Tak się ostatnio zastanawiam, nad szerokopojętymi paranormalnymi zjawiskami i dochodzę do wniosku, że niepotrzebnie są tak nazywane i niepotrzebnie stanowią odrębną grupę ZJAWISK.
Duchy, opętania, samospalenia, bilokacja i inne "cuda"- to rzeczy które uważamy za niezwykłe. Naukowcy nie są w stanie wytłumaczyć ich w sposób NAUKOWY, ale czy to oznacza że nie mieszczą się one w granicach konwencjonalnej NAUKI?
Myślę, że człowiek, mimo ogromnej wiedzy i postępu, zna tylko niewielką część tajemnic ludzkiego organizmu, przyrody, ŚWIATA. To, co nazywamy zjawiskami paranormalnymi, w rzeczywistości może być czymś naturalnym, lecz wykraczającym poza naszą aktualną wiedzę o życiu.
Zapewne za kilkatysięcy, lub kilkaset lat, ludzkość będzie znała racjonalne wytłumaczenia wszystkich cudów. Może telepatia, wychodzenie z ciała, stanie się codziennością, a przecietny Kowalski, wyobrażając sobie siebie, jako CZŁOWIEKA, będzie miał na myśli istotę obdarzoną w naturalny sposób, wszystkimi umiejętnościami, które obecnie nazywamy PARANORMALNYMI.