Pokaż mi link , w którym jest dokładna informacja ,że sezon tornad w USA rozpoczyna się w tym okresie , o którym wspomniałeś. Tylko nie ze stron typu..racjonalista.pl a z poważnych witryn.
Nie znajdę raczej takiej, bo jako tako termin "sezon tornad" oficjalnie nie jest używany. Jedyne co mogę Ci zaproponować to wykres obrazujący wyniki ponad stuletnich dziennych zliczeń liczby tornad (kilka postów wyżej). Wyraźnie na nim widać, że znaczny wzrost liczby tornad ma miejsce na początku marca i taki stan utrzymuje się mniej więcej do końca czerwca.
A wykres pochodzi z NOAA. To chyba wiarygodne źródło. Chyba, że się mylę...?
zawsze sprowadzacie wszystko do cykliki hee.
Jakie cykliki? To suche dane dotyczące częstości występowania tornad w USA na przestrzeni ok. 130 lat. Chyba w skali tak długofalowego procesu jak globalne ocieplenie posługiwanie się długookresowymi statystykami jest uzasadnione? Wysil się i trochę poszperaj, a przekonasz się, że lata 60-te a także 70-te ub. wieku pod względem takich "outbreaków" były rekordowe.
Ja mówię..poczekaj aż się pogorszy...możej ak Tobie zdmuchnie dom to otrzeźwiejesz.
A co tu ma do rzeczy jakieś osobiste traumatyczne przeżycie związane z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi. Żal mi tych ludzi, których bezpośrednio dotyka ten niemalże osobisty "koniec świata". Jak mnie to spotka, to trudno - pech. Globalne ocieplenie to efekt globalny i globalnie będę się mu przyglądał. Żadna prywatna tragedia np. jakiegoś tam Kowalskiego, który w powodzi stracił całą swoją rodzinę i dobytek niczego w tej sprawie nie zmieni.
mało precyzyjne bo nie wypowiedziane iśce w stylu naukowym?? Daj spokój lol...
Nie o to chodzi.
Dyskutujemy w tym temacie o ostatniej serii tornad w USA i dla mnie nie są one żadnymi bezprecedensowymi "jajcami z pogodą". Takie rzeczy już się zdarzały i zdarzać się będą.
Tak się składa ,że od wielu lat obseruję to co dzieje się dookoła w przyrodzie, w pogodzie i wielu innych kwestiach. Ja nie bawię się w bycie w typka Masta Profesora( nie odnoszę się do Ciebie-odrazu oznajmiam). Mnie do wglądu na świat nie jest potrzebny tytuł naukowy, wystarczy troska o innych i to co się dzieje wokół mnie.
Każdy chyba obserwuje, nawet mimochodem. Ale sama osobista refleksja nad tym czego bezpośrednio doświadczamy to nie wszystko.
Jeden z moich kolegów ze studiów mieszkający w Ciężkowicach pod Tarnowem ma w czasie każdej większej ulewy problemy z wodą. W zeszłym roku była tam nawet
wielka powódź. Ów kolega mógłby bez problemu stwierdzić, że całe jego życie naznaczone jest anomaliami pogodowymi. Tylko czy to stwierdzenie byłoby prawdziwe w szerszej, nawet nie globalnej skali?
Owszem, zdarzają ale jest okres kiedy występują w najliczniejszej ilości.
Porozmawiaj z tymi od National G. to może zainteresujesz ich swoimi poglądami na tą sprawę.
Serie tornad zdarzają się o każdej porze roku, z tym że na wiosnę najczęściej. A wiosna już tuż, tuż.
A "łowcy tornad" polują na tornada wtedy, kiedy jest ich najwięcej, czyli w kwietniu i maju. To chyba oczywiste. Nie zmienia to jednak faktu, że owe zjawiska, a nawet masowe "outbreaki" występują w innych miesiącach.
Na grzyby też chodzi się głównie na przełomie lata i jesieni, kiedy jest ich najwięcej. A rosną one przecież także w innych porach roku.
Podobne zdanie wygłosił taki jeden , który uważa ,że występowanie tornad w Polsce jest takim samym chlebem powszednim jak w USA, zapomniał tylko o jednym, nie mamy blisko siebie takiego źródła ciepłej energii jakimi są prądy z zatoki meksykańkiej.
Ja tak nie sądzę. Tornada w Polsce zdarzają się od czasu do czasu i jest to normą. Sam byłem kiedyś świadkiem jednego w okolicach Ryglic k/Tuchowa.
Mam pewne podejrzenia ..dlaczego? Od czasu kiedy czekam na Twoje opisy doświadczeń OOBE , których jeszcze nie otrzymałem a które przecież doświadczałeś , które negujesz i wyjaśniasz wymysłem umysłu.
Po pierwsze, nie widzę sensu porównywania namacalnych zjawisk takich jak tornado z ulotnymi i enigmatycznymi doświadczeniami psychicznymi.
A co do dzielenia się z Tobą moimi przeżyciami związanymi z OBE, to mam pewne opory. Mam świeżo w pamięci Twoje reakcje na moje opisy doświadczeń związanych z czymś całkowicie innym. Z racji tego obawiam się powtórki z rozrywki w przypadku, gdy coś będzie wyglądało nie tak, jak sobie wyobrażałeś.