78 odpowiedzi w tym temacie

[Dager]

Wolalbym smierc na wieki niz zycie wieczne.

Pierwszy raz spotykam tak jednoznaczną wypowiedź.Zapewne nie wiesz, o czym mówisz.

[Patrolsowy Pan]

Bah, a ty wiesz?
Imo, co złego w tej wypowiedzi?
Smierć i tak nas spotka, żyć wiecznie nie będziemy . Chociaż może po śmierci będzie życie wieczne?
Poprostu - umrzeć i tak umrzemy, po śmierci może coś nas czekać. Ale zapewne nie dostaniemy za życia przywileju wieczności .

[Wiciu]

nie czegokolwiek tylko rzeczy dotyczących reinkarnacji

[Davidd83]

Dobrzy idą do nieba a żli do piekła - tak w skrocie wygląda przekaz Kościoła Katolickiego , jednak można by założyć że piekłem byłoby właśnie wplątanie się w ciąg inkarnacji które przynisą duszy cierpienie tutaj na ziemi , a Niebem droga do wyzwolenia z tego ciągu. Chodzi tu mi o porównanie tego do prawa Karmy :dobre uczynki i rozwój świadomości duszy prowadzi do wyzwolenie ; złe uczynki , ignorancja prowadzą do obciążenia naszej karmy którą musimy odrobić w następnych wcieleniach ...

Papież Jan Paweł Drugi nawoływał do dopatrywania się w odmiennych Religiach świata nie różnic ale właśnie podobieństw .

[Picu]

Moim zdaniem reinkarnacja byłaby prawdopodobna. Chociaż nie wiem czy miło by było obudzić się w nie swoim ciele, albo w ciele jakiegoś zwierzęcia.

[Dager]

Bah, a ty wiesz?
Imo, co złego w tej wypowiedzi?
Smierć i tak nas spotka, żyć wiecznie nie będziemy . Chociaż może po śmierci będzie życie wieczne?
Poprostu - umrzeć i tak umrzemy, po śmierci może coś nas czekać. Ale zapewne nie dostaniemy za życia przywileju wieczności .

Jeśli ktoś deklaruje,że "woli wieczną śmierć", to znaczy, że pojmuje ją cieleśnie,nie rozumiejąc, czym owa "wieczna śmierć" jest. A jest to według Apokalipsy - "śmierć druga", od której nie ma ratunku. Wieczność nie jest jedynie pojęciem ilościowym, lecz jakościowym. Zrozumienie wieczności to nie to samo co sumowanie czasu, gdyż wieczność jest poza czasem.Bóg nie podlega czasowi a "bycie z nim" jest równoznaczne z uwolnieniem od czasu.

[Patrolsowy Pan]

Po 1 - Co byś odpowiedział, gdybyś nie znał Biblii, Apokalips, nie wierzył w Boga itp.?
Po 2 - Co wieczność i śmierć ma do Boga? Niekoniecznie musi mieć coś wspólnego. Ty, jako (z tego co widzę) osoba wierząca masz takie zdanie, inni - inne.

[Ivellios]

Moim zdaniem reinkarnacja byłaby prawdopodobna. Chociaż nie wiem czy miło by było obudzić się w nie swoim ciele, albo w ciele jakiegoś zwierzęcia.

Raczej nie będziesz pamiętał, kim byłeś w poprzednim wcieleniu... będzie ci się wydawało, że od zawsze byłeś np psem.

[Lasocki]

Moj Brat jak był malutki miał wtedy jakieś 3 latka
Rodzice zabrali go nad jezioro- gdy ujrzał pierwszy raz Jezioro to wtedy zaczoł wrzeszczeć okropnie płakać i był nie do zniesienia tak się bał...
Gdy Rodzice się spytali co ci jest, On odpowiedział - zabierzcei mnie z tąd ja się boje wody... "ja sie juz raz utopiłem..."
dzis ma 34 lata tego zajścia niepamięta, wody się nieboji..

[peyton777]

no cóż, Patrolsolowy Panie, w momencie śmierci, każdy ma okazje przekonać się, czy to, w Co, ewentualnie Kogo wierzył rzeczywiście istnieje. problem śmierci nierozerwalnie wiąże się z uzyskaniem odpowiedzi dotyczącej życia wiecznego jeżeli takowe istnieje właśnie ^^

[Dager]

Po 1 - Co byś odpowiedział, gdybyś nie znał Biblii, Apokalips, nie wierzył w Boga itp.?
Po 2 - Co wieczność i śmierć ma do Boga?

Po pierwsze, był bym w sytuacji człowieka chodzącego po omacku, stale szukającego sensu życia, bez nadziei na dotarcie do prawdy.

Po drugie, wieczność to Bóg, w którym poprzez wiarę - pokładam nadzieję zniszczenia śmierci, oraz oczekuję uczestniczenia w przyszłym życiu wiecznym.

[Picu]

Raczej nie będziesz pamiętał, kim byłeś w poprzednim wcieleniu... będzie ci się wydawało, że od zawsze byłeś np psem.

ale są przypadki gdy ktoś ma przebłyski z poprzedniego życia...

[Wiciu]

hmm chciałem tylko zauważyć że psy nie mają ludzkich uczuć więc jak można myśleć że jest się psem ( no nie mają pewnych ludzkich uczuć bo mogą kochać, nie nawidzieć i bać się)

[Pyziak]

właśnie o to chodzi...lol. będziesz psem i (załóżmy) byłeś człowiekiem to nie będziesz o tym wiedział...

[RedHousePainters]

Ja mialem przeblysk z poprzedniego zycia ... tak przynamniej sadze Jeżeli to prawda to byłem kobietą Ale szczegółów nie bede zdradzał bo ... przebłysk był dość intymny ( sami wiecie )
Tak jak mowie, jezeli tak było naprawde i bylem kobietą to nie dziwie sie dlaczego nie pamietamy swoich poprzednich wcieleń ( Będąc teraz facetem i pamietajac swoje poprzednie kobiece życie ... raczej normalny bym nie był )

A co do poprzedniego posta to z tego co czytałem, to raczej nie cofamy się "ewolucyjnie". Chodzi mi o to, że jezeli jesteś człowiekiem to w zwierzaka juz sie nie odrodzisz...raczej jako czlowiek...albo jako inna istota inteligentna...( ale to tylko przypuszczenie prostego człowieka )

Pozdrawiam