Napisano
29.03.2006 - 11:42
W newsach można przeczytać, że Amerykanie planują "powrót" na Księżyc. Pytanie brzmi - dlaczego? Jeżeli Księżyc to tylko naga skała pozbawiona atmosfery, to po co tam lecieć jeszcze raz. Po co w ogóle tam lecieć. Przecież ostatnimi laty "na topie" był Mars. Wyprawa, baza itp. itd. A teraz wyskakują z Księżycem - że niby łatwiej na Marsa z Księżyca niż z Ziemi??! A może coś innego ? Zwróćcie proszę uwagę na fakt, że do wyścigu kosmicznego dołączył nowy gracz - mamy już kosmonautów, astronautów i ... taikonautów ! Oczywiście ChRL. Chińczyk poleciał w kosmos - na kupionej od Rosjan rakiecie, ale zawsze to coś. Potem Chińczycy ogłaszają, że następnym krokiem jest Księżyc. I co? Amerykanie wracają na Srebrny Glob! Dlaczego? Może właśnie dlatego, że Chińczycy chcą tam lecieć. Kto wie, może już wykradli plany Apollo? Tak jak im się to udało z planami głowic jądrowych jakiś czas temu.... Korelacja jest zastanawiająca. W związku z tym myślę, że jednak Amerykanie byli na Księżycu, coś zobaczyli, a ludziom pokazali fałszywki. Co więcej, myślę, że swoją wiedzą podzielili się z Rosjanami, którzy na Księżyc już nie polecieli, a i lądowania Amerykanów nie kwestionowali. Argument, że skoro Amerykanie tam byli, to już się tam lecieć nie opłaca nie przemawia do mnie. To tak jakby stwierdzić, że skoro Kolumb dopłynął do Ameryki, to reszta już nie musi. Albo, że jak Gagarin w Kosmos poleciał, to Glenn ma iść na emeryturę. Absurd. Równie niemądre jest twierdzenie, że poziom radzieckiej techniki nie pozwolił - akurat do końca lat 60-tych radziecka technika wojskowa dotrzymywała kroku amerykańskiej, a technika kosmiczna jest pochodną wojskowej. Najwyraźniej do sekretu nie zostali dopuszczeni Chińczycy. Stąd dzisiejszy powrót Amerykanów na Księżyc.
Pozdrawiam wszystkich
