Skocz do zawartości


Zdjęcie

Tajemniczy rumak z Chęcin.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
6 odpowiedzi w tym temacie

#1

Jack Bauer.
  • Postów: 174
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dołączona grafika


Każdy, kto przejeżdżał warszawską szosą, musiał kilkanaście kilometrów za Kielcami dostrzec wznoszące się nad okolicą ruiny: trzy potężne, widoczne z dala baszty, wieńczące szczyt Góry Zamkowej.

Dołączona grafika
fot. E. i M. Wojciechowscy


Zamczysko w Chęcinach wzniesiono na przełomie XIII i XIV wieku na najwyższym z okolicznych wzgórz, gdzie niegdyś płonęły słowiańskie wici. Królewską warownię rozbudowywano dwukrotnie: w XV i XVII wieku.
W ciągu kilku stuleci pełniła ona kolejno rolę twierdzy, skarbca (Władysław Łokietek ukrył w zamkowej kaplicy skarb koronny przewieziony z katedry gnieźnieńskiej) i więzienia stanu.
Tu właśnie oczekiwali na wykup krzyżaccy komturowie, wzięci do niewoli w bitwie pod Grunwaldem, a kilkadziesiąt lat później z zakratowanych okien królewskiej twierdzy patrzył smętnie na pejzaż Gór Świętokrzyskich niezwykle urodziwy dworzanin Władysława Jagiełły - Hińcza z Rogowa - więziony tu, ponieważ zbyt łaskawie spoglądała w jego stronę dwudziestoletnia żona siedemdziesięcioletniego władcy, Sonka. Był czas, gdy w Chęcinach zamieszkiwała królowa węgierska Elżbieta, siostra Kazimierza Wielkiego, a wdowa po Karolu Robercie.

Dołączona grafika
fot. Dominik Flaszyński


W 1607 roku pożar strawił zabudowania zamkowe. Odbudowano je wprawdzie, ale już w roku 1657 Jerzy II Rakoczy, książę siedmiogrodzki, złupiwszy Chęciny zdobył i zniszczył również zamek. Reszty dokonały wojska szwedzkie w 1707 roku. Zamek nie wrócił już nigdy do dawnej świetności. W ocalałych pomieszczeniach jednej z najpotężniejszych twierdz piastowskich mieściły się... sądy i kancelaria dworska. Wypalone mury rozebrano częściowo w 1795 roku.
Dziś są to już tylko ruiny, których malowniczość przyciąga rzeszę turystów. Ocalały trzy baszty, część budynków i murów obwodowych. Do zamku można dojść dwiema drogami: jedną wygodną, szeroką, drugą - wąską i krętą, prowadzącą przez brzozowy zagajnik, a potem stromo wspinającą się na skały. Na tej właśnie ścieżce usłyszeć można tętent konia, pędzącego cwałem z Góry Zamkowej.

Dołączona grafika
fot. www.complex.com.pl


Z tym niezwykłym zjawiskiem akustycznym spotkali się dwaj nasi informatorzy: pewien plastyk-amator z Warszawy i uczeń liceum z Gdańska. Pierwszy z nich, w połowie października 1972 roku odwiedzał podczas urlopu co bardziej malownicze zakątki kraju. Zatrzymał się na kilka dni w Chęcinach, szkicując ruiny i widok z Góry zamkowej. Któregoś dnia, pod wieczór, schodziła nagle z góry, gdy naraz usłyszał odgłos przypominający tętent końskich kopyt. Obejrzał się - droga była pusta. Poszedł więc dalej. Po chwili znów usłyszał tajemniczy odgłos. Pewien, że drogą biegnie koń, usunął się na bok. Czekał chwilę - na próżno. Tajemniczy rumak nie pojawił się, mimo że tętent powtórzył się jeszcze dwukrotnie - po raz drugi zupełnie blisko. Nasz rozmówca przyznaje, że nie było to zbyt przyjemne wrażenie, tym bardziej, że zaczynało się już zmierzchać, a wokół - ani żywej duszy.

Dołączona grafika
fot. Grzegorz Święch


Licealista z Gdańska uczestniczył w 1793 roku w obozie wędrownym, którego trasa wiodła przez Chęciny. W przeddzień wyjścia z Chęcin wybrał się pod wieczór z dwoma kolegami do zamku. W drodze powrotnej, gdy schodzili już stromą ścieżką ze zbocza Góry Zamkowej, usłyszeli wszyscy trzej wyraźny tętent galopującego konia. Zjawisko to powtórzyło się kilkakrotnie. Było to tym dziwniejsze, że nigdzie: ani w ruinach zamku, ani na łąkach u podnóża góry nie widzieli pasących się koni. Wrażenie było wręcz niesamowite.
Nie wiadomo jak powstają dźwięki przypominające uderzenia końskich kopyt. Może źródłem ich są kamienie, toczące się szczelinami lub wymytymi przez wodę korytarzami w głębi wzgórza, zbudowanego z wapienia?
Rozwiązanie zagadki pozostawimy naszym Czytelnikom.

