14 odpowiedzi w tym temacie

[Indoctrine]

Nie wiem czy jest Wam znana taka postać jak niejaki Mohan (Ryszard Matuszewski) guru groźnej sekty Himavanti..

Okazało się, że ma on też pociąg do piosenkarstwa. Na jego stronie wtym dziale, są przykłady jego piosenek... Włos się jeży na głowie..
Nie wiedziałem gdzie to dać. Dział religia? A może humor? Raczej jednak tutaj, w końcu jest to ważny guru pewnych nurtów religijnych w Polsce, i ma sporo zwolenników.

Przy okazji ciekawi mnie, czy na paranormalne.pl są jacyś jego zwolennicy?

[takitam]

Ja jestem wielkim przeciwnikiem ludzi słabych - wierzących. Pozowle sobie zacytować słowa Ernesta Hemingway'a : ,, Każdy myślący człowiek jest ateistą!'' oraz Alberta Einsteina : ,, Nie potrafię sobie wyobrazić Boga, która karze i nagradza stworzone przez siebie istoty i którego zamiary wzorowane są na ludzkich — słowem — Boga, który jest odbiciem ludzkich ułomności. Nie wierzę też, by człowiek mógł przetrwać po śmierci swego ciała, choć ludzie słabego ducha wierzą w takie rzeczy, kierowani strachem lub pożałowania godnym egotyzmem.''

[Aquila]

Zyczę Ci takiej "słabości" jaką miał między innymi ojciec Kolbe albo Jan Paweł II...

[mortyr]

Ja jestem wielkim przeciwnikiem ludzi słabych - wierzących.

Wiara nie jest domeną ludzi słabych. Osoby pokroju Ojca Rydzyka, polityków z LPR i sekciarzy z Himavanti to szaleńcy, fanatycy i ułamek (i to nikły) ludzi wierzących wypaczający znaczenie wiary. To osoby , które narzucają innym swoją wolę i swoje poglądy religijne.

Tak samo jest np. w Islamie - muzułmanów jest ponad miliard,
a tylko ok. 1 % to fanatycy religijni i ekstremiści. To samo jest w chrześcijaństwie - mały procent szaleńców znajdzie się w każdej religii.
Gdyby pokazywać w TV w jakimś kraju, (gdzie nie ma chrześcijaństwa) Ojca Rydzyka i LPR, jako przedstawicieli świata chrześcijańskiego, to w tym kraju powstałaby opinia, że wszyscy chrześcijanie to szaleńcy i terroryści.

[Dager]

Ja jestem wielkim przeciwnikiem ludzi słabych - wierzących.

Tak, jesteś wielki pychą i mały sercem. Polegasz wyłącznie na własnym rozumie i gardzisz ludźmi wiary. Kiedy przybędzie Ci lat, może przejrzysz na oczy.

[zak]

fajne tracki
...gdyby jeszcze podlozyc jakis metal
imo ma racje. sekty roxz. KK suxz.

[Sabaku No Gaara]

Oczywiście znam Mohana. Sama sekta mnie nie interesuje, ale właśnie jego utwory posiadam. Ogólnie ta postać kojarzy mi się z ruchem antyklerykalnym - osoba bardzo kontrowersyjna. No ale cóż, każdy szuka tego 'czegoś' w życiu. Mohan bierze aktywny udział w życiu publicznym, m.in. w akcjach antynikotynowych i obronie praw zwierząt. Interesujący człowiek, nie powiem.

[Indoctrine]

Był skazany za napad na byłą członkinię swojej sekty i przesiedział 2 lata w więzieniu, teraz chyba albo siedzi znowu, albo dalej jest poszukiwany listem gończym.

Poza tym, jak na ponoć rozwiniętego w róznych mądrościach wschodu człowieka, jad nienawiści aż z niego kapie. Zawsze wydawało mi się, że tacy mędrcy jogińscy to jakieś uosobienie spokoju i dobroci być powinni..

[Sabaku No Gaara]

Widać, on jest jednym z wyjątków

[NoMeansNo]

Zyczę Ci takiej "słabości" jaką miał między innymi ojciec Kolbe albo Jan Paweł II...

A może bardziej odnieść to do "słabości" która powoduje, że ludzie ulegają takim ludziom jak bohater tego tematru, wpadają do podejrzanych sekt.
A co do słabości ojca Kolbe to może o tej, która pojawiła się w "Małym Dzienniku" w tekstach o "odżydzaniu"?

[Aquila]

Raczej o tej "słabości", która nakazała mu oddanie życia za drugą osobę.

[takitam]

Mi Bóg nigdy nie był potrzebny i nie będzie jestem samowystarczalny.
Mylicie się , że ludzie nie wierzący są napchani pychą o małym sercu.
Raczej ludzie wierzący są tacy , a przypadków takich jak JP2 jest nie wiele.
Kiedyś dostrzeżecie , że rozum jest czymś wspaniałym.

[Sabaku No Gaara]

Mnie rozum tylko pomaga w wierze
Dla mnie to logiczne, że istnieje Bóg, patrząc na wszystko wokół - jest to zbyt idealne i harmonijne, aby powstało samoistnie.
A czy tym Bogiem będzie Bóg biblijny, to to już można nazwać kwestą wiary - ale samo istnienie Boga biorę również na rozum.

[redfive]

Mi Bóg nigdy nie był potrzebny i nie będzie jestem samowystarczalny.
Mylicie się , że ludzie nie wierzący są napchani pychą o małym sercu.
Raczej ludzie wierzący są tacy , a przypadków takich jak JP2 jest nie wiele.
Kiedyś dostrzeżecie , że rozum jest czymś wspaniałym.

Spokojnie, Klient siedzi sobie na garnuszku u rodziców i pisze dyrdymały. Jak mu wiosen przybędzie to może trochę więcej pozna otaczającego świata. Chociaż i są tacy co przez kilkanaście wcieleń przerabiają ten sam kawałek. Może wtedy napisze sobie inną definicję samowystarczalności.

[cisz]

A w ogóle co ma Bóg wspólnego z samowystarczalnością. Ja rozumiem pod samowystarczalnością aspekt finansowy. No bóg w tym momencie poże dać wsparcie duchowe w dążeniu do czegoś.


Elkojote, to czy jesteś samowystarczalny okaże się jak zaczniesz żyć na wlasny rachunek. Wtedy wszystko się zweryfikuje.
Rozum jest czymś wspanialym!