Poniższy materiał pochodzi z książki Jonatana Dünkel pt. "Apokalipsa: Czasy końca w proroctwach Biblii".
Antychryst : wypełnienie proroctw
Zanim zidentyfikujemy instytucję symbolizowaną przez Mały Róg, Bestię z Morza i Syna Zatracenia, chciałbym mocno podkreślić, że antychrystem nie są indywidualni ludzie. Jest nim system religijny. Ludzie znajdujący się pod jego wpływem, a nawet służący w nim duchowni, nie są świadomi głębi jego odstępstwa i choć brak tej świadomości nie zwalnia z odpowiedzialności za swe przekonania, nie pozwala nam też utożsamiać ich z antychrystem.
Kościół Boży ma demaskować odstępstwo fałszywych systemów religijnych, aby ludzie mogli podjąć świadomą decyzję, czy do nich należeć i w nich pozostać (Ap. 14:6-14; 18:1-4). Czyniąc to w sposób taktowny i z właściwych pobudek okazujemy miłość tym, którzy kroczą ku zgubie. Prawdziwa miłość polega na szczerym przedstawieniu prawdy (1J. 3:18; Ef.4:15), a nie na kompromisie czy schlebianiu sobie w duchu niewłaściwie pojętego ekumenizmu.
* * *
W historii świata znajdziemy tylko jedną instytucję odpowiadającą wszystkim wymienionym w Biblii cechom antychrysta. Chrześcijańscy interpretatorzy proroctw od najwcześniejszych wieków identyfikowali ją z papieskim Rzymem. Już w IX wieku Arnulf, arcybiskup Orleanu czy w XIII wieku Eberhard II, arcybiskup Salzburga uważali, że jest nim papiestwo. Także święty Bernard z Clairvaux w XII wieku, Franciszek z Asyżu w XIII wieku, dominikanin Girolamo Savonarola w XV wieku często wypowiadali się przeciwko zaangażowaniu papiestwa w gromadzenie dóbr i politykę, zamiast w głoszenie Ewangelii i pomoc potrzebującym.
Pogląd, że antychrystem jest średniowieczny system papieski utrzymywała większość wybitnych teologów na przestrzeni dziejów chrześcijaństwa. Takiego zdania był też Izaak Newton, który spędził kilkadziesiąt lat swego życia badając proroctwa biblijne. Wszyscy oni stosowali historyczną metodę interpretacji proroctw, według której sekwencje księgi Daniela i Apokalipsy ukazują historię ludu Bożego od czasów tych proroków po adwent Chrystusa.
Proroctwa o antychryście stały się powszechniej znane dopiero w XVI wieku, kiedy wynalazek Gutenberga oraz Reformacja uczyniły Pismo Święte bardziej dostępną księgą. Argumenty reformatorów były tak przekonywujące, że liczni duchowni i zakonnicy opuszczali kościół rzymski, przechodząc na stronę Reformacji.
Utrudniony dostęp do Biblii sprawiał, że do tej pory mało kto znał treść Apokalipsy. Reformatorzy tłumaczyli Pismo Święte na języki narodowe, co przyczyniało się do ożywienia religijnego na bazie wzrostu wiedzy biblijnej, w tym znajomości proroctw.
Papiestwo, aby ratować swój status, szukało alternatywnej wykładni dla tych proroctw. Zadanie to zlecono dwom jezuickim doktorom teologii.
Pierwszy, Lois de Alcazar, posłużył się metodą preterystyczną. Według niej proroctwa Daniela o antychryście wypełniły się w działalności mało znaczącego króla Antiocha IV Epifanesa (175-163 p.n.e.), zaś proroctwa Apokalipsy odnosiły się do przeszłości. Pogląd ten akceptują do dziś szczególnie ci uczeni i teolodzy, którzy kwestionują natchnienie Pisma Świętego. Powód tego wyjaśnia biblista Merrill Tenney:
"Eskalacja znaczenia współczesnej szkoły preterystycznej nastąpiła dopiero w rezultacie wzrostu krytyki biblijnej. W związku z tym, że preteryzm może obejść się bez uznania elementu przepowiedni w proroctwach, a nawet bez wiary w natchnienie Biblii, metoda ta pozwala traktować Apokalipsę jako zwykły dokument historyczny, zawierający eschatologiczne koncepty, które dominowały w czasie jej powstawania."
Drugi z jezuitów, Francisco Ribera, zastosował metodę futurystyczną, odnosząc proroctwa o antychryście do osobnika, który pojawi się w czasach końca, aby rzekomo wprowadzić ludzkość w trzy i pół roku straszliwego ucisku. Umiejętnie manipulując tekstem dziewiątego rozdziału księgi Daniela, który zapowiada rok wystąpienia Chrystusa, jego trzy i pół roczną służbę oraz śmierć, Ribera odniósł ten mesjański tekst do antychrysta, twierdząc, że będzie nim osobnik, który pojawi się na trzy i pół roku w czasach końca. Jego rozprawę rozesłano do wielu europejskich uniwersytetów, ale nie spotkała się z zainteresowaniem Reformatorów, którzy widzieli wypełnienie proroctw o antychryście w systemie papieskim.
W dwa wieki później Edward Irving, zafascynowany futurystyczną interpretacją Ribery, przetłumaczył jego rozprawę na angielski. Zainteresował nią między innymi Irlandczyka imieniem John Darby, który rozpropagował jej tezy w USA. Tak dowiedział się o nich Cyrus Scofield, którego komentarz oparty na tej metodzie stał się w XX wieku autorytetem dla większości protestantów. Z jednej strony tłumaczy to dlaczego wielu z nich odwróciło się od zrozumienia proroctw o antychryście jakie mieli Reformatorzy, a z drugiej ich osobliwe poglądy odnośnie czasów końca, włącznie z tzw. sekretnym porwaniem i nawróceniem Izraela. Teolog George Ladd tak charakteryzuje metodę futurystyczną:
W 1590 roku Ribera opublikował komentarz do Apokalipsy, napisany przeciwko dominującemu wśród protestantów poglądowi, że Antychrystem jest papiestwo. Ribera, zamiast do całej historii kościoła, odniósł Apokalipsę - z wyjątkiem kilku pierwszych rozdziałów - do czasów końca. Antychryst ma być pojedynczą złą osobą, która zostanie przyjęta przez Żydów, odbuduje Jerozolimę, zwróci się przeciwko chrześcijaństwu, zaprze się Chrystusa, będzie prześladował kościół i pozostanie przy władzy przez trzy i pół roku."
Obie interpretacje zawierają elementy prawdy, gdyż niektóre fragmenty Apokalipsy odnosiły się do czasów apostolskich (do przeszłości), a inne do czasów, które są przed nami (do przyszłości). Niestety, obie zawierają też poważne błędy, które dyskwalifikują je, jako wiarygodne metody interpretacji Apokalipsy.
Stanowisko Ribery, że proroctwa o antychryście dotyczą wyłącznie osoby, która pojawi się w dniach końca ( futuryzm) zaprzecza natchnionym słowom apostoła Jana: "A słyszeliście, że ma przyjść antychryst, lecz oto już teraz wielu antychrystów powstało" (1J. 2:18). Jan nie odnosi terminu "antychryst" do pojedynczej osoby, lecz do każdej istoty lub instytucji, która pożąda pozycji Chrystusa. To samo napisał Paweł, mówiąc, że już w jego czasach działa moc, która ujawni się w pełni po upadku Imperium Rzymskiego (2Tes.2:7). Zalążki odstępstwa istniały już w I wieku toteż proroctwa o antychryście nie mogły odnosić się wyłącznie do osobnika, który dopiero nadejdzie, ani tym bardziej do ateistycznej Rosji czy Chin, które wówczas jeszcze nie istniały, choć i takie interpretacje pokutują dziś wśród zwolenników futuryzmu.
Z kolei pogląd Alcazara, że proroctwa o antychryście z księgi Daniela dotyczą Antiocha IV Epifanesa (preteryzm), ignoruje fakt, że Pan Jezus traktował Daniela jako proroka, odnosząc jego słowa do przyszłości, a nie do przeszłości, jako wypełnione już w osobie zmarłego dwa wieki wcześniej Antiocha Epifanesa. Pan Jezus powiedział: " Ujrzycie 'ohydę spustoszenia', o której mówi prorok Daniel" (Mt.24:15). Metoda preterystyczna ignoruje też zapowiedź Jezusa otwierającą Apokalipsę, według której proroctwa tej księgi odnoszą się także do czasów przyszłych (Ap.1:19).
Dr Kenneth Strand wykazał, że preterystyczne zastosowanie apokaliptycznych proroctw, szczególnie tych z rozdziałów 13 i 17, do pogańskiego Rzymu czy poszczególnych cesarzy rzymskich jest w praktyce nie do utrzymania. Wcześniejsi chrześcijańscy badacze Pisma Świętego (tzw. Ojcowie Kościoła), jak Ireneusz, Tertulian czy Hieronim rozumieli, że antychryst pojawi się dopiero po upadku Imperium Rzymskiego, toteż żaden z nich nawet nie wspomniał o tym, żeby Neron czy inny cesarz był wypełnieniem apokaliptycznych proroctw o antychryście, jak dziś wierzą zwolennicy metody preterystycznej.
Oprócz preteryzmu i futuryzmu wymienić można jeszcze dwie szkoły interpretacji proroctw: idealistyczną i historyczną.
Pierwsza sugeruje, że księgi Daniela i Apokalipsy zawierają uniwersalne prawdy, które mają znaleźć zastosowanie w życiu wierzących w każdym czasie. Jest to prawdą, dlatego czytając je musimy dojrzeć i zastosować w swym życiu zawarte w nich ponadczasowe prawdy, zamiast koncentrować się jedynie na znaczeniu symboli. Z drugiej strony, podejście to ignoruje kilka klarownych wskazówek w samym tekście, które dowodzą, że pewne ich fragmenty odnosiły się specyficznie do wczesnego okresu, inne do czasów późniejszych, a jeszcze inne tylko do czasów końca.
Metoda historyczna sugeruje, że kolejne sekwencje księgi Daniela zapowiadają losy ludu Bożego od czasów Daniela po czasy końca, zaś podobne sekwencje w Apokalipsie opisują dzieje kościoła Bożego od czasów apostoła Jana aż po powtórne przyjście Chrystusa. Metodę tę stosowali reformatorzy i wszyscy znamienitsi badacze proroctw do czasów kontrreformacji. Jej zastosowanie, gdy idzie o proroctwa o antychryście będziemy mogli zaraz prześledzić. Zacznijmy od uważnej lektury biblijnego tekstu podanego w lewej kolumnie poniższej tabeli.
MAŁY RÓG
(DANIEL 7)
BESTIA Z MORZA
(APOKALIPSA 13)
SYN ZATRACENIA
(2 TESALONICZAN 2)
Apostoł Paweł przestrzegł, że odstępstwo wyjdzie z łona kościoła Bożego (2Kor.6:16-18; Ef.2:19-21). Wskazał, że nastąpi to po upadku Imperium Rzymskiego, choć korzenie odstępstwa dostrzegał już w swoich czasach. Do przywódców wczesnego kościoła powiedział:
"Uważajcie na samych siebie i na całe stado, w którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią. Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów." (Dz.20:28-30).
Może dziwić, nawet szokować, utożsamienie mocy antychrysta z instytucją, która uważa się za następcę Chrystusa na ziemi, posiada w swoich szeregach wielu oddanych Bogu chrześcijan. Zwróćmy jednak uwagę, że geniusz strategii Szatana polega właśnie na podrabianiu dzieł Bożych i podszywaniu się pod Jego sługi. To pozwala skuteczniej zwodzić wierzących:
"I nic dziwnego; wszak i Szatan przybiera postać anioła światłości. Nic więc nadzwyczajnego, jeśli i słudzy jego przybierają postać sług sprawiedliwości." (2Kor. 11:14-15).