Dołączona grafika


Chęciny leżą w odległości 16 kilometrów od Kielc, w pobliżu drogi E7. Dojechać tu można z Kielc, autobusami MPK i PKS.
Nocleg w hotelu „Chęciny” kat. I; restauracje „Pod zamkiem” i „Chęciny”, bar, kawiarnie; stacja benzynowa.
Oprócz zamku warto zwiedzić stare miasto o zachowanym zabytkowym układzie urbanistycznym, bogate w zabytki architektury, z których najstarszym jest pofranciszkański zespół klasztorny fundacji Kazimierza Wielkiego.
W okolicy Chęcin już w średniowieczu wydobywano rudy ołowiu i miedzi oraz piękny marmur; najcenniejszą jego odmianę, tzw. różankę zelejowską, wycinano z północnego stoku Zelejowej (obecnie - w rezerwacie przyrody nieożywionej „Góra Zelejowa” - dojście za znakami czerwonymi od zabudowań pofranciszkańskich).

Dołączona grafika


Źródło: Duchy Polskie

Umieściłem ten artykuł dlatego, że myślę, iż jest to specyficzna forma manifestacji.
Sorry za ewentualne niedopatrzenia, gdyż jest to mój pierwszy art. :)
  • 0

#2

Ciszu.
  • Postów: 211
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Nie wiadomo jak powstają dźwięki przypominające uderzenia końskich kopyt.

byłbym raczej skłonny stawiać na wiatr , ew. te w/w kamienie. A może to jakaś specjalnie zaprojektowana "szczelina" akustyczna mająca zastraszyć wroga , że zbliża się kawaleria xD heh Polak potrafi :P

Byłem tam i nic nie słyszałem ;)
  • 0

#3

Krzychu.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Byłem tam kilkadziesiąt razy, w dzień i w nocy, w tym parę razy w stanie bardzo podatnym na wszelkie paranormalne zjawiska :P Też jakoś nic nie słyszałem...

Do zamku można dojść dwiema drogami: jedną wygodną, szeroką, drugą - wąską i krętą, prowadzącą przez brzozowy zagajnik, a potem stromo wspinającą się na skały.


Oj jest tych wejść dużo więcej :)

Nocleg w hotelu „Chęciny” kat. I; restauracje „Pod zamkiem” i „Chęciny”, bar, kawiarnie; stacja benzynowa.


Ja raczej polecam Małą Gastronomię na dolnym rynku i bar Rondo na górnym :P

piękny marmur; najcenniejszą jego odmianę, tzw. różankę zelejowską, wycinano z północnego stoku Zelejowej (obecnie - w rezerwacie przyrody nieożywionej „Góra Zelejowa” - dojście za znakami czerwonymi od zabudowań pofranciszkańskich).


Gwoli ścisłości - to nie jest żaden marmur, tak się go potocznie nazywa ale ta skała nie ma nic wspólnego z marmurem, są to żyły kalcytowe w wapieniach i zlepieńcach. Natomiast potwierdzam że kamieniołom na Zelejowej to bardzo fajne miejsce, nie mam żadnego potwierdzenia ale chyba kręcili tam scenę walki w filmie "Pierścień i Róża" - w każdym razie identyczna sceneria.
  • 0

#4

Jack Bauer.
  • Postów: 174
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Sam nie wiem co w tej sprawie myśleć, bo nigdy tam nie byłem.
Może wałczą....
  • 0

#5 Gość_reneq16

Gość_reneq16.
  • Tematów: 0

Napisano

Ja też tam wielokrotnie byłem (także wieczorem) i jakoś nie dało się słyszeć tych quni :) ale może mam coś złego ze słuchem, kto wie...
A rok 1793 to tak odległa przeszłość, że jakoś nie dowierzam ówczesnemu licealiście z Gdańska :D
  • 0

#6

Refused.
  • Postów: 633
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wiadomości wyssane z palca ;p Byłem tam masę razy, ale nie mogę powiedzieć że tam nic paranormalnego nie ma ;p może jest. Ale wydaje mi się bujdą te odgłosy kopyt. Fałsz.
  • 0



#7

Roseb.
  • Postów: 650
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

A rok 1793 to tak odległa przeszłość, że jakoś nie dowierzam ówczesnemu licealiście z Gdańska :D

Wydaje mi się, że miało to być 1993.
Co do tych kopyt to skłaniam się do tego, że to mogą być kamienie w wapiennych korytarzach wypłukanych przez wodę.

Byłem tam kilkadziesiąt razy, w dzień i w nocy, w tym parę razy w stanie bardzo podatnym na wszelkie paranormalne zjawiska :P Też jakoś nic nie słyszałem...

Jakoś nigdy będąc w stanie podatnym na zjawiska paranormalne nie udało mi się nic zaobserwować. :/ Może trzeba dojść do delirium, a to niestety jeszcze mi się nie udało. Obiecuję, ze będę ćwiczyć, a kiedy osiągnę ten stan to napewno zdam relację. :mrgreen:
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych