Napisano 01.03.2012 - 23:24
Napisano 12.04.2012 - 20:46
Napisano 18.06.2012 - 20:18
Napisano 19.06.2012 - 10:46
A ja właśnie nie jestem podatna. Na ogół, jak opowiadam o moich snach i 'przeżyciach' (ostatnio czułam śmierć... obecność śmierci. Nie potrafię sobie teraz przypomnieć, ani tym bardziej - opisać tego uczucia, ale jak się obudziłam, nie byłam w stanie otworzyć oczu), to wychodzi na to, że to ja nakręcam ludzi... Od dziecka powtarzali mi jak mantrę, że 'nie oglądaj tego, bo naoglądasz się i ci się przyśni', a nigdy to u mnie tak nie zadziałało... Dlatego tym bardziej nie wiem, skąd takie rzeczy się u mnie biorą i czy to się dzieje naprawdę, czy tylko mi się tak wydaje.
Napisano 19.06.2012 - 11:14
Napisano 19.06.2012 - 11:21
Napisano 19.06.2012 - 11:34
Użytkownik Gmork edytował ten post 19.06.2012 - 13:08
Napisano 19.06.2012 - 12:23
Napisano 26.03.2017 - 03:52
Cześć, przeczesywalam siec by z czystej ciekawości sprawdzić czy być może ktoś jeszcze przeżył taka jazdę jak ja latem kilka lat temu.. nigdy nie interesowałam się takimi tematami nie wierzę w duchy,byty,Boga,anioły czy demony. Prędzej wmowie sobie chorobę psychiczną. A więc.. kilka lat temu o ile dobrze pamiętam było to lato postanowiłam z chłopakiem się zdrzemnąć w południe na rogowcew salonie. W pewnej chwili podczas snu coś.. nawet ciężko powiedzieć co.. czarna postrzepiona postać? Czarna chmura? Wyszarpala mnie z ciała, zaciągnęła pod sam sufit i szaleńczo pod samym sufitem rzucała mnie po ścianach to w jedną to w drugą.. rzucała mnie jak szmatą na wietrze a ja przerażona jak **** spoglądając pod siebie widziałam mojego faceta śpiącego na rogowce a obok śpiąca JA. W tv leci to samo co leciało gdy zasypialam, okno uchylone tak jak było, salon ten sam. To coś ciągle mną szarpie i rozbija o ściany.. zaczęłam przeraźliwie krzyczeć błagając chłopaka by mnie obudził.. zdecydowanie krzyczalam, nie jak w snach kiedy próbujemy wydać dzięk i nic, próbujemy uciekac a osiagamy tępo biegu w wodzie. Darlam się z całych sił "łysy, **** obudź mnie błagam" nie słyszał.. a moje ciało jakby nigdy nic leżało/ spalo przy jego boku. Aż nagłe - wróciłam? W każdym razie obudziłam się. Tak cholernie się bałam że nie miałam odwagi otworzyć oczu, wkleilam się twarzą z zacisnietymi powiekami w swojego faceta i szybko go obudziłam. Dopiero gdy zapytał co jest? Otworzyłam oczy. Oczywiście nic na tym suficie nie było. Nie wiem co o tym myśleć czy to tylko tak realistyczny sen czy to coś więcej ale porządnie wyrylo mi się w pamięci i mam nadzieję że już nigdy więcej nie zaznam takich lotów ;/
Proszę omijać wulgarne słownictwo i zapoznać się z regulaminem.
TheToxic
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych