W tym temacie zgadza mi się wszystko, no przynajmniej ma interpretacja jest zgodna z mym punktem widzenia przyszłości,
ale mogę być w błędzie.
"Przypadek?"No nie sądzę, ja skłaniam się ku twierdzeniu, że człowiek dziwnie się zamotał i szuka na siłę "Wiedzy Absolutnej"
Co ta wiedza ma jemu dać?
Ja sądzę, że wszystko to czego nie jest wstanie odnaleźć w świecie realnym.Człowiek czasu teraźniejszego poszukuje punktu zaczepienia, który może zmienić jego status życia i pozwoli być szczęśliwym.
Czy to dobrze, że szuka?
Tak, ale czy szuka w odpowiednim miejscu pozostaje bez odpowiedzi.
Avatar napisał 24.03.2006 - 19:32 :
Niedawno czytałem legendę o śpiących rycerzach i coś mnie zaciekawiło. Otóż były tam fragmety mówiące o tym co się stanie jak obódzą się ci rycerze, które przynoszą na myśl proroctwo
Kim jest Avatar?
Wiki daje przypadki:
Awatara – w hinduizmie wcielenie (inkarnacja) bóstwa
Mnie taka interpretacja odpowiada bardzo, lecz to niestety ni krztynę nie zgadza się z tym co widzę/czytam.Uw mityczny Avatar (piszący) na siłę szuka odpowiedzi na wszystko, przy czym do tego stopnia komplikuje własny żywot, że zajmują go już wyłącznie sprawy tyczące się zniszczenia własnego domu.Mowa ma o tym temacie, o większości na tym i innych forach.
Dlaczego tak się dzieję?
Mym zdaniem to jest wynikiem upadku "człowieka myślącego", zwierzęta i otaczająca nas natóra tego nie doświadcza.
"Przypadek?" Raczej przeznaczenie, w które o dziwo nadal nie wierzę.
Więc jak to zwać?
"Przypadek Avatara!" Avatar pisze dalej:
"Wielkie głazy polecą ze szczytów jak drobne kamyki. Potoki i jeziora podniosą się ze swych łożysk i lejów, mgły się zakłębią tak, że świata spod nich widać nie będzie. Całe niebo i ziemia zatrzęsie się od grzmotów: błyskawice krzyżować się będą jak miecze ongi zastępów niebieskich, co walczyły z szatanami, pioruny walić będą bez ustanku, przestrach pójdzie po wszystkim, co żyje."
Im dosadniejsze i bardzie obrazowo zapisane dzieje naszego jutra, tym bardziej nas zajmują.
Dlaczego?
A mnie k...a skąd to wiedzieć!
Ale fakt, że sama istota szukania odpowiedzi i z pomocą wszelakich środków niezbędnych do grzebania we wszystkim co się da wzruszyć, tylko po to, by mieć przesłanki odnalezienia odpowiedzi są jak dla mnie (nie muszę mieć racji) mnie uw fakt "zachwyca". Słowo legenda zastąpiono przepowiednią i dzięki temu przyzwolono na czytanie treści dozgonnie.
Co, śmieszne?
Niestety,bo po części tak.
Lecz jedno się nie zgadza z proroctwem otóż w legendzie nie jest zapisane nic o tym, że ludzie zginą. Jest natomiast napisane, że to wszystko będzie po to by wyzwolić ludzkość od szatana. Osądźcie czy jest w tym coś podobnego. Moim zdaniem tak.
Możesz mieć rację, hmm gorzej.Ty masz rację!
Co jeśli to co wyżej napisane jest prawdą i wcale nie zginiemy, wręcz przeciwnie dostaniemy wolność od zła (jak jest później napisane w tej legendzie)?
Wreszcie jakaś legenda nieodbierająca nam życia, a już myślałem, a zresztą pominę...Może sami odnajdziecie sens!
Muhad pisze 26.03.2006 - 11:55:
mi tu pasuje do przemiany czlowiek na paranormalnego ktory zrozumie ze zycie ktore prowadzimy jest zle
Zgadzam się bezapelacyjnie, ciekawi mnie jedno.Kiedy człowiek pojmie, że to co robi jest złe? 
No a wasza Kochani interpretacja pojęcia zła, no jaka ona jest?
p.s.No temat "Przypadek?" odszukałem celowo i jak sądzę jest najstarszym na tym forum tematem klepania o niczym.
Co zyskujemy, no ja nie wiem, wiem co tracimy.
Czy ten temat to aby przypadek?
"Bo to życie to tylko mały kawałek egzystencji. I faktycznie może być zły. Zależy jak wykorzystamy. "
Otóż były tam fragmenty mówiące o tym co się stanie jak obudzą się ci rycerze, którzy przynoszą na myśl proroctwa.
