76 odpowiedzi w tym temacie

[Eoz]

No dobra, wyjasnienie nadzwyczaj ciekawe. Ale ile bylo przypadkow, ze czlowiek lezacy na lozku spalal sie, natomiast lozko zostawalo lekko osmalone. Troche trudno mi uwierzyc, ze taka temperatura nie objelaby otoczenia w odleglosci przynajmniej 20-30 cm od zewnatrz ciala :hmm:

[ciemność]

Dziwne jest to, że w przypadkach samospalenia spaleniu ulega tylko człowiek, a wszystko wkoło jest nienaruszone...

[meth777yl]

może taki ktoś po prostu spala się ze wstydu?

[ciemność]

To by była chyba bardzo duża przenośnia.

[Robaczek]

Ogien o temperaturze 600C nie jest wstanie spalic ciała w tak szybik czasie( temperatura jest zbyt mała).

[ciemność]

I w dodatku niczego naokoło nie uszkodzić.

[Mayo]

Rozwiąże więc kryzys energetyczny i zastąpi paliwa stosowane dotychczas.

Nie byłbym taki pewien

Trzeba by wykonać jakieś samospalenia w warunkach laboratoryjnych, żeby to dokładnie zbadać. Ale może być problem z ochotnikami.
Kiedyś czytałem, że podczas takiego samospalenia człowiek jest jak świeca z knotem, świeca to ciało człowieka, a knot jest na zewnątrz w postaci ubrania i to niby miało rozwiązywać problem, dlaczego nie płonie nic z otoczenia. Tylko jak to miało rozwiązywać ten problem i co początkuje zapłon to ja już nie wiem?

[.:p!nkola:.]

hmmm... dziwne jest to że spala się tylko ciało a nic dookoła, to mnie najbardziej zastanawia.

[Robaczek]

A gdybyśmy założyli że spala się tylko pole energetyczne tego człowieka?
Dlatego pali sie ubranie które człowiek miał cały dzień, a nie np, kołdra w której leży dopiero 30min.
A wiecie że jest jeden człowiek który przeżył samozapłon.

[Wolfenstein211]

ta? kto to taki?
nigdy tego nei slyszlem zeby ktos cos takiego przezyl ;/ .
Moze nam opowowiesz?

[reaper]

A wiecie że jest jeden człowiek który przeżył samozapłon.

A to ciekawe. Jak można się spalić i przeżyć??

[ciemność]

No niby można się zapalić i przeżyć, ale ja nie słyszałem o takim przypadku jeśli chodzi o samozapłon.

[Robaczek]

Zaraz się doszperam i Wam powiem. Pamietam że koleś w autocampigu usnął nagle się obudził i zauważył że płonie, dociorał sie do hotelu który był niedaleko i padł w wejściu, recepcjonistka zadzwoniła po karekę, kolesia uratowano, a on wyciągnął kilka milonów odszkodowania od firmy która wyprodukowała autocamping.

[turrkus]

Mi to wyglada na zasniecie z zapalonym papierosem a nie samozaplon.

[Robaczek]

MI to wygląda na kpinie.
Miał takie same "objawy" jak ludzie którzy tego nie przeżyli, kołdra i samochód- nienaruszone.