Skocz do zawartości


Zdjęcie

Uzdrawianie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
44 odpowiedzi w tym temacie

#31

eros_14.
  • Postów: 86
  • Tematów: 11
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

z Psychicznej napewno nie ;]

A dlaczego niby nie ?
  • 0

#32

prometeusz.
  • Postów: 56
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Prometeusz - musisz się skupić na tym co wywołuje chorobę, a nie na bólu który jest jej skutkiem.
Dzięki medytacji chwilowo eliminujesz ból, który powraca po dużym wykorzystaniu energii .


Ale co jak nie wiem jaka jest przyczyna choroby ??
Przecież nie jestem lekarzem. Poza tym jeśli już umysł leczy choroby co jest paranormalne to automatycznie powinien wiedzieć gdzie skierować energię żeby zniszczyć źródło choroby.
Skoro już leczy , to powinien diagnozować.

Ale powiem wam że już te objawy w większości ustąpiły po paru latach - teraz mam 25.
Ale niestety z tego też powodu moja motywacja żeby medytować zmalała i jakoś mi się ostatnio nie chce
  • 0

#33

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ale co jak nie wiem jaka jest przyczyna choroby ??
Przecież nie jestem lekarzem. Poza tym jeśli już umysł leczy choroby co jest paranormalne to automatycznie powinien wiedzieć gdzie skierować energię żeby zniszczyć źródło choroby.
Skoro już leczy , to powinien diagnozować.


I diagnozuje tylko skupiłeś się na bólu, ale żeby nie było że propaguje taki sposób leczenia, zawsze warto udać się do lekarza i od tego należy zacząć.
  • 0



#34

adders.
  • Postów: 88
  • Tematów: 12
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

chciałbym sie dowiedzieć jak nazywała sie ta terapia w której sie wyobrażało walke jak w gwiezdnych wojnach..
  • 0

#35

Patryczek.
  • Postów: 577
  • Tematów: 18
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A dlaczego niby nie ?

Dlatego ze masz chory umysł, więc w jaki sposób możesz wyleczyć sie z choroby psychicznej na przykład schizofrenii za pomocą umysłu? Raczej musi ci ktoś pomóc...
  • 0

#36

SapereAude.
  • Postów: 276
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja nie choruje od 3 lat. Po prostu. wiem jak zapobiec chorobie (narazie udawało się tylko z grypą i bólem głowy, nie wiem co by było gdyby dopadła mnie jakaś inna choroba). Moja metoda: Jeśli czuję, że mam stan podgorączkowy, jestem osłabiony itd., lub boli mnie głowa skupiam się i próbuje przywołać energię lub cokolwiek co to jest (bo nie wiem jak to nazwać) objawia się przyjemnym uczuciem mniej więcej w miejscu splotu słonecznego i próbuje ją przemieścić do dłoni (objawia się wytwarzaniem ciepła przez wewnętrzną częśc dłoni) i dotykam nimi głowę (szczególnie skronie i czoło) i staram się przypomnieć wrażenie, jak to jest kiedy się jest całkiem zdrowym, jak na razie zawsze pomogło (nawet częściowo na migrenę). Jeszcze ciekawsze jest to, że potrafię wywołać u siebie gorączkę (wtedy staram się przypomnieć sobie jak to jest kiedy się jest chorym) największe osiągnięcie: 37.4 stopnia. Co o tym sądzicie? Moglibyście wypróbować tą metodę i podać efekty?
  • 0

#37

Patryczek.
  • Postów: 577
  • Tematów: 18
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja nie choruje już od ponad... 6 klasy podstawówki ? Żadne zapelenie płuc, przeziębienie.... Ja chyba wiem jaka jest teog przyczyna - wiekszosc chorób przechorowałem w młodosci, konkretnie w wieku przedszkolnym, wiekszosc swojego dziecinstwa spędziłem w łóżku... Jak to moja mama opowiadała, jednego tygodnia czy miesiąca, nie pamietam zbytnio przechorowałem: różyczkę,świnkę,ospę,anginę,zatrucie pokarmowe? i to chyba wszystko z tego co pamietam... Uważam że uodporniłem sie na choroby...
  • 0

