96 odpowiedzi w tym temacie

[Legalize]

Dobrze by było, wręcz powinno tak być... Bo nie wiem czy zauważacie ale wasze żałosne sceptyczne i ironiczne gadki są wpuszczane lewym uchem a wypuszczane prawym... Marnujecie tylko czas naśmiewając się, a to wy bedziecie za kilka lat się wstydzić...
Bardzo jestem ciekaw jaką postawe wtedy obierzecie kiedy już oficjalnie będzie wiadomo że obcy nas odwiedzają
Sczerze to już nie moge się doczekać.

[aph]

Bardzo jestem ciekaw jaką postawe wtedy obierzecie kiedy już oficjalnie będzie wiadomo że obcy nas odwiedzają

pewnie taka sama jak wy, kiedy nas nie odwiedza

[Aquila]

Legalize, widzę, że wcale nie kumasz względności wszystkich Twoich wypowiedzi. Przeważnie wszystko co powiesz, można odwrócić i zastosować w drugą stronę. Uważasz, że się naśmiewam? Jakbym naprawdę chciał to by nie takie texty tu padały Po prostu odnoszę wrażenie, że wiele oób zbyt mocno wierzy w zjawisko UFO na podstawie wątpliwej wiarygodności przekazów. Wiem, wiem, było Roswel (oczywiście jedynie słuszna jest ufolska wersja) i te wszystkie inne kontakty, były kule świecące w nocy i pojazdy nieświecące w dzień, są kręgi (no bo czyje one mogą być jak nie kosmitów przecież) ale to wszystko (czyli wizyta kosmitów, w 2012 roku albo kiedy tam indziej przyleci armada i sięnam objawi) to czcze marzenia fanatyków i absolutnie nic więcej I taki jest mój punkt widzenia.
A jak się naprawdę kiedyś tam pokażą? Ależ ja o tym marzę, ale o prawdziwym kontakcie (czyli nasłuch i nagle bach! Mamy sygnał z odległego systemu gwiezdnego) a nie o marzeniach podsycanych przez sensacje z internetu i ludzi spragnionych tejże sensacji (czyli szumna "ufologia" której zadaniem jest jkedynie podciągnąć fakty pod już z góry założoną, prawdziwą tezę).

Absolutnie nie wierzę w istnienie ufolskich pojazdów które nie mająco robić tylko przylatywać i nam się objawiać. A jużna bank nie będą to szaraki ani jaszurocośtamy. No, ale skoro niektórzy są aż tak pewni w to, że znają nawet rasy kosmitów, to szacunek dla nich

Ciekawi Cię jaka będzie moja mina? Aph już mnie uprzedził w odpowiedzi Taka sama, jak Twoja, kiedy się nigdy nie ujawnią

[Legalize]

Jedynie czas pokaże z czego wynikają różnice w naszym myśleniu odnośnie tego zjawiska... Ja spokojnie czekam...
A gadki typu : "wierzy bo coś tam w necie przeczytał, zobaczyl" są mało ambitne...

[Aquila]

Przede wszystkim różnice te w sposobie myślenia/postrzegania są na siłę prezentowane przez Ciebie jako problem. Ja ni widzę problemu w tm, że jesteś za opcją UFO = kosmici. Nie zgadzam się, ale nie nazywam ani Ciebie ani zwolenników "ograniczonymi" albo "z klapkami na oczach" (texty typu "obudźcie się albo "zdejmijcie te klapki" są równie mało ambitne).

Dużo mówi się o UFO, ale jak zwykle mało jest weryfikowalnych danych. Wiele z nich naciąga się okłamując ludzi (typu UFO na obrazach), wiele innych się intepretuje zbyt pochopnie.

Po prostu jestem zdania, że wiele osób tak bardzo chce tego "kontaktu" że jest skłonna z góry odrzucić naukowe kwestie (wszystko podlane jest zjadliwą krytyką tzw. "władz", które oczywiście mają dowody ale je ukrywają) aby tylko wyszło na ich.
Tyle razy sięnasłuchałem, że to niby sceptycy mają monopol na prawdę. A nie wydaje Ci się, że również zwolennicy taką postawę prezentują?
"My wiemy że UFO przyleci i koniec".

Na razie możemy sobie jedynie "gdybać" i marzyć na temat tego typu wydarzeń. Wiem, że mit Roswell (który dla mnie jest specjalnie rozdmuchaną sensacją nie mającą ani źdźbła prawdy jeśli chodzi o kosmitów ale oczywiście zostanę zjedzony za swoją"ciemnotę", bo to przecież "najlepsza sprawa związana z UFO") działa na wyobraźnie, ale jest też sztandarowym przykładem fenomenu UFO - fenomenu psychologicznego.

Czekasz na ujawnienie się? Przecież ani ja, ani żaden normalny człowiek nie ma nic przeciwko. Masz swoje zdanie i ja je szanuje. A że mam inne i sięz Twoim totalnie nie zgadzam to wybacz mi, ale każdy ma swój rozum i ma prawo postrzegać świat po swojemu.

Tylko czas ujawni prawdę. Wg Ciebie - oni przylecą, wg mnie - nie. Każda strona jest pewna swego i nie przekona drugiej. Oczywiście każda gardzi (a przynajmniej takie mam niezdrowe przeczucie) stanowiskiem drugiej. Zdrowa atmosfera

Dopóki nie będzie rzetelnej i masowej obserwacji tak długo wydarzenie takie jak "ujawnienie się kosmitów" jest dla mnie nieralne i znajduje się wyłącznie w sferze marzeń. Kiedy się jakimś cudem dokona - spox, będę się cieszył jak każdy.

Ale jeśli się nigdy nie ujawnią, bo w istocie okaże się, że sprawa UFO to wielki kant? Jaką Ty wtedy przyjmiesz postawę? Wielokrotnie słyszałem od różnych ludzi zarzuty, że wiara w Boga to bzdura, bo nauka wyjaśnia te zjawiska wiary a wierzący to ciemniacy. A jeśli nauka atakuje fenomen UFO, to wtedy jest niedobrze, bo nauka jest wtedy ciemna i głupia i chce wszystko fałszować (wyśmiewanie racjonalnych wyjaśnień).
A jeśłi okaże się, że i UFO można racjonalnie wyjaśnić, że to w istocie powiedzmy zjawiska atmosferyczne - wtedy uznałbyś swój błąd, czy pozostał "wiernym" aż do końca?

[Tiamat]

Tylko zeby nie bylo przypadkiem tak, ze jak np. za 10 lat ujawni sie jakas cywilizacja, to wszyscy beda mowic "haha sceptycy nie mieli racji, zalosne". Bedzie tak mozna powiedziec jedynie wtedy, gdy obcymi beda szaraki, jaszczury itd. w pojazdach jakie sa wszedzie opisywane i jesli potwierdza oni, ze wiekszosc obserwacji to byli wlasnie oni, ze roswell to byla prawda, ze USA od dawna o nich wiedzialo, ze channelingi i piktogramy to byly ich przekazy itd. Bo zaden sceptyk nie twierdzi, ze obce cywilizacje nie istnieja, ja poprostu nie wierze, ze sa to obcy w takiej formie, w jakich wszyscy wierza. Jesli przyleca jakies pokrecone formy zycia o pokreconym wygladzie i statkach w ksztalcie mikrofalowki, to niech nikt nie smie mowic "a niemowilem" albo ze "sceptycy sie osmieszali". Bo ja wierze w inne cywilizacje i mysle ze wiekszosc zlych sceptykow o "zamknietych umyslach" tez.

[Aquila]

Ja też nie wierzę w to, że te światełka, smugi itp to pojazdy szarakó albo innych jaszczurów. Wierzę, a tak właściwie to jestem pewny, że w kosmosie są obce cywilizacje, ale jestem też przekonany, że dzieli nas zbyt duża odległość abyśmy mogli się kontaktować. Owszem, możemy gdybać że są od nas bardziej rozwinięci i mają super napęd, ale to tylko i wyłącznie sfera gdybań.

Nie wierzę też w Plejadan albo innych Kasjopean - obce cywilizacje - TAK, ale nie to wszystko co jest związane z tematem UFO na Ziemi.

[Tiamat]

Być może kiedy już będą się mogli przekonać na własne oczy i tak będą twierdzić, że to zjawiska atmosferyczne, albo balony meteo, no cóż.... smile1.gif

Jesli bedzie to juz faktem a nie tylko wiara, to nikt nie bedzie zaprzeczal, wiec juz nie wymyslaj takich bajek. Bo to juz jest tak typowe, ze az nudne, gadki typu ze: "nawet jak sceptykowi ufo wyladuje na podworku i wyjdzie szarak, to powie ze to przywidzenia" blablabla, bo poki co nic takiego nigdy nie mialo miejsca jak narazie i sie nie zanosi, wiec juz niech nikt nic sobie nie dopowiada. Naprawde marze o tym, zeby to ufo mi wyladowalo przed domem, nawet nie wiecie jak bardzo.

[Aquila]

Dowody na kontakty z obcą cywilizacją może są ukrywane, a może ich nie ma.

I wydaje mi się, że wiele osób od razu przyjmuje bezkrytycznie tę pierwszą opcję.

Bardzo wiele poszlak wskazuje na ich kontakty z nami

Które często są bardzo wątpliwe (np kręgi zbożowe - tutaj panuje jedynie słuszna wersja kosmiczna i koniec, pomimo przyznania się wielu osób to tworzenia takich znaków - teraz problem, czy faktycznie są takie, których człowiek nie był w stanie zrobić, czy to po prostu legenda wyrosła na bazie mitu i podpasowywania faktów pod ten mit).

Niestety nie znamy tych podstaw.

Nie znamy też ich intencji, która może być całkiem przyziemna.

[Aquila]

Ciekawa sprawa:

The story has been widely circulating in the last two weeks, telling
of "Vatican theologist" Corrado Balducci having been on Italian
national TV as many as five times in the last few months in order to
openly claim and admit that ET's exist, have souls and - most
extraordinary of all - the Vatican knows it, studies them and collect
data via a secret commission.

I have been asked to comment and have done so publicly, telling
nothing of that sort ever happened, but: - Corrado Balducci is a known
theologist but not a Vatican theologist, nor a spokesman for the
Vatican; - though a frequent guest at TV programs on a variety of
subjects, UFOs and ET's included, his own personal opinions about the
matter have been spread over several years, and there's nothing new
now.

Some of the people originally diffusing the story, notably Richard
Boylan, chose to attack me personally for having said so, and
challenged my claims.

The most simple and logical thing to do was to ask directly Corrado
Balducci.

This I did yesterday, Thursday 15 April, in a very long (40 minutes)
phone call.

He was at first surprised, then amused, at learning of the story as it
is circulating on the Internet.

He asked me to collect and send him copy of it all, for his own files,
and offered me his answers as of the many questions I asked him.

Here is a synopsis, in order to close and settle the matter once and
for all.

1) He is no Vatican theologist

Corrado Balducci explained me in detail that he is just one of the
thousands theologists in Italy (most younger Catholic priests have got
a degree in theology) and no special one. He is not working at the
Vatican and is retired now.

Moreover, no such thing as a "Vatican theologist" does exist: the
nearest thing would be the "theologist for the Holy Father" (an
elderly archbishop theologist acting as a consultant to the Pope).


2) He is not a member of any Vatican commission on ET contacts, which
does not exist

He laughed a lot about the notion itself of a secret Vatican
commission on ET contacts, which he told me he felt sure was
non-existent, even if he is not working at the Vatican (but he's got
many many friends an colleagues therein and he told me he would have
known).

He authorized me to formally deny, in his own name, that either he has
ever been member of such commission or that he ever heard of it.

As of the rumour that Vatican Embassies would collect ET contacts
data and pass it on to the Vatican, he told me they have better and
more important things to do, and nothing of that sort is even remotely
believable.


3) He is not studying UFOs or ET contacts

He insisted he is specialized just in demonology, and his present
concerns are about New Age beliefs and new religions. UFOs and ET's
are not his own subject, he never wrote or presented the Vatican any
document on that subject ("not even two lines").

His own present opinion as of UFOs is that we must trust testimonies,
hence we cannot deny something is being seen.

His own present opinion as of ET intelligent beings is that, IF THEY
EXIST and IF WE EVER MAKE CONTACT with them, they MIGHT well be beings
superior to us as of spirituality. IF THAT IS TRUE, a contact might
even be desirable for us.


