17 odpowiedzi w tym temacie

[niewiat]

Bylem na zawodach z taekwondo w obornikach slaskich na 3 dni no i w hotelu dosalem pokuj z 2 kolegami i dziadkem kolegi no i ostaniego dnia w nocy obudzilem sie spojzalem w strone drzwi od pokoju i zobaczylem ze sie zamykajom ale bylem zaspany wiec sie tym nie przejelem i po chwili zasnelem. Rano sie obudzilem i muwie ze w nocy ktos byl w pokoju i zeby se wszyscy sprawdzili czy im nic nie zginelo. Dziadek ktory byl z nami w pokoju powiedzial ze wieczorem zamknol drzwi na klucz. Muwie niemozliwe jestem pewien ze ktos byl. Co mnie w tym wszystkim zadziwilo dzien po powrocie z zawodow Dzaiadek ktory byl z nami w pokoju zmarl czy to byl jakis znak czy co?

[Berith]

Wątpię aby to był znak. Jak sam mówisz byłeś zaspany, chociaż nie można wykluczyć że... Śmierć się po domu przechadzała?

[Tiamat]

A na co dziadek zmarl ? byc moze byl juz w takim stanie, ze nie pamietal czy zamknal te drzwi na klucz ostatniej nocy czy nie.

[AlienGrey]

Off-top ON

Gramatyka i ortografia...

Off-top OFF

[Refused]

Może i jakaś manifestacja duszy dziadka jeszcze przed jego śmiercią jak się dzieje w wielu przypadkach.

[Szada]

w wielu kulturach jest mowa o tym, że śmierć daje wcześniej znać o tym, że niedługo ktoś odejdzie.
właśnie dobrze by było gdybyś odp. na pytanie

A na co dziadek zmarł ? być może był już w takim stanie, ze nie pamiętał czy zamknął te drzwi na klucz ostatniej nocy czy nie.

tylko ściągnij sobie Mozillę która poprawia błędy.

[niewiat]

a dziadek mial wylew

[Picu]

Kurcze blade! Tylko nowi użytkownicy piszą takie historie?
Przyznam że mogła to być...śmierć, być może chciała was jakoś uprzedzić o śmierci dziadka...

[Gside]

Kiedyś, gdy prowadziłem swoją stronkę , pisałem o przekonaniach i tradycjach związanych z śmiercią i pogrzebem w ubiegłym stuleciu. Co prawda nie wierzę w to, ale jedną ( z wielu ) rzeczy jakie w tym arcie pisałem było właśnie o tym że kostucha trzaskała drzwiami i pukała w okna. :wow:

A biorąc to na realnie .. może ktoś z was lunatykował / musiał iść do baru czy coś ?

[Żbik]

No wariant z tym że śmierć dawała o sobie znać albo to wędrowała dusza dziadka są prawdopodobne. Nie można jeszcze wykluczyć włascicieli osrodka, którzy posiadaja drugi klucz.

[Piotrek]

Moim zdaniem jest większe prawdopodobieństwo ,że to duch dziadka. W kostuchę zabardzo niewierzę. A niejest tak, że anioły przychodzą po dobre dusze, a kostuchy po złe?

[Berith]

Staram się szanować poglądy innych, ale Piotruś mnie rozwalił. Ty chłopaku w kostuchę wierzysz?

[Piotrek]

Berith: niewiem czy istnieje, jakbyś uważnie czytał posty to byś zauważył ,że napisałem "W kostuchę zabardzo niewierzę".
A po drugie sam napisałeś "chociaż nie można wykluczyć że... Śmierć się po domu przechadzała?" a śmierć to jest kostucha.

[Gside]

Ok. Wyjaśnię pojęcie kostuchy , bo robi się tu niebezpiecznie . Najprościej mówiąc to ta Kostucha = Śmierć Nie jest to jakiś trup z kosą ;D hehehe .... ludowe przesądy RLZ . Szkoda, że nie zapisałem sobie nigdzie na dysku tego arta .. oj byłoby ciekawie