skuteczne jest wykorzystywanie słowa NIE w wywieraniu wpływu na ludzi o reakcjach "polarnych", mających na wszystko jedną odpowiedź: "Nie!".
- - Czy pójdziesz ze mną do kina? - Oczywiście, że NIE!
- - Może byśmy dzisiaj odwiedzili moich rodziców? - Absolutnie NIE!
- - Podpiszmy tą umowę dzisiaj! - Nie! Jest jeszcze coś do omówienia.
- - Pewnie nie masz ochoty pójść ze mną do kina? - A czemu nie? Co grają?
- - Pewnie nie miałbyś ochoty, aby odwiedzić moich rodziców? - A właśnie, że mam. Dawno u nich nie byliśmy".
- - Pewnie nie jesteś jeszcze gotowy na podpisanie tej umowy? - Oczywiście, że jestem. Podpiszmy ją już teraz! (agent ubezpieczeniowy - klient).
Mistrz perswazji
Ps. Ebook ten jest napisany w celu skutecznego wywierania wpływu na innych i czerpania z tego korzyści także w biznesie - stąd przykłady np. z agentem ubezpieczeniowym.