Napisano 01.06.2007 - 01:39
Napisano 01.06.2007 - 12:13
Napisano 01.06.2007 - 14:29
Napisano 01.06.2007 - 17:13
Napisano 01.06.2007 - 17:35
Napisano 01.06.2007 - 17:50
Napisano 01.06.2007 - 18:07
Siedmioosobowy patrol chilijskiego garnizonu wracał właśnie do bazy z codziennego obchodu, kiedy nagle kapral Armando Valdes na oczach sześciu żołnierzy dosłownie rozpłynął się w powietrzu. Nim, zdumieni, zdołali podjąć jakąkolwiek decyzję, kapral po piętnastu minutach niebytności pojawił się znowu. I wszystko byłoby w porządku, gdyby datownik jego zegarka nie zgubił gdzieś pięciu dni, a twarzy Valdesa, jeszcze kwadrans wcześniej gładko ogolonej, nie zdobił teraz kilkudniowy zarost. Sam kapral zupełnie nie zdawał sobie sprawy z tego, co się stało. Niczego nie pamiętał. Dokładne śledztwo też niczego nie wyjaśniło. Wykluczyło jedynie ewentualną mistyfikację. Wyglądało to tak, jakby kapral wpadł nagle przez dziurę do jakiegoś innego wymiaru, w którym czas w stosunku do naszego biegnie tak szybko, że pamięć kaprala nie zdołała niczego zarejestrować!
źródło: http://www.npn.ehost...topic.php?t=256Na konferencji obecny był również Armando Valdes, uczestnik jednego z najsławniejszych a zarazem pierwszych przypadków uprowadzenia przez UFO w Chile. Sprawa znana jest jako przypadek Valdesa. W kwietniu 1977 Armando Valdes znajdował się na patrolu wraz z 5 innymi żołnierzami, wówczas to ujrzał jasny obiekt zstępujący z nieba. Valdes wyruszył samotnie, aby zbadać sprawę i zgodnie z relacjami pozostałych mężczyzn, zniknął!
Napisano 01.06.2007 - 18:16
0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych