ja doczytalem dopiero do 40 sesji, ale po przeczytaniu waszych wypowiedzi to mi sie oczy otworzyly i wstyd ze uwierzylem w dobroc PCH... bo sami spojrzcie... bez sensu by bylo jakbysmy mieli byc obiekatami doswiadczalnymi, Bóg Ojciec jest czystym dobrem i wierze ze nie pozwolilby na takie cos... poza tym Samuel czasem dziwnie gada, placze mu sie jezyk... prawdziwy Syn Bozy nie mylilby sie tak latwo... co jeszcze, byty i duchy z jakimi jest mowa wykazuja tendencje do wywyzszania sie... next: Zahi Hawas, mimo iz jest arogancki i nie ma w nim wiele milosci z tego co sie pisze, mialby byc dobrym straznikiem? zdaje mnei sie ze wyzsze poziomy, na ktorych stoja aniolowie nie polegaja na ilosci posiadanej energii ale na milosci jaka posiadaja i na polaczeniu z Panem Bogiem... dziwne ze Samuel i jego ekipa dzialaja w tak dziwny "nasz ziemski" sposob, czyli m.in. tak do zludzenia kapitalistycznie... Naprawde szczerze watpie ze nasza przyszlosc mialaby zalezec od jakiegos urzadzenia... HAHAHAHAHA!!!!!
tu moznaby to spokojnie wysmiac, dlaczego spytacie? wystarczy logicznie pomyslec... kluczem nie jest zadne urzadzenie zabezpieczajace bo tak ratuja sie ci, ktorzy chca sie ratowac jak bogaci ludzie w bunkrach przed kataklizmami, przeciez to nic im nie pomoze... prawdziwa ochrona miesci sie w Bogu, w Milosci i tylko On moze nam pomoc a nie faraon
tylko mentalnie mozemy sie ochronic... pozatym co dla Pana Boga stworzyc druga planete?
i dac nam inne ciala? Bog wszystko moze... dziwi mnie jeszcze sprawa zgromadzenia bogow i tego ze samuel nazywa siebie bogiem... ja bym ewentualnie nazwal ich aniolami lub archaniolami, bo Bogiem jest Bog Ojciec... zgroamdzenie Bogow - smieszne... taka demokracja? take typowo "ludzkie posiedzenie"... o czym oni mieliby tam gadac? przeciez o losach swiata decyduje sam Bóg i jest to najlepsza forma rzadow w calym wszechswiece.... nie mowie tego wszystkiego z katolickich przekonan religijnych, ale z czystego rozsadku... pozatym bardzo mi sie nie spodobalo jak Samuel mowil o posluzeniu sie wojskiem do "oczyszczania" ... prawdziwe dobro nie posluguje sie zlem (czyli wojna) do zadnych celow... tu Samuel mowi jakby wazna byla zasada "cel uswieca srodki" a to przeciez jest nieprawda... No i jeszcze to dziwne brzmienie slowa "oczyszczania" mowione w sesjach... tam mowia o oczyszczaniu jakby to zemia mialaby byc oczyszczona z ludzi, jakby poprostu oni mieli zginac... wg mnie oczyszczanie chodzi bardziej o ducha i polega na tak jakby "wyczyszczeniu" ducha a nie jego wyeliminowania...
To wszystko zle mi pachnie, co wy myslicie o tym co napisalem?