#38

SapereAude.
  • Postów: 276
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

no mój przypadek jest inny, co otym sądzicie?
  • 0

#39

RedHousePainters.
  • Postów: 182
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Osobiście uważam ze człowiek jest sie wstanie wyleczyć z każdej choroby...
A to co opisałeś Bandi_666 to bardzo często sie zdarza... :) Nie wiem czy poradziłbyś sobie z poważniejszą chorobą, ale nie życze Ci byś miał możliwość wyprobownaia swojej siły :P
Ciesz sie ze nie chorujesz, ze jestes zdrowy i co tu wiecej pisać...żyj !! ;)

Pozdrawiam
  • 0

#40

Refused.
  • Postów: 633
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Coś o uleczaniu za pomocą energii :) napiszę ponizej (post moj z innego forum ;p )

Huh, właśnie obecnie czytam o uzdrawianiu energetycznym, muszę powiedzieć że jest to bardzo skomplikowane i bez teorii się nie obędzie. Mam cudowną książkę traktującym o działaniu takowego healingu, wszystko w niej jest pięknie opisane od deski do deski, nie da się tego streścić i odrazu praktykować bez potrzebnej wiedzy. Zakup sobie książkę - Dimitri Wereszczagin -"Wyzwolenie - Deir cz.1 - broń psychotroniczna" (część pierwszą polecam najbardziej, jeżeli chcesz się dowiedzieć o uzdrawianiu, a jest cała trylogia) Pierwsza cześć ogólnikowo zawiera takie tematy główne, jak : 1)Odczuwanie i kontrola energii, 2)Uzdrawianie energią bez lekarstw, 3)Wampiryzm energetyczny, 4)Tworzenie pola ochronnego.

Wstęp książki :

"„Otwierając tę książkę uzyskacie szansę na zmianę swego życia przez wyjście na nowy poziom ewolucji. Przyniesie ona zrozumienie prawdziwej przyczyny zdrowia i wszystkich chorób, ludzkiego postępowania i kolei losu. Uwolnicie się od wpływów wielkich energetycznych pasożytów manipulujących ludźmi i zmuszających ich do autodestrukcji.

Pamiętajcie, by nie krzywdzić istot na niższym poziomie rozwoju. Okażcie im współczucie i pomóżcie im. Bo dla was stanie się możliwym to, co dla innych jest nieosiągalne. Nie marnujcie swoich możliwości uganiając się za próżnościami tego świata. Przed wami stoją wielkie cele – odkrycie nowego świata, poszukiwanie w nim miejsca dla siebie. Uzyskacie zdolność uzdrawiania. Ten dar przyjdzie do każdego.”


