Po to człowiek ma narzędzia, żeby móc specjalizować się w jednym, nie ujmując sobie nic z drugiego.W końcu jakieś mocarstwo stworzy armie tygryso-nosorożco-rekino-ludzi by zawładnęły dla nich światem. I owszem zawladną... Dobra przesadzam. Ale tak mieć wzrok sokoła, węch psa, pancerz nosorożca i zęby lwa to byłoby sympatycznie.
Zęby lwa - wyjątkowo kiepska sprawa. Nadają się tylko do wyrywania płatów mięsa.
Wzrok sokoła - sokół jest dalekowidzem. Z bliska widzi baaardzo słabo. Tak więc komputer i telewizja - out.
Węch psa - to nie byłoby takie złe, ale wyobraź sobie jaki duży nos musiałby mieć człowiek, aby w środku dysponował on równie dużą powierzchnią jak ten psi. Odpada ze względów praktycznych ^^.
Pancerz nosorożca - To byłby już szczyt niewygody... Sztywny pancerz, do tego zamontowany na stałe - brrr .
Taka hybryda byłaby równie bezużyteczna co jednowarstwowy papier toaletowy...