Skocz do zawartości


Zdjęcie

Cała prawda o projekcie Cheops


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
76 odpowiedzi w tym temacie

#61 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

Mam dość radosną wiadomość dla fanów Projektu.

"
Teraz słyszę drogi - panie, drogi - ciekawe co zaraz usłyszę następnego. Posłaniec światła, nie jest to wcielenie Jezusa, czyli Enlila, bo to już słyszałem. Takich posłańców światła, czyli posłańców nowej ery, która się zacznie będzie więcej. Istoty te przybywają z Oriona. O dobrze. Teraz na temat Oriona, wyprzedzę wasze myśli. Bardzo chcę to powiedzie, że aż mnie jak to się mówi język świerzbi. Tyle się teraz pisze w tych waszych mądrych urządzeniach, internetach, że na planecie Oriona żyją gady, takie sobie gady. I teraz powiem wam coś bardzo istotnego nad czym możecie się zastanowić, a inni potem przeczytać i posłuchać. Jeżeli na Orionie są gady to na Nibiru też były gady, bo przecież tamci się przesiedlili. Więc i ja jestem gadem, a jak ja, to i EN-KI jest gadem, i ENLIL jest gadem, czyli cała gadzia familia. Teraz dalej. Za czasów życia na ziemi ENLIL, EN-KI, bo ja też się przyczyniłem do tego doskonalenia rodzaju ludzkiego, skoro my z tego Oriona jesteśmy gadami, a wielu z was jesteście naszymi dziećmi, to czym wy jesteście? Też gadami!! Każdy z was ma w sobie ten pierwiastek gadzi i każdy z was tutaj siedzący, zarówno kobiet i mężczyzn, połowa może być dziećmi Jezusa, druga połowa EN-KI, a następni moimi - więc przestańcie wreszcie głupoty wypowiadać, może to dotrze do was do waszej świadomości, że na Ziemi żyją same gady tylko w ludzkiej skórze. Ulżyło mi. Dalej proszę.
"
Sesja 112

Chciałoby się rzec - a nie mówiłem :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

pozdrawiam
  • 1

#62

Maro.
  • Postów: 210
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

z ciekawości przeczytałem całą tą sesję oraz jedna wcześniejszą, skończyłem na tym:

Kolejne pytanie od Karola. Czy zmieni się sytuacja dla emigrantów? Dziękuję.



MARDUK

Nie będzie granic, nie będzie bzdurnych przepisów, nie będzie wiz, paszportów... Jakieś tam będę dowody tożsamości, żeby was rozpoznać, ale granice będą otwarte. A to wszystko nie stanie się, powiedzmy już w przyszłym roku, to stanie się dopiero w 2013, 2014, może 2015 roku i wtedy etap po etapie będzie zaprowadzony porządek. Słucham.


niezła odpowiedź patrząc na ich cały wysiłek by uzmysłowić jak to dużo się pozmienia w 2012 roku :D żal żal żal i jeszcze raz żal.
  • 0

#63

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W Projekcie Cheops mnie najbardziej bawią fragmenty o wycinaniu bloków do budowy piramidy przy pomocy kosmicznej "błyskawicy" (przy czym wiele bloków to nieobrobione głazy na których widać czasem ślady dłut :D ) i o tym, jak to Egipcjanie zajadali się kukurydzą (gdy jej kompletnie nie znali :D). Bodajże było też o tym, że nie jedli świń, podczas gdy w rzeczywistości je jedli i lubili (to piszę z głowy, mogłem nieco pokręcić).
  • 1



#64 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

W Projekcie Cheops mnie najbardziej bawią fragmenty o wycinaniu bloków do budowy piramidy przy pomocy kosmicznej "błyskawicy" (przy czym wiele bloków to nieobrobione głazy na których widać czasem ślady dłut :D )


Czasem to i wieprz bąka puści. Ślady dłut z którego okresu? Z tego, co historię (pobieżnie) znamy, czy z czasów, o których nic nie wiemy?
  • -1

#65 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

przy czym wiele bloków to nieobrobione głazy na których widać czasem ślady dłut


Specjaliści od kamienia mówią że te dłuta kręciły się z prędkością ponad 10 tys na minutę.

i o tym, jak to Egipcjanie zajadali się kukurydzą (gdy jej kompletnie nie znali :D). Bodajże było też o tym, że nie jedli świń, podczas gdy w rzeczywistości je jedli i lubili (to piszę z głowy, mogłem nieco pokręcić).


Co do kukurydzy - może być jak z kokainą :mrgreen:
Co do świń - być może jedli je niewolnicy, Elity dobrze wiedziały że świnie są hybrydami z czasów Atlantydy, mają ludzkie DNA i jedzenie tego to nic zdrowego. Jak już episkie Elity zamieniły się w Żydów, szybko wprowadziły odpowiednie zapisy w Biblii.

pozdrawiam
  • 1

#66

CzstSrkzm.
  • Postów: 454
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Specjaliści od kamienia mówią że te dłuta kręciły się z prędkością ponad 10 tys na minutę.


Jacy specjaliści? Bo ja tutaj mógłbym napisać "wcale nie, specjaliści temu zaprzeczyli" i tak tę piłeczkę będziemy sobie odbijać.

Co do kukurydzy - może być jak z kokainą :mrgreen:


Która to kokaina nie występuje jedynie w liściach koki z ameryki południowej. W kilku innych roślinach też, z czego jedna rośnie w Afryce. Brzytwa Ockhama?

Co do świń - być może jedli je niewolnicy, Elity dobrze wiedziały że świnie są hybrydami z czasów Atlantydy, mają ludzkie DNA i jedzenie tego to nic zdrowego. Jak już episkie Elity zamieniły się w Żydów, szybko wprowadziły odpowiednie zapisy w Biblii.


Z wielkim naciskiem na "być może". Choć bardziej pasowałoby tu "tak sobie myślę".

A specjalnie dla ciebie, biorąc pod uwagę twoje wyrywanie z kontekstu i dopasowywanie, łap:
DNA słonecznika we wraku starożytnego statku z morza śródziemnego - całkiem niedawne odkrycie.
Na pewno zrobisz z tego "dobry" użytek.

Polecam zwłaszcza dyskusje pod powyższym linkiem na temat teorii kontaktów Starego Świata z Nowym w starożytności. Można znaleźć takie perełki jak:

problem polega na tym, że to jest bardzo karkołomne rozwiązanie. Przypominam, że mówimy o regularnych kontaktach, a nie przypadkowym wyrzuceniu statku z rozbitkami na brzeg, bo tylko wtedy można liczyć na stosowanie w medycynie rośliny, która – mimo kontaktów – nie była uprawiana w Europie ani nie rosła dziko aż do epoki wielkich odkryć geograficznych. Musielibyśmy bowiem wyjaśnić np. całkowity brak transferu technologii ze Starego Świata (która to technologia była w starożytności o wiele bardziej zaawansowana niż w Nowym Świecie, chodzi głównie o metalurgię i praktyczne zastosowanie wynalazku koła). Tymczasem do nas miałyby przeniknąć jakieś pojedyncze rośliny o marginalnym znaczeniu – tytoń, koka, słonecznik, natomiast nie przeniknęły główne rośliny „pokarmowe”, przede wszystkim kukurydza. Do nich nie przeniknęły zboża takie jak jęczmień, pszenica, żyto, owies. Gdzie są u licha ślady takich kontaktów? Wszystko co mamy, to niejasne i niewykluczające pomyłki, zanieczyszczenia itp. ślady obecności substancji roślinnych w tak zapomnianych przez Boga miejscach jak bandaże mumii i tabletki, a także legendy o brodatych bogach, równie otwarte na przestrzeń do interpretacji, których brody mogą być równie dobrze brodami, jak przybraniami z piór i słonecznymi promieniami. Gdzie są europejskie artefakty w Ameryce? JEDNA terakotowa główka, wokół której narosło więcej wątpliwości, niż pleśni na starym chlebie? Kto postuluje regularne kontakty transatlantyckie, musi od ręki wyjaśnić ubóstwo kulturowych dowodów na takie kontakty. Zresztą właściwie dowodów takich zwyczajnie nie ma. Są tylko archeobotaniczne dziwności, jak ta nikotyna i te chloroplasty słonecznika. Dopóki nie będzie rzymskich albo egipskich mieczy w Ameryce, statków i portów, choćby jednej faktorii, trudno, żeby ludzie nie woleli kombinować z przeniesionym morskimi prądami zielskiem do Europy, gdzie sobie rosło, a potem wymarło.


  • 1

#67

mati0.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dla mnie ten Projekt Cheops to jedna wielka ściema... Na początku wszystko było ładnie jak zacząłem czytać o tym... Jednak jak doszedłem do tych ich "seansów" wydawało mi się jakbym czytał jakąś powieść fantasy... Jak tak czytałem po kolei to wypowiedzi tego "Samuela-Lucyny" były sprzeczne... Wspomina również o Bogu, Jezusie Chrystusie (jest jego bratem :o ). Nie wiem czy wspominał o Ptaah i Ashtar Sheran'ie xD... Anioły Nieba (sekta) i nic więcej... Planeta która weźmie się niewiadomo skąd... Podobno miała być widoczna gołym okiem już w 2009 i nikt nic nie widział i nie widzi... A tak wogóle to nie ma przecież takiej możliwości żeby w istniała planeta z taką orbitą... W kosmosie też są jakieś prawa fizyki... To jest chyba gorsze od Radia Maryja... I jeszcze rozkopią całą Gizę żeby znaleźć te tabliczki, bardzo prawdopodobne że coś ciekawego jest pod tym sfinksemi, ale raczej dzięki temu nie znajdą żadnego rypanego urządzenia do kontaktowania się z obcymi... Mogą z siebie tylko zrobić kretynów...

To tyle z logicznego punktu widzenia :)

Jeśli jednak to nie jest ściema, to możliwe że kosmici kontaktują się z ludzmi (jednak nie z tymi co trzeba), próbują do nas dotrzeć ukazując się w formie jakiś bóstw itp... Próbują nas ostrzecz przed nami samymi, czwarta gęstość (buahahahaha) może oznaczać to żeby przestać na siebie nażekać, nawzajem się, za przeproszeniem, opier**lać i zacząć działać na wspólną korzyść bez wykluczania jednostek, końcówka 2012 [film] przeszli do następnej gęstości xD (mnisi tybetańscy nazywają to przejściem na wyższy poziom intelektualny xD). Planeta X to statek kosmiczny, albo jakaś asteroida która zakłóci orbitę ziemi... Mało prawdopodobne... Swoją teorie uzupełnie i lekko zmienię jak przeczytam 100% tego co jest na tej stronie...

Użytkownik mati0 edytował ten post 18.01.2011 - 20:54

  • 0

#68

radetzky.
  • Postów: 10
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Celem Projektu Cheops jest wyciąganie pieniędzy od naiwnych ludzi.

O mym przekonaniu ostatecznie utwierdził mnie koszt wstępu na sesję Pani Łobos.
Gdzie dla przyjaciół i członków rodziny koszt był wręcz symboliczny a dla reszty to już nie były małe pieniądze.

Poza tym gdyby Pani Łobos rzeczywiście miała na celu ratowanie cywilizacji, jak twierdzi, to za to nie powinna brać żadnych pieniędzy, albo brać, co łaska (jak w kościele).
Ale żeby tworzyć cennik?

Nie przekonuje mnie również stwierdzenie, że pieniążki idą tylko i wyłącznie na wyprawę i wykopaliska w Egipcie.
Nie powiecie mi przecież, że ludzie, którzy z nią współpracują robią to za darmo?

Jeśli chodzi o jej zdolności, myślę również, że jest to zwyczajny szwindel, a ludzie, którzy tak chętnie Panią Łobos wychwalają musieli nieźle zarobić, lub nadal zarabiają z świetnie wyreżyserowanych sesji.

Myślę również, że wszystko wyjdzie na jaw, jeśli do wykopalisk / wyprawy nie dojdzie, a kolejne terminy wyprawy będą odraczane dziwnymi tłumaczeniami typu. „że Samuel jej powiedział, że teraz tam nie może jechać bo uwolni armie ciemności i że za rok będzie mogła” to będzie wszystko jasne.

P.S. Nie dajcie się nabrać!




....polać mu...polać i to dużo ....bo dużo i mądrze prawi człek zacny 8)
  • 0

#69

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Powstrzymajmy Projekt Cheops!

Wiele razy pisałam o tym, że ludzkość jest jak motyl, wychodzący z poczwarki. Zanim motyl zacznie latać na swoich przepięknych, kolorowych skrzydłach, musi wydostać się z ciasnego kokonu, a jest to bardzo ciężka i wyczerpująca praca. Jednak ten, kto chciałby oddać motylowi przysługę, pomagając mu w tym procesie, w rzeczywistości wyrządzi mu wielką krzywdę. Jeśli motyl nie wydostanie się z poczwarki sam, dzięki własnemu wysiłkowi, nigdy nie będzie mógł latać, bo jego skrzydła będą za słabe.

Ludzkość przeobraża się obecnie w świadomych i odpowiedzialnych mieszkańców Wszechświata. Do tej pory (niekoniecznie z własnej winy) byliśmy niczym bezwolne i pozbawione świadomości stado owiec, które paśli, strzygli i doili różnego rodzaju „hodowcy”. Żaden hodowca/władca nie pragnie społeczeństwa wolnych, samodzielnie myślących, świadomych swoich praw i stawiających opór władzy obywateli. Dlatego zadbano o to, żebyśmy stali się w pełni uzależnieni od „opieki” przeróżnych instytucji: od religii, poprzez państwo, aż po autorytety naukowe. Kazano nam wierzyć, że jakiś Zbawiciel przybył przed wiekami i zbawił nasze dusze, że o ciało troszczy się służba zdrowia, a o bezpieczeństwo i edukację instytucja państwa. Spowodowano, że staliśmy się nieodpowiedzialni, niezaradni i że czekamy aż inni podetkną nam pod nos wszystko to, co powinniśmy zapewnić sobie sami.

Mała dygresja: na Animal Planet pokazali program o kolejnej klęsce ekologicznej, która nawiedziła Australię. Po pladze królików, ropuch, opuncji, zdziczałych kotów i innych zawleczonych z dalekiego świata organizmów kontynent ten jest niszczony przez hordy zdziczałych świń. Nie przez dziki, lecz przez zwyczajne, domowe świnie, które zwiały z hodowli i harcują bez żadnej kontroli. Zadziwiło mnie, w jaką przerażającą bestię zamienia się zwykła świnia, gdy pozbawi się ją „opieki” człowieka. W hodowli nawet największe, 150 kilogramowe świnie są łagodne i bezwolne. Człowiek może robić z nimi co tylko zechce, a one jedynie kwiczą i uciekają. Dają się przeganiać, potulnie poddają się przeróżnym zabiegom medycznym i hodowlanym, a na końcu biernie idą na rzeź.

Świnie, które zdziczały są pokryte włosami i mają wielkie kły. Spotkanie z nimi może się zakończyć tragicznie, ponieważ są agresywne i atakują zarówno ludzi, jak i psy. Myśliwi wyruszający na polowanie na te bestie muszą ubierać psy w istne zbroje, gdyż inaczej zostałyby one rozerwane na strzępy.

Dlaczego o tym wspominam? Robię to, ponieważ chcę Wam uświadomić, że my jesteśmy dokładnie tacy sami, jak te hodowlane świnie. Jesteśmy bierni i bezwolni, ponieważ jesteśmy „hodowani” przez państwo (światowe, bo lokalne rządy są już przeszłością). Dajemy się szczepić, edukować według odgórnie ustalonych programów, poddajemy się przeróżnym badaniom medycznym na rozkaz władz, jemy paszę przyrządzoną przez wielkie korporacje i dawno zapomnieliśmy o wolności i prawie wyboru. Jesteśmy goleni, dojeni, obdzierani ze skóry i nawet o tym nie wiemy.

A teraz wyobraźcie sobie, co by się stało, gdyby grupa ludzi wyrwała się z tej hodowli i zdziczała?

Są chętni?

Coraz więcej ludzi zaczyna rozumieć, że jesteśmy niewolnikami satanistycznych elit, które traktują nas tak, jak my traktujmy zwierzęta hodowlane. Ale mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że te elity nie działają we własnym imieniu i że stoi nad nimi znacznie potężniejsza, kosmiczna siła. Ponieważ we Wszechświecie obowiązuje prawo Wolnej Woli, nasi okupanci muszą uzyskać naszą zgodę na dalsze rządzenie naszą planetą i w tym celu znowu planują zastosować starą, sprawdzoną metodę zastraszania. Po raz kolejny mamy uwierzyć, że grożą nam istne plagi egipskie, więc potrzebujemy opieki i protekcji. Co więcej, próbuje się nam wmówić, że nasza planeta nie należy do nas, lecz została nam tylko wydzierżawiona do użytkowania pod warunkiem, że spełnimy określone oczekiwania, a jeśli ich nie spełnimy, zostaniemy z niej wypędzeni lub zgładzeni. Musimy zacząć się bać i szukać pomocy na zewnątrz.

Przypominam po raz kolejny: jesteśmy motylem, który wydostaje się z kokonu – jeśli damy się nabrać na „życzliwą pomoc” już nigdy nie nauczymy się latać! Będziemy pełzali po ziemi jak gąsienica i zginiemy z powodu słabości. Na zawsze pozostaniemy owcami do strzyżenia, dojenia i obdzierania ze skóry!

Nie możemy do tego dopuścić, dość już niewoli, czas wstać, wyprostować się dumnie i poczuć, że jesteśmy ludźmi, a nie baranami!

Musimy uniemożliwić zainstalowanie obcego egregora na naszej planecie!

Ludzie z Projektu Cheops każą nam wierzyć, że są w kontakcie z Kosmicznym Opiekunem Ziemi, En-Ki, który ma moc uratowania naszej planety, pod warunkiem, że ludzie wykonają określony rytuał pod piramidami. Mamy się tam zebrać 11.11.2011 r. i wysyłać energię miłości. Pięknie, tyle tylko, że do piramidy mają być wsunięte złote pręty z imieniem Jahwe…

Moi czytelnicy wiedzą, kim jest Jahwe (a ci, którzy nie wiedzą niech użyją wyszukiwarki na moim blogu), dlatego nie będę tłumaczyć, jakie tarapaty ściągniemy na siebie, jeśli nie powstrzymamy tej akcji.

Cała ta impreza stanowi dowód na to, że władający ludzkością Jahwe traci władzę i wpada w desperację. Jest to rozpaczliwa próba zatrzymania przemian i procesu wyzwalania ludzkości spod kosmicznej okupacji. Dlatego musimy jasno powiedzieć tej grupie: NIE W NASZYM IMIENIU!

Nie życzymy sobie, żeby jakaś samozwańcza grupa, która nawet nie zadała sobie trudu sprawdzenia, z kim się kontaktuje, podejmowała decyzje w imieniu całej ludzkości. Nikt ich do tego nie upoważnił. Z nikim tego nie konsultowali, lecz bezmyślnie i bezkrytycznie podążyli za bytem, który podał się za zbawiciela i opiekuna planety. Wystarczyło, że pokazał im kilka miejsc, w których kryją się ciekawe wykopaliska, żeby uznali go za wiarygodnego.

Skończmy wreszcie z wiarą w Zbawicieli, pasterzy i autorytety dowolnego rodzaju i w wysyłanie w kosmos energii. Kto potrzebuje tej energii i do czego? Skąd możemy wiedzieć, czy ta wydelegowana grupa jest rzeczywiście zdolna do generowania energii miłości? Przypomnijcie sobie licznych „misjonarzy miłości”, który odwiedzali ten blog i zapewniali, że będą się modlić za jego autorkę. Prawda o nich jest taka, że emanowali nie miłością, lecz arogancką siłą swojego rozdętego do granic możliwości Ego, a ich modlitwa nie wynikała z pragnienia obdarzenia mnie wolnością i prawem do samostanowienia, lecz z potrzeby zagonienia mnie do grona wielbicieli i zamienienia w generator energii uwielbienia, służącej do jeszcze większego pompowania ich Ego.

Pisałam tu, do czego modlą się ludzie w kościołach – nie modlą się do Boga, lecz do „świętych” pośredników, a więc do egregorów, kradnących energię ich modlitwy. W tym przypadku również możemy być pewni, że ta „energia miłości” napędzi jakiegoś kosmicznego egregora i nic dobrego z tego nie wyniknie.

Ku pokrzepieniu serc przypomnę, co napisałam w komentarzach w Hyde Parku 26.10.2011 o 12:32:

„Wczoraj usiadłam, żeby pomedytować nad tą imprezką, planowaną na 11.11.11., zastanawiając się w głębi ducha, jak medytować pozytywnie nad niewpuszczeniem dziadostwa do naszej przestrzeni. Zanim wpadłam na jakiś pomysł pokazała mi się nagle i spontanicznie wizja: tumult wokół piramid, wszyscy latają bez ładu i składu, świece i pochodnie porozrzucane leżą na ziemi, a nad piramidami zobaczyłam membranę, jakby pole siłowe, przez które gadzia banda nie może się przebić i odbija się od niej jak od tego batutu do skakania.

Spoko, będzie dobrze!

Podobną wizję miałam, kiedy mieli nas szczepić na świniaka pod karabinami. Zobaczyłam wtedy pielęgniarkę wychodzącą z przychodni z wielkim pudłem szczepionek i wyrzucającą to świństwo do kontenera na śmieci.”

Na wszelki wypadek proszę o pisanie maili z protestem do Projektu Cheops: [email protected] i o medytację, w której wyobrażajmy sobie wolną Ziemię i wolną ludzkość (przypominam: NIE WYOBRAŻAMY SOBIE I NIE AFIRMUJEMY TEGO, CZEGO NIE CHCEMY. Czyli nie mówimy „nie chcę wpuścić En-Ki na planetę”, lecz np. „Planeta Ziemia należy do wolnych i szczęśliwych Ziemian”).

Wywiad z Andrzejem Wójcikiewiczem z Projektu Cheops znajdziecie TUTAJ.