Wstęp

Historia systemu „dalszego energoinformacyjnego rozwoju" zaczęła się w 1982 roku, kiedy to do mego gabinetu w administracyjnym budynku kompleksu badawczego jednego z miasteczek wojskowych na Sybirze wpadł pułkownik Piotr Kełdorowski. Zapytał, czy nie miałbym ochoty zrezygnować z projektu, nad którym pracowała moja grupa. Miałem powody, by zastanowić się nad tą propozycją.
Teraz mogę już o tym mówić, ale nawet dziś nie przychodzi mi łatwo napisanie słów „broń psychotroniczna". Właśnie to stanowiło istotę projektu mojej grupy, niezupełnie „poważnego" - zdaniem ortodoksyjnych wojskowych - i dlatego całkowicie tajnego (chociaż wiem, że w Moskwie istniała jeszcze jedna jednostka, która pracowała nad podobnym projektem także w warunkach całkowitej tajemnicy wojskowej). Czymże jest ta „broń psychotroniczna" lub oficjalnie - projekt CC0709 „Przyjaźń"? Jej istota polegała na ukierunkowanym oddziaływaniu ekstrasensa (lub grupy osób) mogącym powodować w świadomości człowieka (lub ludzi) zmiany, które będą wpływać na jego zachowanie. Na przykład: jeśli w czasie rozmów dyplomatycznych pewien wschodni dyktator będzie miał atak migreny lub zawroty głowy, to prawdopodobnie rozmowy nie dojdą do skutku lub nie przyniosą oczekiwanych rezultatów. Jeśli zaś ten dyktator odczuje agresję, żal, rezultaty rozmów będą raczej negatywne. Jeśli pilot samolotu wojskowego zaśnie lub zasłabnie w czasie lotu, to nic dobrego z tego nie wyniknie. Kiedy w momencie krytycznym dla kraju głowa państwa straci opanowanie i zdecydowanie, władza przejdzie w inne ręce. Poza tym, połączone oddziaływanie grupy ekstrasensów może spowodować zawał serca u leciwego przywódcy państwa lub stymulować rozwój nowotworu u człowieka młodszego. A co może uczynić telekineza ze statkiem kosmicznym... Już nie mówiąc o takich prostych posunięciach jak stworzenie atmosfery chaosu lub nienawiści w rodzinie wpływowego dygnitarza, aby odwrócić jego uwagę od ważnych problemów państwowych. W każdym państwie są podobne instytucje zajmujące się programami psychotronicznymi.
Taką właśnie pracę prowadziła moja grupa, gdy odwiedził mnie Kełdorowski. Zaczynałem już odczuwać zmęczenie tym projektem. I nie tylko z powodów natury moralnej. Byłem przekonany, że nasz kraj znajdował się pod stałą presją innych państw i trzeba go bronić. Męczyło mnie coś innego. Po pierwsze - praca ze skrajnie niezrównoważonymi ludźmi (gdybyście mogli być świadkami histerii, które mi codziennie urządzała grupa ekstrasensów!), po drugie -ciągłe ataki ze strony analogicznych grup przeciwnika (bóle głowy, niezrozumiałe i nieprzyjemne wydarzenia, konieczność ciągłej kontroli gotowości antytelepatów utrzymujących ochronę). Jeśli chodziło o projekt, rezultaty nie były najlepsze... Oczekiwano od nas natychmiastowych wyników, ale nie dawano czasu na dłuższe badania. Krótko mówiąc, marzyłem o rezygnacji z pracy nad projektem „Przyjaźń".
Przyjąłem nową propozycję i stanąłem na czele nowego projektu pod nazwą „Pasterz", będącego pod bezpośrednią pieczą Komitetu Centralnego Partii. W sytuacji malejącego patriotyzmu społeczeństwa, aparat partyjny skupił się na znalezieniu odpowiedniego lidera, który byłby w stanie swą charyzmą połączyć ludzi i odbudować zachwiany autorytet partii.
Naszym zadaniem było wypracowanie systemu technik i chwytów, za pomocą których jedna osoba mogłaby kierować innymi, ale \v taki sposób, by nikt nie zauważył żadnej manipulacji. Ale musieliśmy stworzyć takie techniki, które byłyby dostępne dla każdego człowieka, nawet zupełnie nieświadomego, o średniej lub słabej energetyce. Było to trudne, ale wykonalne. Wkrótce poznałem członków mojej nowej grupy - Aleksieja Gryszczaka, niepozornego, zrównoważonego człowieka o nadzwyczajnych zdolnościach telepatycznych, i Sergiusza Desmencowa, potężnego Ukraińca z najlepszymi w Związku Radzieckim wynikami w jasnowidzeniu i telepatii. Było nas więc czterech - Piotr Kełdorowski, Aleksiej Gryszczak, Sergiusz Desmencow i ja. Chcę, byście zapamiętali imiona tych osób, ponieważ to oni stworzyli system DEIR - system Dalszego Energoinformacyjnego Rozwoju. Zapamiętajcie je.
Nie będę was zamęczał opisem wszystkich wydarzeń, które miały miejsce podczas realizacji projektu. Byliśmy zmuszeni sprawdzać wszystko na sobie. Aby człowiek mógł kierować innymi, musi wzmocnić własną energetykę. Ale nie można tego osiągnąć bez odłączenia się raz i na zawsze od wszystkich manipulacyjnych wpływów z zewnątrz. Zrozumieliśmy poniewczasie, że dla takich niezależnych w naszym społeczeństwie nie ma miejsca.
Zęby wszystko szło zgodnie z planem, trzeba było się zabezpieczyć przed przeszkadzającymi impulsami podświadomości; opracowaliśmy więc własny system programów na zdrowie i sukces.
Zgodnie z wymaganiami klienta stworzyliśmy system sterowania innymi ludźmi, który stał się podstawową częścią nauczania i szkoleń. Program był już gotowy do zatwierdzenia, zwlekaliśmy jednak, zdając sobie sprawę, że dla nas byłoby to jednoznaczne z samobójstwem. Wyprzedziliśmy w swoim rozwoju i możliwościach naszego klienta i, co najgorsze, wyszłoby to natychmiast na jaw w czasie nauczania. Z inicjatywy Kełdorowskiego wprowadziliśmy do naszego programu elementy związane z przedłużeniem życia i zachowaniem zdrowia. Chcieliśmy stworzyć system doskonały. Utrzymanie doskonałego zdrowia i posiadanie umiejętności kierowania własną energetyką jest tak elementarnym zadaniem, że żaden z „profesjonalistów" nie traktował go poważnie. Ale myśleliśmy o ludziach, którzy mieli przyjść po nas.
Opracowaliśmy również sposoby podnoszenia osobistego magnetyzmu i charyzmy pozwalającej podporządkowywać sobie zwykłych ludzi.
Kełdorowski i Desmencow stworzyli system podnoszenia energetyki duszy i zastosowania wiary w charakterze narzędzia sterowania zjawiskami otaczającego świata. Wspólnie z Gryszczakiem opanowali także techniki życia po śmierci.
W taki sposób rozwój tego projektu wyglądał całkowicie inaczej, niż wyobrażał to sobie nasz klient.
W tym czasie sytuacja polityczna kraju zmieniała się z dnia na dzień. Odeszli Breżniew, Andropow, Czernienko... Nastał Gorbaczow i pierestrojka. Władza słabła w oczach. A my, czując się stosunkowo bezpiecznie, w 1989 roku zgłosiliśmy zakończenie swojej pracy. W ciągu tego roku przeprowadziliśmy szkolenie dla niektórych dość znanych ludzi, którzy do tej pory często pojawiają się na ekranach telewizorów. Ciekawe, że wszyscy ograniczyli swoją naukę tylko do opanowania umiejętności kierowania innymi. Żaden z nich nie zgodził się na pełny kurs.
W roku 1992 Kełdorowski i ja złożyliśmy wymówienie. Tak zaczęły się nasze nieszczęścia. Jako pierwszy zorientowałem się, że znaleźliśmy się pod ostrzałem broni psychotronicznej stosowanej i demonicznym wyrafinowaniem i potężną, porażającą mocą. Piotr umarł na zawał serca, Aleksieja Gryszczaka w 1994 zabił nowotwór. Ale zwolnić się nam pozwolili. Pomogły dobrze opracowane przez nas techniki ochrony, dzięki którym wytrzymaliśmy to, czego nie byłby w stanie znieść żaden nieprzygotowany człowiek. Siergiej Desmencow wykorzystał bałagan i wojny na terytorium byłego Związku Radzieckiego i wyjechał do Stanów. Ja zostałem, bo nie potrafię mieszkać gdzie indziej niż w swoim kraju. Ale od tej pory prawie nie widuję ludzi...
Poza tym mam przed sobą jeszcze jeden cel. Pewnego razu, gdy uświadomiliśmy sobie całą potęgę stworzonego przez nas systemu DEIR i zrozumieliśmy, że wiedza ta jest zbyt cenna, by ją zmarnować, wymieniliśmy się nawzajem upoważnieniami pozwalającymi każdemu z nas działać w imieniu pozostałych. Nie mogliśmy pozwolić, by uzyskana wiedza, która może dać nadzieję całej ludzkości, umarła razem z nami.
Ja, Dimitri Wereszczagin, przekazuję ten rękopis zaufanej osobie, współautorowi i mojemu uczniowi Cyrylowi Tytowowi. Działam w imieniu swoim i moich przyjaciół - odkrywców systemu DEIR. Ci, którzy będą naszymi uczniami, otrzymają nadzieję, wolność, odzyskają zdrowie. Będą żyć dłużej od innych, a los będzie im sprzyjał. Będą potrafili to, co dla zwykłego człowieka jest niedostępne.
Szczęścia wam wszystkim!
Dimitri Wereszczagin, w imieniu swoim i w imieniu Piotra Kełdorowskiego, Aleksieja Gryszczaka, Sergiusza Desmencowa"

Żebyś wiedział z czym chcesz mieć do czynienia dokładniej wypiszę tematy zawarte w książce, uff, czeka przepisywanie....

Rozdział 1.
"Cały świat to energia. Wszystkie jego przejawy to procesy energoinformacyjne"

-Świadomość oddziałuje na materię
-Ciało to samochód, energoinformacyjna istota to kierowca
-Fałszywy tor energii - droga do zagłady
-W sidłach społeczeństwa: obecna sytuacja
-Sterować energią potrafi każdy

Rozdział 2.
"Energetyka ludzkiego ciała"

-Uzdrowienie bez lekarstw
-Centralny potok/strumień energetyczny
-Cztery energetyczne centra człowieka
-Związki patologiczne w ludzkim społeczeństwie

Rozdział 3.
"Patologiczne związki społeczeństwa i psychika tłumu"

-Nieskażona przyroda - nasz zagubiony raj
-W jaki sposób zamieniamy się w zombi?
-Energetyczne "śmiecie" prowadzą do utraty sensu życia

Rozdział 4.
"Drogi wyjścia: Odczuwanie energii i kontrola nad nią"

-Przyczyna wszystkich zjawisk świata materialnego - procesy energoinformacyjne
-Odczucia wewnątrz siebie i odczucia własnej struktury energetycznej. Ruchy ciała eterycznego i jego odczucie
Krok1. Odczucie swojego ciała eterycznego
Krok2. Zmiana rozmiarów ciała eterycznego
Krok3. Spostrzeganie zmian energoinformacyjnych w przestrzeni
-Pole można nie tylko odczuwać, ale i widzieć
Krok4. Wzrokowe postrzeganie aury
Krok4a. Wzrokowe postrzeganie promieniowania
-Postrzeganie energetycznych potoków poza ciałem
Krok5. Odczuwanie dotykiem własnego ciała energetycznego
Krok6. Wyczuwanie dotykiem energetycznej otoczki innej osoby
-Sterowanie głównym potokiem energetycznym
Krok7. Sterowanie wschodzącym potokiem
Krok8. Sterowanie schodzącym potokiem
Krok9. Kompletne czucie głównych potoków energetycznych swojego ciała

Rozdział 5.
"Punkty podłączenia energoinformacyjnych potoków człowieka z energetyką otoczenia"

-System samokontroli centralnych potoków
Krok10. Punkt krytyczny wschodzącego potoku
Krok11. Punkt krytyczny schodzącego potoku
-Przezwyciężanie mutacji świadomości
Krok12. Tworzenie wzorcowego stanu świadomości
-"Złe oko", urok, klątwa - energoinformacyjne porażenia

Rozdział 6.
"Diagnozowanie i likwidacja agresywnych oddziaływań"

-Ochrona przez energoinformacyjnymi porażeniami
Krok13. Bezpośrednie przebicie energetyczne i wampiryzm
Krok14. Programowanie - diagnostyka i przeciwdziałanie
Krok15. Inwazja w ciało eteryczne - urok. Diagnozowanie i przeciwdziałanie.
-Metoda przeciwdziałania urokom i ich odrzucania
Krok16. Podłaczenie do niezależnej energoinformacyjnej istoty - klątwy. Diagnozowanie i przeciwdziałanie

Rozdział 7.
"Zamykanie potoków energetycznych i tworzenie pola ochronnego"

-Od technik ochronnych do całkowitej nieosiągalności
-Energoinformacyjne pasożyty i ich władza nad światem
-Odłączanie się od pasożytujących istot. Teoria
Krok17. Odłączanie się od pasożytujących istot.

Rozdział 8.
"Zdrowie i choroba: Korekta energetyczna ciała fizycznego i przejście na naturalny reżim samouzdrawiania"

-Ciało
-Co jest zdrowiem a co chorobą?
Krok18. Likwidowanie patologicznych połączeń energetycznych w organizmie
-Postscriptum dla tych, którym jeszcze się nie udało

Rozdział 9.
"Jak słyszeć wewnętrzne rytmy organizmu i pomagać swojemu ciału w podnoszeniu poziomu energetyki

-Naturalne rytmy: system samopomocy
Krok19. Podtrzymanie biologicznych rytmów ciała

Rozdział 10.
"Ostateczn forma niezależnego energetycznego istnienia"

Czyli powiem na koniec - jeżeli chcesz uzdrawiać innych, koniecznie musisz nauczyć się teorii, przykro mi (oraz oczywiście praktykować ;p i to dużo), bo przy uzdrawianiu kontrola energii jest rzeczą najważniejszą. Polecam kupno tej książki, całej trylogii zresztą. Bardzo ciekawa za przystępną cenę ;p (25 zł, 35 z przesyłką, kieszonkowe) a masz do poczytania na nudne godziny twojej egzystencji xD Powodzenia w studiowaniu !

Marielu Lorler - uzdrawiający Szamanizm.

"My, ludzie współcześni wiele możemy dowiedzieć się od szamanów, którzy przez ponad 45 000 lat strzegli dla nas pradawną wiedzę o równowadze wszelkiego życia. Pojęcie równowagi obejmuje spojrzenie na świat przez pryzmat całości, wszystkie związki pomiędzy żywymi istotami, dbałość o rozwój własnych odwiecznych instynktów i sił intuicji. Droga, którą pokazują szamani, strażnicy prawiedzy pozwala na odrodzenie niewyczerpanych możliwości naszej intuicji oraz pomaga odnaleźć swoją własną medycynę, która będzie nasz umacniać i uzdrawiać."

Ewa May - Uzdrawianie pola życia.

Te książki traktują o uzdrawianiu siebie poprzez medytacje i życie w zgodzie z róznymi czynnikami otoczenia ;p Pomaga w samodoskonaleniu i cieszeniu się z życia. Nie są w niej opisane praktyki uleczania chorób fizycznych - niestety.

Silva Jose - Samouzdrawianie metodą Silvy

Ta książka nie wiem o czym traktuje, ale o uzdrawianiu ;p i jest ezoteryczna, więc może coś w niej znajdziecie
  • 0



#41

Unreall.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mozesz zaprogramować psi-balla na leczenie. Mi się udało narazie wyleczyc ból głowy kilku osobom. Ale myśle ze jak popracuje to i ból fizyczny da sie uleczyc, lecz to wyższa szkoła jazdy.
  • 0

#42

Nuridan.
  • Postów: 47
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kiedy oglądałem dokument.
Mówili w nim o yoginach.
Co mocą umysłu potrafili kontrolować swój układ odpornościowy i zwalczać choroby bez leków.
Ciekawe:)
  • 0

#43

abc.
  • Postów: 5
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Cóż ciągle mało wiemy o naszym mózgu i kryje wiele tajemnic ale kiedyś było w TV doświadczenie jak jakiś podał zwykła tabeltke(bez lekarstwa w środku był zwykły cukier !) i powiedział, że to pomoże , ten chory (nie pamiętam chyba grypa etc) nie miał pojęcia o tym, myślał , że to zwykła tabletka z apteki no i połknął i po jakimś czasie (pare h) był zdrowy :o

Także pozostaje próbować rozwiażać te tajemnice :)
  • 0

#44

Berith.
  • Postów: 1115
  • Tematów: 26
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Już dawno mówiłem, że jeśli uwierzymy iż krzesło nas uzdrowi to tak się stanie ;p
  • 0

#45

Macha.

    Ciekawski

  • Postów: 2267
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Znajomość metod leczeniea ezoterycznego jest bardzo ważna,ponieważ umożliwia leczenie siebie i innych osób.Zwłaszcza w przypadkach,kiedy bezsilna jest oficjalna medycyna.

Przyjmuje się,że najbardziej skuteczna jest metoda Huny,która leczy raka ,astmę,padaczkę itd.

Najbardziej prosta w stosowaniu i bardzo skuteczna jest metoda BSM,w kórej przykłada się do głowy dłoń lub dłonie w określonej pozycji .Leczy ona tea wiele chorób uznawanych za nieuleczalne jak :astma,stwardnienie rozsiane,reumatyzm itd.
Bardzo popularne jest leczenie energią Reiki itd.

Najwięcej osób zadaje pytanie,czy każdy może korzystać z tych metod i leczyć innych.Może każdy,za wyjątkiem osób,które są niezrównoważone psychicznie.

Metoda Huny

Mechanizm modliwy wg. Huny.
Cóż jest on tak prosty, że aż trudno uwierzyć.

Schemat, bardzo prosty.

1. Zbieramy manę.

2. Kontaktujemy się z nadświadomością poprzez nadświadomość.

3. Wizualizujemy dokładnie cel modlitwy, np. powiedzmy chcesz nową wierzę stereo. No więc wyobrażasz sobie jak siedzisz i słuchasz tej wierzy.
Następnie wysyłasz obraz spełnionego, powtarzam spełnionego życienia (musisz czuć tak jakbyś to miał).

4. posyłasz manę do nadświadomości.

5. Zakończenie modlitwy i potwierdzenie.

Nie wiele z tego wiadomo, więc pozwolę sobie teraz wytłumaczyć co i jak.
(Wszelkie uwagi, są mile widziane)

Ad1. Jak zbierać manę (pranę). Przedewszystkim głębokie oddychanie (sprawia, że cukier we krwi jest spalany i dostajemy kopa)+ wizualizacja (dzięki temu podświadomość wie czego chcemy). Jestem z natury leniwy i lubie leżeć, więc wybrałem metodę głębokich oddchechów. W czasie modlitwy wykonyję 4 serię oddechów (1 seria=10x4 głębokie oddechy)
W liczeniu można się pogłubić więc pomagam sobie wizualizacją. Np.
1 oddech i wyobrażam sobie, że moje ciało jest przezroczyste i wypełnia się wodą od stóp do kolan.
2 oddech od kolan do pasa,
3. oddech od pasa do mniejwięcej połowy tułowia
4 oddch do końca. na koniec wyobrażam sobie, że mana przelewa się we mnie i część spływa po ciele w dół.
Itd, itd, itd.
Czywiście istnieją jeszcze inne sposoby ładowania się maną, mógłbym nawet NEW do nich zaliczyć. TU odsyłam do książek Longa, i innych autorów, na kippinie znajdziesz.


Ad2.
Nadświadomość, nasza wyższa dusza, tak bym to określił, lub anioł stróż.
Pamiętaj, że cały czas musisz gadać do swojej podświadomości, nazwij ją jakoś np. Winter, ja nazwałem swoją Simonus, kto wie kto tu teraz pisze?
To bardzo dobrze, że sam siebie wielbisz, ponieważ większość kompleksów uniemożliwia kontakt z nadświadomością, tutaj przeż kompleksy rozumiem również grzechy.
Ale jakoś mnie to nie martwi, bo nie jedno miałem na sumieniu, a jakoś uzyskałem kontakt.

Moja wizualizacja:
Widzę siebie na ogromym terenie. Mam przed sobą coś ja sadawkę, lub fontannę, w tej fontannie jest woda (symbol many), kiedy mówie do podświadomości, aby nawiązała kontekt wyobrażam sobie jak niebieski strumień energii strzela prosto w niebo, ponad chmury do nadświadomości.

Ad3. Wizualizacja celu.
Tu wizualalizujemy sobie dany cel, uwaga jak już jest spełniony, nie chorą nogę która się goi, tylko całkowicie zdrową nogę, możemy dodać parę słów,(np. treść życzenia, mam to i tamto, albo jak się cieszę, że zdałem np. maturę), podobno nadświadomość nie rozumie słów ale jak nie pomoże to nie zaszkodzi.
Teraz wyobraź sobie, że twoje życzenie zamyka się w szklanej kuli.
Powiedz do podświadomości, aby wysłała życzenie i wyobraź sobie, że kula wchodzi w promień i wędruje podnad chmury.

Ad4. Przydałoby się posłać trochę więcej niższej eregii(many) do nadświadomości. W tym celu wystarczy powiedzieć swojej podświadomości, aby posłała np. 3/4 zgromdzonej energii do nadświadomości, lub całość. Wolna wola.
Tutaj można wyobrazić sobie, że strumień strzelający w niebo nagle rozjaśniał, lub pogrubiał.

Ad5. Zakończenie modlitwy.
Tradycyjne, czyli zbierające się chmury i padający deszcz.
Tak, jest to znakiem wysłuchania modlitwy, ale ja dodałem sobie taki element. Padający deszcz wypełnia kilelich. Wtedy wypijam wodę w kielichu na znak, potwierdzenia mej modlitwy.

I na koniec, przez czas modlitwy zrelaksowałem się już trochę, więc moje mięśnie reagują na rozkazy. Jest taki spsób uzyskiwania informacji od poświadomości inny niż wahadełko, czyli drgania mięśni.
Ustalam więc kolejność odpowiedzi np. tak (ruszają się palce prawej nogi)
Nie (lewej).
Zadaję po tym serię pytań podświadomości np. czy posłałeś manę nadświadomości, czy posłałeś wizualizację, czy moje życzenie zostanie spełnione ( cóż to ostatnie pytanie trochę jest jakby na siłę).

Tekst pochodzi z F.Spojrzenie
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych