Wichury i ulewne deszcze, są ofiary
Jest już pierwsza ofiara śmiertelna wichur w Polsce. Najpotężniejsze porywy wiatru spodziewane są w godzinach wieczornych oraz nocą...
Wichury sprzed kilku dni ograniczyły się głównie do województw północnych naszego kraju, ale tym razem jest przeciwnie, gdyż porywistego wiatru należy się spodziewać wszędzie, nawet na dalekim południu Polski. Zagrożenie jest więc bardzo poważne, zwłaszcza, że są już pierwsze ofiary.
W Katowicach wiatr złamał dźwig na budowie w wyniku czego zginął jego operator, a 1 osoba została ciężko ranna. Już teraz bardzo silnie wieje, a wraz z każdą kolejną godziną wiatr będzie się bardzo szybko nasilać. Najgorzej będzie wieczorem oraz w nocy z czwartku na piątek (18/19.01), kiedy to w całym kraju porywy wiatru będą przekraczać 100 km/h. Lokalnie pojedyncze porywy wiatru mogą sięgać nawet 120 km/h. W górach podmuchy przekraczające 150 km/h. Wichura, a nawet huraganowy wiatr, utrzymają się do piątku (19.01) do godzin południowych, czyli niemal przez okrągłą dobę.
Następnie spodziewamy się powolnego, ale systematycznego słabnięcia wiatru, chociaż bardzo silnie wciąż wiać będzie aż do nocy z piątku na sobotę (19/20.01), dopiero wtedy będziemy mogli odetchnąć z ulgą i zacząć szacować spustoszenia. Najbliższego wieczora i następującej po nim nocy wichurom towarzyszyć będą intensywne opady deszczu o charakterze ciągłym. W ciągu doby na północy i zachodzie Polski spaść może do 30 litrów deszczu, czyli tyle ile normalnie spada przez cały miesiąc. Niewykluczone są więc lokalne podtopienia. Miejscami wraz ze spadkiem temperatury mogą się pojawić burze z gradem. Podczas nich zjawiska atmosferyczne będą najbardziej gwałtowne. Wichury są związane z bardzo głębokim niżem imieniem Kyrill, który wieczorem dotrze do Danii, a już w nocy znajdzie się nad Litwą i Łotwą, wcześniej przechodząc w pobliżu polskiego Wybrzeża.
W centrum niżu ciśnienie obniży się wówczas do 957 hPa, a to oznacza, że na obszarze całej Polski będziemy mieć wyjątkowo zróżnicowane ciśnienie. Różnica ciśnienia pomiędzy północą a południem kraju wyniesie nawet 40 hPa. To właśnie dzięki temu wiatr będzie osiągał huraganowe prędkości, a my będziemy odczuwać kolosalne wahania ciśnienia i jego spadek średnio z 1020 hPa do zaledwie 980 hPa, a następnie identyczny wzrost. Spodziewane wichury mogą być podobne do tych z 19 listopada 2004 roku. Na Górnym Śląsku i w Małopolsce pojedyncze porywy wiatru sięgnęły blisko 140 km/h. W całej Polsce w wyniku walących się gałęzi śmierć poniosło 7 osób. W związku z bardzo silnym wiatrem uszkodzenia linii energetycznych, a więc i braki prądu możliwe są w skali masowej. Spodziewamy się także znacznej liczby połamanych drzew i zerwanych dachów z budynków. Pamiętajmy aby unikać przebywania pod drzewami, tablicami reklamowymi i liniami energetycznymi. Należy przeparkować samochody spod drzew i uprzątnąć z balkonów oraz sprzed domów wszystkie rzeczy leżące luzem, które mógłby porwać silny wiatr. Porywy przekraczające 70 km/h stanowią już zagrożenie dla ludzkiego życia, powodują zniszczenia w energetyce, rolnictwie, budownictwie, leśnictwie i utrudniają ruch na drogach.
Jeśli nie musimy to lepiej nie opuszczajmy domów, zwłaszcza wieczorem i w nocy z czwartku na piątek.
Źródło: Twoja Pogoda.
http://www.twojapogoda.pl/U mnie już zaczyna wiać.