4) He has not been speaking about UFO/ET on TV so frequently as
claimed

He does not recall having been a TV guest on the UFO/ET subject as
many as five times in a few months, though he has probably be in a few
years.


5) He never spoke in the name of the Vatican

All that he has been saying about UFOs or ET beings, on TV or
elsewhere, has always been his own personal opinion or even some wild
hypotheses based upon logic and his own feelings. He does not feel
either qualified or authorized to speak on behalf of the Vatican,
which would do so in much more formal ways. Nor did he express
official or unofficial opinions of the Vatican hierarchy.


6) He never released any interview to "Nonsiamosoli"

He was flabbergasted at learning a whole series of out-of-context
quotations of his have been sold as an "interview" in Giorgio
Bongiovanni's "Nonsiamosoli" bulletin and website, since he has always
had a very bad opinion about Bongiovanni and his group and even
confronted him on TV (ironically: in one of those emissions quoted by
the ongoing story!) and told publically he did not believe
Bongiovanni's stygmates came from God.

But he remembers having released a TV interview to Michael Hesemann,
last year, and telling the same opinions of his, reported above. He
wondered if that might be the original source, though largely
deformated in the subsequently circulated story.

- - -

A lot of comments might be added about the above points, but I feel it
safe not to add anything to the naked, first-hand statements of the
elderly clergyman himself.

Paranoids will surely go on alleging some dark cover-up, and we'll
leave 'em to their fantasies.

What remains is the fact that the story of the official Vatican
statements on the ET's, as circulated on the Internet, was definitely
a hoax.

Another fact is that the real truth was not found by those
rumour-mongers eager to promote just every wild story without boring
to check their sources, but by serious-minded ufologists.

[Maro]

KK zaczyna krucjate w kosmos ! =]

[NoMeansNo]

A ja tak z ciekawości:

UFO i Watykan - po głośnej wypowiedzi sprzed kilku lat dr. Christophera Corbally z watykańskiego obserwatorium, który przyznał, iż nie można wykluczyć, że jesteśmy integralną częścią wspólnoty kosmicznej, doszło do kolejnej sensacji, świadczącej o zmianie nastawienia Stolicy Apostolskiej do problemu kontaktów z Obcymi. W swojej najnowszej książce związany blisko z kolejnymi papieżami watykański egzorcysta i demonolog ojciec Corrado Balducci pisze, że aktywność pozaziemskich dyskoidalnych pojazdów w strefie Ziemi oraz uprowadzenia ludzi przez ich załogi są faktem, którego nie da się dłużej negować. Jednocześnie wyraża przekonanie, że wszystko we Wszechświecie, w tym Pozaziemianie i NOL, jest podległe Bogu.

Nieznany Świat numer 10/2001 :cafe:

O ile się nie mylę to ta sprawa ma juz prawie 6 lat?!

[Aquila]

Podobno sama sensacja jest już z 1998 roku, jednak jak podaje powyższy text nie odpowiada ona prawdzie. Sam Corrado Balducci był zdziwiony tym szumem, jaki się rozpętał i głoszeniem nieprawdziwych informacji zarówno o nim, jak o jego słowach.

[NoMeansNo]

Podobno sama sensacja jest już z 1998 roku, jednak jak podaje powyższy text nie odpowiada ona prawdzie. Sam Corrado Balducci był zdziwiony tym szumem, jaki się rozpętał i głoszeniem nieprawdziwych informacji zarówno o nim, jak o jego słowach.

Czyli ktoś tutaj pojechał w stylu Super Ekspres/Fakt. :thx:

[mortyr]

teoretycznie zacofany i konserwatywny Kościół

Nie tyle cały kosciół, co jego znaczne części - takie jak np. ojciec Grzybek i jego świta muchomorków w bawełnianych nakryciach głowy

a tak serio, to powoli nadchodzi czas na zmiany - ostatnio dowiedziałem się, że w jednym z kościołów w Warszawie jest basen i duże kino dla owieczek bożych - tylko patrzeć jak otworzą agencję towarzyską z zakonnicami w roli pracownic i stację benzynową z night clubem