Autor: Maria Sobolewska
Źródło:
Jestem za, a nawet przeciw
  • 3



#70

DaMiAn85osg.
  • Postów: 203
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano


  • 4

#71

cypres82.
  • Postów: 22
  • Tematów: 2
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Projekt cheops Zawieszony....
Co się stało,czy macie więcej info na ten temat?Czy zawineli się że złotem i tyle ich widzieli hehe...
  • 0

#72

Po_prostu.
  • Postów: 264
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

To jest ściema, jak można w to w ogóle wierzyć? Już dawno było wiadomo, że nie współpracują z żadnym uniwersytetem wrocławskim, a tym bardziej z Kairem!! Wystarczy zadzwonić do UWr i się zapytać, ciekawa jestem, jakie gały by wytrzeszczyli na to pytanie :D heh... oczywiste naciągactwo. Potrzebują kasę na złote pręty? Lepszej ściemy dawno nie słyszałam x|
  • 1

#73

Lia.
  • Postów: 412
  • Tematów: 6
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Pewnie protest, który wkleił Jarecki poskutkował. Dołączona grafika

Swoją drogą, ze dwa-trzy lata temu, kiedy trafiłam na PC, byłam dość przekonana co do jego prawdziwości i dobrych intencji. Początkowe sesje przemawiały do mnie, napawały mnie optymizmem i nawet pomogły uporać się z kilkoma dołkami, które mnie wtedy dopadły. Niestety, im dalej szłam w las, tym bardziej traciłam pewność, że to faktycznie jest tym czym miało być. Charakter sesji bardzo się zmienił, ton samego Samuela przestał być po prostu życzliwy. Zaczęłam węszyć, czytać, trafiłam na list "byłej jaskółki" i się posypało...

Nie powiem, od początku byłam sceptyczna czy jakiś Koniec Świata w ogóle będzie, ale nie obchodziło mnie to tak, jak sam kontakt z istotą pozaziemską - to mnie najbardziej "jarało". Na dzień dzisiejszy już nawet nie wiem czy wciąż w to wierzę. W sumie te wszystkie sesje mogą być spreparowane. Nabrałam się, ale w porę się obudziłam. Nie zaufałam bezgranicznie przekazom, tylko własnej intuicji. :) Szkoda, że ludzie tak bezmyślnie podążają za PC, bardzo przypomina to podejście świadków Jehowych.
  • 0

#74

Maro.
  • Postów: 210
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie mogę uwierzyć, że ta sekta tyle istniała. Złodziejstwo w biały dzień i to jeszcze ludzi po 60ce. Teraz wrócą ze stanów i będą opowiadać wnukom jak to zrobili przekręt na grubą bańkę :) na miejscu ludzi co wysyłali pieniądze a napewno wiele ludzi straciło nie tylko jakieś symboliczne 100 dolców tylko po tysiąc albo dziesięć może jeszcze więcej, do sądu z nimi. Za sekciarstwo, wyłudzenia, oszustwa, nieprawdomówność i jeszcze raz wyłudzenia. Niby nikogo nie zmuszali, wszystko "darowizny", żaden prawnik się za to nie zabierze bez zbiorowego pozwu, prędzej w stanach. Ludzie co płacili pewnie i tak dalej wierzą w projekt, poczekajmy z parę miesięcy... dobiorą im się do dupy. Oby.

__
EDIT

ślędzę to g* od początku, nic się nie zmieniło, ostatnia sesja (10.10.11)

"
...a kościółek? Przyjdzie na to czas, gdy zostanie konto zasilone odpowiednimi środkami finansowymi....
...Samuelu, brakuje nam około 900 gramów złota...
...Aby przyśpieszyć spływ potrzebnego złota – są też wasze media...
...Proszę, aby to umieszczone było na “dzień dobry”, otwierając stronę internetową, ogólnie. ... (o inf. o skupie złota)
...żeby taki list wysłać do naszych największych darczyńców, o których wiemy, że są po stronie Projektu...

Użytkownik Maro edytował ten post 09.11.2011 - 00:40

  • 0

#75

Po_prostu.
  • Postów: 264
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Najgorsze jest to, że wierzyło w to podobno bardzo dużo inteligentów... Koszmar. Co nimi powodowało? Czy aż tak byli przytłoczeni prozą swoich profesji, że z taką łatwością rzucili się w wir fantastycznych wizji o niebywałej misji ratowania świata? :/
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych