12 odpowiedzi w tym temacie

[Szada]

Mam pytanie co o tym sadzicie.
mowi sie ze czlowiek czuje jak zaczyna sie dziac cos nie dobrego...

bylam w wakacje na obozie,
i tak mi sie jakos wzielo na wspomnienia.
zaczelam znajomym opowiadaco pewnym koledze jak to sie z nim fajnie bawilam i takie tam glupoty.

tylko ten jeden dzien, bo zwykle nie zastanawialam sie nad nim i nie mialam ochoty rozmowy na jego temat.


to bylo w czwartek.

w niedziele konczyl sie oboz, to pomyslalam ze napisze esa do tego kumpla zeby sie spotkac.
napisalam nie odpisal chcialam zadzwonic nie odbieral.

okazalo sie ze umarl.
w czwartek.



to byl zbieg okolicznosci czy poprostu podswiadomie wiedzialam ze cos sie stanie?



przeraza mnie to bo czesto mam dziwne uczucia, stany lekowe i zwykle wtedy dzieje sie cos dziwnego.


czy tez mieliscie jakies dziwne sytuacje zwiazane ze smiercia swoich krewnych?

[Robaczek]

Wiesz, sądze że mogło to mieć jakiś związek, ale jeśli chcesz o tym pogadać to tylko PW.
:drink:

[Dedisz]

czy tez mieliscie jakies dziwne sytuacje zwiazane ze smiercia swoich krewnych?

Ja miałem z ojcem, ale nie umarł.

[Szada]

nie juz za duzo sie na ten temat nagadalam chcialm sie tylko diwiedziec czy wy tez tak mieliscie bo byla to 1 smierc kogos znajomego mi.

w sumie pradziadek umarl ale mialam wtedy 3 lataka to nic nie pamietam.

[ciemność]

Miałem takie przeczucia i się sprawdzały. Towarzyszy temu straszny niepokój. Ogólnie rzecz biorąc mam tak bardzo często.

[peyton777]

moja mama miała tak, jak dziadek umarł. chyba już tutaj o tym pisałam.

[ciemność]

Ja mam bardzo często tak, że czuję niepokój, a gdy położę się spać mam sen. Wtedy bardzo często okazuje się być proroczym. Niesamowite jest to, że gdy coś się ma zdarzyć to emocje i nerwy są niekiedy tak silne, że uniemożliwiają wykonywanie podstawowych czynności.

[cisz]

na pewno to bylo z tym powiązane. Ja na szczęście nie mam czegoś takiego, bo nie jest to wygodny dar. Znaczy się mam w związku z moją mamą, ale o tym nie chcialabym mówić. To jest najbliższa mi osoba i dlatego wydaje mi się miewam przeczucie jeżeli ma się jej stać coś niedobrego. Przeważnie są to sny i wtedy już wiem, że coś się wydarzy.

Natomiast mam koleżankę, która zawsez wyczuwa jak się ma zdarzyć katastrofa na większą skalę. Czuje w powierzu śmierć wielu osób. Jest trochę nawiedzona i egzaltowana, dlatego jak mi o tym mówila po raz pierwszy, to potakiwalam ale w gruncie rzeczy jej nie wierzylam. Aż do momentu, kiedy sprawdzila się tragedia w Katowicach (zawalenie dachu hali na wystawie golębi).

[Szada]

ja nie raz mam tez tak ze mam strasznie zly dzien i chodze i kazdy maly bodziec umie spowodowac ze wybucham placzem.

wtedy tez dzieje sie cos w moim otoczeniu.

dziwne to jest ale juz pare razy sie sprawdzilo

[Dedisz]

Towarzyszy temu straszny niepokój.

Miałem tak z moim ojcem, naszczęście udało mi sie to zmienić.

[ciemność]

kiedy sprawdzila się tragedia w Katowicach (zawalenie dachu hali na wystawie golębi).

I to jest koronny przykład u mnie! W noc, która poprzedzała ten dzień miałem sen. Byłem gdzieś wysoko w powietrzu i na dole widziałem coś zawalonego, mniej więcej na planie kwadratu w kolorze białym. Wkoło było pełno śniegu. Rano nie pamiętałem tego snu. Gdy wieczorem pokazali halę z tego ujęcia z początku miałem wrażenie, że to już się przecież działo "co jest?". Po chwili zrozumiałem, że to mi się śniło. A sen przedstawiał dokładnie ten sam obraz co w telewizji. Poczułem, że łzy napływają mi do oczu (mam tak zawszę jak się czegoś boje). Kilka dni później zarejestrowałem się na forum.

cisz, jeżeli możesz to zapytaj się koleżanki w jaki sposób to przewidziała i czy może Ci o tym opowiedzieć.

[Szada]

ja mialam sen przed WTC...
i wiem jakie to uczucie kiedy okazuje sie ze to stalo sie naprawde.


nie pamietam dokladnie co, ale o tsunami tez wiedzialam.
kiedy sie obudzilam powiedzialam ze dzisiaj sie cos stanie.


to jest chore.

bo nie wiem czy sama sobie wmawiam ze mam takie rzeczy bo duzo o tym czytam czy poprostu to jest prawda ze jakies nadprzyrodzone moce sa w nas.

[cisz]

cisz, jeżeli możesz to zapytaj się koleżanki w jaki sposób to przewidziała i czy może Ci o tym opowiedzieć.
[/quote]

Ona mi opowiadala, że to jest chyba związane z emocjami, przeczuciem, jakimś szczególnym nastrojem. Raczej nie snem. Będę się z nią widziala we wtorek na zajęciach, to obiecuję się zapytać o szcególy. Podobno tali sam dar mialy jej babcia i mama. Zawsze to powiązane jest z tragedią wielu istnień, wielkim skupiskiem ludzi.